Zachęcona przez koleżankę do tej książki o tajemniczym klimacie w kryminalnym tonie zabrałam się do czytania. Powiem krótko - pochłonęłam ją w 2 dni. Jest lekka i przyjemna lektura na przerwy i zastępstwa w szkole ;-).
Daniel zostaje zaproszony na koncert, na którym ma zostać zagrana nieznana dotąd X symfonia Beethovena. Co wywołuje spore zainteresowanie wśród publiczności. W nocy po koncercie dyrygent, który odtworzył tą Symfonię zostaje zamordowany. Daniel, który jest muzykologiem zostaje również wciągnięty w tą sprawę, do odszyfrowania ma znaki na pięciolinie wytatuowane na głowie Thomasa, które pomogą wskazać miejsce skrytki, w którym znajduje się bezcenny oryginał X symfonii.
Zakończenie jest przewidywalne na samym początku, choć mordercy nie wykryłam, bo dla mnie byłoby to zbyt proste, a jednak. Może nieco zbyt szczęśliwe zakończenie, ale w końcu to jest książka na rozrywkę, rozluźnienie po zmęczonym dniu, więc za dużo nie wymagajmy. Brakowało mi znajomości symfonii Beethovena, podejrzewam, że większość z nich znam ze słyszenia, ale nie kojarzę ich z nazwą, przez to zamiast pięknych dźwięków sonet w uszach miałam ostatnio moje ulubione piosenki Enya'i i Evanscene.
Podział książki na czasy współczesne, a czasy, w których żył Beethoven zauważyłam dopiero pod koniec książki (opóźniona jestem ;P) co było też ciekawym zabiegiem dla tych, którzy chcieli sobie przypomnieć kilka faktów z życia kompozytora. Dla bardziej dociekliwych polecam film Kopia mistrza. Reasumując jest to bardzo dobre czytadło na wolną chwilę, nie żałuję czasu jemu poświęconego.