SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Doktor Bogumił

Uczniowie Hippokratesa Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Bogumił Korzyński, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Wilnie, rozpoczyna pracę na oddziale chorób wewnętrznych warszawskiego Szpitala im. Dzieciątka Jezus. Jest rok 1850. Siedem lat wcześniej świat odrzuca Horacego Wellsa i jego eter, doprowadzając nieszczęsnego wynalazcę do szaleństwa i samobójczej śmierci. Szpital połowy XIX wieku wciąż spływa ropą, krwią i brudem, a najlepszym chirurgiem jest ten, który potrafi w jak najkrótszym czasie wykonać operację i nie zabić przy tym pacjenta.


W powieści prawdziwe odkrycia światowej medycyny przeplatają się z osobistą historią rodzinną bohaterów, co pokazuje trudności, przed jakimi stawali polscy lekarze na przełomie XIX i XX wieku: brak państwowości, zsyłki, obowiązek nauki w języku rosyjskim, kontrole władz w szpitalach, brak możliwości studiowania medycyny przez kobiety, niechęć nobliwej kadry medycznej do nowinek - znieczulenia, tracheotomii, walki z gorączką połogową, szczepień przeciwko ospie, wykorzystywania stetoskopu czy konieczności organizacji opieki pielęgniarskiej w szpitalach.


Bogumił pragnie zostać ginekologiem i tym samym pomóc kobietom takim jak jego żona, która kolejny poród niemalże przypłaca życiem. Jednocześnie doktor zmaga się z własnymi demonami i przeszłością, o której zacna rodzina żony nie ma pojęcia...


Ałbena Grabowska - Polka o bułgarskich korzeniach, neurolożka z drugim stopniem specjalizacji i doktoratem. Kiedyś oddana wyłącznie pacjentom (szczególnie chorującym na padaczkę), od dziewięciu lat autorka powieści dla dorosłych i dzieci. Z upodobaniem sięga po różne gatunki literackie. Napisała już książkę non-fiction (Tam, gdzie urodził się Orfeusz), sagę (Stulecie Winnych - na podstawie której powstał popularny serial emitowany na antenie TVP), kryminał (Ostatnia chowa klucz), książki przygodowe dla dzieci (cykl Julek i Maja), bajkę terapeutyczną (O małpce, która spadła z drzewa), powieści psychologiczne (Coraz mniej olśnień, Lady M., Lot nisko nad ziemią), cykl powieściowy obejmujący romans, powieść awanturniczą oraz thriller szpiegowski (Alicja w krainie czasów), dystopię dla młodzieży (Nowy świat) oraz powieści obyczajowe (Kości proroka, Marginesy 2018) i Matki i córki (Marginesy 2019). Mieszka z trójką dzieci oraz trzema kotami w Brwinowie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 145x220
Ilość stron: 512
ISBN: 9788366500631
Wprowadzono: 10.08.2020

RECENZJE - książki - Doktor Bogumił, Uczniowie Hippokratesa Tom 1 - Ałbena Grabowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 27 ocen )
  • 5
    17
  • 4
    9
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdalena

ilość recenzji:141

11-08-2022 12:54

Ałbena Grabowska, autorka ?Stulecia Winnych?, ?Matek i córek?, lekarka z wykształcenia, tym razem wykorzystując swoją wiedzę medyczną i talent literacki napisała ?Doktora Bogumiła?, książkę otwierającą cykl ?Uczniowie Hipokratesa?, której akcję umieściła w Warszawie, w II połowie XIX wieku.
Tytułowy bohater, doktor Bogumił Korzyński, to lekarz z wykształcenia i pasji. Po ukończeniu studiów medycznych na Cesarskiej Wileńskiej Akademii Medyczno-Chirurgicznej praktykę lekarską kontynuuje w warszawskim Szpitalu Dzieciątka Jezus. Jest człowiekiem światłym, interesuje się nowinkami medycznymi, prowadzi korespondencję z wybitnymi lekarzami swojej epoki.
Wątek medyczny jest zresztą jednym z tematów poruszanych w powieści. Widać, że autorka dokładnie zgłębiła temat i bardzo szczegółowo, wręcz drobiazgowo odtworzyła realia leczenia szpitalnego w XIX wieku. Naturalistyczne opisy sal szpitalnych, chorych leżących w brudzie, we własnych odchodach, lekarzy w poplamionych kitlach, nieprzestrzegających podstawowych zasad higieny, operacji przeprowadzanych bez znieczulenia, kobiet umierających na gorączkę połogową budzą przede wszystkim współczucie. Jakiekolwiek zmiany w ustalonych zasadach leczenia wywołują sprzeciw konserwatywnego środowiska lekarskiego, a nowinki medyczne nie mają szans się przebić. Świadczą o tym życiorysy kilku pionierów medycyny (np.Horacego Wellsa, Roberta Gravesa czy Jamesa Simpsona), których losy wplotła autorka w opowieść o doktorze Bogumile.
Przy okazji wątku medycznego Grabowska porusza także temat kobiet, które bardzo chciały zostać lekarkami, poświęcić się chorym, ale w tamtych czasach nie było to możliwe. Mężczyźni-lekarze nie dopuszczali do swojego szanownego grona kobiet. W jaki sposób autorka wprowadziła postać kobiety poświęcającej się medycynie do swojej powieści nie zdradzę, przeczytajcie sami!
Wracając do głównego bohatera, Bogumiła Korzyńskiego, Ałbena Grabowska skupia się nie tylko na jego pracy zawodowej. Rozbudowała również wątek osobisty, poznajemy więc jego przeszłość, niezbyt zresztą świetlaną, tajemnice rodzinne, kłopoty, których ciągle mu przybywało. I tu mam zastrzeżenie co do konstrukcji powieści - strasznie dużo złego spada na Bogumiła, ledwie wychodzi cało z jednej opresji, a już pojawia się następny problem - jeszcze większy, poważniejszy? Niezbyt mi się podobało takie właśnie rozwinięcie fabuły, jest ono mało prawdopodobne i trochę zaczyna przypominać powieść z gatunku płaszcza i szpady. Zakończenie też nie jest oczywiste, choć nie czynię z tego powodu zarzutu, zobaczymy, co będzie w drugiej części.
Ogólnie powieść, mimo jej objętości, czytało się dobrze i szybko. Zachęcał do tego zrozumiały i obrazowy styl, ciekawe połączenie fikcji literackiej i realizmu. Na pewno sięgnę po kolejny tom ?Uczniów Hipokratesa?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

ilo99

ilość recenzji:2401

12-01-2021 13:34

Ten, kto czytał książki Jurgena Thorwald?a odnajdzie w tej powieści ich echa. Zwłaszcza w tych momentach, gdy autorka opisuje autentyczne biografie lekarzy pionierów. Tych, którzy nie wahali się iść pod prąd, podważać powszechnie znane opinie, a nawet testować na sobie nowe metody leczenia. Jeśli zaś chodzi o historię Bogumiła, to początkowe rozdziały są okropnie poprawne. Można wyraźnie odczuć, że autorka wie, co i kiedy napisać, ale brak w tej prozie iskry. Brak lekkości. Potem akcja nabiera tempa i emocji, a tym samym czyta się dużo lepiej. Najciekawsze są fragmenty dotyczące medycyny, podejścia dziewiętnastowiecznych ludzi do szpitali (miejsce, w którym się umiera, a nie zdrowieje), zagadek przed którymi stawali ówcześni lekarze, a o których obecnie uczą się dzieci w podstawówce. Autorka nie zawahała się umieścić również smaczków feministycznych i walki o równouprawnienie kobiet. Lektura ciekawe, ale nie wybitna. Polecam. 

