SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dżihad Butleriański (twarda)

Legendy Diuny Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo REBIS
Data wydania 2021
z serii Diuna
Oprawa twarda
Liczba stron 696

Opis produktu:

Kolejny tom bestsellerowego cyklu w opracowaniu graficznym Wojciecha Siudmaka.

Spojrzawszy na niego z rezerwą, wskazała głową nieruchomego owada.

- I dołączysz do nich omówienie tego żuka? Jak możesz zrozumieć coś, co zabiłeś?

- On nie jest martwy - zapewnił ją Erazm. - Wyczuwam słabe, ale charakterystyczne pulsowanie życia. To stworzenie chce, bym uwierzył, że jest martwe, i porzucił je. Mimo małych rozmiarów ma ogromną wolę przetrwania.

Przyklęknąwszy, zadziwiająco łagodnie położył żuka na kamiennej płycie, po czym się cofnął. Parę chwil później owad się poruszył i uciekł w bezpieczne miejsce pod donicą.

- Widzisz? Pragnę zrozumieć wszystkie żywe istoty, włącznie z tobą.

Serena spojrzała na niego ze złością. Robotowi udało się ją zaskoczyć.

- Omnius uważa, że nigdy nie osiągnę jego poziomu intelektualnego - rzekł Erazm. - Ale nadal intryguje go lotność mojego umysłu: to, jak mój umysł stale się rozwija w nowych, spontanicznie obieranych kierunkach. Tak jak ten żuk, potrafię obudzić się do życia i trwać.

- Naprawdę spodziewasz się zostać czymś więcej niż maszyną?

- Doskonalenie się to ludzka cecha, prawda? - odparł robot niezrażony. - To wszystko, co staram się robić.

Trwający setki lat bój ludzi z myślącymi maszynami wkracza w ostatnie stadium. Omnius - demoniczny komputerowy wszechumysł - oraz służący mu Tytani i roboty z Zsynchronizowanych Światów nieubłaganie zyskują przewagę, wykorzystując wady rodzaju ludzkiego. Ostatnią nadzieją mieszkańców Ligi Szlachetnych i Niezrzeszonych Planet są wojskowy przywódca Xavier Harkonnen, jego narzeczona Serena Butler i błyskotliwy naukowiec Tio Holtzman. Brutalnej sile maszyn ludzie mogą przeciwstawić jedynie swą nieograniczoną wyobraźnię, dar współczucia, wrodzony geniusz oraz niegasnące nadzieję i miłość. To musi wystarczyć.

Tymczasem na odległej, niemal zapomnianej planecie Arrakis kupcy odkrywają dobrodziejstwo nieznanej przyprawy - melanżu...

`Ta frapująca saga o mężczyznach i kobietach walczących o wolność jest pożądaną lekturą dla wszystkich miłośników Diuny` - `Library Journal`

Więcej książek z serii Diuna
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 165x230
Liczba stron: 696
ISBN: 9788381883139
Wprowadzono: 06.07.2021

RECENZJE - książki - Dżihad Butleriański, Legendy Diuny Tom 1 - Kevin J. Anderson, Brian Herbert

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 10 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

gees

ilość recenzji:42

brak oceny 1-07-2008 12:19

Czy wyobrażacie sobie by ktoś mógł porywać się na uczynienie z Sienkiewiczowskiej trylogii tetralogię? Takie dzieło popełnił niejaki A.Stojowski (W ręku Boga), skądinąd nieznany. Podobnego sponiewierania doświadczyło arcydzieło Franka Herberta, i to z ręki syna. Niesmakiem napełniła mnie informacja że Brianowi H. wpadł go głowy taki pomysł. Równie zdumiewający jak deklaracja dosztukowania Wenus z Milo rąk czy dokończenie Jeńców Michała Anioła. Jako że Brian chyba zdawał sobie sprawę że nie staje mu talentu do tego ambitnego dzieła dokoptował sobie niejakiego Kevina J.Andersona, znanego z takich projektów jak kilka powieści serii Star Wars czy (o zgrozo!) X-Files. O ile więc nie można oskarżyć Briana o przecenianie swoich zdolności, to nie można powiedzieć że należycie ceni twórczość ojca. Spółka Brian & Kevin nie zaprzątała sobie tym głów. Bez głębszej refleksji przystąpiła do dzieła, mnożąc różne około-Diunowe historie zebrane w seriach: Preludium, Legendy, Bohateriowie i Diuna 7. Owe czytadła rodzą się na zmówienie liczących zyski wydawców. I tak powstaną 4 tomy Bohaterów, zamiast planowanych 3, „bo tak dobrze się sprzedaje”. Ohyda, błeee… Z całego tego cyklu zamierzałem przeczytać jedynie Diunę 7, trawiony ciekawością nie spisanego zakończenia. Dziecięco ufałem, że Brian, za chwalebnym przykładem Christophera Tolkiena zamierza jedynie zredagować pozostawione notatki. Zbiegiem okoliczności wpadła mi jednak w ręce Dżihad z postacią Zeusa Gromowładnego Fidiasza na obwolucie(?). Trudno, przeczytam – pomyślałem. Czy żałuję? Nie! Dżihad czyta się przyjemnie. Czego nie można zarzucić duetowi to pomysłowości w prowadzeniu fabuły. Zdolni są zaskoczyć (dotychczas Atrydzi to byli ci dobrzy, a Harkonnenowie – ci źli)! Akcja nie jest sztampowa, wątki ciekawie łączą się i zaskakująco zamykają; nowe „rasy” (kogitorzy, tytani i neocymeki, czarodziejki) dobrze synchronizują się ze znanym uniwersum. Pochwała należy się wydawcy: porządnie zszyte karty, twarda okładka, surrealistyczne ilustracje W.Siudmaka. Warta uznania inicjatywa. Kiedy to czytałem „dorosłą” książkę opatrzoną ilustracjami? Dzięki wysmakowanej szacie więcej ludzi przeczyta tę książkę – sugeruje poziom równy wydanym wcześniej 2 pierwszym tomom oryginalnego cyklu… Połączone siły autorów, mimo opasłości tomiska, nie są jednak w stanie stworzyć dzieła dorównującemu pierwowzorowi. Zważywszy literackie zamiłowanie Irulany, przedstawionej jako autorka Dżihadu, podejrzewałem ją o odpowiednio większy talent pisarski. Zabrakło przebiegłości barona Vladimira w konstruowaniu wielkowymiarowej fabuły, morderczych sojuszy, groźnych zależności i uzależnień, mistycyzmu i polityki (nie sądziłem że kiedykolwiek będę odczuwał brak polityki ;-) ). Nie przeszkadza wyraźny podział na czarny i biały świat i ogólnie niższy stopień złożoności fabuły. Nie przeszkadza, ale to jednak nie to... Dla każdego czytelnika Dżihadu oryginalna Diuna ma stać się lekturą obowiązkową. W drugą stronę – niekoniecznie, choć jednak warto.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?