SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dżentelmen w Moskwie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Znak
Data wydania 2017
Oprawa twarda
Liczba stron 560
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wszystko zmienił jeden wiersz... To przez niego hrabia Rostow musiał zamienić przestronny apartament w Metropolu, najbardziej ekskluzywnym hotelu Moskwy, na mikroskopijny pokój na poddaszu, z oknem wielkości szachownicy. Dożywotnio.
Taki wyrok wydał bolszewicki sąd.

Rostow wie, że jeśli człowiek nie jest panem swojego losu, to z pewnością stanie się jego sługą. Pozbawiony majątku, wizyt w operze, wykwintnych kolacji i wszystkiego, co dotychczas definiowało jego status, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z pomocą zaprzyjaźnionego kucharza, pięknej aktorki i niezwykłej dziewczynki na nowo buduje swój świat. Gdy za murami hotelu rozgrywają się największe tragedie dwudziestego wieku, hrabia udowadnia, że bez względu na okoliczności warto być przyzwoitym. A największego bogactwa nikt nam nie odbierze, bo nosimy je w sobie.

Dżentelmen w Moskwie to przede wszystkim hołd złożony drugiemu człowiekowi, ale też pieśń miłosna o Rosji - kraju wielkich artystów i szlachetnych ludzi. Powieść uznana została za jedną z najlepszych książek 2016 roku przez najważniejsze
media anglosaskie. Od dnia premiery ciągle znajduje się na liście bestsellerów
New York Timesa.

`Kto ocali Rostowa, jeśli nie szwaczki, kucharze, barman i portierzy? Mając ich obok siebie, Rostow, skazany na dożywocie w pozłacanych wnętrzach hotelu, stanie się najszczęśliwszym człowiekiem w Rosji`.
`The New York Times Book Review`

`Amor Towles pokazuje, jak żyć naprawdę w czasach, gdy już samo przetrwanie jest sztuką. Jego powieść przepełniona jest nostalgia za złotą erą Tołstoja i Turgieniewa i przypomina czytelnikowi, że choć teraz nadszedł czas Putina, to Puszkina zapamiętamy na zawsze`.
`O, The Oprah Magazine`

`Przeczytaj tę cudowną książkę w chwili, gdy naprawdę będzie ci potrzebna ucieczka od rzeczywistości...`
Louise Erdrich, laureatka m.in. National Book Award, National Book Critics Circle Award

`Powieść pełna przygód, romansów, uśmiechów losu i żartów`.
`The Wall Street Journal`

`Powieść wspaniała pod każdym względem, pełna uroku, życiowej mądrości I filozoficznej zadumy (...) to powieść, w której okrucieństwo epoki nie jest w stanie zniszczyć potęgi ludzkich relacji i wspomnień, jakie się z nimi wiążą`.
`Kirkus Reviews`

`Areszt domowy nigdy nie był tak pełen uroku jak tutaj. Wciągająca saga, rozgrywająca się na przestrzeni trzydziestu lat i niemal w całości osadzona w najbardziej luksusowym hotelu w Moskwie. Przyjemność czytania i potężna dawka empatii`.
`Publishers Weekly`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: nagrody literackie,  IBBY Polska Sekcja
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 144x205
Liczba stron: 560
ISBN: 978-83-240-3753-7
Wprowadzono: 27.09.2017

Amor Towles - przeczytaj też

Dobre wychowanie (twarda) Książka 38,39 zł
Dodaj do koszyka
Lincoln Highway (twarda) Książka 41,69 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Dżentelmen w Moskwie - Amor Towles

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 33 oceny )
  • 5
    23
  • 4
    3
  • 3
    2
  • 2
    4
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ilo99

ilość recenzji:2408

brak oceny 20-04-2018 23:03

Pełna uroku książka, w której klimat zapadasz się niczym w miękką poduszkę. I jest ci tak ciepło na sercu i tak wygodnie. I wcale nie przeszkadza, że czasy jakie przedstawia są trudne, ponieważ są to lata po rewolucji październikowej. Lata terroru, wojny międzyklasowej i epokowych zmian. Główny bohater, arystokrata Aleksander Iljicz Rostow, zostaje przez sąd skazany na dożywotni areszt domowy. A jego domem jest hotel Metropol. Wydawać by się mogło, że to beznadziejna sytuacja. A jednak. Bohater pokaże nam, co to znaczy hart ducha oraz kim jest dżentelmen. Z żalem przeczytałam ostatnią stronę, z trudem rozstając się z tym niezwykłym człowiekiem. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

licencja-na-czytanie.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 23-01-2018 14:31

