Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Elita (pocket)

seria Rywalki część 2

książka

Wydawnictwo Jaguar
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Do pałacu przybyło trzydzieści pięć dziewcząt. Teraz zostało ich tylko sześć. Ami książę Maxon stają się sobie coraz bliżsi, jednak dziewczyna wciąż pamięta o Aspenie, chłopaku, którego darzyła szczerą miłością jeszcze zanim trafiła do pałacu. Aspen jest jednym z żołnierzy strzegących bezpieczeństwa kandydatek, a to wcale nie ułatwia Ami zrozumienia własnych pragnień.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Jaguar
Oprawa: miękka
Okładka: pocket
Wprowadzono: 21.03.2017

RECENZJE - książki - Elita, seria Rywalki część 2

4.7/5 ( 16 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

PatiG

ilość recenzji:118

brak oceny 6-07-2019 15:31

Bohaterka nadal czuje się samotna i tęskni za rodziną. Nie pomaga w tym fakt, że sześć dziewczyn, wliczając w to nią samą, walczy o rękę księcia i tytuł księżniczki Illei. Ami i Maxon zaczynają coś do siebie czuć, jednak dziewczyna wciąż wspomina swoją pierwszą miłość ? Aspena.
Wydarzenia się komplikują w momencie, gdy do pałacu przyjeżdża Aspen. Został on zwerbowany na gwardzistę i od teraz pracuje w pałacu, przez co Ameryka zaczyna zastanawiać się nad uczuciami, jakie łączą ją z nim, a jakie z księciem. Sam Maxon, mimo, iż czuł coś do głównej bohaterki, zaczynał, albo raczej próbował, spotykać się z resztą dziewczyn. Bał się, że Ami go odrzuci, choć nawet niczego nie planował względem niej. Właśnie te dylematy bohaterów, przeciągające się przez całą drugą część sprawiają, że chce się ich chwycić za ramiona i nimi potrząsnąć, zwłaszcza księciem, krzycząc ?weź się w garść i spróbuj, głupku!?. Często w drugich tomach książek właśnie pojawiają się takie niepewności czy kłótnie, przez co zaczynamy się nudzić. No, ale cóż na to poradzić? trzeba po prostu to przetrwać i brać się za kolejną część, z nadzieją, że tam będzie dziać się coś ciekawszego.

Katrina

ilość recenzji:53

brak oceny 24-06-2017 12:37

Ameriga jest wśród szóstki dziewczyn pozostałych na eliminacjach. Do tronu i narzeczeństwa z Maxtonem dzieli ją coraz mniej. Tylko czy ona sama chce zasiąść na tronie? I co z jej dawnym ukochanym, Aspenem, do którego ciągle żywi jakieś uczucia?

Uwielbiam pierwsze tomy. Zwykle są takie niewinne, delikatne; wszystko jest tak, jak powinno być i nic zbytnio się nie komplikuje. Wszystkie postacie żyją i dogadują się, brak w nich niepotrzebnej dramy i bólu, gdy odchodzą ulubieni bohaterowie. I w przypadku tej serii pierwsza część była tą lepszą w porównaniu do drugiej. Choć ta nie wypada tragicznie, nie mogę być ślepa: jest trochę gorzej.
?Elita? to dalej baśniowa, głupiutka i naiwna, ale do pewnego stopnia satysfakcjonująca lektura. Mamy romans, nikt nam nie wmawia, że to coś poważnego, w trakcie czytania należy po prostu wyłączyć mózg i dobrze się bawić. I jako taka książka się sprawdza, po prostu. Niemniej, jaki byłby ze mnie recenzent, gdybym nie zwróciła uwagi na pewne błędy i głupotki, które sprawiają, że ?Elita? wypada gorzej od ?Rywalek??
Przede wszystkim problemem w tej części zaczyna być nasza Ameriga. Zakończenie tomu pierwszego pokazało czytelnikowi, że ona jednak ma swój charakter; w tej części ten jakby wyparował. Z dziewczyny, która raczej wie czego chce, zmieniła się w głupiutką nastolatkę, która skacze z jednego kwiatka na drugi, nie wiedząc, który będzie dla niej lepszy. Jej dylematy są tak głupie i niedojrzałe, że po prostu nie mogę tego przełknąć bez narzekania. W pewnych momentach miałam po prostu trochę dość jej jęków i zastanawiania się na tym, którego pana to ona łaskawie woli i wybierze.
Poza tym o ile pierwszy tom kompletnie olewał sprawy polityczne, tak drugi już próbuje się nimi trochę zająć. Niestety, lepiej byłoby, gdyby to znów było przemilczane, bo Cass zdecydowanie politykiem nie jest i jej świat wypada po prostu naiwnie i głupio. Oczywiście, biorąc pod uwagę ton serii to jest do przełknięcia, ale po prostu w ?Rywalkach? milczenie na te tematy wypadało autorce lepiej.
Nie rozwiązał się też problem dotyczący sensownych, drugoplanowych bohaterów. Tak naprawdę mamy tylko kilka postaci, które mają więcej, niż jedną cechę charakteru, a pozostałe są spychane na dalszy plan. Poza tym autorka na tyle nieumiejętnie prowadzi fabułę, że jeśli poznamy kogoś z samego imienia to od razu wiemy, że ta postać będzie coś wnosić do fabuły, co najlepszym rozwiązaniem nie jest.
Jak to bywa w romansach, bohaterowie też sami tworzą sobie głupie problemy i wiecznie walczą z wiatrakami, które sami sobie wymyślają. Naprawdę, cała fabuła wynika z ich głupich wyborów i ich imaginacji, a nie z dobrze poprowadzonej historii.
Mimo naprawdę sporej ilości wad, ?Elitę? czyta się lekko i przyjemnie. Jak już napisałam: to satysfakcjonująca lektura, jeśli akurat szukacie czegoś naiwnego, do odprężenia. Nie jest to książka dobra ? ale wystarczająco baśniowa, by to wszystko kupić i bawić się w trakcie czytania. Zwłaszcza, że Maxton widzi błędy Ami i wytyka jej błędy, a ta nawet potrafi się do nich przyznać, co w tego typu lekturach nie zdarza się często :D