Doskonała pomyłka

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Perłowy naszyjnik, który odmieni życie każdej, która go założy.

Nadal pamiętam chłód pereł, które dotykały mojej nagiej szyi, gdy pan Fitzroy je zapiął. Pamiętam też ich ciężar. Były dla mnie o wiele za długie. Ale jakże mnie hipnotyzowały.

Sophia Beaumont-Brown to dziewczyna z socjety, o której gazety piszą głównie z negatywnych powodów. Jest singielką zmieniającą facetów jak rękawiczki i nie rozmawia z rodziną. Tylko jej babcia Tilly Beaumont nadal w nią wierzy. Ze szpitalnego łóżka Tilly wysyła Sophii listy, w których opowiada o swoim życiu: o czasach wojny w Anglii, rodzinnych sekretach i najpiękniejszej rzeczy, jaką kiedykolwiek posiadała - naszyjniku z nadzwyczajnych pereł.
Jeśli Sophia wysłucha babci pozna sekretną historię pokoleń wspaniałych kobiet, poławiaczek pereł w Japonii i dam z towarzystwa w przedwojennej Anglii, dowie się, że naszyjnik zmienił życie każdej, która go nosiła. Na czym polega problem? Nie wiadomo, gdzie się znajduje.
Sophia musi podjąć decyzję, czy jest gotowa wyruszyć na poszukiwanie naszyjnika, który może odmienić jej życie. Ile poświęci, aby go zdobyć?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 01.03.2017

RECENZJE - książki - Doskonała pomyłka

4.8/5 ( 12 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Kasia P.

ilość recenzji:399

brak oceny 16-06-2017 20:24

Zło nie zawsze ma okrutne oblicze, niekiedy bywa ono znajome, a człowiek kryjący się za nim nawet nie zdaje sobie sprawę ze swoich czynów. Do czasu. Niektórzy tłumaczą je niewiedzą, oddaniem się idei, podporządkowaniem większości bądź lękiem o siebie, swoich bliskich. Ale to następuje później, kiedy dotknie ono kogoś osobiście, wcześniej postrzegane jest w całkiem innych kategoriach, wręcz kontrastowych. Jak rodzi się tragedia? Wcale nie głośno, cicho także nie, jest dostrzegalna przez wielu już na samym początku, lecz ignorowana przez większość, szczególnie gdy obiecuje przyszłość odmienną od przeszłości. Zło często także podąża podobną drogą, zresztą jest jej nieodłącznym towarzyszem ...

Berlin może i jest odległy, lecz idee oraz nastroje aktualne w nim także w prowincjonalnym Chwalimiu znajdują odzwierciedlenie. To co jeszcze nie tak dawno było nie do pomyślenia teraz staje się codziennością. Ale Marta Neumann ma większe zmartwienie niż polityka, duże gospodarstwo prawie całkowicie zajmuje jej uwagę, zawsze jest w nim sporo do roboty i to ono jest dla kobiety najważniejsze. Matylda nie podziela matczynego zapału, lecz nikt o zdanie nie pyta nastolatki, zna swoje obowiązki i zbytnio nie narzeka na swoją egzystencję, nie składa się ona przecież jedynie z pracy. Mieszka w wygodnym domu i w porównaniu z rówieśnikami ma trochę lżej, a ciotka Janka zawsze pomoże i dobrze doradzi dziewczynie. Mogłoby się wydawać, że nic w tym miejscu nie zmieniło się od lat, życie toczy się według pór roku i nic nie zagraża kilkunarodowej społeczności. Jednak to pozory, za wiarę w nie przyjdzie zapłacić wielu wysoką cenę, lato tysiąc dziewięćset trzydziestego ósmego jeszcze zbytnio nie różni się od swych poprzedniczek, może tylko propaganda mad onośniejszy głos, ale przecież jest tak dobrze jak nigdy dotąd. Zresztą Martę zajmują gospodarskie problemy, Matylda również ma wiele na głowie, bo Adolf Hitler stawia przed każdym określone cele i każdy obywatel oraz obywatelka Rzeszy powinni dążyć do ich urzeczywistnienia. Janka Kaczmarek inaczej patrzy na to co dzieje się wokół niej, lecz kto ją będzie pytał o zdanie? Nadchodzi jesień, później jesień i wiosna, wrzesień przynosi wojenną zawieruchę, lecz pożoga jaka jest z nią związana jest daleka od Chwalimia, chociaż i tu powoli daje o sobie znać. Nikt nie przypuszcza co będzie dalej i ile się zmieni. Rodzina Neumannów nie spodziewa się tego co przed nią, a dom nie tak dawno stanowiacy ostoją będzie świadkiem trudnych wyborów i dramatów.