Hrabia Aleksander Iljicz Rostow napisał wiersz, który przyniósł mu sławę, ale także zakończył jego wystawne życie. Pozbawiono go majątku, przestronny apartament zamieniono na ciasny pokój na poddaszu, dozgonnie zabroniono opuszczać hotel Metropol. Mężczyzna musi odnaleźć się w nowej, skromniejszej rzeczywistości. Z pomocą małej dziewczynki, zaprzyjaźnionych pracowników oraz pewnej pięknej aktorki, próbuje odbudować swoje życie.

Najcenniejsze rzeczy mamy w sobie, a także w otaczających nas ludziach. Tak można podsumować książkę Amora Towlesa. Wydawałoby się, że autor pozbawił swojego bohatera wszystkiego, co cenne i przydatne. Tymczasem oprócz jakże ważnej wolności i pełnej swobody, nie zabrał mu nic, bez czego hrabia nie mógłby się obejść. Mogłabym nawet rzec, że dał mu szansę na bogatsze życie, może nie w dobra materialne, ale w piękne wspomnienia i najlepszych przyjaciół, w mądre rozmowy i ulotne chwile, które jakimś cudem udało się mężczyźnie zatrzymać.

Jest to historia bogata w mądrości. Wiadomo, że pieniądze (chociaż mówi się inaczej) dają szczęście, dają też spokój i poczucie bezpieczeństwa, swobodę. Są jednak rzeczy ważniejsze i to właśnie udało się pokazać autorowi. Jeżeli na chwilę zwolnimy tempo, dostrzeżemy drobne rzeczy, które czynią nas szczęśliwymi, jak obiad z przyjaciółką, pomoc znajomemu czy chwila radości, która następuje przed zjedzeniem ulubionego deseru.

Dżentelmen w Moskwie to powieść, której akcja toczy się w hotelu, a nie ma to jak znany hotel w wielkim mieście. Cała gama barwnych postaci, od sławnych gości, przez ciekawskie dzieci, aż po zapracowaną obsługę. Każdy hotel ma swoje zakamarki, swoje tajemnice, które zgłębić można tylko wtedy, gdy poświęci się na to czas. A tego nie brakowało hrabiemu. I wydawać by się mogło, że taka historia nie będzie ciekawa, nic bardziej mylnego. Być może sceneria nie ulegała zmianie, ale nie można tego samego powiedzieć o postaciach. Do wielu zdążyłam się przywiązać podczas lektury, prawie jak do nowych członków rodziny. Aleksander Rostow oprowadził mnie bowiem po całym Metropolu, ale co najważniejsze, pokazał mi ludzi, którzy stanowią serce tego budynku. Swoich najbliższych przyjaciół, swoją rodzinę.

Gdybym mogła w kilku prostych słowach opisać książkę, powiedziałabym: ciepła, spokojna, pełna nadziei, przyjazna, zabawna. Opis książki zapowiadał niezłą opowieść, ale długo nie mogłam się zebrać do lektury. A gdy do tego dojrzałam, to z radością przeniosłam się do Moskwy i (nie powiem, że dałam się porwać akcji, gdyż ta jest powolna, prawie jak leniwa niedziela, przyjemna, ale jednak spokojna) z lekkim uśmiechem śledziłam losy Rostowa. Mogę polecić tę książkę z czystym sumieniem.

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 2-01-2018 18:54

Napisana z rozmachem, pietyzmem i niezwykłą lekkością opowieść o trzech dekadach mrocznej i trudnej historii Rosji. Aleksander Rostow, hrabia z krwi i kości, zostaje przez nowe, komunistyczne władze skazany na dożywotni areszt domowy w ciasnym pokoju hotelowym, w którym dotychczas zajmował luksusowy apartament. Ponieważ Aleksander to dżentelmen w każdym calu,nie zamierza poddawać się losowi, a jedynie dostosować do niego, by nadal pozostać wiernym nie tylko życiu, ale i swoim ideałom. Pełna pasji, humoru, ale i melancholii opowieść o wielkości człowieka w trudnych czasach i warunkach i bolesnych tragediach świata pierwszej połowy XX wieku to gratka dla miłośników dobrej literatury.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zdzisław

