SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Długi zew

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
Liczba stron 464

Opis produktu:

NOWA SERIA AUTORKI KULTOWEGO CYKLU SZETLANDZKIEGO!

W Północnym Devonie trwa pogrzeb ojca Matthew Venna. Detektyw przygląda się uroczystości z oddali - nie byłby tam mile widziany. Przecież sam postanowił opuścić Bractwo. Gdy odwraca się, aby odejść, porzucając raz na zawsze ewangelicką wspólnotę, odbiera telefon od jednego ze współpracowników. Z rozmowy dowiaduje się, że na pobliskiej plaży znaleziono ciało mężczyzny z wytatuowanym na ramieniu ptakiem.

Ta sprawa wciągnie Matthew z powrotem do społeczności, którą za wszelką cenę chciał opuścić, i odkryje mroczne tajemnice jej przeszłości.

Gęsta sieć podejrzeń powoli oplata małą społeczność, ujawniając skrzętnie skrywane grzechy. Ann Cleeves po raz kolejny udowodniła, że jest mistrzynią w snuciu kryminalnych intryg.
Hanna Greń
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 464
ISBN: 9788366657960
Wprowadzono: 11.08.2021

RECENZJE - książki - Długi zew - Ann Cleeves

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 8 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kacper Sarzyński

ilość recenzji:1

28-11-2021 17:43

"Długi zew" Ann Cleeves

Matthew Venna tuż po pogrzebie ojca, któremu przyglądał się z oddali, raz na zawsze zamierza porzucić ewangelicką wspólnotę. Gdy już odwraca się, by wprowadzić zamiar w życie, otrzymuje nieoczekiwany telefon od współpracownika, który informuje go o odnalezieniu na niedalekiej plaży zwłok mężczyzny z wytatuowanym na ramieniu ptakiem...
"Długi zew" to powieść, która daje początek nowej serii kryminałów poczytnej angielskiej pisarki. Znana i ceniona dzięki cyklowi szetlandzkiemu Ann Cleeves powraca, by zaprezentować czytelnikom nową historię, rozpocząć nową serię z Matthew Venna w roli głównej. W tym miejscu chcę zaznaczyć, że nie znam wcześniej wydawanych w Polsce książek autorki, "Długi zew" był moim pierwszym i nieco nieudanym zetknięciem z prozą Cleeves.
Mimo że książka ta nie urzekła mnie tak, jak się tego spodziewałem, to ma wiele swoich mocnych stron, jak i elementów niespotykanych nigdzie indziej!
W "Długim zewie" czytelnikowi dane jest natknąć się na niepowtarzalny, zdumiewająco rzadki klimat, jaki stanowi równomierną otoczkę rozgrywających się na kartach książki wydarzeń. Autorka świetnie radzi sobie z oddziaływaniem na emocje, uczucia czy przemyślenia odbiorcy; sprawia, że czujemy się obco, zaniepokojenie tym, co ma nastąpić, lecz cały czas nie wiemy, co to może być, osnuwa nas surowa, cierpka, bezduszna i przyprawiająca o dreszcze atmosfera, jakiej nie spotkamy w żadnej innej książce. W uszach nieustannie rozbrzmiewa nam krzyk mew, szum morza i dmący wiatr. Od pierwszych stron czujemy nas sobie czyjeś spojrzenie, złowrogi wzrok, wsłuchujemy się w złowieszczą ciszę, owijamy jeszcze ciaśniej kocem i oczekujemy na rozwiązanie zagadki i dalszy rozwój wypadków...
Ann Cleeves świetnie poradziła sobie z namalowaniem kompletnych, intrygujących portretów psychologicznych głównych bohaterów, a także postaci pobocznych. Każdy skrywa swoje tajemnice, ma swoje grzechy, które próbuje ukrywać przed innymi, choć jest powszechnie wiadome, co jest czyją winą lub zasługą.
Autorka poprowadziła fabułę w kierunku, gdzie każdy może być podejrzanym, liczy się najmniejszy trop, a każda wskazówka jest na wagę złota. Mojej uwadze nie umknęło to, że intryga kryminalna, choć jak dla mnie mało porywająca, została doskonale zaaranżowana i poprowadzona; charakteryzuje się ona wyjątkową logiką, estetyką i detalicznością.
Akcja powieści rozwija się powoli, niezwykle leniwie. Moim zdaniem, Ann Cleeves niepotrzebnie rozciągnęła wiele aspektów, wątków. Niczemu nie służyły też nader długie opisy, które jedynie komplikowały lekturę i zmniejszały przyjemność z poznawania losów bohaterów występujących w tejże opowieści.
Od początku nie podobał mi się sam styl autorki, pomimo że nie mam nic do zarzucenia warsztatowi literackiemu, gdyż słownictwo jest przebogate i barwne, co wpływa na naszą wyobraźnię, to sam kunszt pisarski pozostawia wiele do życzenia. Uważam, że autorka momentami zupełnie bezsensownie "skakała" pomiędzy rodzajami narracji, raz była to pierwsza osoba, po chwili zmieniała się ona na trzecią, a kilka wersów pomiędzy były wspomnieniem z przeszłości.
Podsumowując, fanem Ann Cleeves po lekturze tej pozycji z pewnością nie zostałem, jednak nie skreślam całkowicie twórczości tej pisarki, ale cały czas mam nadzieję, że w kolejnym tomie z serii "Dwie rzeki", jaką zapoczątkował "Długi zew" właśnie, będzie miało swoje miejsce więcej zwrotów akcji.
?5/10

