SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dziewczyna, która wróciła

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kobiece
Data wydania 2017
Oprawa miękka
Liczba stron 448
  • Wysyłamy w 3 - 5 dni + czas dostawy
  • Dostępność Ostatnie sztuki u dostawcy
    Ostatnie sztuki produktu u dostawcy.
    Spróbujemy go dla Ciebie sprowadzić.
    W przypadku braku tej pozycji, zamówienie zostanie zrealizowane bez niej.
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wciągający thriller psychologiczny o kobiecie gotowej pomścić śmierć córki bez względu na konsekwencje.
Kiedy Jules Bright słyszy pukanie do drzwi, ostatnią osobą, której się spodziewa jest detektyw ze złymi wiadomościami. Okazuje się, że stało się coś, czego obawiała się nieustannie od trzech lat. Z więzienia zwolniono Amelię Quentin.
To dziewczyna, która zniszczyła życie Jules. Odebrała jej wszystko, co kobieta kochała. Wszyscy wiedzą, że sprawiedliwość nie została wymierzona i każdy chciałby, żeby Quentin zapłaciła za swój czyn. Co w obliczu powrotu morderczyni zrobi Jules i kto powinien bardziej się obawiać -ona czy Amelia?

To naładowana emocjonalnie opowieść o sprawiedliwości, zemście i szukaniu ukojenia w żałobie. - `The Parkersburg News and Sentinel`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato,  sensacja,  thriller,  psychologiczny
Wydawnictwo: Kobiece
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 448
ISBN: 978-83-65740-88-5
Wprowadzono: 17.11.2017

Susan Lewis - przeczytaj też

Nie ukryjesz się Książka 28,27 zł
Dodaj do koszyka
Odkąd odeszła Książka 33,83 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Dziewczyna, która wróciła - Susan Lewis

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 16 ocen )
  • 5
    13
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Julia Deja

ilość recenzji:30

brak oceny 19-02-2018 20:22

Amelia Quentin zawsze była dziwna. Już jako mała dziewczynka różniła się od rówieśników, a dorośli dostrzegali w niej coś niepokojącego. Nikt jednak nie podejrzewał, że z tej samej kilkulatki wyrośnie bezwzględna morderczyni. Jednostajne, nieco smutne życie Jules diametralnie się zmienia, kiedy dowiaduje się, że kobieta, która zabiła jej córkę, wkrótce wyjdzie na wolność. Na dodatek ma zamiar wrócić do rodzinnego domu ? czyli tam, gdzie została dokonana okrutna zbrodnia. Jules nie może znieść myśli, że Amelia znowu będzie tak blisko. Jak gdyby nic się nie stało.

Zapewne jednym z powodów dość mieszanych opinii na temat tej książki jest fakt, że padła ona ofiarą nieco błędnego przyporządkowania gatunkowego. ?Dziewczyna, która wróciła? miała być thrillerem psychologicznym i rzeczywiście, ma jego elementy, aczkolwiek przez lwią część śledzimy wydarzenia, które pasowałyby raczej do obyczajówki, dość mocnej i intensywnej, ale jednak obyczajówki. Motyw morderstwa, a w szczególności jego opis czy też przebieg procesu sądowego bardzo pobudzają wyobraźnię, podobnie jak sceny końcowe, ale nie powiedziałabym, że podczas czytania towarzyszyło mi uczucie niepokoju i narastającego napięcia. Była to raczej ciekawość, połączona nieco z odrazą, a jednocześnie... fascynacja, bo trudno przejść obojętnie obok takich bohaterek jak Amelia.

