- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.niowego czerwia - warknęła Laetitia zła, iż wielmoża ośmiela się kalać wspomnienie miłości jej życia. Zacisnęła mocniej palce na trzymanym w dłoniach kosturze, który lekko zadygotał. - Odnalazłam go w waszych zakazanych lochach i uwiozłam, aby skonał na ziemi ojców. - To nie był on! Pomyliłaś się, o szlachetna pani. Po prawdzie nie był nawet podobny. Fatalna omyłka. Jak go rozpoznałaś? - Serce mi podpowiedziało. To coś, czego wy nie macie. Poza tym wypowiedział słowo, którego używał wobec mnie tylko Sigurd, a które nie było znane nikomu więcej. - Mylisz się, o pani, mylisz się wielce! Więzień nauczył się wypowiadać to słowo, bo się go mimowolnie nasłuchał. Wryło mu się w jego obłąkaną pamięć, gdy spoczywał w celi obok lazaretu, w którym złożony był twój przyjaciel łowca. A Sigurdowi nic innego przez usta nie przechodziło, jak tylko twoje dawne imię. Wołał je głośno, niczym głoski zbawiennego zaklęcia. Palladius zlitował się nad nim, mimo że był mu konkurentem do twego serca, i pragnął nawet sprezentować ci na obczyźnie obecność druha jako dar weselny, o ile tylko chory wydobrzałby na tyle, aby mógł ustać na nogach. To za jego sprawą imię twoje rozbrzmiewało w całych podziemiach niczym ewangelia nadziei dla uwięzionych i rannych. Tym imieniem również teraz przyzywa cię na powrót w nasze strony prawdziwy Sigurd, Ładoszo. Ładosza. To słowo, niczym tajemne i zaklęte hasło, wzbudziło wibracje w całym jestestwie dziewczyny, pogrążonym w mroku. Zaczęły pękać skorupy zwątpienia i rozpaczy. Chciała, musiała mu wierzyć! ,,Prawda-li to?" - pomyślała, a serce skoczyło jej w piersi. - ,,Przeznaczenie wyprawiło wszak ognisty pogrzeb Palladiusowi i Wocce i pochowało ich w ziemi wraz z moim szczęściem doczesnym, a zapewne także wiecznym. Widma niewinnie i niesłusznie zabitych, staną przed oczami mej pamięci, domagając się sprawiedliwości, ale wraz z nimi powstanie z grobu także nadzieja na spotkanie z Sigurdem! Niewysoka to cena, nawet gdybym miała postradać zmysły od ich szeptów. Doprawdy, gotowa byłabym zabić, aby się tylko móc z nim połączyć." - Udam się znów za morze - rzekła na głos Laetitia. - Ale biada wam, jeśli zwodzicie nieszczęsną dziewczynę i mamicie ją złudnymi obietnicami! Ogień, czerwony jak moje łachmany, podąża za mną i pożre również was. - Nie tak prędko, moja pani - maska uprzejmości nie opadała ani na chwilę z twarzy wysłannika. - W zamian prosimy cię o pewną drobną przysługę. Kyrios Martinianus, bezpotomny i nieutulony, przywykł do obecności twojego Cormaeńczyka na swym dworze, z którym prowadzi ciekawe rozmowy o waszych egzotycznych zwyczajach. Życzyłby sobie zatem dostać na służbę innego przedstawiciela twego narodu na miejsce tego, którego oddamy w twoje ramiona. - To proste. Czy Nikefor z Treiantu upatrzył sobie kogoś szczególnego na pazia? - Owszem. Wiele słyszeliśmy o pani Raianie z Greenbarrow, która dokonała wielkich czynów w kraju naszych sąsiadów, a obecnie gości u siebie jednego z nilgelleńskich mnichów. Chcielibyśmy zapoznać się z jej synem, dziedzicem jarlowego tronu. - Z synem wiedźmy Raiany? Nie będzie ci on dobrym kompanem do rozmów! Jeśli się nie mylę, liczy sobie teraz ledwie dziesięć wiosen. - My mu zapewnimy najlepsze wykształcenie w szkole klasztornej w Fara i dworskie wychowanie u naszych krewniaków z rodu Nikeforów. Z pewnością taka wymiana kulturowa leży w interesie obydwu nacji. - I tego nie byłabym taka pewna. Pielgrzymi powiadają, że dzieciak trzyma się kurczowo spódnicy swej matki, a ona temu rada. Mówią też o nim, że ma dziwne ciągoty po rodzicielce-czarownicy. To dziecko lasu, a nie pałaców. Cóż wreszcie dobrego mogłoby pochodzić z klanu Węża Morskiego? - Laetitia zakończyła gminnym porzekadłem. Zamorski poseł zdawał się bardzo rozczarowany. - Nie chcesz zatem prędko zobaczyć się z Sigurdem? Nie tęsknisz wcale za swym łowczym spod znaku Lodowego Grotu? Pokutnica zmierzyła gościa szalonym wzrokiem, ale opanowała wzburzenie. - Tego nie powiedziałam. Wcale tak nie powiedziałam! A więc koniecznie musi być Caltir, syn Raiany i jarla Telwena? - Tuszę, że tak. Aby ułatwić ci zadanie, odwołamy wędrownego mnicha z dworu Raiany do naszej ojczyzny i pozostawimy ten wakat tobie, świątobliwa dziewico. Laetitia westchnęła głęboko. ,,Poproszę Telwena, aby wstawił się za Sigurdem i na pewno go wydobył z rąk Nikeforów. Nie odmówi wszak pomocy tak zacnemu wojownikowi i łowcy ani mojej prośbie i wdzięcznym namowom. Muszę mu być tylko słodka jak miód." - Dobrze, zrobię to. - Wyśmienicie. Ostańcie zatem z Bogiem, Ładoszo. Koniec wersji demonstracyjnej Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach. Wydawnictwo Psychoskok
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, książki na jesienne wieczory, książki o czarownicach |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 140x200 |
Liczba stron: | 212 |
ISBN: | 9788381193023 |
Wprowadzono: | 28.12.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.