Dobić dziada (twarda)

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Na kartach trzech powieści i siedemdziesięciu opowiadań Jakub Wędrowycz niejednokrotnie udowodnił że chłop żywemu nie przepuści. Martwemu zresztą też nie
Przed piętnastu laty ukazało się pierwsze opowiadanie o Jakubie Wędrowyczu. Nie był ani piękny, ani młody, ani nawet czysty. Na kartach trzech powieści i siedemdziesięciu opowiadań Jakub Wędrowycz niejednokrotnie udowodnił że chłop żywemu nie przepuści. Martwemu zresztą też nie. Gniewny starzec w gumofilcach, kufajce i czapce uszance. Terminator napędzany samogonem. Samozwańczy egzorcysta, łowca wampirów, kłusownik i bimbrownik. Kwintesencja porażającego buractwa i wieśniactwa, połączonych z cwaniactwem. Chłop o mentalności najgorszego zaściankowego szlachetki warchoła, gotów mordować sąsiadów w obronie praw, które sam sobie przyznał. Niezbyt trzeźwy, niezbyt miły, budzący grozę swym wyglądem i zapachem, pozbawiony choćby śladu dobrych manier, ruszył w tango jakby zerwał się z łańcucha. Polała się krew milicjantów, sąsiadów, urzędników, wampirów, zombiaków, krasnoludów i wszelakiej innej gadziny która stanęła mu na drodze. Ale czytelnicy mimo tych wszystkich wad pokochali go szczerą i głęboką choć nieodwzajemnioną miłością...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 26.05.2011

RECENZJE - książki - Dobić dziada

4.3/5 ( 9 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Bogusia

ilość recenzji:1

brak oceny 3-06-2011 18:04

Oj, panie Pilipiuk!
Jak Pan to robi, że każde spotkanie z Pana twórczością jest przeze mnie (i całe rzesze mnie podobnych) wyczekiwane z ogromnym niepokojem i wielkim utęsknieniem? Jeszcze nie zdążyłam ochłonąć po kapitalnym „Wampirze z M-3”, a tu niezawodna Fabryka(magicznych) Słów uraczyła mnie nie lada perełką.
„Dobić dziada” to wydanie naprawdę ekskluzywne - gruba, twarda, lakierowana okładka wygląda niesamowicie, kredowy papier.
Scenariusz i rysunki Andrzeja Łaski doskonale pasują to klimatu opowiadań o „egzorcyście w gumofilcach”. Brakuje mi trochę gawędziarskiego i lekkiego pióra Pilipiuka, ale żywa kreska i prześmieszne postaci Łaski ten brak świetnie wypełniają. Żal tylko, że komiks jest krótki – jedyne 60 stron. Wydawnictwo na osłodę dodało wybrane opowiadania „największego piewcy wsi polskiej od czasów Reymonta”. Dodatek opracowano w formie "gazetki" pt. "Niski Gumofilc"- na matowym papierze stylizowanym na starą gazetę.
Prawdziwa perełka!! Absolutnie obowiązkowa dla wszystkich fanów Jakuba Wędrowycza.