Mimo tego, że Susan Lewis dość sprawnie wykorzystuje przeplatanie wydarzeń z przeszłości i teraźniejszości ? co stanowi jeden z moich ulubionych zabiegów ? początek powieści wypada nieco chaotycznie. Prolog wbija w fotel i to głównie dzięki niemu przebrnęłam przez kilkadziesiąt pierwszych stron, które, na tle tak zaskakującego wstępu, wydały mi się dość miałkie i średnio interesujące. Teraz, patrząc na książkę z pewnej perspektywy, doceniam sposób, w jaki autorka przedstawiła rodzinę Brightów ? Jules, Kiana i ich długo wyczekiwanej córki, Daisy. Poznając Jules i Kiana już jako młode małżeństwo, starające się o dziecko, a później obserwując dorastanie Daisy możemy przywiązać się do całej trójki. Łącząca ich więź nie budzi żadnej wątpliwości, a jedyna pociecha Brightów budzi tak dużą sympatię, że staje się kimś w rodzaju przyjaciółki dla czytelnika. To wszystko sprawia, że, nawet będąc uprzedzonym, śmierć Daisy tak bardzo wyprowadza z równowagi. Zwłaszcza kiedy sprawczynią morderstwa okazuje się osoba, którą cała rodzina często i chętnie gościła.

Już tytuł krzyczy, że tak naprawdę główną postacią tej powieści jest Amelia. Nie Jules, nie Daisy, tylko właśnie Quentinówna. Susan Lewis wykreowała genialną antybohaterkę, bo nawet trudno nazwać mi ją czarnym charakterem. Amelia jest bezwzględna, pozbawiona skrupułów... i emocji, a już na pewno zdrowego poglądu na świat i umiejętności odróżniania dobra od zła. Właśnie to jest w niej najbardziej przerażające. Jej nieustający uśmiech, wyrachowanie i kłamstwa, które potrafi wygłosić bez mrugnięcia okiem. Podoba mi się, że autorka nie przedstawiła jej w jednoznacznie złym świetle: tutaj żadna postać nie jest ani biała, ani czarna. Amelia od urodzenia nie należała do aniołków, a jednak poznając jej raczej smutne dzieciństwo można poczuć ukłucie współczucia. Nie dziwi zatem reakcja Daisy, która początkowo chciała pomóc koleżance, a ostatecznie wpadała w ociekającą toksyną relację. Co najlepsze, również bohaterowie pozornie pozytywni nie są bez skazy, czego chociażby Jules jest najlepszym przykładem. To wszystko daje bardzo realistyczny i szczery obraz świata przedstawionego.

Nie da się ukryć, że książka porusza dość trudne tematy. Wątpliwe zdrowie psychiczne Amelii czy też żałoba po stracie najbliższej osoby to zaledwie wierzchołek góry lodowej ? tutaj niemalże wszystko obraca się wokół zemsty. Wyobraźcie sobie, że niedaleko was wprowadza się kobieta, która pozbawiła życia kogoś, kogo kochaliście. Czujecie tę złość, ten sprzeciw, tę chęć wymierzenia sprawiedliwości? To normalne. Tylko czy morderstwo za morderstwo to rzeczywiście właściwe rozwiązanie? Czy potrafilibyście się opamiętać, wiedząc, że coś takiego nie pomoże wam odnaleźć spokoju?

Największym plusem tej powieści jest ogromny ładunek emocjonalny. Autorka znakomicie opisała ból i rozpacz Jules i Kiana, a niełatwo przecież przedstawić rodziców pogrążonych w żałobie. Sceny ukazujące jeszcze żywą i szczęśliwą Daisy siłą rzeczy wywołują nostalgię, a po zabójstwie trudno nie odczuć chociażby namiastki tego smutku i gniewu, jakie targały bliskimi dziewczyny. To właśnie dzięki tak dobrze oddanej sferze uczuciowej ?Dziewczyna, która wróciła? w pewien sposób szokuje i nie pozwala zbyt szybko o sobie zapomnieć. Styl jest dość obrazowy, dzięki czemu wyobraźnia pracuje na wysokich obrotach ? a co za tym idzie, poszczególne sceny wżerają się w umysł i prowokują kolejne pytania. Nawet wtedy, kiedy jesteśmy przygotowani na to, co się jeszcze wydarzy.