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena Pudło

ilość recenzji:4

27-11-2020 17:36

"Doktor Bogumił" to powieść obyczajowa z mocno zaakcentowanym wątkiem kryminalnym oraz dużą dawką wiedzy medycznej. Kiedy zaczęłam czytać tę książkę byłam lekko skołowana, ponieważ zaczyna się ona od autentycznej historii Horacego Wellsa, który podczas wizyty w cyrku odkrył skutki działania gazu rozweselającego. Oczarowany tym spostrzeżeniem, postanowił zastosować eter w swojej praktyce dentystycznej celem zmniejszenia bólu u pacjentów. Życie Horacego zakończyło się co prawda fatalnie, co było skutkiem zbyt częstego testowania gazu na sobie, ale człowiek ten dokonał przełomowego odkrycia, jakim było wprowadzenie do leczenia eteru jako znieczulenia. Ta krótka opowieść, podobnie jak inne tego typu zamieszczone w powieści, mają na celu przedstawienie odkryć, które wpłynęły na rozwój medycyny. Dlaczego są one tak istotne dla historii Bogumiła? Bo to właśnie on był jednym z prekursorów rozwoju medycyny, zmiany podejścia do pacjenta i do leczenia w Polsce. Bogumił i jego szwagierka, wymieniając listy z lekarzami z całego świata, wyznaczali nowe standardy leczenia w naszym kraju. Możecie pomyśleć sobie, że ta powieść jest przepełniona wiedzą medyczną. Nic bardziej mylnego. Ałbena Grabowska jest lekarką i najnowszą książką oddała hołd wszystkim medykom, którzy swoją determinacją i heroiczną walką doprowadzili do rozwoju medycyny. A co najważniejsze - wypełniali obietnice złożone w przysiędze Hippokratesa. Autorka pokazała także, że nie każdy lekarz jednakowo poważnie podchodzi do swojego zawodu. Jakże znane nam są takie sytuacje z codziennego życia...

Na pierwszy plan wysuwa się postać Bogumiła - jego życie osobiste, rozwój kariery lekarskiej, tajemnicza przeszłość, skrywana przez niego tajemnica i przyjaźń ze szwagierką. W powieści dominuje wątek obyczajowy - historia młodego lekarza jest bardzo wciągająca i nie sposób wyrzucić jej z głowy. Dodatkowego uroku dodaje fakt, że akcja książki rozpoczyna się w 1850 roku. Bardzo lubię czytać powieści w klimacie retro. Dorożki, eleganckie stroje, wyjścia do opery czy teatru - wszystko jest takie inne i ciekawe. Pobudza wyobraźnię czytelnika, przenosi w czasie i pozwala oderwać się od rzeczywistości. "Doktor Bogumił" liczy sobie aż 508 stron, ale wydarzenia są tak dynamiczne i intrygujące, że nawet przez sekundę nie poczujemy znużenia. Uwielbiam czytać książki, w których autorzy tak wspaniale budują napięcie, tworzą ciekawe wątki główne i poboczne, mieszają ze sobą wydarzenia, łączą losy bohaterów i krzyżują ich drogi, a wszystko po to, by kompletnie zaskoczyć efektem końcowym. Lubię też, kiedy książka, którą czytam sprawia, że jestem bogatsza o wiedzę. Tym razem po lekturze wyniosłam bagaż informacji dotyczących rozwoju medycyny na świecie i w Polsce. A wszystko to sprytnie przemycone w opowieści o sympatycznym i tajemniczym lekarzu. Automatycznie w myślach nasuwa mi się porównanie do powieści Joanny Jax, dzięki którym uczymy się historii czytając powieści obyczajowe. Bardzo, bardzo to lubię.

Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o mojej ulubionej postaci. To Augusta, siostra małżonki Bogumiła. Kobiety te pochodzą z bogatej, szanowanej rodziny. Zdobyły porządne wykształcenie i są niezwykle inteligentne. Domicela skupiła się na życiu rodzinnym, opiece nad dziećmi i prowadzeniu domu, natomiast jej siostra to niepokorny duch. Potajemnie zgłębia wiedzę medyczną, doskonale zna języki obce, dlatego bez problemu prowadzi korespondencję z lekarzami z całego świata, jest piekielnie inteligenta, ale ma pewien kłopot - przebyta w dzieciństwie choroba sprawiła, że nie jest tak urodziwa jak jej siostry. To jednak zdaje się w ogóle nie przeszkadzać młodej kobiecie, która bardziej marzy o byciu lekarzem niż o zakładaniu rodziny. To jedna z najbardziej imponujących bohaterek, jakie przyszło mi poznać.

"Doktor Bogumił" to książka, która otwiera cykl "Uczniowie Hippokratesa". Zamierzam zostać stałą czytelniczką kolejnych części tej serii, bo trafiłam na powieść, która idealnie wpisała się w mój gust czytelniczy. Polecam, polecam i jeszcze raz - polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

27-11-2020 01:39

Zwlekałam i zwlekałam z czytaniem, naczytałam się dobrych opinii i wreszcie muszę napisać jak bardzo podobała mi się ta powieść. A podobała mi się! Sama warstwa obyczajowa bardzo ciekawa i emocjonująca, ale najbardziej urzekły mnie opisy tej medycznej strony. I nie są to encyklopedyczne suche fakty. To przerażające jak małą wiedzę posiadali lekarze w XIX wieku i z każdą stroną szerzej otwierałam oczy na te praktyki. Niesamowicie interesująca powieść, napisana w świetnym stylu, w klimacie odpowiednim do epoki, ale lekko i bardzo wciągająco. Książka jest całkiem pokaźna, ale kartki przewracały się same. Moje pierwsze spotkanie z autorką i jestem zachwycona. Gorąco polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Patrycja Łukaszyk

ilość recenzji:81

26-11-2020 09:12

Dopiero odkrywam tematykę lekarską w książkach, zwłaszcza, że jestem medycznym laikiem, który w tych klimatach lubi obcować jedynie z Dr Housem - często obawiam się nagromadzenia pojęć specjalistycznych, które będą dla mnie niezrozumiałe, czy nużące. Otrzymałam jednak "Doktora Bogumiła" i postanowiłam dać mu szansę - było to całkiem miłe zaskoczenie dla mnie.

Mamy tu ciekawą konstrukcję - historia główna jest podzielona na 7 części, a pomiędzy każdą z nich są krótsze historie historycznych lekarzy, którzy w XIX w. dokonują przełomów w medycynie - nierzadko będąc z początku wytykanymi palcami i wyśmiewanymi. W tych samych czasach żyje główny bohater powieści - Bogumił, który jest młodym lekarzem u progu swojej kariery. Pozorna sielanka w jego życiu i rodzinie zaburzona zostaje jednak trudnościami, które czekają go w nowej pracy oraz wychodzącymi na jaw sekretami z niezwykłej przeszłości...

Przyznam, że najbardziej wciągające dla mnie były właśnie wątki dotyczące intryg z wcześniejszego życia Bogumiła i reakcje jego najbliższych na nie. Autorka stopniowo odkrywała i dawkowała perfekcyjnie opowieść, która coraz bardziej mnie nurtowała. Szpitalne i medyczne rozterki myślę, że dla specjalisty w tych dziedzinach byłyby ciekawsze, niż dla mnie.

Grabowska ma niesamowity talent do kreowania bohaterów. Wspaniała feeria postaci, które momentalnie stawały mi jak żywe przed oczami jest niewątpliwą potęgą tej książki. Z ogromną przyjemnością smakowałam myśli, humor, uczucia i zachowania każdego, tak samo głównych, jak i pobocznych osób.