ilość recenzji:39

brak oceny 27-11-2017 10:10

Dżentelmen w Moskwie.
"Wszystko zmienił jeden wiersz" To przez niego hrabia Rostow musiał zamienić przestronny apartament w Metropolu, najbardziej ekskluzywnym hotelu Moskwy, na mikroskopijny pokój na poddaszu, z oknem wielkości szachownicy. Dożywotnio. Taki wyrok wydał bolszewicki sąd?.
Arystokrata, hrabia Aleksander Iljicz Rostow człowiek wielkiej kultury, oczytany, wykształcony z pokorą przyjmuje wyrok sądu i na nowo urządza swoje życie. Żyje, mieszka i pracuje w hotelu Metropol jako kelner, kierownik Sali i specjalista od dobrych manier. ?Rostow wie, że jeśli człowiek nie jest panem swojego losu, to z pewnością stanie się jego sługą. Pozbawiony majątku, wizyt w operze, wykwintnych kolacji i wszystkiego, co dotychczas definiowało jego status, stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Z pomocą zaprzyjaźnionego kucharza, pięknej aktorki i niezwykłej dziewczynki na nowo buduje swój świat. Gdy za murami hotelu rozgrywają się największe tragedie dwudziestego wieku, hrabia udowadnia, że bez względu na okoliczności warto być przyzwoitym. A największego bogactwa nikt nam nie odbierze, bo nosimy je w sobie?. Książka opisuje odległe, zanikające czasy, w sposób bardzo sugestywny. Jest to świat w którym zderzają się dwie kultury. Upadłej klasy wyższej z rodzącą się nową Rosją i jej podejściem do kultury, do jej dorobku na przestrzeni historii Rosji. Sam hrabia Rostow przedstawiony jest w sposób szczególny jako człowiek o trudnym charakterze, a jednak potrafiący budować przyjazne relacje z innymi, czerpać radość z życia mimo trudnej sytuacji osobistej. Jak pokazuje dość zaskakujące zakończenie, warto było pielęgnować dobre relacje z ludźmi i podtrzymywać przyjaźnie.
Książkę wydało Wydawnictwo Znak Literanova.
Polecam, Zdzisław Ruszkowski.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 18-09-2017 22:15

Lubię sięgać po lekkie książki. Takie, przez które się płynie i które bez problemu można czytać w zatłoczonym (i jakże głośnym!) metrze. Które są o stokroć przyjemniejsze od moich akademickich podręczników i przynajmniej o połowę od nich skromniejsze objętościowo.
Wiecie, co jeszcze lubię? Stawiać przed sobą nowe wyzwania. Wychodzić poza strefę własnego komfortu. Dlatego też, gdy tylko mam chwilkę wolnego, uwielbiam sięgać po książki, po które niekoniecznie sięgam na co dzień i które wymagają nieco zaangażowania. Takie, które może nie są łatwe, przyjemne i szybkie w czytaniu, ale które okazują się czymś znacznie więcej niż ładną tylko okładką.
Czy "Dżentelmen w Moskwie" znanego z "Dobrego wychowania" Towlesa okazał się być jedną z takich powieści...?
O, z pewnością.



Wiersz.
Jeden, nawet niespecjalnie długi, wiersz.
Czy może pomóc, zaszkodzić albo w jakikolwiek sposób wpłynąć na czyjekolwiek losy?
Okazuje się, że może.
Wystarczył jeden tylko wiersz, by hrabia Rostow skazany został na areszt domowy i zmuszony do zamiany swego luksusowego apartamentu na skromny pokoik na poddaszu. Zostaje "byłym człowiekiem", traci większość swych materialnych dóbr, a przy okazji spotyka całą masę ludzi, którzy w różny sposób odcisną piętno na jego życiu.
Rostow bowiem się nie załamuje i z klasą - jak na dżentelmena przystało - udowadnia, że to nie bogactwo i status społeczny świadczą o wnętrzu człowieka, ale to, co kryje w swoim sercu.





