(...) Są premiery, na które czekam z niecierpliwością. Wręcz odliczam czas, jak małe dziecko, które czeka na upragnioną niespodziankę. Dla mnie każda książka to wielka niewiadoma. Sami wiecie, że ilu ludzi tyle gustów. Co jednym się podoba, to drugim wcale. Już miałam okazję przeczytać dwie książki, które napisała pani Renata i wiedziałam, że każda kolejna książka, która wyjdzie spod jej pióra zaskoczy czytelnika. Czy będzie to pozycja z licznymi opisami, przemyśleniami bohaterów? Czy też autorka postawi na liczne dialogi i wartką akcję? Nie wiedziałam, co przyniesienie ta książka, oprócz tego co zechciał zdradzić wydawca.
Z początku akcja wydaje się płynąć leniwym nurtem, historia powoli rozwija się, a czytelnik z każdą przeczytaną stroną otrzymuje skąpe informacje na temat Mii i Alicji. Jednak jest to tylko wstęp, wręcz można powiedzieć, że cisza przed burzą. Jak grom z jasnego nieba spada na Alicję informacja, że ma zaopiekować się cudzym dzieckiem. Od tego momentu nic już nie będzie takie samo. Autorka umiejętnie dozuje napięcie i ilość tajemnic. Wszystko się gmatwa i rozmywa. Tajemnice z przeszłości zaczynają wychodzić na światło dzienne. I po raz kolejny można się przekonać, że wydarzenia z przeszłości mają ogromny wpływ na przyszłość.
Pani Renata poruszyła trudny temat jakim jest New Age, co prawda nie został on wprost nazwany, lecz filozofia tego ruchu przewija się na kartach "Dziecka z mgły". Lektura skłoniła mnie do zapoznania się z charakterystykami dzieci z mgły, indygo czy kryształowych. Dlatego sięgnęłam do opracowań, które poruszają kwestie tych dzieci. Wcześniej nie spotkałam się z tym tematem, dlatego koniecznie chciałam nadrobić zaległości w wiedzy.
Książka pomimo że jest zaliczana do literatury obyczajowej, ma silnie rozbudowany wątek sensacyjny. Szybkie tempo akcji, liczne tajemnice i niedomówienia powodowały, że z żalem odkładałam książkę. Jak magnes przyciągała mnie historia Alicji i Mii, za wszelką cenę chciałam jak najszybciej dowiedzieć się jak zakończy się książka. A dzieje się bardzo dużo, tropy które podrzuca autorka nie są wystarczająco oczywiste, aby od razu przewidzieć jak potoczą się losy bohaterów. Dzięki temu zabiegowi, zakończenie was zaskoczy, a sama fabuła będzie jeszcze długo tkwiła w waszej pamięci (...)
Opinia bierze udział w konkursie