SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Do jutra w Amsterdamie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Edipresse Książki
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 400

Opis produktu:

Bezrobotna dziennikarka Agnieszka pewnego wieczoru odbiera telefon z propozycją od swojej mieszkającej w Holandii siostry Julii. Ma ją zastąpić na parę miesięcy, pracując jako gospodyni domowa i podreperować swój nadwyrężony budżet. Agnieszka bez wahania wyrusza w podróż. Na miejscu okazuje się, że siostra zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a rolę przewodnika po holenderskiej rzeczywistości przejmuje jej przyjaciel, czarnoskóry Prosper, emigrant z Senegalu. Agnieszka zaczyna pracę w rezydencjach zamożnych Holendrów. Powoli nawiązuje nowe znajomości, przyjaźnie wreszcie poznaje miłość swojego życia. Na jaw wychodzą też okoliczności zniknięcia Julii. Okazuje się, że wplątała się w międzynarodową aferę przemytniczą i musiała uciekać...

Agnieszka Zakrzewska - Rocznik 1974. Przeżyła hotel Forum w Warszawie, Budkę Suflera i sukces kadry piłkarskiej trenera Kazimierza Górskiego na mistrzostwach świata w RFN. Niedoszły prawnik. Z zamiłowania polonistka. Z wyboru rekruter. Od 2002 roku na emigracji w Królestwie Niderlandów. Wielbicielka ludzi i kolekcjonerka chwil. Często bez czapki, zawsze bez parasola, w wyjątkowych wypadkach bez butów, ale nigdy bez notatnika w przepastnej torbie. Jej życiowe motto brzmi:"Im dłużej czekasz na przyszłość, tym będzie krótsza". Zatem nie czeka. Działa. I spełnia swoje marzenia. Książka "Do jutra w Amsterdamie" jest jednym z nich.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x215
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-8117-357-5
Wprowadzono: 13.02.2018

RECENZJE - książki - Do jutra w Amsterdamie - Agnieszka Zakrzewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.2/5 ( 17 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Jonna A.

ilość recenzji:148

brak oceny 14-06-2018 13:04

?Do jutra w Amsterdamie? Agnieszki Zakrzewskiej weszła na rynek wydawniczy 15 lutego 2018 roku. Pierwsze co zwraca uwagę czytelnika to piękna okładka, nie da się jej nie zauważyć :) stary rower, kobieta w zwiewnej spódnicy siedząca na schodach kamienicy i kwiaty, które są jedną z pasji autorki (wydała wcześniej książkę o tematyce florystycznej), zwyczajnie czuć przygodą na kilometr.
Jakie przesłanie odkryłam w tej powieści? Co takiego autorka chciała przekazać swoim czytelnikom pisząc ?Do jutra w Amsterdamie??

?Do jutra w Amsterdamie? to powieść idealna na czerwiec. To okres kiedy studenci zaliczają ostatnie egzaminy w sesji, to również czas, w którym wiele osób zmienia swoje życie, otwierając nowe drzwi i idąc nieznanymi szlakami.Wyjazdy, wyjazdy, wyjazdy...na urlop, na wczasy, za pracą...
Tak też zaczyna się powieść ? Aga, główna bohaterka wyjeżdża do Holandii, opuszcza swoje bezpieczne i znane środowisko w Polsce, wkracza do świata którego kompletnie nie zna. Nie zna języka, nie wie co ją czeka, nie zna tam nikogo, poza swoją siostrą, której niestety nie zastaje na miejscu. Szok! Sytuacja absolutnie nie do pozazdroszczenia. Aga musi stawić jej czoła, czy jej się to podoba czy nie. Z pomocą przychodzi jej Prosper ? senegalczyk, któremu musi zaufać, bo to jedyne ogniwo łączące ją z zaginioną siostrą.