W powieści brak elementu prawdziwie zaskakującego, istnej bomby, która nie dałaby w nocy zasnąć. Niemniej dobrze nakreślone postaci i świetny pomysł na historię całkiem nieźle się bronią, o ile nie zrazi was nieco przydługi i nieuporządkowany początek. ?Dziewczyna, która wróciła? może nie wykorzystuje w pełni potencjału własnej fabuły, ale potrafi wciągnąć ? dlatego zdecydowanie warto.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justyna Gul (Qultura słowa)

ilość recenzji:467

brak oceny 16-02-2018 18:00

Zła przyjaźń
Jakbyś się czuła, gdyby odebrano ci to, co miałaś najcenniejszego? Jakbyś reagowała na wieść o śmierci swojego dziecka? Co byś zrobiła, gdybyś dowiedziała się, że morderca jest niemal bezkarny, że nie odczuwa nawet najmniejszych wyrzutów sumienia za to co zrobił? Jak byś postąpiła, gdyby zabójca wyszedł z więzienia po kilku zaledwie latach i zaczął z ciebie szydzić?
Na te pytania będziemy mieli szanse odpowiedzieć dzięki Susan Lewis, autorce fenomenalnej powieści ?Dziewczyna, która wróciła?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego książka to wstrząsające studium zbrodni, ale też powolnego rozpadu tych osób, które stracili to, co mieli najcenniejszego ? dziecko. To także obraz szaleństwa, psychopatii, bowiem trudno inaczej określić postawę i zachowanie morderczyni. Dzięki doskonale skonstruowanej fabule oraz bohaterom, po powieść mogą sięgnąć nawet najbardziej wymagający czytelnicy, którzy w lekturze szukają emocji. To nie tylko znakomity thriller, ale i powieść psychologiczna, autorka robi bowiem swego rodzaju wiwisekcję, obnażając przed nami ludzkie zachowania oraz motywy, którymi się kierują.
Główną bohaterkę powieści, Jules Bright poznajemy w niezmiernie trudnym dla niej momencie życia ? właśnie dowiaduje się, że na wolność wychodzi morderczyni córki, Amelia Quentin. Samotna kobieta, stroniąca od świata i ludzi musi zmierzyć się nie tylko z tym faktem, ale i z przeszłością. Ta bowiem powraca, a wraz z nią wraca ból i cierpienie spowodowane pragnieniem zemsty psychopatycznej dziewczyny, która z Daisy Bright uczyniła kozła ofiarnego. Dzięki retrospekcji poznajemy wydarzenia z przeszłości, nie tylko te, które bezpośrednio doprowadziły do morderstwa, ale również te wszystkie momenty, które pokazują, jak wspaniałą, wyjątkową osobą była Daisy.
Siedemnastolatka zginęła z rąk dwudziestojednoletniej przyjaciółki, która była zazdrosna o wszystko ? o chłopaka, rodzinę, życie, jakie wiodła Daisy. Amelia, mimo iż wychowana w zbytku, pragnęła miłości i tego, by ktoś ją zauważył. Jednocześnie od dziecka nosiła w sobie pierwiastek zła, które ? karmione nienawiścią i roszczeniami ? pchnęło ją do zbrodni. Piętnaście ciosów nożem, to kara, którą wymierzyła za rozluźnienie więzów przyjaźni, wiążąc wcześniej dziewczynę i aranżując akt gwałtu. Tym jednym czynem zniszczyła wiele istnień ludzkich, bowiem Daisy była kochana i ceniona w swoim środowisku, dała się poznać jako doskonała córka, przyjaciółka, towarzyszka, a także przyszła reżyserka.
Śmierć Daisy przekreśliła również wspólne życie jej rodziców, którzy przytłoczeni bólem, a także samym przypominającym farsę procesem, nie mogli już wspólnie żyć. Kian, po nieudanych próbach samobójczych wyjechał wraz z matką do Irlandii, zaś Jules zmagała się z cierpieniem na miejscu, mimo iż wszystko przypominało Daisy. Nie ma się zatem czemu dziwić, że w głowie zdeterminowanej Jules rodzą się różne myśli, podobnie zresztą jest w przypadku Kiana. Kiedy jeszcze dziewczyna, po wyjściu z więzienia znika, można by przypuszczać, że któreś z nich posunęło się do wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę. Czy tak właśnie było?
Na to pytanie odpowiada niezwykle emocjonalna książka ?Dziewczyna, która wróciła?, która trzyma nas w nieustannym napięciu, która zachwyca talentem autorki, która sprawia, że osobiście pragniemy zaangażować się w sprawę. Zarówno trudny nie tylko dla każdej z matek temat, ale również wirtuozeria słowa sprawiają, że po książkę Lewis sięgnąć nie tylko można, ale i trzeba, wypatrując kolejnych jej publikacji?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Żyję bo czytam

