SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Everlife. Wieczne życie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 464

Opis produktu:

W tym świecie umierasz po to, by zyskać nieśmiertelność.

Siedemnastoletnia Ten Lockwood wybrała po śmierci życie w świecie rządzonym przez Trojkę samozwańczych strażników sprawiedliwości i równości. Jej ugrupowanie od lat toczy wojnę z Miriadą, mroczną krainą, w której emocje zawsze biorą górę nad logiką.

Kiedy Ten poznaje Killiana, stronnika Miriady, powinna potraktować go jak wroga, odczuć pielęgnowaną od pokoleń nienawiść. Jednak miłość okazuje się silniejsza. Młodzi postanawiają połączyć siły, położyć kres wojnie i zjednoczyć obie krainy. Czeka ich droga pełna mroku i bólu, ale wiara, że odnajdą radość i światło, dodaje im sił.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 145x215
Liczba stron: 464
ISBN: 9788327637413
Wprowadzono: 20.07.2018

RECENZJE - książki - Everlife. Wieczne życie - Gena Showalter

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Zatracona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 17-09-2018 06:58

W świecie Tenley prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmieci. Możesz dokonać wyboru, czy chcesz przystąpić do Trojki, czy Miriady. Te dwie frakcje toczą ze sobą nieustanny bój o niepodzielną władzę nad światem. Mając siedemnaście lat, Ten musiała podjąć decyzję, gdzie ulokować swoją lojalność. Zdecydowała i nie zwątpiła w swój wybór aż dotąd. Kiedy Ten poznaje Killiana, powinna obdarować go nienawiścią i postrzegać jak wroga, którym przecież jest, gdyż należy do stronnictwa drugiej frakcji. Uczucie, które się między nimi rodzi, jest jednak silniejsze. Czy Ten i Killianowi uda się położyć kres walkom i zaprowadzić pokój w obu krainach?

?Everlife. Wieczne życie? to trzeci i ostatni tom trylogii autorstwa Geny Showalter. Autorkę możecie kojarzyć z jej poprzedniej serii opowiadającej o przygodach Alicji w krainie zombie, jednak dla mnie to właśnie trylogia ?Everlife? była pierwszym spotkaniem z jej twórczością. Choć dwa poprzednie tomy nie zachwyciły mnie jakoś szczególnie, to jednak dobrze się przy nich bawiłam, a świat wykreowany przez autorkę wyjątkowo przypadł mi do gustu, dlatego postanowiłam doczytać tę serię do końca i zobaczyć jak zakończy się historia Ten.

Akcja książki zaczyna się zaraz po wydarzeniach, które rozegrały się na końcu poprzedniego tomu. Autorka ponownie wrzuca nas w sam środek konfliktu między Trojką a Miriadą. Sytuacja jest bardzo napięta, widać wyraźnie, że zbliżamy się do ostatecznej rozgrywki, ale nie możemy przewidzieć jaki będzie jej rezultat. W książce wiele się dzieje, ale miałam wrażenie, że sporo wydarzeń rozgrywało się tak jakby poza naszym zasięgiem. To znaczy te wydarzenia miały miejsce, ale dowiadywaliśmy się o nich za pomocą osób trzecich. Tenley natomiast cierpi na syndrom zbawiciela, gdyż pragnie unicestwić całe zło tego świata na własną rękę, co w tym tomie widać jeszcze bardziej niż w poprzednich. Nie jestem co do tego całkowicie przekonana, choć lubię silne główne bohaterki, to jednak Ten momentami przesadzała. Nikt nie jest idealny i choćby nie wiem, jak się starał, nie jest w stanie zrobić wszystkiego sam.

O ile wątek romantyczny w poprzednich tomach nie przeszkadzał mi jakoś szczególnie, to w ?Everlife? miałam już z nim duży problem. Pomińmy już fakt, że to on w głównej mierze napędza akcję w tym tomie, bo to nie byłby dla mnie wielki minus, gdyby tylko nie obecna wszędzie słodycz, od której momentami robi się aż słabo. Para głównych bohaterów jest niesamowicie urocza, a lukier leje się niemal z każdej strony. Rozumiem, że są w sobie zakochani, że walczą o pokój między zwaśnionymi frakcjami głównie po to, by być razem, ale te wszystkie zachwyty, którymi obdarzają siebie nawzajem to za wiele nawet jak dla mnie. Po prostu mam wrażenie, że zamiast pozostać kontynuacją młodzieżowej serii fantasy, ?Everlife? stało się raczej paranormalnym romansem.

?Everlife. Wieczne życie? ma wiele wad, jednak nadal uważam, że to ciekawa książka dla młodzieży. Może nieco rozwleczona, ale idealnie nadająca się na niezobowiązujące czytadło na jedno popołudnie. Jeżeli nie znacie jeszcze tej trylogii, a interesuje was temat życia po śmierci, który został przedstawiony tutaj całkiem przyzwoicie, to polecam zainteresować się ?Firstlife?, a potem również kolejnymi tomami.