Autorka ma lekki sposób pisania, powieść dobrze mi się czytało i sprawiła mi ona wiele przyjemności, nie tylko za sprawą ciekawych zdarzeń, które miały miejsce, ale również dlatego, że Agnieszka Zakrzewska nie stroni od żartów i komizmu sytuacyjnego. Nie raz śmiałam się pod nosem, czytając o perypetiach Agi i z satysfakcją wizualizowałam sobie określone sytuacje.
W powieści znajdziecie również interesujący wątek kryminalny, który stanowi tło do pewnych wydarzeń z życia Julii ? siostry Agnieszki i ukochanej Prospera.

Mimo, że akcja rozgrywa się na emigracji, nie zabrakło w niej rodzinnego, domowego ciepła. A duża dawka przyjaźni jaką nasączona jest cała powieść, sprawia, że czytelnika obejmuje pokrzepiające uczucie rodzące się w jego świadomości, że przyjaciół można znaleźć wszędzie, a ludzie w każdym kraju mogą stać się nam niesamowicie bliscy. Autorka podkreśla to bardzo wyraźnie, bo to co łączy ludzi to nie kraj, ten sam język czy tradycje ? to zwyczajnie ludzka potrzeba przynależności do społeczeństwa, jego mniejszej lub większej grupy. A to z kolei dowodzi temu, że człowiek jako jednostka nie jest w stanie zajść tak daleko, jak przy pomocy innych. W moim odczuciu, autorka przemyciła tym samym twierdzenie, że otwartość na innych, dobre serce i bezinteresowność potrafią przenosić góry, a Ci co nie są tego świadomi i widzą jedynie własny czubek nosa ? nigdy nie osiągną pełni szczęścia i sukcesu.


Agnieszka Zakrzewska w swej powieści porusza wiele istotnych społecznych bolączek, są to między innymi: rasizm, bezrobocie zmuszające ludzi do emigracji, nieuczciwość zagranicznych pracodawców, a co za tym idzie jawny wyzysk ludzi, zahacza również w delikatnym stopniu o handel żywym towarem. To moim zdaniem podstawowe problemy, z którymi boryka się wiele państw bez znaczenia czy jest to Holandia, Polska, Anglia czy Niemcy, wszędzie można się z tym zetknąć w szerszym lub w węższym stopniu. To, że autorka porusza owe negatywne aspekty, sprawiło, że powieść nabrała rumieńców i realizmu. Dzięki temu czytając o trudnych warunkach mieszkaniowych i ciężkiej pracy emigrantów, czytelnikowi, który nigdy nie miał do czynienia z wyjazdem ?za chlebem?, nie raz i nie dwa spadną klapki zaciągnięte na oczy. Bo przecież nie zawsze emigracja jest dobrowolną decyzją, często jest to podyktowane sytuacją życiową, która zmusza ludzi do szukania lepszego życia poza granicami państwa, ciężkiej pracy często nieadekwatnej z wykształceniem. Autorka zwraca dużą uwagę, na tęsknotę emigrantów za rodzinnymi stronami, jak bardzo utożsamiają się oni z własnymi korzeniami będąc na obczyźnie. Dopiero wówczas znaczenia nabiera to, co wcześniej było nieistotne.


?Do jutra w Amsterdamie? to także powieść o miłości ? jej poszukiwaniu i utracie, o tym że przychodzi ona niespodziewanie, często spada na nas jak grom z jasnego nieba i równie często zostaje nam nagle odebrana z różnych względów. Nie ma sensu szukać jej na siłę, sama przyjdzie. Grunt to dostrzec ją w odpowiednim momencie i otworzyć się na nią, być jej wiernym na zawsze. Ogromnie ujęła mnie historia babci Annemarie i Etienne?a ? tak po prawdzie to łzy miałam w oczach ilekroć poznawałam ciąg dalszy tej wielkiej nieskończonej miłości, która przejawiała się często w drobiazgach pełnych czułości i dobroci.
Autorka porusza również inne płaszczyzny tego uczucia, opowiada historię miłości rodzeństwa, które zrobi wszystko, by być razem. Mówi o miłości do przyjaciół ? tak! nie mówię bynajmniej bez składu i ładu, przyjaźń to jedna z wielu twarzy miłości. Autorka snuje i wplata między wierszami także miłość do kraju, zarówno tego z którego pochodzimy, ale też tego który staje się często naszą drugą ojczyzną. Uświadamia czytelnikowi, że kraj urodzenia nie musi być jedyną ojczyzną świadomego i dojrzałego człowieka. Tam dom nasz, gdzie nasze serce.