?Powieść pełna przygód, romansów, uśmiechów losu i żartów?, twierdził The Wall Street Journal. "Wspaniała pod każdym względem, pełna uroku, życiowej mądrości i filozoficznej zadumy", wtórował Kirkus Reviews. Do tego ponoć "od dnia premiery ciągle znajduje się na liście bestsellerów New York Timesa"... Czytając takie rekomendacje nie można pozostać obojętnym i trzeba, po prostu trzeba, skonfrontować je z rzeczywistością. Dlatego - choć przecież zwykle nie czytuję książek z akcją osadzoną w Rosji - z wielką chęcią sięgnęłam po najnowszą powieść Towlesa.
I...
Tak. To naprawdę było dobre.
I niezwykłe.
I bardzo, bardzo wyjątkowe.
Pierwsze sto pięćdziesiąt stron było istną drogą przez mękę. Za nic nie byłam w stanie poczuć kreślonej piórem Towlesa Rosji, ciągle myliłam bohaterów (dzięki niebiosom za fantastyczne przypisy!) i dosłownie nic nie było tym, czego się spodziewałam i czego oczekiwałam. Było dziwnie sztywno, nieco chaotycznie i troszkę bezosobowo. Hrabia Rostow, pierwszoplanowy przecież bohater, nie wzbudzał we mnie absolutnie żadnych uczuć, a jego losy intrygowały równie mocno, co śpiący na poduszce kot. I kiedy byłam o krok od odłożenia - czy też prędzej rzucenia - tej książki w najciemniejszy kąt mojego domu (i mojej pamięci), stało się... coś dziwnego. Pojawiła się Anna, później Zofia i cała historia ruszyła z kopyta. Rostow okazał się nie nudnym hrabią z przestarzałymi poglądami, a uroczym, pełnym ciepła człowiekiem, który służy i dobrą radą, i pomocną dłonią. Towles ukazał nam kilkadziesiąt lat z jego życia, w tle przemycając fakty i najważniejsze wydarzenia z dziejów Rosji, dając nam przy tym nad wyraz subtelną i jakże przecież pouczającą lekcję historii. Niektóre opisy i anegdotki bywały co prawda przydługie, jednak autor nadrabiał je świetnym wyczuciem i poczuciem humoru, więc - nie wiem jak Wy - ale ja wybaczam ;)
Nie jest to książka, którą przeczytacie w przerwie między jednym, a drugim serialem i uprzedzam, że może Was troszkę wymęczyć, ale z czystym serduchem i z pełną świadomością deklaruję, że warto po nią sięgnąć. Odetchnijcie głęboko i dajcie się porwać tej niezwykłej historii.
Jestem pewna, że nie pożałujecie ;)



Jeśli tylko lubicie klimatyczne opowieści z odrobiną historii w tle, jeśli choć na moment chcecie przenieść się w inne, pełne przepychu, czasy i jeśli tak bardzo brak Wam docenianych dawniej wartości, śmiało sięgajcie po "Dżentelmena w Moskwie" Amora Towlesa. To naprawdę wyjątkowa opowieść, którą warto poznać i którą warto się rozkoszować ;)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

I.Banach

ilość recenzji:1

brak oceny 7-09-2017 14:16

Świat, wbrew pozorom, to coś bardzo osobistego, a jego wielkość bywa bardzo względna zależnie od okoliczności i duszy człowieka, który go postrzega.
Są tacy, którzy swoją miałkością i małostkowością potrafią doprowadzić do kurczenia się wszystkiego wokół nich. Są tacy, którzy mają dusze tak wielkie i pojemne, że potrafią umieścić wszechświat na kilku metrach kwadratowych celi więziennej albo w pokoiku na poddaszu.

Przestrzeń bywa zmienna, nie zawsze, nie wszędzie, ale w hotelu Metropol w Moskwie na pewno. Sam ten hotel to wszechświat, w którym będzie musiał żyć hrabia Rostow skazany i nie skazany, uwięziony, choć w pewnym sensie wolny, pozbawiony wszystkiego co dotychczas stanowiło jego życie, musi odnaleźć jakiś sens. Wykształcony, obyty, mądry, hrabia jest człowiekiem, który wzbudza powszechny szacunek, ponieważ tego szacunku nie żąda. Po prostu nań zasługuje.

Lewituje w tym klaustrofobicznym świecie jak ktoś, kto nie przynależy ani tu, ani tam. Nie zabito go, ale pozbawiono życia.

Rosja carska i Rosja radziecka to zupełnie różne światy, oba krwiożercze i okrutne, ale każdy w inny sposób. On żyje w obu, łączy je. Spaja. W tej bańce mydlanej, jaką jest hotel Metropol, oddzielony, choć nie całkowicie, od szaleństwa ogarniającego Rosję i świat.