Grabowska ma niewątpliwie fenomenalną wiedze medyczną i talent pisarski. Nawet kogoś takiego jak ja, czyli mniej zafascynowanego powieścią obyczajową i lekarską, potrafiła przekonać do siebie i sprawić, że czytanie jej książki było czymś bardzo przyjemnym :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

blondeside

ilość recenzji:113

21-11-2020 14:50

Pozwolę sobie zabrać Was w niesamowitą podróż w czasie... Przenieśmy się do na pewien oddział szpitalny połowy XIX wieku. Co widzicie? Pacjentów konających w okropnych warunkach... Brud, dokuczliwy smród...
Czas ten, był szczególnie trudny dla młodych i ambitnych uczniów Hippokratesa, którzy dzielnie zgłębiali wiedzę na temat sztuki medycznej i dzięki temu chcieli "zbawić świat". Jednak większość z ich odkryć nie zaskarbiła sobie uznania starszych stażem wybitnych kolegów po fachu. Bo czymże jest zachowanie czystości w budynku szpitalnym? Nieistotne... A znieczulenie pacjenta? Niedopuszczalne! Szarlataństwo! Był to okres, w którym za dobrego chirurga uznawano tego, jeśli amputował kończynę w kilkadziesiąt sekund. Kobiety umierały przy porodach, wykrwawiając się bądź w gorączce podłogowej...
... tego swojej żonie Domiceli chciał oszczędzić główny bohater powieści Bogumił Korzyński - ambitny lekarz, który rozpoczął pracę w warszawskim szpitalu. Zagłębia wiedzę z dziedziny ginekologii i pragnie pomagać cieżarnym kobietom, a tym samym swojej żonie. Obawia się bowiem, że ukochana straci życie podczas kolejnego porodu.
Bogumił koresponduje z wybitnymi, pochodzącymi zza granicy lekarzami. Pomaga mu w tym szwagierka Augusta, która zna języki i jak się okazuje również posiada jeden z najtęższych umysłów jeśli chodzi o sztukę medyczną. Niestety XIX wiek to nie czas dla kobiet, bowiem ich miejsce jest w domu przy hafcie a nie wśród szpitalnych narzędzi.
A co się stanie, gdy uparta i głodna wiedzy z lekka szalona szwagierka zapragnie wkroczyć w szpitalne mury? Katastrofa? Niewykluczone.
Jednak zbyt ambitna Augusta to nie jedyny problem Bogumiła. Powracają do niego demony z przeszłości, o których za wszelką cenę w drodze do kariery pragnął zapomnieć. Szanowany lekarz Korzyński niestety też ma swoje tajemnice...
Cóż to była za lektura!
Ałbena Grabowska w swojej powieści szczegółowo przedstawia nam realia sztuki medycznej XIX wieku. Autorka popełniła pewien zabieg, w którym to losy Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny przeplatają się z prawdziwymi odkryciami światowej medycyny.
Powieść ta ma w sobie wiele wątków, każdy został odpowiednio rozwinięty i według mnie dopracowany, co pozwala mi ocenić fabułę za naprawdę świetnie zgraną.
Jeśli chodzi o bohaterów to zaznaczę, że poznajemy ich wielu. Jest to szerokie grono lekarzy, ale też liczna rodzina. Przedstawione postacie wzbudziły moje uznanie. Do kilku z nich zapałałam wielką sympatią, na przykład do samego Bogumiła. Polubiłam także jego głodną wiedzy i pełną wielkich ambicji szwagierkę Augustę, która sprzeciwiała się utartej roli damy i pragnęła podbić świat medycyny.
Niezwykle ukazany realizm sprawił, że chłonęłam powieść błyskawicznie, coraz bardziej ciekawa tego, co mają mi do zaoferowania kolejne stronnice tej powieści.
Jest to pierwsza książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Styl i język, jakim się posłużyła zdecydowanie przypadł mi do gustu.
Nie pozostaje mi nic innego ja z czystym sercem polecić Wam powieść Ałbeny Garbowskiej. Dla mnie była to znakomita lektura!
Zrecenzowałam dzięki Czytampierwszy

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:331

15-11-2020 21:18

Jeżeli leżeliście kiedykolwiek w szpitalu i nie byliście zadowoleni, cieszcie się, że nie urodziliście się półtora wieku temu. Dziewiętnastowieczny szpital od obecnego dzieli przepaść. I uwierzcie mi ? nie przesadzam. Zgadza się, że lekarze kształcą się całe życie i ciągle dowiadują się czegoś nowego, ale powiedzmy sobie szczerze ? lekarze w tamtym czasie byli mocno zacofani i przesądni.



Witajcie w szpitalu w stolicy! Zapraszam do środka, ale ostrzegam, będzie paskudnie. Przede wszystkim zakryjcie nosy, bo smród jest na tyle niemiłosierny, że na korytarzach stoją kubły żeby móc ulżyć żołądkowi. Najlepiej byłoby też zasłonić oczy, żeby nie widzieć oblepiającego wszystko brudu. Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy, to nie szpital tylko umieralnia. Autorka nie szczędzi nam opisów, nawet tych najbardziej ohydnych, od których żółć podchodzi pod gardło.



Rzeczywistość szpitalna w XIX wieku nie była wesoła. Operacje na żywca były normalnością, a najlepsi lekarze odcinali kończynę z kilka minut. Było to trochę, jak wyścig po pierwsze miejsce ? kto zrobi operację najszybciej. Kim był lekarz, który prosto od stołu sekcyjnego przechodził leczyć pacjentów, bez mycia rąk. Położnice umierały na gorączkę połogową, a winą za ten stan rzeczy był całkowity brak higieny.



Głównym bohaterem powieści jest doktor Bogumił Korzyński, który po ukończeniu Uniwersytetu w Wilnie trafia do Warszawy. Pochodzący znikąd Bogumił poślubia skompromitowaną pannę z lekarskiej rodziny, Domicelę Przybylską. Dzięki wżenieniu się w taką rodzinę młody lekarz staje się członkiem towarzyskiej śmietanki stolicy. Przyznaję, że bardzo interesujące było odkrywanie sekretów zarówno Bogumiła, jak i jego nowej rodziny. A uwierzcie mi, będzie co odkrywać.



Olbrzymie brawa dla autorki Stulecia Winnych za wykreowanie wspaniałej postaci jaką jest niewątpliwie Augusta Przybylska, szwagierka Bogumiła. Augusta może się poszczycić umysłem, którym przewyższa większość mężczyzn. Niestety jej marzenie o byciu lekarzem w tym czasie nie mogło się ziścić, więc Augusta postanawia? Nie powiem, bo nie mogę odkryć wszystkich kart. Ta kobieca postać bardzo do mnie przemówiła, zwłaszcza wobec tego co ostatnio dzieje się w naszym kraju; gdzie kobiety przestają mieć głos. Augusta urodziła się za wcześnie (takie zdanie nawet pada w książce). Gdyby na świat przyszła później mogłaby bez problemu skończyć studia medyczne i z dumą nosić biały kitel. A tak ? sami się przekonacie.



Ałbena Grabowska oprócz przedstawienia losów Bogumiła, rodziny Przybylskich i najbliższej rodziny samego doktora, obszernie opisała warunki i pracę ówczesnego szpitala. Żeby jednak nie było nudno i powtarzalnie między te wszystkie informacje ?włożone zostały? prawdziwe zdarzenia z życia światowej sławy lekarzy: Horacego Wellsa, Jamesa Younga Simpsona, Roberta Jamesa Gravesa, Gustava Adolfa Michaelisa, Charlesa Édouarda Browna-Séquarda, Ignaza Philippa Semmelweisa, Edwarda Jennera. Każdy z tych lekarzy był osobą wyjątkową i pionierem w swojej dziedzinie. Muszę przyznać, że historie tych lekarzy czytało mi się równie dobrze, jak samą powieść.