ilość recenzji:7

brak oceny 29-12-2017 15:49

Ostatnio wiele książek, ma w tytule słowo "dziewczyna". Niektórzy są już zirytowani tym faktem, ja jakoś nieszczególnie. Wybierając książkę przeważnie staram się przeczytać jej opis, czasami sugeruję się okładką. "Dziewczyna, która wróciła" Susan Lewis, zainteresowała mnie właśnie opisem. Szczególnie określeniem "intrygujący thriller psychologiczny". Czy rzeczywiście był taki intrygujący?

Małżeństwu Jules i Kian Bright po długich staraniach udało się zajść w ciążę i na świecie pojawiła się upragniona córka - Daisy. Okazała się niezwykle przebojową, utalentowaną, dobrze ułożoną dziewczynką i nastolatką, która chętnie pomagała innym i zjednywała wokół siebie ludzi. W dzieciństwie poznała Deana, z którym się zaprzyjaźniła, a jej rodzina stała się i jego rodziną.

Sytuacja zaczyna się zmieniać, gdy Daisy jest szczęśliwą nastolatką, mającą przyjaciół i chłopaka Joe. Wtedy w miasteczku pojawia się córka bogatego prawnika - Amelia Quentin. Bardzo stara się zaprzyjaźnić z Daisy, udaje jej się to, mimo nieprzychylności wszystkich wokół. Amelia wzbudza u ludzi niepokój i raczej negatywne odczucia. Daisy tego nie dostrzega, przez długi czas, dopiero, gdy Amelia próbuje jej odebrać Joego, dochodzi między nimi do ochłodzenia przyjaźni. Niestety tylko na pewien czas.

W najmniej spodziewanym momencie, Amelia odzywa się i podstępem zwabia koleżankę do siebie. W swój plan wciągnęła również Deana. W brutalny sposób zabija Daisy na oczach przyjaciela. Zaczynają się poszukiwania i oczekiwanie na odnalezienie Daisy. W końcu całe miasteczko dowiaduje się o tym, co wydarzyło się w stajni. Jules i Kain szaleją z rozpaczy, bólu i wściekłości, którą zaognia proces i wyrok. To Dean zostaje głównym winnym i trafia do więzienia na dziesięć lat, a Amelia dzięki protekcji ojca tylko na pięć.

Te wydarzenia sprawiają, że rodzina zaczyna się rozpadać. Kian wyjeżdża ze swoja matką, Jules zostaje w miasteczku i przeprowadza się do mniejszego domu. Zaczyna nowe życie ze wspomnieniami i bólem. Los jednak postanawia jeszcze raz doświadczyć tę rodzinę.

Dzięki wpływom ojca Amelia wychodzi z więzienia wcześniej i zamierza zamieszkać w miasteczku, mając Jules za sąsiadkę. Nikt się tego nie spodziewał i cały dramat zaczyna się od nowa, szczególnie, że Amelia robi wokół siebie dużo szumu i prowokuje Jules.

"Do czego posunie się matka zdeterminowana, by pomścić śmierć córki?"

Tego już nie zdradzę, przeczytajcie sami.

