Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Dziewczyna na miesiąc

Styczeń - luty - marzec

książka

Wydawnictwo Edipresse Książki
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Mia Saunders potrzebuje pieniędzy, dużo pieniędzy.
Ma rok na spłacenie długu, który zaciągnął jej ojciec.
Teraz przestępcy grożą jej rodzinie, bo chcą odzyskać kasę.
Przecież chodzi o milion dolarów.

Mia Saunders to młoda buntowniczka, która próbuje swoich sił jako aktorka. Niespodziewana wiadomość odmienia jej życie - jej ojciec pożyczył dużo pieniędzy i naraził się byłemu chłopakowi Mii, jednemu z licznego grona niewiele wartych facetów, dla których dziewczyna straciła niegdyś głowę. Żeby pomóc ojcu i uratować swoją rodzinę, Mia musi spłacić dług, zatrudnia się więc jako ekskluzywna dziewczyna do towarzystwa w firmie ciotki, aby co miesiąc dokonywać spłat. Wystarczy, że spędzi miesiąc z bogatym facetem, z którym nie musi uprawiać seksu, aby mieć na kolejną ratę. Łatwizna?

Pierwsze trzy miesiące - Styczeń, luty, marzec - spędza kolejno w Malibu, w Seattle i w Chicago. mężczyźni, którzy płacą za jej czas, są znani i bogaci. Weston Charles Channing trzeci - scenarzysta i reżyser znanej serii filmów - zatrudnia Mię, aby strzegła go przed zakusami młodych kobiet gotowych na wszystko, byle tylko trafić do świata show biznesu. W lutym jest muzą znanego francuskiego malarza Aleca Dubois i pozuje do obrazów, w marcu zamieszkuje z Anthonym Fasano i jego partnerem Hectorem. Tym razem Mia wciela się w rolę narzeczonej Anthony`ego - boksera i spadkobiercy bogatej włoskiej rodziny, który pilnie strzeże swojego sekretu przed najbliższymi.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 09.10.2021

RECENZJE - książki - Dziewczyna na miesiąc, Styczeń - luty - marzec

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Tysiąc Żyć Czytelnika

ilość recenzji:24

brak oceny 19-08-2017 19:22

Przeczytaj całą recenzję, wzbogaconą zdjęciami oraz cytatami na:
https://tysiac-zyc-czytelnika.blogspot.com/2017/07/2w1-buchneo-cytatami-dziewczyna-na.html

No błagam, jak mi powiecie, że tytuł tej serii nie brzmi zachęcająco, to nie wiem, z której planety pochodzicie... W dodatku zdradzę wam, że opis, jak i treść potwierdzają regułę.

Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku - rozdziału wstępnego, gdzie na dwóch stronach przelecieliśmy całe życie Mii, pomyślałam, że powieść zapowiada się dość infantylnie. Na pierwszych paru stronach jest parę błędów logicznych - coś podobnego, jak w cytatach, które wyszczególniłam, tylko musimy wziąć pod uwagę, że ich jest kilkanaście. Jednak szczerze mówiąc, one są tak niesamowicie dziwne, że aż zabawne. To samo się tyczy głównej bohaterki, która samym swoim zachowaniem potrafiła sprawić, że jeden fragment czytałam kilka razy. Czasem w ogóle nie umiałam ogarnąć o co jej chodziło, ale całe szczęście gdy powoli kończył się wstęp, mniej więcej się wszystko unormowało, co prawda lekki styl z rodem z Wattpada pozostał, ale ogólnie było dobrze. No może poza kilkoma kwiatkami...

Książka niby jest napisana spójnie, jednak czułam się, jakbym czytała kolejne opowiadania o parach. Oczywiście pojawiają się dane sytuacje, które się powtarzają - znakiem charakterystycznym Mii jest pozostawienie po sobie listu pożegnalnego, no i zawsze dostaje telefon, gdzie ma być w następnym miesiącu. Niemniej bardzo przyjemnie mi się czytało, bo miałam świadomość, że nawet jeśli jeden miesiąc nie przypadnie mi do gustu to następny znowu będzie całkowicie się od niego różnił, więc cały czas miałam motywację do brnięcia w to dalej. Co prawda miało to też swoje minusy, jeśli kogoś polubiłam to i tak musiałam się z nim pożegnać. No chyba, że nasza bohaterka utrzymywała z nim dalej kontakty... Tak, tak się też zdarzało.