Wewnątrz, z pomocą Niny, rezolutnej dziewięciolatki poznaje to, co dotychczas nigdy nie było jego udziałem. Hotel od drugiej strony. Od podszewki. Jego drobne tajemnice i wielkie sekrety... Miejsca ukryte przed gośćmi. Miejsca tajemne. To rozszerza jego świat i pomaga mu przetrwać. W rzeczywistości, w której przyjaźń bywa bezcenna, a jedyną prawdziwą walutą jest uczciwość, on sam pewnego dnia odpłaci się Ninie za jej bezcenną pomoc.

Hotelowy świat, klaustrofobiczny i zamknięty, kilkadziesiąt lat zakazu wychodzenia z hotelu i życie wśród obcych, którzy powoli stają się przyjaciółmi, mozolne, ciągłe krążenie po schodach, korytarzach pokojach i restauracjach to tło dla rozważań na wszelkie tematy, to genialna intelektualna uczta, od pierwszego przecinka, po ostatnią kropkę wypełniona sztuką, literaturą, filozofią i nauką.

To wspaniałe cytaty, żartobliwe przytoczenia, adekwatne odniesienia do wielkich twórców i ich niezniszczalnych dzieł ducha i sztuki.

Rzadko spotyka się powieść tak erudycyjną, a równocześnie tak przystępną i lekką. Jest w niej jakiś nieokreślony duch Sołżenicyna i jego ?Oddziału chorych na raka?, bo i tu, i tam autor pokazuje ludzkie postawy wobec rzeczywistości, przemian i tragedii, i tu, i tam jest coś w rodzaju dumniej pokory i pogodzenia się z tym, co odchodzi i z tym, co nadchodzi nieubłaganie. To obraz prawdziwej życiowej mądrości ukazany na tle tragicznych losów jednostki, narodu i świata.

W książce wyczuwa się też ducha Bułhakowa punktującego absurdy i rosyjską pokrętną duszę, a także małość i głupotę niektórych wielkich tych, którzy już są u władzy i tych, którzy im sekundują.
Ta książka jest jak utwór symfoniczny zapisany słowami. Miejscami nostalgiczny, rzewny, miejscami mocny, wręcz grzmiący, ale całość, mimo trudnego tematu, jest pozornie leciutka jak piórko, pogodna i elegancka, pod spodem jednak pełna goryczy i słona od łez. Czaruje zapachami restauracyjnych uczt i więziennej tęsknoty za kawałkiem chleba. To echo dawnej świetności zbrukane przaśnością byle jakiego świata, ale i pean na temat wielkości człowieka i jego wewnętrznego bogactwa.

Książka napisana przepięknym językiem i łatwa, i trudna zarazem, cudownie inteligentna, mądra, erudycyjna. Pełna wiedzy ogólnej i wiedzy życiowej, a wątek fabularny tak niezwykły, że zupełnie nie przypomina żadnej innej przeczytanej przeze mnie książki, a zaręczam czytam dużo. Ta książka pokazuje, że można wciąż napisać coś nowego, świeżego, wręcz niezwykłego. Polecam z całego serducha!

Czy recenzja była pomocna?

wallsend11

ilość recenzji:21

brak oceny 1-09-2017 18:50

,,Milczenie może być formą protestu. Sposobem przetrwania. Ale może też być nurtem poezji posiadającym własne metrum, tropy i konwencje. Poezji, której nie trzeba pisać za pomocą ołówków i piór, lecz którą kreśli się w duszy z rewolwerem przystawionym do piersi."


To wszystko przez jeden wiersz... Hrabia Aleksander Rostow zostaje skazany przez sąd na dożywotni areszt w hotelu Motropol. Musi zrezygnować ze wszystkich posiadanych dotychczas wygód. Zaczyna zupełnie nowe, skromne życie. Przez lata w hotelu przewijają się ludzie, z którymi łączą go różne więzi. Dzięki swojemu intelektowi oraz dobremu wychowaniu znajduje wielu przyjaciół z całego świata.Bez przepychu i bogactwa hrabia Rostow nie zapomina o byciu dżentelmenem. Zawsze elegancki, taktowny i z poczuciem humoru przemierza korytarze hotelu z uśmiechem na twarzy.


