SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Do utraty tchu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Amare
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Ilość stron 366

Opis produktu:

Tylko miłość może dać ci siłę, by napisać swoją historię na nowo.

Były żołnierz, Max Brown, wraca po trudnej misji do rodzinnego Londynu.
Rozpoczyna pracę w wydawnictwie swojego ojca i próbuje wieść normalne życie, mimo że wojenne traumy wciąż nie dają mu spokoju. Zgorzkniały i sfrustrowany, jedyne pocieszenie znajduje w alkoholu. Gdy pewnego dnia na jego drodze staje Julia Song, niepokorna kobieta sukcesu, Max robi wszystko, by zachować pozory obojętnego i nieczułego mężczyzny po przejściach. Problem w tym, że z każdym kolejnym spotkaniem iskrzy między nimi coraz bardziej... Czy miłość sprawi, że odważą się zburzyć mur, jaki każde z nich przez lata budowało wokół siebie?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść psychologiczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Amare
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Ilość stron: 366
ISBN: 9788382198171
Wprowadzono: 15.04.2022

RECENZJE - książki - Do utraty tchu - Patrycja Różańska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    0
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Urszula Zachariasz.

ilość recenzji:216

22-06-2022 10:03

Miłość to piękne uczucie.
Jednak nie raz, potrafi zadać ból. Lecz, gdy kocha się mocno, jest się w stanie przetrwać wszystko.
Jest sie w stanie wybaczyć.

Drogi Maxa i Julii przecinają się w najmniej spodziewanym momencie. Mężczyzna bowiem zaczyna pracę w wydawnictwie swojego ojca, w którym swoją posadę ma także Julia. Niestety Max i Julia nie pałają do siebie sympatią. Mężczyzna z jednej strony jest arogancki, wręcz opryskliwy, z drugiej zaś zamknięty w sobie i skruszony. I chociaż do serc Maxa i Julii, miłość nie puka od razu, a ich ciągłe spotkania, są pełne irytacji i napięcia, to z czasem ich ciągła niechęć przeradza się w coś zupełnie przeciwnego.
Zatracają się w sobie i odkrywają, że nie mogą bez siebie żyć.

Jednak naznaczony piętnem traumatycznej przeszłości Max, nie potrafi poradzić sobie z tym, co go spotkało. Powracające koszmary przyczyniają się do tego, że mężczyzna coraz częściej sięga po alkohol. Po nim staje się jeszcze bardziej brutalny i nieczuły. Mimo iż Julia wielokrotnie wyciąga do niego rękę, on nie potrafi jej chwycić. Uważa, że tylko powrót do służby, sprawi, że upora się z przeszłością.

Niespodziewanie, bez słowa pożegnania i wyjaśnienia, wyjeżdża, zostawiając Julię ze złamanym sercem i milionem pytań beż odpowiedzi.

W tych trudnych chwilach, Julia może liczyć na pomoc przyjaciółki, a także byłego narzeczonego...

Jak potoczą się losy Julii i Maxa?
Czy kobieta jest mu w stanie wybaczyć?
A może po raz kolejny otworzy swoje serce dla byłego narzeczonego?

"Do utraty tchu" to istny rollercoaster emocji. Wywołuje dreszczyk emocji i łzy wzruszenia. Serdecznie polecam ??

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

izzi.79

ilość recenzji:382

14-05-2022 18:47

Patrząc po raz pierwszy na tą cudną okładkę nie mogłam później przestać myśleć o tej książce. Nie dawała mi ona spokoju, opis intrygował, więc się ugięłam i sięgnęłam po nią.

Autorkę dotąd poznałam dzięki jej opowiadaniu w antologii ?Opowiem ci bajkę...? i wiedziałam, że ma ona lekkie i przystępne pióro. W tej lekturze styl pani Patrycji zachwyca i czytało mi się ją przyjemnie i szybko.

Na łamach kart poznajemy Maxa Browna, który zakończył już trudną misję i służbę wojskową. Niestety trudy żołnierskie jak i traumatyczne przeżycia odcisnęły na nim swe piętno. Mężczyzna cierpi na stres pourazowy i nie może sobie poradzić sam ze sobą. Zapomnienia szuka w alkoholu, seksie i wyładowuje frustrację atakami agresji.