...

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1010

20-10-2021 13:57

W swojej biblioteczce zgromadziłam niemal wszystkie książki Ann Cleeves wydane na polskim rynku. Moje półki zdobią zarówno kryminały z Verą Stanhope, wydane przez wydawnictwo Amber, jak i niesamowicie klimatyczny ?Kwartet szetlandzki? od Czwartej Strony Kryminału. Bardzo ucieszyła mnie więc informacja o nowym cyklu brytyjskiej autorki. ?Długi zew?, rozpoczynający serię ?Dwie rzeki? zauroczył mnie już okładką utrzymaną w stylu zbliżonym do ?Serii szetlandzkiej?, z jego nostalgicznym klimatem tożsamym z akcją powieści.

A ta toczy się niespiesznym tempem, tak charakterystycznym dla autorki, który dla mnie ma niemalże hipnotyczną moc. Byłam pewna tej znakomitej niezmienności i tym razem również się nie zawiodłam. Niewiadomą stanowiła natomiast postać głównego bohatera i oczywiście fabuła. Czy te elementy okazały się równie fascynujące?

Matthew jest detektywem z ciekawą przeszłością i jeszcze bardziej interesującym życiem osobistym. Na tyle, że mężczyzna sam nie dowierza, że tak potoczył się jego los. Od razu wzbudził moją sympatię, bo to "człowiek, który nigdy nie otwiera ust, jeżeli nie ma nic istotnego do powiedzenia." Gdy jednak jest o czymś przekonany, potrafi wyrazić swoje zdanie, nawet narażając się na ostracyzm ze strony rodziny i fundamentalnej wspólnoty.

Wezwany do morderstwa na plaży, nie spodziewa się, że śledztwo skieruje go do społeczności, którą przed laty opuścił i jednocześnie ze względu na powiązania wzbudzi obawę o konflikt interesów. Czy w takich warunkach będzie potrafił spojrzeć na sprawę obiektywnie?

W śledztwie pojawia się wiele informacji, ale i luk, które nie pozwalają na uchwycenie konkretnego motywu, wiarygodnej hipotezy i choć wstępnie podejrzanego. Również obraz ofiary ewoluuje od człowieka bezdomnego, złamanego przez życie, do znakomitego piekarza i zaangażowanego wolontariusza. Kim tak naprawdę był zamordowany mężczyzna i kto i dlaczego go zabił?

Autorka kreśli przed nami obraz hermetycznej, lokalnej społeczności, z tajemnicami, które jej mieszkańcy gotowi są chronić za wszelką cenę. Zwraca uwagę na postrzeganie i problemy osób dorosłych z zespołem Downa, ale również par homoseksualnych, czy nadużywania władzy.