Trochę obawiałam się tej powieści, bo wcześniej przeczytałam tylko jedną książkę Grabowskiej Matki i córki. Niby wiedziałam czego się spodziewać, ale objętość książki odrobinę mnie przeraziła. Jednak szybko mentalnie weszłam do tego świata, jakże różnego od tego co tu i teraz, a zarazem tak bardzo podobnego. Nie powiem, że bawiłam się przednio, ale czas spędzony z książką minął mi bardzo szybko. Kończąc pragnę polecić pierwszy tom Uczniów Hippokratesa nie tylko miłośnikom książek medycznych. Sprawdźcie jak wam by się żyło w XIX wieku.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

All my tiny world

ilość recenzji:1

13-11-2020 14:14

Do przeczytania powieści zachęciła mnie obietnica przeplatania losów głównych bohaterów z prawdziwymi odkryciami światowej medycyny oraz ukazanie trudności, przed którymi stawali lekarze w drugiej połowie XIX wieku. Możliwe, więc że to właśnie z tego powodu większe wrażenie zrobiła na mnie właśnie ta część książki. Historie z życia lekarzy ? pionierów medycyny, których odkrycia przyczyniły się do zmian w leczeniu są niezwykłe, i to ze względu na nie, cieszę się, że sięgnęłam po tę pozycję. Uwielbiam takie ?smaczki?. Historia medycyny, jej początków, tego jak kiedyś wyglądało leczenie i szpitale oraz świadomość tego, jak wygląda to dzisiaj pokazuje, jak wielkie postępy poczyniono ? choć niestety nie w każdym zakresie, ponieważ w dalszym ciągu w sprawy medyczne, niepotrzebnie miesza się religię.
Jeśli zaś chodzi o część poświęconą tytułowemu Bogumiłowi oraz jego rodzinie zrobiła ona na mnie już dużo mniejsze wrażanie. W moim odczuciu była nierówna, a niektóre wątki wręcz mnie nudziły i nie wnosiły nic ciekawego.
Mimo medycznego charakteru, język książki jest zrozumiały, co sprawia, że całość czyta się bardzo szybko.

Czy recenzja była pomocna?

Martak180

ilość recenzji:147

18-10-2020 12:12

Rok 1850. W szpitalach krew i ropa mieszają się z brudem. Kobiety umierają w połogu. Chirurdzy przeprowadzają operacje w jak najkrótszym czasie. W warszawskim szpitalu zaczyna pracę doktor Bogumił Korzyński, który skrywa przed sekret. W pracy pomaga mu szwagierka Augusta Przybylska, prowadzi korespondencję z autorytetami medycyny. Chce być lekarzem, ale nie może. Znajduje sposób i wdziera się do grona uczniów Hippokratesa, choć katedra medycyny jest oporna na wszelkie reformy.
Lekka, prywatna praktyka i bogaci pacjenci a trud pracy w szpitalu z ciężko chorymi to dwa światy. Szpital to pole bitwy. Stara gwardia lekarzy sprzeciwia się wszystkiemu co nowe. Ich skostniałe poglądy ścierają się z nowoczesnymi. Autorka ukazuje etos zawodu i prestiż, poświęcenie życia pracy i trudności z nią związane. To ciągła nauka i nieustanne poszukiwanie wiedzy. W tym wszystkim idealista doktor Bogumił.
Zafascynował mnie świat medycyny opisany w powieści. Obrazowo, realistycznie, szczegółowo, a przy tym po ludzku z bólem i cierpieniem, pakietem emocji, z różnymi stanowiskami lekarzy. Wiarygodność opisów, przystępny język i prostota w przekazywaniu faktów historycznych, sprawne posługiwanie się terminami medycznymi sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem, a historię medycyny wchłania się bezboleśnie i szybko, czasami z niedowierzaniem i otwartymi ustami. Autorka zastosowała ciekawy zabieg kompozycyjny. Fabułę o postaciach fikcyjnych podzieliła na rozdziały, które poprzeplatała fabularyzowanymi opowieściami o prawdziwych lekarzach, pionierach medycyny w XIX wieku. Czytelnik poznaje siedmiu z nich, którzy na sobie testowali różne specyfiki.
Interesowało mnie prywatne życie doktora Bogumiła i skrywany przez niego sekret. Akcja kilkukrotnie się zagęszcza. Robi się tajemniczo i groźnie. Kłamstwa są szyte coraz grubszymi nićmi, a trupy chcą wyjść z szafy. Jego żona Domicela skrywa tajemnicę. Stopniowo zyskiwała w moich oczach, jednak to Augusta była najciekawszą postacią. Podziwiałam ją za odwagę, łamanie konwenansów, sprzeciwianie się woli rodziny i prawu. Konserwatywne poglądy Przybylskich i ich poza działały mi na nerwy. Teściowa wypisz wymaluj, Dariusz kuty na cztery nogi, lokaj Henryk z tupetem. W nieco przerażający sposób fascynowali mnie chirurdzy. Wszyscy bohaterowie skrojeni na miarę, wiarygodni w słowach i czynach, z marzeniami, rozterkami, sekretami i wadami.
?Doktor Bogumił? to książka napisana z miłością i pasją, w której prawdziwe odkrycia w medycynie przeplatają się z fikcją literacką; wciągająca powieść obrazująca rewolucję medycyny. Przenieście się w czasie i dowiedzcie się, jak to jest być częścą społeczności lekarskiej, jak ważne jest wsparcie bliskich, jaką rolę odgrywały kobiety, jak wyglądało życie w II połowie XIX w. Stańcie się świadkami przełomowych odkryć w medycynie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justyna

ilość recenzji:1

1-10-2020 18:37

?Doktor Bogumił? to przede wszystkim historia dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. To nie tylko świetnie odwzorowany klimat tamtych czasów, ale także nakierowanie uwagi czytelnika na istotne problemy społeczne czy przedstawienie roli kobiety w społeczeństwie. Sam życiorys Bogumiła jest barwny i burzliwy, mamy tu mnóstwo skupionych wokół niego tajemnic i niedokończonych spraw. To wszystko kumuluje się w wielu wątkach powieści. Nie można ukrywać, ale dużo miejsca zajmuje tu medycyna ? amputacje bez znieczulenia czy niezliczone sekcje zwłok pozwalające poznać sekrety ludzkiego ciała. To wszystko nie dziwi, bo przecież Grabowska to przede wszystkim specjalista neurolog z doktoratem z epileptologii. Zakończenie historii pozostawia lekki niedosyt, być może to zabieg celowy by pozostawić tego biednego czytelnika bez odpowiedzi?
?Doktor Bogumił? to historia o odwadze, rodzinnych dramatach i trudnych wyborach. Fabuła wciągająca, intrygi przemyślane, postaci jak żywe. Czego chcieć więcej? Może jedynie kolejnej części historii.

Czy recenzja była pomocna?

Idę czytać

ilość recenzji:10

27-09-2020 17:52

Zapowiada się ciekawa seria. Jeśli chcesz poznać ważne odkrycia medycyny, ale masz ochotę na powieść, to Ałbena Grabowska napisała książkę idealną. Ciekawa formuła składa się z opowieści o losach lekarza Bogumiła Korzyńskiego i jego perypetiach rodzinnych oraz fragmentów poświęconych prawdziwym odkrywcom. Bawi i uczy, jak to mówią.