No cóż, nie uznałabym tej książki za intrygujący thriller psychologiczny. Czyta się ją szybko, ala aż tak bardzo nie wciąga. Dużą część stanowią opisy przeszłości, widziane oczami Jules, np. jak poznała się z Kainem, co spowalnia całą powieść. Pomysł na fabułę był niezły, ale trochę schematyczny. Zakończenie - można było się spodziewać, że wkradnie się w nie element zaskoczenia. Najwięcej emocji wzbudza postać Amelii - wyrachowanej, zimnej, złej i mającej za nic drugiego człowieka. Pada nawet porównanie do laleczki Chucky. Daisy zaś, według mnie dla podkręcenia całości, została znowu zbyt wyidealizowana. Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, sami osądźcie czy i Wy po nią sięgniecie :-)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ogrodksiazek.blogspot.com

ilość recenzji:187

brak oceny 19-12-2017 21:25

Każdy, kto spotkał Amelię Quentin, po prostu to wiedział - z tą dziewczyną coś było nie tak. Twarde, zimne i obojętne spojrzenie, całkowity brak empatii, agresja... Dało się wyczuć zło czające się w tej niepozornej istocie. Dorastała w przeświadczeniu, że wszystko jej się należy i może robić, na co tylko ma ochotę, nie oglądając się na innych. Mała rozpuszczona dziewczynka wyrosła na pozbawionego uczuć potwora. Potwora, który jest zdolny do wszystkiego.

Jules Bright miała wszystko - kochającego męża, oddanych przyjaciół i Syrenkę - pub, o którym marzyła od lat. Do pełni szczęścia jej i Kianowi brakowało tylko dziecka. Starali się o nie od lat, bez powodzenia. Kiedy w końcu los się do nich uśmiechnął, stali się najlepszymi rodzicami, jakich tylko można mieć. Urocza Daisy wychowywała się więc w domu pełnym ciepła i miłości, otoczona troską i wspierana we wszystkim, co robiła. Piękna, zabawna, zawsze uśmiechnięta, była duszą towarzystwa i w każdym doszukiwała się dobra. Całe Kesterly ją uwielbiało. Gdy przewrotny los postawił na jej drodze Amelię, zapragnęła zaprzyjaźnić się również z nią. Niczego nie podejrzewając, wpuściła ją do swojego życia...

"Dziewczyna, która wróciła" to powieść wypełniona po brzegi emocjami. Ból po utracie bliskiej osoby, niedająca się ukoić tęsknota, głębokie poczucie niesprawiedliwości, obezwładniający żal, wściekłość, nienawiść i chęć zemsty towarzyszą nam już od pierwszych rozdziałów. Chociaż najtrudniejszą część historii poznajemy ze wspomnień i retrospekcji, niepokój i napięcie związane z nadciągającą nieuchronnie tragedią nie opuszczały mnie w czasie lektury nawet na chwilę. Nawet fakt, że wydawca zdecydował się zdradzić bardzo wiele już w samym opisie na okładce książki (a nie o wszystkim dowiadujemy się od razu na początku powieści), nie zdołał przyćmić moich wrażeń ani stłumić zainteresowania tą mroczną opowieścią. Zdaję sobie jednak sprawę, że niektórym czytelnikom ten zabieg mógł wręcz zrujnować całe doświadczenie. Kiedy już wiemy, co się wydarzyło, niewiele więcej jest w stanie nas zaskoczyć. Zagłębianie się w wydarzenia z przeszłości i towarzyszące im emocje nie nudziły mnie jednak, śledziłam je zaintrygowana i ciekawa każdego nowego, niepokojącego szczegółu. Wprawdzie niektóre zachowania bohaterów wydawały mi się nielogiczne, ale jakoś to przebolałam. Podobnie jak zrobienie z postaci Daisy chodzącego ideału (choć w sumie temu akurat trudno się dziwić, w końcu poznajemy ją ze wspomnień jej matki). Żałuję tylko dwóch rzeczy: po pierwsze, że wątek Ruby nie został bardziej rozwinięty, a po drugie - zakończenie nieco mnie rozczarowało, miałam nadzieję na więcej szczegółów odnośnie Deana i samego procesu.