,,Nino, maniery to nie czekoladki. Nie możesz wybierać tych, które najbardziej ci odpowiadają. I z pewnością nie wolno ci odkładać do pudełka tych nadgryzionych."


Dżentelmeni jeszcze istnieją. Hrabia Aleksander Rostow jest bez wątpienia przykładem człowieka, którego chciałabym poznać. Od pierwszych stron spodobało mi się to, jak autor wykreował ciekawą postać bohatera, który mimo samotności i biedy potrafi docenić to, co ma i cieszyć się z tego. Styl pisania był wyśmienity! Naprawdę! Książkę czytało się jednym tchem przez przezabawne sytuacje towarzyszące bohaterowi . Najbardziej spodobało mi się przesłanie, które autor chciał nam przekazać pisząc kolejną powieść. ,,Dżentelmen w Moskwie" ukazuje, że to, jacy jesteśmy w zupełności nie zależy od statusu materialnego. Jesteśmy kowalami swojego losu i zawsze możemy decydować kim chcemy być bez względu na wszystko. Książka pokazuje, że zawsze powinniśmy doceniać to, co mamy, nawet jeżeli nie byłoby najwspanialsze, bo i tego może nam zabraknąć w przyszłości.

,Rzadko jednak wspomina się o tym, że życie jest w każdym calu równie podstępne jak śmierć. Ono także może przywdziać płaszcz z kapturem. Ono także może się wślizgnąć do miasta, czaić się w bocznych uliczkach albo czekać w głębi tawerny."


Serdecznie polecam!

Za możliwość przedpremierowego przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak! ?

Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://blogksiazkoholiczki.blogspot.com

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

FayeWang

ilość recenzji:13

brak oceny 31-08-2017 22:08

Amor Towles pokazał mi, że można dziś pisać o Rosji i Rosjanach w piękny sposób. ?Dżentelmen w Moskwie? to powieść pełna życiowych mądrości, filozoficznych refleksji i wspomnień o wspaniałych ludziach i ludzkich relacjach. Czytelniczy rarytas. Opowieść, która naprawdę ma moc wyrwania na chwilę od rzeczywistości. Zdecydowanie warto wybrać się w osobliwą podróż z Rostowem do ekskluzywnego Metropolu by tam popatrzeć na Rosję Puszkina, Tołstoja i Turgieniewa!

Czy recenzja była pomocna?

Jarzynka

ilość recenzji:18

brak oceny 31-08-2017 21:31

Powieść na wysokim poziomie i nie tylko dla rusofilów. Ciekawa, wciągająca, zmuszająca do myślenia. Świetna propozycja na długie jesienne wieczory.

Czy recenzja była pomocna?

Zdzisław Szymański

ilość recenzji:44

brak oceny 29-08-2017 16:36

Amor Towles bardzo elegancko i pouczająco opisał pobyt rosyjskiego ?Dżentelmena w Moskwie?. Zmiana ustroju w Rosji wyraźnie wpłynęła na atmosferę i koloryt hotelu, w którym toczy się akcja. Spodobało mi się, że mimo to opisani przez autora dżentelmeni zachowali klasę, nienaganne maniery i zalety godne naśladowania. Uczucia, nie tylko rodzinne, ociepliły wizerunki głównych bohaterów tej książki. Osoby uczące się obcych języków chciały również poznawać kulturę i odbieranie świata przez ludzi mówiących tymi językami. Amor Towles wplótł w treść powieści wiele ciekawych wybranych cytatów z klasyki literatury światowej. Tą pasjonującą powieść przeczytałem z podziwem dla wszechstronności autora, i radością spowodowaną poczuciem humoru najwyższej próby. Gorąco polecam tę książkę, której czytanie smakuje się niczym wyborną potrawę podaną z idealnie dobranym trunkiem. :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna Kaczmar

ilość recenzji:73

brak oceny 27-08-2017 14:03

,,Dżentelmen w Moskwie? to nietuzinkowa powieść, która zachwyciła mnie już od pierwszych stron. Klimat zmieniającej się Rosji tworzony jest na podstawie relacji człowieka, który utracił przywileje należne jego pozycji społecznej i przeplatany jest fragmentami z literatury i filozofii, które doskonale uzupełniają przemyślenia Rostowa.