Szansa na zapisanie się na kartach historii

Kiedy Polska nie istniała na mapie, lekarze i inni ludzie medycyny co chwilę odkrywali nowe metody leczenia, zgłębiali wiedzę dziś określaną mianem powszechnej. Czy ktoś słyszał wtedy o bakteriach, mikroorganizmach? Czy to jawiło się jako wymysł? Owszem. Mikroskop nie był tak znanym urządzeniem jak dziś i tylko nieliczni dostrzegali jego potencjał. Nieliczni wiedzieli również, że należy szukać źródeł choroby, których nie widać gołym okiem. W świecie właśnie odrzucono zbawcze działanie eteru, a jego propagatora doprowadzono do szaleństwa i śmierci. Niebywałe, że dzisiejsza medycyna nie istniałaby bez skutecznego usypiania pacjenta... Nim nastał XX wiek, higiena na szpitalnych korytarzach i w salach chorych była czymś zbędnym. Brud i smród towarzyszyły każdemu kto przekraczał ich próg. Moment odkrycia, że należy dezynfekować ręce po każdym zbadanym pacjencie okazał się przełomowy. Pionierzy medycyny wykazywali się chwalebnym uporem. Wiem, że dzięki nim dzisiaj możemy patrzeć dalej.

Każdy ma jakąś tajemnicę

Bogumił Korzyński, który ukończył Uniwersytet Medyczny w Wilnie, pragnie rozpocząć pracę w Szpitalu Dzieciątka Jezus pod okiem znakomitego profesora Tyczyńskiego. Pragnie specjalizować się w chorobach kobiecych. Jego żona właśnie spodziewa się kolejnego dziecka. Poprzednie porody prawie przypłaciła życiem, dlatego Bogumił zastanawia się nad użyciem kontrowersyjnego eteru, aby przeprowadzić cesarskie cięcie. Nikt nie wie jednak, że Bogumił ma tajemnicę, o której nie ma pojęcia jego piękna żona, ani jej zacna rodzina.

Zazwyczaj, gdy chcesz dowiedzieć się więcej na dany temat musisz sięgnąć po literaturę fachową. Ałbena Grabowska sprawiła, że pogłębianie wiedzy to czysta przyjemność. Fabuła powieści została przemyślana i przemycono w niej ważne odkrycia medyków tamtych czasów. Rozdziały poświęcone prawdziwym wynalazcom również czyta się jak najlepszą powieść. Z przyjemnością poczekam na kolejny tom serii "Uczniowie Hipokratesa".

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erni2015

ilość recenzji:312

13-09-2020 13:35

Warszawa, rok 1850. Doktor Bogumił Korzyński rozpoczyna właśnie pracę w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus na oddziale chorób wewnętrznych. Ten głodny medycznej wiedzy lekarz nie jest typowym rzemieślnikiem w swoim fachu, z ojca na syna odbębniającym rutynowe zabiegi według rodzinnej lekarskiej tradycji; otwarty na nowinki medyczne, związane przede wszystkim z innowacyjną metodą znieczulania eterem, doktor Bogumił prze ku specjalizacji w dziedzinie ginekologii, zdając sobie jednak sprawę, że w ówczesnych czasach droga ta jest niezwykle kręta i wyboista...

"Doktor Bogumił" jest powieścią wielowątkową. Główną oś fabularną stanowi tutaj życie prywatne i zawodowe tytułowego bohatera; w tle autorka ukazała niewiarygodnie realistyczny obraz społeczny i mentalny dziewiętnastowiecznego świata medycznego, gdzie znieczulenie i higiena nie mają racji bytu, a o przynależności do hermetycznego kręgu lekarzy decyduje płeć, majątek i pozycja społeczna. To czasy, w których o losie chorych często decydują przypadek, przesąd, wierzenia i zabobony, a lekarze próbujący wprowadzić odstępstwa od tradycyjnych metod leczenia muszą się liczyć ze społecznym i zawodowym ostracyzmem. Gdzieś w tym wszystkim próbuje się odnaleźć Bogumił Korzyński, wyznający zasadę ?primum non nocere?, ale jednocześnie wciąż tkwiący po pas w swej niejasnej przeszłości, co rusz rzucającej mu kłody pod nogi. Pamiętajcie, że to czasy, w których podział klasowy społeczeństwa był bardzo wyraźny i znaczący, a etykieta określająca co komu i kiedy wypada, a co nie, często decydowała o karierze i osobisto-zawodowym sukcesie.

Główna powieść przerywana jest siedmioma krótkimi historiami o rzeczywiście kiedyś żyjących lekarzach, którzy próbowali wprowadzić pewne medyczne innowacje. Historie te kończą się różnie, ale płynie z nich jeden wspólny wniosek - że ówczesna medycyna nie szła w parze z postępem w innych dziedzinach nauki, a innowacyjni prekursorzy kończyli swój żywot tragicznie.

Summa summarum "Doktor Bogumił" jest powieścią bardzo dobrą. Fabuła ciekawa, zaskakująca i wciągająca, intrygi nieprzekombinowane, postacie wyraziste, dialogi dopracowane, niesamowity klimat wyczuwalny na każdej stronie. Trudno się tu doczepić do czegokolwiek. Brawa dla autorki, która widać, że książkę tę napisała z pasją i ponadprzeciętnym zaangażowaniem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Jenny

ilość recenzji:10

10-09-2020 21:43

To zdecydowanie nie jest książka dla każdego. Niejednokrotnie cieszyłam się, że nie czytam jej przy kawie, bo ciśnienie szło samoistnie w górę.

Ałbena Grabowska podjęła się napisania powieści o medycynie z czasów, gdy fakt, iż najważniejsze było, by kobieta rodziła w bólach (bo takie jest boskie i ludzkie prawo), był najmniej kontrowersyjny. Szpitale i gabinety lekarskie to był świat mężczyzn ? i to taki, gdzie jakiekolwiek ulepszenia to diabelskie podszepty. Autorka ubrała historię w formę powieści, zapoznała nas z wyrazistymi postaciami, co jeszcze bardziej pozwoliło na własnej skórze odczuć, jak wiele zawdzięczamy tym, którzy walczyli o zmiany. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż tak wzburzającej, ale jednocześnie autentycznie i bez lukru ukazującej realia tamtych czasów książki.

W powieści oprócz obrazowo nakreślonego tła polityczno-społecznego znajdziemy również zawikłaną historię doktora Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny. Chwilami nieco absurdalne wydarzenia pozwalały nabrać oddechu przed kolejnymi opisami tego, jak okrutne to były czasy. Najtrudniejsze chyba było czytanie fabularyzowanych rozdziałów przerywników, opisujących osoby, które w realnym świecie przyczyniły się do wielkich zmian w medycynie, chociaż za swojego życia nie były docenione.

Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy. Nie mam wątpliwości, że historia opisana przez Ałbenę Grabowską pozostanie ze mną na lata. Nie mam także wątpliwości, że sięgnę po inne powieści tej autorki.

Czy recenzja była pomocna?

Elzbieta R

ilość recenzji:1

8-09-2020 20:59

Jestem pod wrażeniem pióra Pani Ałbeny Grabowskiej.To już kolejna książka tej wspaniałej autorki,która mnie urzekła.I choć to nie jest lektura bardzo lekka w czytaniu to jednak zachwyca od pierwszych stron.Pani Ałbena wspaniale opisuje trudne lata XlX wieku,gdzie lekarze nie mieli lekko.To czas gdy szpitale straszyly swoim wyglądem,brudem,brakiem znieczulenia,gdzie wiekszosć pacjentow raczej otrzymywała śmierć niż pomoc .Gdzie najlepszy chirurg to ten ktory w najkrótszym czasie wykona operację i nie zabić pacjenta...Widać że autorka zna się na rzeczy ,w końcu z wykształcenia jest specjalistą neurologiem i doktorem z epileptologii.Ksiażki przedstawia też prawdziwe odkrycia medycyny,i trudności z jakimi musieli zmierzyć się polscy lekarze w drugiej połowie XlX wieku.Niejednokrotnie włos jeżył się na głowie podczas czytania drastycznych można by żec szczegółów z operacji,porodu i opieki medycznej.Dziś niejednokrotnie narzekamy na opiekę medyczną ale myślę że nikt nie chciał by znależć się w tamtych czasach.