Znakomite rozpoczęcie nowej serii!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkowe Zacisze

ilość recenzji:1

11-10-2021 11:20

Pośród szumu fal i krzyku mew, rozgościła się śmierć.
A w cieniu zwyczajnej śmierci, skryła się potworna zbrodnia?

Po wielotomowej wizycie na Szetlandach i nostalgii, która ogarnęła mnie po przeczytaniu ostatniego zdania w poprzednim cyklu autorki, musiałam poznać i ten tytuł.
Po prostu musiałam.

Od pierwszych stron porwał mnie styl Ann Cleeves, tak dobrze znany, tak bardzo przeze mnie lubiany. Spokojny, zrównoważony, zachowujący zimną krew w najbrutalniejszych momentach, ale mimo to niepozbawiony emocji i potrafiący wycisnąć z czytelnika łzę. To właśnie stylem mnie urzekła i rozkochała w szetlandzkich opowieściach, i właściwie głównie po ten kunszt pióra do niej wróciłam.
Dzięki temu się nie zawiodłam, bo niestety, fabularnie ?Długi zew? niczym się nie wyróżnia. Ot, kolejna zbrodnia z zawiłym scenariuszem, pełna zakrętów, lekkich zaskoczeń, ale i bez większych fajerwerków. Trochę tęskno mi było do bohaterów poprzedniej serii, choć muszę przyznać, że główny detektyw w tej książce szybko wzbudził moją sympatię, a jego życie prywatne zainteresowało mnie bardziej niż prowadzona sprawa?

?Długi zew? to kryminał bardziej stonowany, w dużej mierze opierający się na grzeszkach lokalnej społeczności. Z pewnością ta zbrodnia szybko wyparuje mi z głowy, ale miło spędziłam czas przy lekturze i to jest najważniejsze. Nie wpadłam w zachwyt, bo mimowolnie widziałam ten schematyczny sposób prowadzenia fabuły i domyślałam się, kto na pewno winny nie jest. Książka napisana bardzo dobrze, ale na mnie sama historia nie zrobiła większego wrażenia.

Czy recenzja była pomocna?

bethwithbooks

ilość recenzji:125

20-09-2021 13:31

Za egzemplarz do recenzji dziękuję ... To właśnie dzięki temu wydawnictwu mogłam po raz pierwszy zapoznać się z twórczością Ann Cleeves i nie ukrywam, że jestem zaintrygowana. "Długi zew" to prawdopodobnie początek mojej przygody z powieściami tej autorki i już nie mogę się doczekać, by poznać inne jej powieści i ich tajemnice.
Gdy zaczynamy czytać książkę od razu jesteśmy wrzuceni w wir niewiadomych - główny bohater, Matthew Venn obserwuje z oddali uroczystość pogrzebową własnego ojca, na której nie jest mile widziany. Dawno temu porzucił Bractwo, zatem teraz jego obecność pośród dawnych braci i sióstr w wierze byłaby z pewnością nieodpowiednia. Nagle detektyw dostaje telefon o znalezionych na plaży zwłokach mężczyzny - nieszczęśliwy wypadek, a może morderstwo? Z każdą kolejną chwilą śledztwa pojawia się coraz więcej niewiadomych i okazuje się, że nawet w niewielkich społecznościach znajdziemy masę tajemnic, skrywanych przed całym światem.
Znaleziony na plaży mężczyzna przez całą książkę był dla czytelnika jedną wielką zagadką. Mimo tego, że z początku nie wiedzieliśmy o nim wiele wydawało się, jakbyśmy wiedzieli wszystko. Z każdym kolejnym odkrytym sekretem mężczyzny przekonywaliśmy się, że to, co do tej pory braliśmy za pewnik nie miało odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jego powiązania, nawet znikome z wieloma osobami spośród niewielkiej społeczności sprawiły, że policja, chcąc wyjaśnić zagadkę jego śmierci miała naprawdę dużo pracy. Późniejsze, nieprzewidziane wydarzenia coraz bardziej komplikowały sprawę, a czytelnikowi mogłoby się wydawać, że jest to zagadka nie do rozwiązania. Autorka jednak zaskakuje, prowadząc nas powoli do rozwiązania zagadki, które mnie osobiście wbiło w fotel. Przez niemal całą książkę nie miałam pojęcia jak dalej potoczy się ta historia. Dopiero gdy niby niewinnie pojawiła się sugestia co do kilku osób powiązanych ze sprawą pomyślałam, że jedna z nich wydaje się niewinna - zbyt niewinna. Właśnie wtedy zaczynałam nabierać podejrzeń, że to właśnie ta osoba będzie kluczowa w procesie rozwiązania zagadki śmierci mężczyzny z plaży.
Autorka stworzyła niesamowitą powieść, zapoznała nas z niewielką społecznością, skrywająca jednak wiele tajemnic, a na koniec zrzuciła bombę w postaci rozwiązania sprawy. W ten sposób powstał świetny kryminał, który musicie poznać!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ogród książek