Powieść Susan Lewis wywarła na mnie duże wrażenie. Autorka zdołała w niezwykle przejmujący sposób przedstawić obraz matki zrozpaczonej po utracie jedynego dziecka, targanej sprzecznymi emocjami, zawieszonej pomiędzy pragnieniem zemsty a próbą pogodzenia się z przeszłością i życia dalej. Cierpienie bohaterki zdaje się tak wielkie, że nic nie jest w stanie go pomieścić - ani karty książki, ani serce czytelnika pochłoniętego lekturą. Od tej historii nie mogłam i nie chciałam się odrywać. Ale na równi z toczącymi się wydarzeniami intrygowała mnie psychika Jules. Chciałam dowiedzieć się, jaką podejmie ostatecznie decyzję i czy odnajdzie wreszcie ukojenie. "Dziewczyna, która wróciła" to nie jest opowieść o tym, jak doszło do tragedii (choć tego oczywiście też się dowiemy), lecz o jej daleko idących konsekwencjach. O życiu podzielonym gwałtownie i niespodziewanie na okresy "przed" i "po". To historia opowiadana przede wszystkim emocjami, wszystko inne to tylko dodatek. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

1991monika

ilość recenzji:34

brak oceny 29-11-2017 13:54

Jules Bright przed laty przeżyła koszmar. Podczas jej zmagań radzenia sobie z przeszłością i życiem z bólu, pewnego dnia jej pozorny spokój zostaje zmącony. U progu jej drzwi pojawia się policjantka, która ją wtedy wspierała i przynosi jej druzgocącą wiadomość o tym, że Amelia Quentin wychodzi z więzenia. To młoda kobieta, która przed 3 lata odsiadywała karę za współudział w zabójstwie córki Jules. Pogrążonej w rozpaczy matce wydaje się, że to stanowczo zbyt mała kara za to, jakich cierpień przysporzyła całej rodzinie Daisy. Jak będzie teraz wyglądało życie Jules, kiedy w jej pobliżu ponownie będzie żyła Amelia?

Kiedy przeczytałam opis książki od razu wydał mi się bardzo ciekawy i nie chciałam, aby długo czekała na swoją kolej na moim regale. Uwielbiam thrillery i spodziewałam się świetnej lektury. Tymczasem niestety mocno się rozczarowałam, bo to nie do końca jest thriller psychologiczny. Jak na mój gust to akcja toczyła się zdecydowanie zbyt wolno. Pierwsza połowę książki męczyłam czekając na jakiś rozwój wydarzeń. Niby było kilka niewiadomych, które autorka stopniowo wyjaśniała czytelnikowi wprowadzając liczne retrospekcje, ale dla mnie działo się to w zbyt wolnym tempie. Brakowało mi napięcia, czy choćby tego dreszczyku emocji, który zwykle towarzyszy przy tym gatunku.

Pomysł na fabułę był świetny, ale z jego wykonaniem coś poszło nie tak. Poza powyższym mam również zastrzeżenie, co do niektórych sytuacji, w których dla mnie logiczne byłyby inne zachowania danych postaci. Niektóre wątki zostały dla mnie trochę zbyt naiwnie poprowadzone i dla mnie przez to mało realistycznie.

Dużym plusem ?Dziewczyny, która wróciła? są bohaterowie. Bardzo polubiłam rodzinę oraz przyjaciół Daisy. To serdeczne osoby, z którymi dzieliła swoje pasje, które ją wspierały, a także wspólnie przeżywały ból po jej stracie. Autorka w szczegółowy i emocjonalny sposób przedstawiła cierpienie rodziców po stracie dziecka, co jest niewątpliwą zaletą. Wraz z Jules niemal odczuwany jej udrękę, żaden rodzic nie powinien przeżywać śmierci swojego dziecka, a to wydarzenie miało fatalny wpływ zarówno na nią jak i na jej męża.

Nie porwała mnie ta książka od pierwszych stron i znalazłam w niej zarówno kilka minusów jak i plusów. Uwielbiam ten gatunek literacki i dlatego moje wymagania względem tej pozycji były wysokie, ale komuś, kto rzadko po niego sięga ta książka może się spodobać. Nie ma tu zawrotnej akcji, w której można by było się pogubić, ani nie znajdziemy w niej brutalnych i krwawych opisów. Autorka główną wagę przywiązała do emocjonalnego aspektu, który moim zdaniem został tu rozwinięty znakomicie.

Czy recenzja była pomocna?