Czy recenzja była pomocna?

Agnieszka

ilość recenzji:1

7-09-2020 14:51

Ałbena Grabowska akcję najnowszej książki osadziła w XIX-wiecznej Warszawie. Jej bohaterem jest młody, ambitny lekarz Bogumił Korzyński. Bogumił pracuje na oddziale chorób wewnętrznych, ale pragnie zostać ginekologiem. Interesuje się wszelkimi nowinkami medycznymi, które mogłyby pomóc kobietom takim jak jego żona, które porody prawie przypłacają życiem. Tu trzeba wspomnieć, że w tamtych czasach szpitale były strasznymi miejscami. Brudne, śmierdzące. Operacje przeprowadzano na wyścigi a szczęście miał ten, kto przeżył. Co więcej, sami lekarze nie widzieli w tym nic złego. Nikt nie przejmował się myciem rąk, nie ma się więc co dziwić, że znieczulenie do porodu czy cesarskie cięcie było traktowane jako niezgodne z nauką Kościoła (niekiedy mam wrażenie, że niewiele się od tamtych czasów zmieniło).
Książka opisuje losy Korzyńskiego jako lekarza, ale również jego barwne życie osobiste. Grabowska przygląda się ówczesnej roli kobiety w małżeństwie a także w szeroko pojętym społeczeństwie. Akcja przeplata się z krótkimi historyjkami o największych medycznych odkrywcach tamtych czasów. To nie lada gratka dla fanów prozy Ałbeny Grabowskiej i miłośników Jürgena Thorwalda.
Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

1-09-2020 20:43

Odkąd pamiętam bardzo lubię wszystkie książki zawierające medyczne zagadnienia. Czytam te, które zawierają suche fakty historyczne, a także pełne hipotez i przerażających szczegółów dawnej medycyny. Dlatego tym chętniej sięgnęłam po ?Uczniów Hippokratesa?, których i bez tego z pewnością przeczytałabym ze względu na moje wcześniejsze spotkania z autorką i dobre zdanie na temat jej twórczości.
Ałbena Grabowska zabiera czytelnika w świat dawnej medycyny i pionierów nowych sposobów leczenia i podejścia do pacjenta, które nam w obecnych czasach wydają się być czymś oczywistym. Książka składa się z dwóch części ? pierwsza zawiera zapoznanie z historycznymi rysami pionierskich odkryć medycznych, druga stanowi fikcję literacką ukazującą życie lekarza starającego się umożliwić kobietom bezbolesne i bezpieczne porody. Te dwie części przeplatają się w formie naprzemiennych rozdziałów, z których wątek historyczny stanowi wstęp do fikcji literackiej.
Bardzo podoba mi się zastosowane przez autorkę połączenie historii medycyny oraz fikcji literackiej, ponieważ żyjąc życiem głównego bohatera możemy także poznać nieco medycznych ciekawostek. Główny bohater ? Bogumił stara się dostać do pracy w renomowanym warszawskim szpitalu, aby uczyć się pod okiem doskonale wykwalifikowanego ginekologa. Jednak mężczyzna nie chce powielać schematów leczenia i przekonań, iż kobieta powinna rodzić w bólach, a stara się przetrzeć szlaki bezbolesnym porodom za pomocą stosowania eteru oraz cesarskich cięć. Na swojej drodze napotyka wiele przeszkód, w tym własną przeszłość, która wydaje się o niego dopominać.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron i wiedziałam, że dopóki nie skończę jej czytać nie mam szans na spokojny sen. Każda kolejna strona intrygowała mnie coraz bardziej i powodowała, że nie wyobrażałam sobie, iż miałabym przerwać lekturę. Styl pisania autorki jest bardzo przystępny i obrazowy, a sposób opisywania historii medycyny nie zanudza, a jedynie intryguje. Z pewnością, gdy tylko pojawi się kolejna część tej historii bez wahania po nią sięgnę, ponieważ nie da się przejść obok niej obojętnie.
Już sama okładka sprawia, że książka przyciąga uwagę, a to co odnajdziemy w środku pozwoli nam jedynie zaprzeczyć powszechnemu powiedzeniu ?nie oceniaj książki po okładce?. W tym przypadku i okładka i wnętrze są równie ciekawe i ten, kto zdecyduje się po nią sięgnąć z pewnością nie pożałuje.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Moniczkasia

ilość recenzji:1

29-08-2020 20:54

Do przeczytania książki zachęcił mnie serial telewizji polskiej ?Stulecie Winnych? nakręcony na podstawie książki tej samej autorki. Czułam, że książka ?Doktor Bogumił? będzie również obiecująca.
Nie czytałam nigdy nic na temat historii medycyny, a jest to dla mnie interesujący temat. W książce przedstawione zostały realia szpitali połowy XIX wieku, zmagań lekarzy z dociekaniem do osiągnięcia jak największej wiedzy i rezultatów w leczeniu. Wszelkie odkrycia nie zawsze rozumiane były przez własne środowisko, często wyśmiewane. Ogromny stres i pracoholizm lekarzy, którzy z pasją zajmowali się swoimi pacjentami kończył się utratą życia.
W tamtych czasach wierzono bardziej w zabobony niż w dobro pacjenta. Utrudniało to leczenie i powodowało, że pacjenci umierali w cierpieniu. Brak higieny w szpitalach, brud, smród przerażają.
Ciekawa historia doktora Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny bardzo mnie wciągnęła. Przeplatana jest ona różnego rodzaju intrygami, w których każdy ma jakąś ukrytą tajemnicę. Autorka zaprezentowała nam bohaterów chłonnych wiedzy i pomocy innym. Życie głównego bohatera jest skomplikowane zarówno w pacy jak i w życiu prywatnym. Nic w tej książce nie jest do przewidzenia. Szybkie zwroty akcji połączone z ówczesna wiedzą medyczną nadają książce wyjątkowy charakter.
Trudno opisać książkę w kilku zdaniach, ponieważ wątków do opisania jest wiele. Da się odczuć zrozumienie przez autorkę tematu ówczesnej medycyny, ponieważ jest ona specjalistą neurologiem z doktorem z epileptologii.
Książka była dla mnie nie tylko skarbnicą wiedzy, ale również sporą dawka emocji i wrażeń. Szczerze polecam, bo jest to pozycja warta przeczytania.

Czy recenzja była pomocna?