Podsumowując, kiedy już totalnie odpuściłam doszukiwanie się jakiegoś większego sensu i zaczęłam czytać książkę, jak opowiadanie z Wattpada to zaczęło mi się podobać. Były lekkie problemy, jednak przedstawione historie wydawały mi się o tyle urocze i niespotykane, że naprawdę odpuściłam sobie wszystko. Wtedy mnie wciągnęło, przeczytałam w sumie w jakieś 3 godziny książkę, co też jest niezłym wynikiem, no i mam nadzieję, że drugi tom dotrzyma jej kroku.

Janielka

ilość recenzji:88

brak oceny 29-03-2017 16:54

Trafiła do mnie książka Audrey Carlan dziewczyna na miesiąc- styczeń ? luty-marzec. Lektura idealna na każdą porę roku. Jeśli dawno nie czytaliście romansu z nutką pikanterii, to właśnie go znaleźliście. Nie jest to ostatnio modny typ romansu, ma według mnie to coś, co wciąga nas i pochłania całkowicie.
Mia Saunders główna bohaterka nie ma łatwego życia. Gdy skończyła dziesięć lat, jej matka porzuciła ją i jej młodszą siostrę. Mia od tego czasu opiekuje się nią. Mimo tego, że obie są już dorosłe, czuje się za nią odpowiedzialna. Ojciec dziewczyn, po odejściu żony zaczyna coraz częściej zaglądać do kieliszka. Uzależnia się również od hazardu.
Pożycza od sporą sumkę od niejakiego Blaine?a, byłego Mii, zostaje bardzo mocno pobity. Na skutek pobicia zapada w śpiączkę. Jest tylko jedno wyjście, aby uwolnić się od przestępcy ? oddać mu pieniądze.
Niespodziewanie okazuje się, że dziewczyna dostaje dobrze płatną pracę. Mia zatrudnia się w firmie swojej ciotki jako dziewczyna do towarzystwa. Jej zadanie będzie polegało na spędzeniu miesiąca u bogatego klienta. Za każdy miesiąc dostane sto tysięcy dolarów. W umowie jest zapis, że dziewczyna nie musi uprawiać seksu z klientem. Nasza bohaterka przyjmuje pracę, wydaje jej się, że to przecież nic trudnego.
Pierwszy miesiąc spędza u bogatego scenarzysty i reżysera z Hollywood-Charlesa Channinga Trzeciego. Jej zadanie ma polegać na tym, żeby udawał jego dziewczynę. Ma to go uchronić przed wszystkimi innymi kobietami, które są gotowe zrobić wszystko, żeby on się nimi zainteresował. Jak Mia wywiąże się ze swojego zadania? To musicie już przeczytać sami.
W lutym dziewczyna staje się muzą sławnego francuskiego malarza Aleca Dubois. Ja spędzi czas w Seattle? Co będzie musiała zrobić, żeby zarobić dodatkowe pieniądze i czy zgodzi się na to?

Marzec to miesiąc spędzony w Chicago ze znanym bokserem i restauratorem. Miesiąc pełen niespodzianek i pełen zaskakujących zwrotów akcji. Czym tym razem będzie się zajmowała Mia? Czy sprosta zadaniu?
Czy faktycznie będą to proste zadania? Czy będą tylko pracą, a może okażą się czymś więcej?

Pierwszy raz zetknęłam się z powieścią tej autorki, ale nie żałuję. Książka jest ciekawa, wciągająca, porusza różne tematy. Książka podzielona została na trzy części, w każdej z nich opisany jest jeden miesiąc. Zauważamy również, że Mia oprócz wykonywania pracy, dba w dalszym ciągu o swoją siostrę, myśli ciągle o ojcu. Okazuje się, że dziewczyna przechodzi swego rodzaju terapię. Podczas pracy wielokrotnie musi zmagać się ze swoimi demonami z przeszłości ? niektóre udaje jej się przezwyciężyć, innym stara się stawić czoła.

Wszystkie postacie te pierwszoplanowe, jak i te drugoplanowe są bardzo barwne i charakterystyczne
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Widać, że autorce pisanie sprawia wiele radości. Nie jest to taki typowy romans, to pewnego rodzaju historia, z która jeszcze się nie spotkałam w tym gatunku. Jest to świeży i przyjemny romans z lekka nutką pikanterii.