ilość recenzji:93

8-09-2021 12:48

Koło dobrego kryminału nigdy nie przejdę obojętnie. Jednak nowy, nieznany autor to wielka niewiadoma, jak było tym razem?

W czasie pogrzebu ojca (na którym nie jest mile widziany), Matthew dostaje informację o znalezieniu na plaży ciała mężczyzny. Rozpoczyna się szczegółowe śledztwo, które obnaża coraz mroczniejsze tajemnice z przeszłości. Obecna zbrodnia zdaje się być tylko pokłosiem wcześniejszych wydarzeń.

Muszę przyznać, że zaczęłam czytać tę książkę i przestałam. Nic mi w niej nie smakowało, brak wartkiej akcji rozumem, ale nie do końca przemawiali do mnie bohaterowie i opisywane realia. Miałam poczucie, że po prostu męczę się przy czytaniu. Powróciłam do lektury po jakiś 10 dniach i jakie było moje zdziwienie, gdy poczułam, że nie mam ochoty się od niej odrywać.

Świat Matthew, jego współpracowników oraz powracające obrazy z przeszłości wciągnęły mnie bez reszty. Dotarło do mnie jak doskonale skonstruowany jest ten kryminał. Jak powoli autorka wciąga nas w tą historię, wplątuje w losy bohaterów, daje ich poznać, emocjonalnie się z nimi związać. Poznajemy tą społeczność, panujące tam zależności i układy.

Uwielbiam takie drobiazgowe śledztwa, mogę przy nich sama poczuć się jak detektyw. Do tego płynność opowieści, ciekawi bohaterowie, mnogość wątków i tajemnice z przeszłości. Kto tego nie lubi? Książka przy drugim podejściu smakowała kompletnie inaczej, teraz mogę stwierdzić, że zachwyciłam się całością. Autorka przekonała mnie do tych ludzi, tych wydarzeń , tego miejsca... Rewelacyjnie rozbudowana część obyczajowa dodawała tej powieści wyjątkowego smaczku i ułatwiała zrozumienie życia tych ludzi, oraz decyzję Matthew.

Zdecydowanie będę sięgać po kolejne książki Autorki, takie wprost rasowe kryminały to ja bardzo lubię.
Tak na przyszłość i dla siebie i dla Was ... każda książka ma swój czas. Tylko wtedy możemy w pełni docenić jej urok, gdy jesteśmy na nią gotowi. Jak inaczej bym ją oceniła w momencie, gdy miałam ewidentną potrzebę sięgnięcia po inny gatunek. Warto dać drugą szansę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zac*****************

ilość recenzji:267

1-09-2021 00:35

?Długi zew? autorstwa Ann Cleeves to nowy cykl powieści, której głównym bohaterem jest detektyw Mathhew Venna. Mężczyzna przed wieloma laty wychowywał się w niezwykle konserwatywnej sekcie religijnej, z której postanowił ostatecznie się wyrwać, automatycznie stając się wyklętym w gronie szczelnego społeczeństwa.