?Do jutra w Amsterdamie? to również niezwykła podróż do stolicy Holandii. Za pomocą plastycznych opisów i szczegółowej, obrazowej perspektywy, możemy poznać Amsterdam. Autorka opisuje jego wady i zalety, bez przebarwień i zbędnych zachwytów. Czułam się tak, jakbym to ja przemykała rowerem po ulicami tego miasta i zaglądała w jego przeróżne zakamarki.
Autorka wplątała w dialogi holenderskie wypowiedzi ? chociaż zwykle mnie to szalenie denerwuje w powieściach, to tym razem mi to nie przeszkadzało, było to wręcz interesujące doświadczenie, być może ze względu na specyficzność tego języka.


Powieść Agnieszki Zakrzewskiej to książka, którą, moim zdaniem, warto przeczytać. Nie jest sztampowa i nie jest przewidywalna. Jest pełna ciepła, humoru i z nutą tajemnicy. To wszystko razem sprawiło, że spędziłam przy tej lekturze kilka przyjemnych poranków i wieczorów.
Z chęcią sięgnę po drugą część przygód Agnieszki. Ciekawi mnie co będzie dalej.
Czy Aga wróci do Polski na stałe?
A może Stijn ruszy w pogoń za nią i zatrzyma ją przy sobie nim opuści granice Holandii?
Ciekawi mnie, czy spotkam ponownie przezabawnych braci Daltonów i uroczą Bożenkę?
Co dalej z Prosperem i Julką?
Jak poradzi sobie Jan bez Anneke, kiedy ta zajmie się swoją powiększoną rodziną?

Kochani, cóż mogę rzec...po prostu ?Do jutra w Amsterdamie?.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justyna Gul (Qultura słowa)