Kiedyś winnice były chlubą chwalimskich okolic, lecz z roku na rok ubywało ich aż pozostały nieliczne skrawki winorośli, czy podobnie stanie się z mieszkańcami tych ziem? Jak naznaczy wojna Matyldę i jej bliskich? Co czeka Jankę?

Miasteczek takich jak Chwalim było wiele, ich mieszkańcy wiedli spokojne życie wyznaczane przez pory roku, znali swoich sąsiadów i ich rodziny, egzystowali obok siebie, pomagając sobie i jednocześnie nie wchodząc sobie w drogę kiedy nie było to konieczne. Dlaczego więc zwrócili się przeciwko sobie, stali się wrogami, patrzyli obojętnie gdy zło dosięgało kogoś im bliskiego lub znajomego? Zofia Mąkosa nie odpowiada w swej książce wprost na te i inne pytania, odpowiedzi udziela poprzez bohaterów "Wendyjskiej winnicy" oraz ich postępowanie. Nazizm i druga wojna światowa jest ukazana w tej powieści od strony małej społeczności, żyjącej zdawałoby się z daleka od wielkiej polityki, gdzie zło szybko zostanie zidentyfikowane i odrzucone. Jednak nic bardziej błędnego, idee, które zawładnęły umysłami milionów i tutaj zakiełkowały, a czytelnik widzi pierwsze oraz kolejne plony zasiewu nienawiści. Początkowo wydaje się, iż łatwo ocenić poszczególne postacie, lecz każdym rozdziałem jest to coraz trudniejsze, tak samo jak wybory jakie są dokonywane przez nie. Autorka odtworzyła w detalach atmosferę przygranicznego małego miasteczka, w jakim przez lata nie najważniejsza była narodowość, lecz to jakim człowiekiem ktoś był, ale w krótkim okresie czasu zmienia się radykalnie obraz tego miejsca i przede wszystkim ludzi. "Wendyjska winnica. Cierpkie grona" jest niesamowitą kroniką epoki, w której zniszczono dorobek pokoleń i przede wszystkim więzy międzyludzkie, stanowiące swoiste korzenie wspólnoty oraz rodzin. Zofia Mąkosa pokazała prawdziwy obraz ludzi jacy ulegli, mniej lub bardziej świadomie, ideom unicestwiającym bezpowrotnie przeszłość i naznaczających przyszłość bolesnymi ranami, odczuwalnymi bardzo szybko i długo jeszcze po tym jak zostały zadane. Podczas lektury widoczne są zachodzące zmiany w postrzeganiu świata przez poszczególnych bohaterów i dojrzewanie w niezwykle dramatycznych czasach. W "Wendyjskiej winnicy" czytelnik odnajdzie co najmniej kilka symbolicznych scen odzwierciedlających burzliwą rzeczywistość i będących być może zapowiedzią tego co jeszcze przed bohaterami.