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:224

brak oceny 30-08-2018 15:35

Ten postanawia stawić czoło obydwu krainom. Wierze, że potrafi zakończyć walkę, trwającą wiele wieków. Ma jej w tym pomóc Killian, które powinien być jej wrogiem, a okazuje się miłością jej życia. Tylko czy rzeczywiście jej przypuszczenia okażą się słuszne? Ile ludzi będzie musiało zginąć, by się o tym przekonać? Czy krainy mają szansę dojść wreszcie do porozumienia? Czy uczucia wygrają?


Długo, a nawet bardzo długo czekałam na ten tom. Wreszcie doczekałam się wielkiego finału. Tylko czy był taki dobry? Jeżeli czytaliście moje recenzje poprzednich tomów, to wiecie, że pierwszy mnie zachwycił, drugi już troszkę mniej, a ten raczej utrzymał poziom drugiego. Jednak wszystko po kolei, zaraz opowiem Wam więcej. Od razu wspomnę, jeżeli macie w planach tą trylogię, to czytajcie jeden tom po drugim, ponieważ mając przerwę między drugim, a trzecim tomem wiele rzeczy pozapominałam i na początku ciężko było mi się wgryźć w powieść.

Więc tak, wiele o fabule zdradzić nie mogę, bo to już ostatni tom, więc w skrócie Ten robi wszystko by dowieść swoim podejrzeniom, wierzy, że jej miłość do Killiana pomoże im połączyć te dwie krainy. Jednak nie wszystko idzie po myśli kochanków. Zaczyna się walka, ucieczki i czas trudnych decyzji.


Bohaterowie za wiele się nie zmienili od poprzedniej części, poza jednym bohaterem, ale nie będę zdradzać którym. Ten ma swój plan, który chce spełnić. Zrobi wszystko, by przyjaciele i rodzina byli bezpieczni. Nie zwala brudnej roboty na kogoś, tylko pierwsza rusza na rzeź. Killiana polubiłam od pierwszego tomu i to się nie zmieniło nadal go uwielbiam, choć w tym tomie zrobił kilka rzeczy, które średnio mi się spodobały, ale cóż, jakoś mu wybaczę. Pojawiają się też starzy bohaterowie, których znamy z poprzednich tomów, ale i też jej kilka nowych jak Krakers, którego uwielbiam! Najlepsza postać w tej książce!

Co jeszcze mogę o tej powieści powiedzieć... Szczerze mówiąc, to ten tom czytało mi się najciężej. Nie mogłam się w niego wgryźć, coś mi ciągle nie pasowało i niesamowicie mi się dłużyła. Nie wiem nawet dlaczego, ponieważ jest tu naprawdę dużo akcji, ciągle coś się dzieje, co chwile mamy jakieś zwroty akcji i zakończenie, które w pewnym momencie nie zapowiada się dobrze.

Dlatego podsumowując, jeżeli już zaczęliście tą historię to koniecznie sięgnijcie po finał. Może nie powali Was na kolana, ale z pewnością usatysfakcjonuje. Będziecie zadowoleni z tego jak autorka poprowadziła akcję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytatnik

ilość recenzji:1

brak oceny 27-08-2018 19:43

Ten i Kilian powinni być śmiertelnymi wrogami. Ona opowiedziała się po stronie Trojki. On jest wiernym żołnierzem Miriady. A jednak miłość zwyciężyła. Para, wbrew wszystkim przeciwnościom, zaszywa się w jaskini by tam dopełnić rytuału złączenia. Bez względu na cenę. Niestety, nie wszystko idzie po ich myśli. Po pierwsze zostają odnalezieni i przechwyceni przez generałów Trojki. Po drugie? Więź nie dała takie efektu, jakiego oczekiwali. Oprócz tego wielka bitwa pomiędzy oboma światami wydaje się być nieuchronna. Czy Ten może zaufać Kilianowi? Czy w ogóle będzie potrafiła? I czy uda się spełnić marzenie o pokoju?

Czy recenzja była pomocna?

Marta | Bibliofilem być

ilość recenzji:1

brak oceny 16-08-2018 11:53

Trylogia "Everlife" nie jest zbyt popularna wśród polskich czytelników, a szkoda. Oryginalny pomysł na fabułę kupił mnie od razu i z niecierpliwością czekałam na ostatni tom. Dzisiaj chciałabym wam o nim opowiedzieć, przy okazji podsumowując całość.

Trojka czy Miriada?