W Londynie zaczyna pracę w wydawnictwie ojca, gdzie spotyka Julię. Dziewczyna go pociąga, a gdy tylko są w pobliżu to aż iskry lecą. Jednak ta kobieta próbuje się opierać i nie chce mu ulec.

Czy Max zdobędzie Julię? Czy połączy ich namiętny romans, a może coś znacznie głębszego i ważniejszego? Czy miłość uleczy zranioną duszę i umysł tego żołnierza?

Muszę przyznać, że historię tej dwójki czytało mi się bardzo przyjemnie i miło było obserwować poczynania głównych bohaterów. Chociaż oni sami nie przypadli mi do gustu, gdyż irytowało mnie ich zachowanie, to wykreowani są naprawdę świetnie. Przedstawienie fabuły z perspektywy obojga było genialnym zabiegiem, dzięki temu łatwiej mi było zrozumieć postępowanie postaci, ich odczucia, rozterki i myśli.

Max był tu bardzo dominujący, wręcz wymuszał wszystko na Julii i czasem miałam ochotę wydrzeć się na nich, by się opanowali. Kobieta była tu niestety zbyt uległa, a jej ?nie? w ogóle nic nie znaczyło dla bohatera. Wiem, że przytłoczyło go wojenne życie, ale dla mnie był zbyt toksyczny.

Podziwiałam Julię za jej optymizm i wiarę, że razem przezwyciężą wszystkie przeszkody i przepędzą demony dręczące Maxa. Czy miłość okaże się lekarstwem i pozwoli zaznać szczęścia tej parze musicie przekonać się sami czytając powieść.

Ja mam mieszane uczucia co do tej powieści. Czegoś mi w niej zabrakło. Może to wina niezbyt dynamicznej akcji, ciężko mi odpowiedzieć. Chętnie poznam wasze opinie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:849