Z herbatą wśród książek

ilość recenzji:1

brak oceny 26-04-2017 12:22

Pochodząca z arystokratycznej brytyjskiej rodziny Sophia Beaumont-Brown, mimo trzydziestu lat na karku, ciągle prowadzi studencki tryb życia - alkohol, imprezy, kluby i nowi mężczyźni to jej chleb powszedni. Zmęczeni jej zachowaniem rodzice zerwali z nią kontakt, jest więc zdana tylko na siebie i wiernego przyjaciela, Hugona. Nic nie zwiastuje zmiany jej trybu życia, aż do czasu, kiedy zaczyna otrzymywać listy od umierającej babci, słynnej aktorki Tilly Beaumont. Listy te zawierają nie tylko próby odnowienia kontaktu z wnuczką, ale i wspomnienia Tilly z dzieciństwa, z czasów wojny i późniejszych lat, w tym z jej osiemnastych urodzin, na które otrzymała od ojca wyjątkowy naszyjnik z pereł. Sophia otrzymuje od babci prawie niemożliwą misję - ma odnaleźć ów naszyjnik, zaginiony przed laty. Poszukiwania nie tylko dają dziewczynie cel, którego tak brakowało w jej życiu, ale i przybliżają ją do odkrycia prawdziwej historii jej rodziny.

Równolegle z wątkiem Sophie i Tilly poznajemy losy Dominica McGuire - nowojorskiego filmowca dokumentalisty, a także pochodzącej z Japonii wiekowej bizneswoman - Aiko Watanabe. Chociaż z pozoru nic nie łączy tych kilku postaci, autorka stopniowo ujawnia kolejne fakty na ich temat, aż ich historie zaczynają się zazębiać. Czytanie tej powieści przypomina obserwowanie krosna, na którym kilka biegnących równolegle nitek łączy się w jednym punkcie, tworząc piękną, wzorzystą tkaninę.

Chociaż zazwyczaj nie przepadam za bohaterkami w stylu Sophii - imprezowiczkami, niestroniącymi od wszelakich używek i zmieniającymi facetów jak rękawiczki, to jednak było w niej coś innego, co nie pozwalało jej nie polubić. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że w całym tym zachowaniu Sophia nie była zepsuta, przypominała raczej zagubione dziecko, które, pozbawione rodzinnego ciepła, nie zdążyło dorosnąć. Chociaż nie popierałam niektórych jej wyborów, to jednak ostatecznie bardzo ją polubiłam.

Najbardziej jednak przypadła mi do gustu postać Aiko i rozdziały z jej perspektywy, zawierające historię jej matki, nieustraszonej poławiaczki pereł, a także wspomnienia Aiko z życia w powojennej Japonii, okupowanej przez Amerykanów. Jest to też bohaterka, która zrobiła na mnie największe wrażenie swoją dojrzałością, sprytem, wytrwałością i siłą charakteru. Gdyby Katie Agnew napisała osobną książkę o losach pani Watanabe, kupiłabym ją bez wahania.

?Doskonała pomyłka? jest niezwykle wciągającą powieścią, na którą warto zarezerwować sobie cały wieczór, bo po prostu nie będziecie chcieli się od niej oderwać. Autorka zabiera nas w podróż poprzez czas i przestrzeń, kursując między Anglią, Japonią i Nowym Jorkiem, z każdym rozdziałem pogłębiając opowiadaną historię i dodając kolejne elementy układanki przez liczne retrospekcje.

Podczas gdy oryginalny tytuł tej powieści brzmi ?The Inheritance? - ?dziedzictwo?, polski tytuł jest o wiele mniej oczywisty i prawie do końca książki nie jest jasne, czemu wydawca zdecydował się na taką zmianę. Kiedy jednak wszystko się wyjaśnia, tytuł ?Doskonała pomyłka? nabiera sensu i zmianę oceniam zdecydowanie na plus.

Mój jedyny zarzut w stosunku do tej książki, to zbyt szybko rozwinięty wątek miłosny. W pewnym sensie było to wymuszone przez resztę fabuły, ale jednak nie spodobało mi się, że Sophia, mimo zmiany wewnętrznej, zachowała się znowu jak gorsza wersja siebie.

Zdecydowanie polecam ?Doskonałą pomyłkę? wszystkim miłośnikom powieści obyczajowych z historią w tle. Dajcie się wciągnąć razem z Sophią w wir poszukiwań, wstrzymajcie oddech i zanurkujcie głęboko w tę opowieść, aż odnajdziecie w ciemnych wodach błyszczące niczym perła szczęśliwe zakończenie.

...