Sara Kałecka

ilość recenzji:69

brak oceny 8-02-2017 18:39

...
Audrey Carlan to jedna z lepszych autorek , z którymi udało mi się zapoznać, oczywiście wnioskuję tak po przeczytaniu pierwszego tomu Calendar Girl, według opisu na tylnym skrzydełku mieszka w California Valley z mężem i dwoma synami. Znalazłam w niej podobieństwo do mnie i zapewne was, uzależniona jest od czytania, a jej powieści są pełne emocji i namiętności, którą ukierunkowuje na przepełnione szaleństwem historie miłosne.
"I tak, mogę cię kochać, a potem puścić wolno. Ale zawsze będziesz mieć tę miłość przy sobie."
Dziewczyna na miesiąc. Styczeń, luty, marzec to historia młodej buntowniczki, której przyszło zmierzyć się z długami ojca i zmuszona zostaje do pozostawienia dotychczasowego życia i przyjąć pracę kobiety do towarzystwa. W tym momencie się zatrzymałam i przemyślałam parę spraw, dlaczego poszła w tym kierunku i musi się sprzedawać? Nic bardziej mylnego, w tej książce Audrey udowodniła, że kobieta do towarzystwa wcale nie oznacza, że kobieta jest prostytutką, tam panują pewne zasady i jeśli już dojdzie do aktu seksualnego, to tylko za zgodą i dobrym wynagrodzeniem. Zastanawiał mnie też tytuł, ale to pewnie dlatego, że nie doczytałam na początku do końca tekstu z tyłu okładki. Miejsce akcji zmienia się wraz z miesiącem, pierwszego jest w Malibu, drugiego w Seattle i trzeciego w Wietrznym mieście (Chicago), a tam zmieniają się też klienci, Mia pozostaje tylko bogatsza o parę tysięcy, które musi i tak oddać. Co mogę powiedzieć o bohaterach , to na pewno to, że są dynamiczni, bardzo charakterystyczni i trudno o nich zapomnieć, mimo że Mia tak szybko zmienia miejsce położenia, można wyczuć pewne powiązania między tymi miejscami, wszędzie kwitnie miłość, ale o tym musicie sami przeczytać. Najbardziej z trójki klientów polubiłam Wesa, on był chyba najbardziej oryginalnym bohaterem, z którym dane było mi się zetknąć w ciągu ostatnich paru tygodni, ale to nie umniejsza innych wspaniałych tworów wyobraźni autorki, która ma bardzo lekkie pióro i czyta się naprawdę przyjemnie i szybko, historia jest dynamiczna i z każdego miesiąca można wyciągnąć jakąś lekcję, nie będę wam tego zdradzać, ale muszę przyznać, iż po takiej książce nie spodziewałabym się takiego przesłania, które ukryte jest między wierszami, ale każda osoba, która kocha książki albo choćby je czyta, da radę je odszyfrować i być może zmienić swoje przekonania w niektórych sprawach.
"Świetna robota. Z początku myślałem, że to będzie porno, ale to nie ma z nim nic wspólnego."
Podsumowując książka pozwala nam przenieść się w trzy różne zakątki USA i eksplorować myśli, uczucia czy nawet same miasta wraz z bohaterami, gdy skończyłam czytać czułam nostalgię, która nie opuszcza mnie do teraz i ciekawość, odnośnie kolejnych przeżyć Mii, co spotka ją dalej, albo czy uda jej się osiągnąć to szczęście, którego tak uporczywie poszukuje przez całe swoje życie i gdy myśli, że już je ma ono przesypuje się niczym piasek przez jej palce. Nie wiem dlaczego, może to taka wrodzona solidarność jajników, ale bardzo dopinguję Mii aby osiągnęła upragniony cel i spełniła się życiowo, bo jak przystało na kobietę znosi naprawdę wiele, aby uchronić osoby, które kochały ją, może na swoje sposoby, ale jednak. Dobra, dobra trochę się rozpisałam i odbiegłam od tematu, ale ciężko ukryć emocje, które budzi ta książka, świetna to mało powiedziane, ale rewelacyjna też nie jest wystarczająca, cóż więc tak to zostawię, a was gorąco zachęcam po sięgnięcie po Dziewczynę na miesiąc, bo zakochacie się już od pierwszej strony.

Pozdrawiam, Sara ?