ilość recenzji:467

brak oceny 3-04-2018 16:54

Holenderska miłość
Niekiedy życie potrafi prawdziwie zaskoczyć, zaś my ? pomimo dalekosiężnych planów ? zostajemy postawieni w sytuacji, która rozczarowuje, która pod znakiem zapytania stawia dotychczasowe aktywności. Dzieje się tak nawet wówczas, kiedy dajemy z siebie wszystko, kiedy podążamy szlakiem naszych marzeń, pomagając losowi i nie wierząc w przypadek. Czasami jednak ważniejsze od tego, jak bardzo się staramy, jest znalezienie się w odpowiednim miejscu i czasie, a wówczas los może się diametralnie odmienić.
Tak właśnie stało się w przypadku sióstr: Julii i Agnieszki. Zaledwie kilka sekund wystarczyło, by ich życie uległo zmianie, choć w przypadku Agi była to zdecydowanie zmiana na lepsze. Te parę sekund rozmowy ze starszą siostrą wystarczyły, by dzień później siedziała już w autokarze relacji Szczecin-Amstedam, by zastąpić Julię w pracy, na czas jej nieobecności. Tyle tylko, że zgodnie ze słowami siostry, Agnieszka miała mieć tydzień na wdrożenie się do pracy i poznanie okolicy, tymczasem już na miejscu okazało się, że Julia zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a nikt nie chce udzielić informacji, co (lub kto) tak naprawdę za tym zniknięciem stoi. Przewodnikiem Agnieszki po Amsterdamie i okolicznych miasteczkach jest czarnoskóry chłopak Prosper, syn rybaka z Senegalu, pracujący w Holandii fizycznie. Z wielkim zaangażowaniem opiekuje się dziewczyną, choć ? jak się okazuje ? niemałe znaczenie ma fakt, iż Aga jest siostrą kobiety, którą kocha.
Czym może zająć się bezrobotna dziennikarka z Polski poza granicami kraju, a na dodatek bez znajomości języka? Agnieszka podejmuje pracę gospodyni domowej, zaś przekazane jej przez Julię domy gwarantują dziewczynie nie tylko to, że nie będzie się nudziła, ale że pozna prawdziwy przekrój holenderskiego społeczeństwa oraz ? ludzkich charakterów. Pierwszy z domów należy do szarmanckiego, sympatycznego prokuratora, który obejmuje Agnieszkę (podobne jak wcześniej jej siostrę) opieką prawną, pilotując kwestie związane z uzyskaniem holenderskiego numeru identyfikacji podatkowej oraz inne, wymagające pomocy prawnej. Drugi, to rezydencja dyrektora dużej prywatnej firmy oraz jego kapryśnej i niemiłej żony, która na każdym kroku podkreśla swoją rolę, nie szczędząc przy tym upokorzeń Agnieszce. Trzeci natomiast należy to przemiłej, eleganckiej starszej pani, pianistki, wdowy po potentacie kawowym z Brazylii. W każdym z tych domów spotka Agnieszkę wiele dobrego, choć będą też chwilę pełne niezręcznych sytuacji, bowiem podejmując zatrudnienie, dziewczyna jest zmuszona uczestniczyć również w życiu prywatnym pracodawców, nawet jeśli stają oni w obliczu zdrady czy innych domowych problemów.
Mimo iż wyjazd do Holandii jest sposobem na rozwiązanie kłopotów z brakiem środków finansowych, to Agnieszka staje w obliczu wielu dylematów i wielokrotnie musi działać pod wpływem stresu. Również jej serce poza granicami kraju nie pozostaje obojętne na miłość ? szybko zaczyna interesować się nią szef Prospera, przystojny Jeroen, właściciel dobrze prosperującej firmy. Choć jak się okazuje, mimo początkowego zauroczenia, to ostatecznie nie jemu udało się skraść serce Agnieszki?
Jak zakończy się ta opowieść? Czy Agnieszka znajdzie szczęście u boku mężczyzny, a jeśli tak, to kto będzie tym szczęściarzem? Dlaczego Julia została zmuszona do tak szybkiego wyjazdu do RPA i co wspólnego ma z tym międzynarodowa afera, na trop której wpadła przez przypadek? Przekonamy się o tym dzięki interesującej powieści autorstwa Agnieszki Zakrzewskiej, pt. ?Do jutra w Amsterdamie?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Edipresse książka, to pozornie tylko lekka opowieść o miłości, w rzeczywistości bowiem powieść porusza rozliczne tematy, nie tylko związane z samą emigracją w celach zarobkowych, ale i ze stosunkiem do emigrantów, konfliktami na tle rasowym, przy okazji przybliżając nam również sam Amsterdam i okolice, zapoznając z typowymi dla Holandii smakami czy kulturą. Mimo iż książka ma wiele wad, przede wszystkim liczne powtórzenia, nierówne tempo akcji, nic nie wnoszące do fabuły dialogi, to jednak warto po nią sięgnąć, zarówno po to, by poczuć dreszczyk emocji, jak i po to, by przygotować się na ewentualną podróż. Na uwagę zasługuje też zakończenie książki, które zostawia otwartą furtkę autorce, być może przynosząc kolejną historię?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Maria

ilość recenzji:1

brak oceny 13-02-2018 16:46

Swietna!

Czy recenzja była pomocna?

Maka

ilość recenzji:1

brak oceny 7-02-2018 10:43

Jeszcze jej nie mam ,sle czytalam fragmenty ns istagramie,jsk ona pisze,rewelacja,nie moge die doczekac,istagram kaatje 38

Czy recenzja była pomocna?