22-04-2022 20:03

Miłość powinna uskrzydlać, dodawać sił, napawać pewnością, stanowić swego rodzaju kotwicę i oparcie w każdej chwili życia. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Czasem, pomimo swojej ogromnej siły i niezachwianej pewności, że istnieje, potrafi powoli, lecz skrupulatnie, człowieka niszczyć. Choć wielu twierdzi, że miłość to uczucie najsilniejsze i jest w stanie pokonać wszystkie przeszkody, to w prawdziwym życiu niekoniecznie wygląda to w ten sposób. Bo zdarza się i tak, że największym wyrazem uczuć do drugiego człowieka jest zostawienie go w spokoju i pozwolenie na życie, którego nigdy by nie zaznał u boku tego, który ciągle ciągnie go w dół. I o takiej szalonej ale i toksycznej, niszczycielskiej miłości jest ta książka. Bo choć bohaterowie kochali się do utraty tchu, to nie byli w stanie pokonać demonów zasianych w ich duszy. Czy w końcu udało im się zaznać spokoju i skupić na pielęgnowaniu relacji? Tego dowiecie się z lektury tej właśnie książki.
Julia jest kobietą sukcesu, z powodzeniem pielęgnuje wysokie stanowisko w ukochanym wydawnictwie i nie ma problemów ani z zarządzaniem ludźmi ani z pracą nawet z najtrudniejszym klientem. Zawsze wygadana, gotowa na każdy słowny kontratak, pewna siebie, a zarazem pełna klasy i kobiecości. Na pierwszy rzut oka nikt by nie powiedział, że lata temu jej serce zostało rozbite na setki odłamków, a ona sama uważa, że straciła miłość swojego życia. Nikt by też nie zgadnął, że nieustannie niemal towarzyszy jej uczucie samotności. Bo choć ma rodziców, to ci niezbyt się nią interesują, a ukochana i jedyna przyjaciółka jest zmuszona wyjechać z Londynu. I jakby tego było mało w jej życiu pojawia się Max, który skutecznie miesza w jej głowie i wyzwala w niej zachowania, o które sama by siebie nie posądziła.
Max był żołnierzem i te doświadczenia na zawsze na niego wpłynęły. Wydaje się być szalenie arogancki, zimny, wycofany i traktuje wszystkich z ogromnym dystansem. Rozpoczyna pracę w rodzinnej firmie, lecz od razu widać, że nie traktuje jej poważnie- pojawia się tam tylko wtedy, kiedy mu wygodnie. Z pozoru trudno zauważyć jego problemy, wydaje się być po prostu kolejnym przystojnym mężczyzną o szalenie trudnym charakterze, wręcz nie do okiełznania i nieprzychylnym nastawieniu do świata i ludzi. On jednak, w ciszy domu lub w zatłoczonych pubach, wciąż i wciąż walczy ze swoim największym przeciwnikiem- samym sobą. Zapomnienie i ukojenie znajduje jedynie w alkoholu i nie jest w stanie nad tym zapanować, podobnie jak nad koszmarami, które dręczą go każdej nocy. I mimo że Julia szybko staje się jego słabością i przyciąga go niczym najlepszy narkotyk, to nawet to uczucie nie jest w stanie wygrać z jego uzależnieniem. Czy taki człowiek może się jeszcze podnieść, gdy znajduje się już niemal na samym dnie?
"Do utraty tchu" to interesująca pozycja ukazująca przede wszystkim jak ogromny wpływ na ludzką psychikę mają doświadczenia wojenne. Nawet najsilniejszy człowiek może ugiąć się pod naporem wspomnień i pozwolić im zawładnąć sobą tak bardzo, że nic nie jest w stanie wyrwać go z impasu, w którym tkwi. Książka obrazuje uzależnienie oraz to, co potrafi zrobić z człowiekiem, jak go zmienia, jak steruje nim i jego uczuciami. Oraz jak niszczycielskie skutki może ze sobą nieść nie tylko dla osoby uzależnionej ale też dla jej bliskich. Znajdziemy tu bardzo trudną, chaotyczną i emocjonalną historię miłosną, która staje przed całym mnóstwem wyzwań, które nie powinny pojawiać się na samym początku kiełkującej dopiero znajomości. Dobrze wykreowane postaci z mocnymi charakterami jedynie wzmagają rollercoaster emocji, w jakim uczestniczymy podczas czytania. Także bohaterowie poboczni zwracają uwagę, niektórzy aż proszą się o swoją własną historią, a inni wstrząsają kierunkiem swoich życiorysów. Jeśli lubicie złożone, pełne sprzecznych uczuć opowieści to z pewnością jest to odpowiednia propozycja.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Niezdecydowana_czyta

ilość recenzji:1

13-04-2022 13:26

Historia przedstawia nam Julie pracującą w wydawnictwie i Maxa, byłego żołnierza z wielkimi przeżyciami. Jest synem szefa Julii i to właśnie tam się spotykają, a w krótce łączy ich więź. Muszę przyznać, że do tej pozycji musicie zaopatrzyć się w dużo cierpliwości do bohaterów. Już od pierwszych stron odczujecie prawdziwy rollercoaster emocji! Ciągłe wzloty i upadki bohaterów powodują, że w książce zawsze coś się dzieje, a to przekłada się na to, że nie będziecie się nudzić! Pani Patrycja porusza ważne tematy alkoholizmu i mocnej traumy. Autorka połączyła te dwa fakty z miłością. Czy myślicie, że dzięki wielkiemu uczuciu do drugiej osoby można wyjść na prostą? W przypadku Julii i Maxa jest to miłość skomplikowana i niezrozumiała, dlatego też momentami miałam wielką ochotę potrząsnąć tą dwójką za ich fochy i zazdrość! Warto było przebrnąć przez całą lekturę, ponieważ byłam bardzo ciekawa, jak im się ułoży. Nie rozczarowałam się i przyznam, że chciałabym poznać kolejne losy Julii i Maxa. Jeśli chodzi o pióro autorki jest przyjemne i lekkie co powoduję, że szybko się ją czyta. Bardzo dobrze kreuję bohaterów oraz sprawia, że wszystkie, emocję, które doświadczają bohaterzy, doświadczamy również my. Z ręką na sercu polecam wam tę książkę! Na pewno się nie zawiedziecie.

Czy recenzja była pomocna?