- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nać, że wciąż obowiązują reguły analogiczne do komunikacji potocznej. Analogiczne, lecz nie takie same, nadbudowane na komunikacji potocznej, lecz z zastosowaniem systemu ,,uświadomień", czyli reguł, konstrukcji eksperckich, modyfikujących bądź obostrzających stosowanie reguł potocznych pewnymi kodeksami normatywności186. Chcąc opisać tę komunikację, należy więc brać pod uwagę występowanie w rytuałach interakcyjnych owych nieeksperckich praw psychologicznych (zresztą: psycholog-ekspert w zachowaniach codziennych, w komunikacji potocznej, także jest ,,psychologiem naiwnym"!) wraz ze świadomością, jak instytucja je reguluje. Skoro zaś taki opis dokonywać się ma na poziomie meta - metaliteraturoznawczym, to i prawa psychologiczne winny być ujmowane na poziomie meta, czyli w języku eksperckim187. Ale dość już wyjaśnień ,,po co" i ,,dlaczego". (Świadczą one zapewne o tym, że w chwili gdy to piszę, psychologia wciąż stanowi niemałe tabu wśród literaturoznawców). Poniższą propozycję należy traktować jako wprowadzenie, ogranicza się ona bowiem tylko do paru aspektów psychologii społecznej. Pomijam np. niewątpliwie interesujące do przebadania kwestie psychologii manipulacji i reklamy oraz ich stosowalność w odniesieniu do metaliteraturoznawczego opisu dyskursu krytycznoliterackiego, a także równie ciekawą kwestię psychologii zachowań społecznych ,,w teatrze" uniwersyteckim, np. przy obronie doktoratu literaturoznawczego, na konferencji, w procesach decyzyjnych o awansie w uniwersyteckiej hierarchii lub o przyznanie stypendiów czy grantów itd. Możliwe że - jeśli chcielibyśmy utrzymywać wyraźny podział zadań pomiędzy dyscyplinami - opis ten wchodziłby już w obszar dyscyplinarny socjologii, jako w minimalnym stopniu związane z samym dyskursem literaturoznawczym. Swoją uwagę skoncentruję przede wszystkim na dziedzinie atrybucji i tak zwanych ,,błędach" atrybucji. Tu niezbędne jest krótkie i może dość oczywiste wyjaśnienie. Jakkolwiek bowiem obecną orientację psychologii społecznej można określić bez ryzyka większego błędu mianem konstruktywizmu społecznego, co zgadza się z moim rozumieniem badań metaliteraturoznawczych, to jest to konstruktywizm z mojego punktu widzenia niekonsekwentny. Otóż w konsekwentnym konstruktywizmie nie może być mowy o ,,błędności" lub nie. Mówienie takie oznacza wszak, że istnieje jakaś perspektywa, z której można oceniać prawidłowość lub nie jakiegoś zachowania społecznego. Niestety, w wielu ujęciach z zakresu psychologii społecznej mówi się zarazem o rzeczywistości skonstruowanej, jak i o jakiejś niezależnej rzeczywistości, która to właśnie służy za ów punkt archimedesowy, ową tzw. ,,boską perspektywę" odniesienia, z której można oceniać błędność lub bezbłędność. Dla mnie oczywiście taka perspektywa jest konstruktem, który nic nie wnosi, raczej myli. Jak przypuszczam, przekonanie o ,,punkcie widzenia decyzyjnym" bierze się z myślenia laboratoryjnego. Oto psycholog społeczny organizuje eksperyment polegający np. na odczytaniu badanym informacji o wypadku samochodów X i Y, a spowodowanym przez kierowcę X, podczas gdy w świetle ustaleń policji ,,rzeczywistym" sprawcą był kierowca Y. Badane są reakcje i wyjaśnienia zachowań obu kierowców. Rzecz jasna, prowadzący eksperyment psycholog w p r o w a d z i ł w b ł ą d badanych, stąd może mieć poczucie, że sam znajduje się w perspektywie bezbłędności. Jednakże w tzw. życiu codziennym, kiedy mamy zdecydować, czy to, co nam się przydarzyło, było wynikiem naszej pomyłki, czy też splotu okoliczności, nigdy nie możemy wiedzieć, co było błędne, a co nie - i nikt nie może tego wiedzieć za nas. W tym miejscu psychologia społeczna jak gdyby wpadała we własne sidła, ponieważ analizuje dość dokładnie tzw. ,,błąd aktora-obserwatora", przy czym w obserwacji laboratoryjnej obserwatorem jest badacz, skąd więc znienacka pojawia się przekonanie, że w tym właśnie momencie ,,błąd obserwatora" go nie dotyczy, skąd, innymi słowy, przekonanie, że znajduje się on poza perspektywą? (Zapewne z rezydualnych przekonań pozytywistycznych na temat ,,nauki"). Z tego względu, moim zdaniem, jeśli mówić o ,,błędzie", to w metaforycznym sensie i z zastrzeżeniem, że wszyscy mamy chore oczy, wszyscy jesteśmy ,,błędni", nie ma ,,bezbłędności", a czyjeś roszczenie do tejże należy odesłać do akt polityczno-psychiatrycznych. Redakcja: Lucyna Sobolczyk Projekt graficzny i typograficzny: Stanisław Salij Skład i łamanie: Maciej Goldfarth (C) Piotr Sobolczyk (C) wydawnictwo słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2013 wydawnictwo słowo/obraz terytoria sp. z w upadłości układowej 80-246 Gdańsk, ul. Pniewskiego 4/1 tel.: (058) 345 47 07, 341 44 13 fax: (058) 520 80 63 e-mail: ISBN 978-83-7453-237-2 Skład wersji elektronicznej: Virtualo Sp. z
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | nauki humanistyczne, literaturoznawstwo |
Wydawnictwo: | Słowo/Obraz Terytoria |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 140x225 |
Ilość stron: | 312 |
ISBN: | 978-83-7453-214-3 |
Wprowadzono: | 28.01.2014 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.