Gena Showalter jest osobą głęboko wierzącą, co da się odczuć już na samym początku: każdy tom rozpoczyna się od podziękowań, a jako pierwszy wymieniony jest właśnie Bóg. Wiarę w niebo i piekło wykorzystała w swojej twórczości, tworząc Krainę Żniw i Pierwsze Życie, podczas którego ludzie decydują, czy po śmierci ich dusza ma trafić do Trojki pełnej światła, czy swawolnej, ale przepełnionej ciemnością Miriady. Pierwsze Życie jest tylko wstępem do Wiecznego Życia, a jeśli człowiek nie zdecyduje się podpisać umowy z żadną z krain, albo po prostu nie zdąży zrobić tego przed śmiercią - trafia do mrocznych Wielu Końców. Brzmi całkiem znajomo, prawda? I właśnie ten pomysł kupił mnie totalnie.

Niewybredny humor i irytujący bohaterowie? Na szczęście nie zawsze

Początek nie był łatwy, bo oprócz irytującego zachowania Ten, głównej bohaterki, razi też powalający humor oparty głównie na podtekstach seksualnych. Na bookstagramie kilka dziewczyn pisało mi, że właśnie ten humor zdyskredytował całą serię w ich oczach i po pierwszym tomie nie planowały już sięgać po kolejne. Szkoda, bo w części drugiej i trzeciej jest już o wiele lepiej, autorka pohamowała swoje zapędy, a i relacje między bohaterami zdają się być bardziej naturalne i ich niewybredne żarty przestają szokować.

Zbawiciel w spódnicy

Ten poznajemy, gdy nie potrafi podjąć decyzji, z którą krainą się sprzymierzyć. A kiedy to już robi i przedwcześnie trafia do jednej z nich, jej głównym celem jest doprowadzenie do pokoju między Trojką a Miriadą. Zbawiciel w spódnicy? Trochę spory ciężar na barkach zaledwie 17-letniej dziewczyny. Młodzieżowa fantastyka coraz częściej opiera się na schemacie ?dziewczyna dostrzega zło i jest w stanie poświęcić własne życie, aby doprowadzić do pokoju, SAMA?. Nie jestem pewna, czy to mnie przekonuje. Z jednej strony to świetny zabieg, bo przecież kobiety mogą wszystko, tak? Silne bohaterki są nam potrzebne, jak najbardziej. Ale muszą mieć wsparcie, nie mogą być Alfą i Omegą, a Ten zdaje się taka być, zwłaszcza w trzecim tomie. To chyba najbardziej przeszkadzało mi w całej serii. A w ostatnim tomie doszła jeszcze jedna rzecz (no, w sumie to dwie).

All you need is love

O ile wcześniej ogromnie podobał mi się wątek miłosny, o tyle w ?Everlife? to już totalna wata cukrowa zmieszana z lodami, toną pączków i jednorożcami pierdzącymi tęczą. Nawet dla mnie to zdecydowanie za dużo. Ten i Killian są tak słodcy, że tego nie da się wytrzymać. Ok, żyją w dwóch różnych krainach i dążą do pokoju m.in. dlatego, aby mogli być razem, ale zachowajmy nieco rozsądku. Nie rozpadajmy się na kawałki, nie roztapiajmy za każdym razem, kiedy ten nasz ukochany na nas spojrzy; nie zachwycajmy każdym wypowiedzianym przez niego słowem, każdym jego ruchem. No bez przesady!

Tymczasem za kulisami

Nie pamiętam, jak było przy poprzednich tomach, ale w ostatnim sporo ważnych dla fabuły rzeczy dzieje się za kulisami, a my dostajemy tylko suche raporty. Mamy jakiś poważny problem? Niech zajmą się nim postaci trzecioplanowe i rozwiążą go bez większych przeszkód. Serio? Pewne rzeczy szły zbyt gładko i mam wrażenie, że Showalter nie miała pomysłu, jak sensownie je wyjaśnić, poprowadzić, stąd takie zabiegi. Nie jest to dla mnie jakimś wielkim problemem, ale i tak pewien niesmak pozostaje.

Przecież nie jest tak źle!

Skupiłam się na minusach, ale nadal uważam, że seria ?Everlife? jest całkiem dobra i to przyjemne czytadło, takie guilty pleasure, na które można sobie pozwolić od czasu do czasu. Najmocniejszym elementem jest to, że autorka wykorzystała swoją wiarę, aby stworzyć alternatywne krainy, do których dusze trafiają po śmierci ciała. Właśnie za Trojkę i Miriadę pokochałam te książki. Lubię też głównych bohaterów: Ten, Killiana i Archera, mimo że momentami mają swoje odchyły. Trylogia ma sporo wad, ale ostatecznie moim zdaniem nie są aż tak ważne, bo mimo wszystko naprawdę przyjemnie spędziłam czas z tą historią.

Czy recenzja była pomocna?