Z e-bookiem pod rękę

ilość recenzji:1

24-08-2020 19:05

Ałbena Grabowska należy do grona moich ulubionych pisarek. Dlatego bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że wychodzi jej kolejna książka. Tym razem nieco inna niż wszystkie, bo w tematach medycznych. Dzięki niej odkryłam również, że sama autorka posiada takowe wykształcenie. "Uczniowie Hippokratesa" to nowa seria, którą rozpoczyna tom "Doktor Bogumił". Opowiada ona o losach Bogumiła Korzyńskiego w XIX wiecznej Polsce, który starał się o asystenturę u znanego doktora Tyczyńskiego. Ale to nie wszystko. W tej książce znajdziemy również ciekawe wstawki pomiędzy rozdziałami, które ukazują urywki z życia prawdziwych lekarzy żyjących w XIX wieku, którzy w sposób szczególny przyczynili się rozwojowi medycyny. Ta ponad 500stronicowa powieść to nie są tylko suche fakty, bez akcji, napisane w zgodzie z ówczesną etykietą. To znacznie więcej. Ciekawi bohaterowie, czego przykładem jest żona Bogumiła, która z jednej strony jest skromną osobą, z drugiej jednak posiada intrygujący temperament i charyzmę. To szwagierka Bogumiła, która żałuje, że urodziła się kobieta i pała ogromną miłością do medycyny. To doskonale ukazane warunki panujące w szpitalach, wszechobecny fetor, bałagan, brud, w którym leżeli ludzie. To walka z gorączką połogową, która nie wiadomo skąd się brała. To przysparzajacy problemów brat Bogumiła, przeszłość ciągnąca się za nim i nie dająca mu spokojnie żyć. To lekarze głodni wiedzy, szukający nowatorskich rozwiązań, walczący ze starym myśleniem, przekonaniami i zabobonami. To i jeszcze więcej na tle Polski pod zaborami, kiedy wyjazd z Krakowa do Warszawy wiązał się z wieloma formalnościami, gdyż te dwa niezwykle ważne dla narodu miasta znajdowały się pod różną jurysdykcją. Czuć było te 500 stron, ale nie dlatego, że powieść była nudna, A dlatego, że obejmowała trudne tematy, wymagające przemyślenia, chwilowego spokoju, oderwania się. Polecam Wam te książkę, która jest nie tylko świetna rozgrywka, ale również ogromem wiedzy. Niskie ukłony dla autorki, która tak świetnie ujęła tamte czasu i przelała ówczesną rzeczywistość na papier.

Czy recenzja była pomocna?

bookmaniak

ilość recenzji:14

24-08-2020 16:09

Muszę przyznać, że jest to pierwsza powieść o historii medycyny, którą przeczytałam. Mimo, że ta dziedzina zupełnie mnie nie interesuje, to historia doktora Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny, przyjaciół, bardzo mi się spodobała. Ani przez moment nie nudziłam się przy czytaniu.
Oprócz historii doktora Bogumiła, mamy rozdziały, które opowiadają o wybitnych lekarzach tamtych czasów. Na przykład Horace Wells jako pierwszy postanowił użyć eteru przy leczeniu. Niestety jego pokaz nie udał się, co spowodowało, że mężczyzna popadł w obłęd i popełnił samobójstwo. Nie będę opowiadać o wyczynach innych medyków, gdyż musicie doczytać to sami. Nie spodziewałam się, że ludzie żyjący w połowie XIX w. byli w mniejszy, ale jednak, sposób zacofani. Nie potrafili otworzyć się na nowe możliwości, wyjścia z danej sytuacji. Może, gdyby byli bardziej otwarci, to współczesna medycyna byłaby bardziej rozwinięta? Oprócz historii Horace?a mamy także przedstawionych takich doktorów jak: James Young Simpson, Robert James Graves, Gustaw Adolf Michaelis, Charles Eduard Brown-Sequard, Ignaz Philipp Semmelweis, Edward Jenner. Nigdy nie interesowałam się medycyną i te nazwiska nie były mi znane. Teraz, po tej lekturze, moja wiedza znacznie się poszerzyła.
Oprócz wspomnianych lekarzy powieść skupia się na losach doktora Bogumiła Korzyńskiego, który w sumie przez podstęp odziedziczył duży majątek po Konstancji Korzyńskiej i został lekarzem. Jako medyk chciał pomagać kobietom, które rodziły dzieci. Jego zamiłowanie rozpoczęło się od ciąży jego małżonki, która mając wąską miednicę mogła umrzeć przy porodzie. W tej książce są też takie wątki jak zabranianie kobietom pracy w szpitalach a także jak wyglądały te placówki. Nie były one czyste, wszędzie była krew i ropa a większość pacjentów umierała niż zdrowiała.
Gorąco polecam tę powieść, nie tylko tym, którzy interesują się medycyną, ale także tym, którzy chcą zasięgnąć wiedzy. Przez tą powieść spojrzycie inaczej na nasze współczesne szpitale, które są bardziej sterylne niż te z II poł. XIX w.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

bookmaniak

ilość recenzji:1

24-08-2020 16:08

Muszę przyznać, że jest to pierwsza powieść o historii medycyny, którą przeczytałam. Mimo, że ta dziedzina zupełnie mnie nie interesuje, to historia doktora Bogumiła Korzyńskiego i jego rodziny, przyjaciół, bardzo mi się spodobała. Ani przez moment nie nudziłam się przy czytaniu.
Oprócz historii doktora Bogumiła, mamy rozdziały, które opowiadają o wybitnych lekarzach tamtych czasów. Na przykład Horace Wells jako pierwszy postanowił użyć eteru przy leczeniu. Niestety jego pokaz nie udał się, co spowodowało, że mężczyzna popadł w obłęd i popełnił samobójstwo. Nie będę opowiadać o wyczynach innych medyków, gdyż musicie doczytać to sami. Nie spodziewałam się, że ludzie żyjący w połowie XIX w. byli w mniejszy, ale jednak, sposób zacofani. Nie potrafili otworzyć się na nowe możliwości, wyjścia z danej sytuacji. Może, gdyby byli bardziej otwarci, to współczesna medycyna byłaby bardziej rozwinięta? Oprócz historii Horace?a mamy także przedstawionych takich doktorów jak: James Young Simpson, Robert James Graves, Gustaw Adolf Michaelis, Charles Eduard Brown-Sequard, Ignaz Philipp Semmelweis, Edward Jenner. Nigdy nie interesowałam się medycyną i te nazwiska nie były mi znane. Teraz, po tej lekturze, moja wiedza znacznie się poszerzyła.
Oprócz wspomnianych lekarzy powieść skupia się na losach doktora Bogumiła Korzyńskiego, który w sumie przez podstęp odziedziczył duży majątek po Konstancji Korzyńskiej i został lekarzem. Jako medyk chciał pomagać kobietom, które rodziły dzieci. Jego zamiłowanie rozpoczęło się od ciąży jego małżonki, która mając wąską miednicę mogła umrzeć przy porodzie. W tej książce są też takie wątki jak zabranianie kobietom pracy w szpitalach a także jak wyglądały te placówki. Nie były one czyste, wszędzie była krew i ropa a większość pacjentów umierała niż zdrowiała.
Gorąco polecam tę powieść, nie tylko tym, którzy interesują się medycyną, ale także tym, którzy chcą zasięgnąć wiedzy. Przez tą powieść spojrzycie inaczej na nasze współczesne szpitale, które są bardziej sterylne niż te z II poł. XIX w.

Czy recenzja była pomocna?