Wszechobecna jest tęsknota tytułowego bohatera za kulturą i tradycją dawnej Rosji, ojczyzny Czajkowskiego, Tołstoja, Puszkina i innych znaczących przedstawicieli środowiska artystycznego. Hrabia Rostow tęskni nie tylko za literaturą i muzyką, z którą wielokrotnie obcował w salonach arystokratów, ale przede wszystkim za minionym sposobem życia. Gdzie podziały się konwenanse, inspirujące filozoficzne dysputy o literaturze i sztuce, umiłowanie estetyki i kultury, z którą stykał się w operze, teatrze, czy podczas codziennej lektury książki? Tęsknota za wielkimi czynami i dżentelmeńskim stylem widoczna jest w każdym słowie, geście i zachowaniu bohatera, który wydaje się nieco staroświecki nowemu pokoleniu towarzyszy pracujących w fabrykach.

Dużą rolę w tej powieści pełnią przedmioty. Wiszący na ścianie obraz staje się nośnikiem wspomnień nie tylko o ukochanej siostrze, lecz również rodzinnym majątku o znaczącej nazwie Leniwagodzina. Rostow przypomina sobie dzieciństwo i sielską atmosferę tamtych lat. Z nutką nostalgii rozmyśla o dawnych czasach i typowo dżentelmeńskim sposobie życia. Z kolei pamiątkowy zegar, który dzwoni tylko dwa razy w ciągu doby, wykonany na polecenie jego dziadka przywołuje wspomnienia o dziadku, który rankiem pracował, by popołudniu móc spędzać czas z rodziną. W tym kontekście przywoływana jest również nostalgiczna refleksja nad znaczeniem czasu i jego upływem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

tekstykultury.pl

ilość recenzji:39

brak oceny 23-08-2017 19:26

?Dżentelmen w Moskwie? to barwna opowieść o mężczyźnie, który coś w życiu utracił. Mimo tego, że otaczają go luksusy i (w większości) życzliwi ludzie, to sam nie jest wolnym człowiekiem i nie może w pełni korzystać z życia. Na jego oczach zmienia się świat, ale znów, nie może tego bezpośrednio odczuć, bo jest zamknięty w pozłacanej klatce. Metropol jest jego oknem na świat, ale oknem z pancerną szybą, która wydaje się być nie do ruszenia.
Hrabia z urokiem odpowiednim dla dżentelmena pokonuje kolejne przeciwności losu, delektuje się winem i smakiem potraw, które przyrządzają dla niego wybitni kucharze, prowadzi liczne dyskusje i rozwija kolejne znajomości. Wszystko jest zaplanowane, monotonne, odbywa się według schematu. Do czasu. Kiedy w jego życiu po raz kolejny pojawia się Nina, na pancernej szybie pojawiają się drobne pęknięcia.

Towles w bardzo interesujący sposób obrazuje nam Moskwę i to, co się w niej działo na przestrzeni ponad trzydziestu lat. Z jednej strony snuje opowieść o Rostowie i tutaj, w warstwie fabularnej stosuje odpowiedni dla wyższych klas język. Z drugiej strony są przypisy, napisane prosto, ze zwrotami charakterystycznymi dla języka mówionego, jakby autor zwracał się do czytelnika jak do rozmówcy i puszczał mu oczko.
Serwuje nam więc nie tylko bardzo interesującą i wartościową pod względem historycznoliterackim powieść, ale także dopracowany pod każdym względem tekst, który zostaje w pamięci na dłużej i sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, jak my zachowalibyśmy się będąc na miejscu głównego bohatera. O to właśnie chodzi w literaturze!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

JoAnna

ilość recenzji:1

brak oceny 19-08-2017 19:11

Historia i wielkie przemiany w Rosji dotykają przede wszystkim zwykłych mieszkańców. Najlepszym przykładem jest tytułowy dżentelmen ? hrabia Rostow, który zostaje skazany na zamknięcie w hotelu Motropol. I oto nie opuszczając budynku hotelu, przez kilkadziesiąt lat podążając wraz z nim przez hotelowe korytarze, pokoje, a przede wszystkim restauracje, przeżywamy najwspanialsze przygody i intelektualną ucztę. Ot, choćby poznanie hardej dziewczynki kochającej żółty kolor, które to wydarzenie znacząco wpłynie na losy bohatera - Aleksandra Iljicza, ale nie uprzedzajmy wypadków? Świetnie prowadzona narracja, dobrze nakreśleni bohaterowie i tło historyczne sprawiają, że trudno oderwać się od lektury.

Czy recenzja była pomocna?