Ambros

ilość recenzji:1

22-08-2020 19:33

Tytułowy bohater, Bogumił Korzyński, swoją karierę realizuje w warszawskim Szpitalu Dzieciątka Jezus. Marzy, aby zostać ginekologiem i ulżyć kobietom w trudnych i męczących porodach. Sam bardzo przeżywał kolejne porody żony i obawiał się o jej życie. Z drugiej strony Bogumiłem cały czas targają demony przeszłości. Utajnione pochodzenie, niełatwe relacje z bratem, niezupełne zrozumienie przez rodzinę małżonki nawet na chwilę nie dają mu wytchnienia. Tak naprawdę wielce szanowana rodzina małżonki niewiele o nim wie, a on musi zrobić wszystko, aby się nie dowiedzieli. Wtedy zapewne straciłby wszystko, na co tak trudno i ciężko pracuje. Nieustannie się szkoli, chłonie każdą nowinkę medyczną, utrzymuje korespondencyjne relacje ze znanymi osobistościami świata medycyny XIX wieku, w czym z zapałem pomaga mu szwagierka, Augusta. Żyje ideałami i stara się je realizować, co nie jest łatwe, zwłaszcza, że każda próba usprawnienia czy wprowadzenia nowych rozwiązań spotyka się z krytyką i brakiem zrozumienia.
W tej pięknej sadze o losach rodziny Korzyńskich autorka wątki osobiste i obyczajowe przeplata diagnozą stanu ówczesnej medycyny. Widzimy coś, co dzisiaj wydaje się nam nie do zaakceptowania i nie do przyjęcia. Brak higieny, bród i krew w salach szpitalnych, cierpienie pacjentów, brak chęci ulżenia pacjentom w bólu, wykonywanie operacji chirurgicznych bez jakiegokolwiek znieczulenia; najlepszy chirurg jest ten, który szybko kroi i utrzyma pacjenta przy życiu. Przerażenie mnie ogarniało chwilami. A na dodatek te istniejące wierzenia i zabobony, że kobieta musi cierpieć przy porodzie, że gorączka połogowa to normalność, brak chęci otwarcia się na nowinki medyczne, które mogłyby znacznie ukrócić cierpienie chorym i lżej przechodzić chorobę. Ale takie były wówczas czasy, zacofania i braku postępu i wiary w coś, co może pomóc chorym, czasy zamknięcia na rozwój i postęp medycyny, chociaż pojawiali się tacy, którzy wymyślali nowatorskie metody leczenia, tylko nie byli akceptowani przez otoczenie.
Całą historię autorka przeplata losami wybitnych uczonych XIX wieku, tych którzy chcieli zaznaczyć swoją obecność w świecie medycyny, chcieli iść z postępem, pomagać ludziom w cierpieniu. Mowa o takich osobistościach, jak Horace Wells, Robert James Graves czy James Young Simpson. Często nie mogli oni się przebić ze swoimi propozycjami, chociaż zasługiwali naprawdę na chwilę uwagi. I to doprowadzało ich do ostateczności, często swoje życie kończyli tragicznie, nie widzieli dla siebie miejsca na tym świecie ?
Mnie ta powieść poruszyła dogłębnie, wprawiła w zachwyt. Wzruszyłam się wielokrotnie, niejedna nieświadoma łza popłynęła po moim policzku. Autorka znakomicie i z wielką precyzją zdiagnozowała stan medycyny XIX wieku, zwróciła naszą uwagę, na kwestie ważne i istotne. Ale też skłoniła nas do refleksji, pozwoliła porównać dzisiejsze sposoby i metody leczenia do ówczesnych, pokazała, że żyjemy w czasach, gdzie pacjent nie musi cierpieć przy operacji, a kobieta nie musi rodzić w bólach.
Ałbena Grabowska zaprezentowała nam wyrazistych bohaterów, skłonnych do wielkich poświęceń dla dobra innych ludzi, żądnych wiedzy i rozwoju, pragnących zostawić po sobie coś dla ludzkości. Oczywiście, mamy również czarne charaktery i niejasne osobistości, ale to tylko nadaje pikanterii i tajemniczości całej lekturze. Bo cóż to byłaby za powieść, gdzie wszyscy byliby dobrzy, mądrzy i piękni? Taka współczesna bajka. Ale autorka ukazała prawdziwe życie w XIX wieku, panujące zwyczaje i konwenanse, bolesną rolę kobiet sprowadzającą się do rodzenia dzieci i służenia mężowi. Wtedy kobiety również miały marzenia i pragnęły się realizować zawodowo, tylko nie zawsze mogły. Ale były sprytne i przebiegłe, a i jak przystało na kobiety, zawsze potrafiły znaleźć wyjście z trudnej sytuacji.
Książka jest pełna intryg i znakomitych zwrotów akcji, nie sposób przewidzieć kolejnych losów bohaterów. Nasze przewidywania nie mają sensu, gdyż autorka zawsze zadba o to, abyśmy nie mogli być pewni, co się wydarzy za chwilę.
Ta lektura tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że powinniśmy być wdzięczni lekarzom, za to, jak wielką i ciężką wykonują pracę, z jakimi codziennie borykają się problemami i dylematami. Ratują ludzkie życia, często stawiając na szalę swoje wygody i bezpieczeństwo.
Polecam tę piękną i wzruszającą, pełną emocji i niecodziennych wrażeń, sagę o losach rodzin lekarzy XIX wieku. Nią można się delektować i smakować, kosztować po małym niewidzialnym kęsku. Na długo pozostaje w nas, często wracamy do niej, nie sposób jej zapomnieć.

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

17-08-2020 07:59

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ałbeny Grabowskiej. Skusiłam się na tę konkretną pozycję z ciekawości. Nie szczególnie interesuje się medycyną (no może poza oglądaniem Na dobre i na złe), ale zaciekawił mnie opis. Kiedy doczytałam, że autorka jest specjalistą neurologii z doktoratem z epileptologii już wiedziałam, że właściwa osoba zajęła się tym tematem. Gołym okiem widać, że zna się na rzeczy, umiejętnie posługuje się terminami, wykazując się sporą ilością wiedzy.
Uczniowie Hipokratesa Doktor Bogumił to opowieść fabularna o rodzinie Koryńskich i Zawiszów (brzmi trochę jak Romeo i Julia ????) przeplatana prawdziwymi historiami z życia lekarzy. Poznajemy sylwetkę Edwarda Jennera, który uwolnił ludzkość od zarazy czarnej ospy czy Horacego Wellsa wynalazcy eteru.
Od pierwszej strony dałam się wciągnąć w świat medycyny. Chłonęłam każdą mini biografię danego lekarza zafascynowana tym, jak musieli udowadniać swoje racje nierozumiani przez społeczeństwo. Od początku kibicowałam głównemu bohaterowi mimo iż miał swoje za plecami. Ale jego postawa świadczyła o wielkiej pasji, chęci zmiany i odwadze w dążeniu do celu. Zdecydowanie jest to książka godna polecenia. Ode mnie 9/10.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:1

27-07-2020 08:05

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Ałbeny Grabowskiej. Skusiłam się na tę konkretną pozycję z ciekawości. Nie szczególnie interesuje się medycyną (no może poza oglądaniem Na dobre i na złe), ale zaciekawił mnie opis. Kiedy doczytałam, że autorka jest specjalistą neurologii z doktoratem z epileptologii już wiedziałam, że właściwa osoba zajęła się tym tematem. Gołym okiem widać, że zna się na rzeczy, umiejętnie posługuje się terminami, wykazując się sporą ilością wiedzy.
Uczniowie Hipokratesa Doktor Bogumił to opowieść fabularna o rodzinie Koryńskich i Zawiszów (brzmi trochę jak Romeo i Julia ????) przeplatana prawdziwymi historiami z życia lekarzy. Poznajemy sylwetkę Edwarda Jennera, który uwolnił ludzkość od zarazy czarnej ospy czy Horacego Wellsa wynalazcy eteru.
Od pierwszej strony dałam się wciągnąć w świat medycyny. Chłonęłam każdą mini biografię danego lekarza zafascynowana tym, jak musieli udowadniać swoje racje nierozumiani przez społeczeństwo. Od początku kibicowałam głównemu bohaterowi mimo iż miał swoje za plecami. Ale jego postawa świadczyła o wielkiej pasji, chęci zmiany i odwadze w dążeniu do celu. Zdecydowanie jest to książka godna polecenia. Ode mnie 9/10.
Książkę zrecenzowałam dzięki portalowi ...

Czy recenzja była pomocna?