Przyglądając się z dala ceremonii pogrzebu swego ojca, Mathhew dowiaduje się o znalezieniu zwłok na pobliskiej plaży i pomimo niechęci ponownie musi wejść w kręgi społeczeństwa, którego tak bardzo chciał unikać. Wszystko po to by pomóc rozwiązać sprawę tajemniczego morderstwa członka jednej z tamtejszych organizacji społecznych- Woodyard.

?Długi zew? to kryminał, w którym nie uświadczyłem zadziwiająco szybkiej i zawrotnej akcji. Poszukiwanie makabrycznych zbrodni obfitujących w brutalne opisy również okazało się bezowocne. Książka jednak obfituje w wiele, bardzo skrupulatnie przemyślanych intryg i wyraźnie czuć w niej niepowtarzalny klimat mrocznego brytyjskiego miasteczka, co stanowi jej niezaprzeczalny atut.

Ann Cleeves władając świetnym stylem zaprosiła mnie do mrocznego, dusznego i małego świata, w którym porusza wiele delikatnych i budzących kontrowersje tematów począwszy od nietolerancji wobec związków partnerskich jednej płci, a na trudach życia codziennego z rozmaitymi chorobami skończywszy. Zarówno portrety psychologiczne, jak i oryginalnie rozwinięty wątek obyczajowy trzymały mnie w niepewności właściwie do samego końca.

Podsumowując, uważam książkę za dobrą lecz bez efektu ?wow?. Niestety zabrakło w mojej opinii wartkiej akcji i umiejętnie dawkowanego tempa, które w tego typu książkach cenię sobie najbardziej. Mimo tego sądzę, że książka przypadnie do gustu wielu miłośnikom kryminałów. Zwłaszcza tym, którzy oczekują przede wszystkim wyśmienicie skonstruowanej fabuły w otoczce świetnego stylu autora lub autorki. Wspaniale przedstawiony klimat brytyjskiej miejscowości i dobrze skonstruowana intryga z pewnością mogą się spodobać.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona było to moje pierwsze spotkanie z autorką, za co serdecznie dziękuję. Po kolejne jej książki sięgnę z całą pewnością.

Czy recenzja była pomocna?

gdzie_ja_tam_ksiazka

ilość recenzji:1

23-08-2021 20:43

"Długi zew" to nowa seria pani Ann Cleeves i jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Nie wiedziałam też, czego się spodziewać po lekturze. Ma ona swoje mocniejsze i słabsze strony.
Małe grono mieszkańców i ich tajemnice, to jest to, co lubię w książkach kryminalnych. Pytanie, czy uda się czytelnikowi szybko wychwycić winowajcę całej historii, czy też do samego końca będzie się przerzucało zarzuty z jednej postaci na drugą. W tej świetnie wykreowanej intrydze jest wiele sieci podejrzeń, które i tak prowadzą do jednego miejsca - Centrum Woodyard. Oczywiście wszystko zaczyna się od morderstwa mężczyzny, którego ciało znaleziono na plaży. Jak toczy się śledztwo?
No właśnie, dość mozolnie, co niestety przełożyło się na chęć czytania książki. Mam wrażenie, że akcja toczy się bardzo wolno, a patrząc na objętość książki, bałam się, że czytanie zajmie mi co najmniej tydzień. Na szczęście tak się nie stało, ponieważ będąc już w 2/3 historii, akcja nabrała tempa i nie mogłam oderwać się od książki. Wynagrodziło to moje wcześniejsze zmagania z ospałym tempem i fakt, że nie mogłam wytypować sprawcy zamieszania również jak najbardziej zapracowało na plusa.
Autorka poruszyła delikatne tematy, których się nie spodziewałam, odczuwa się ich wydźwięk i skłania do refleksji. Radzenie sobie w życiu codziennym osób chorujących na zespół Downa, a także ich bliskich, którzy się nimi opiekują. Ograniczenie zaufania do osób duchownych, czy nietolerowania związków partnerskich jednej płci.
Muszę zaznaczyć, że portrety psychologiczne postaci uważam za świetną robotę. Towarzyszący temu duszny klimat, kłamstwa i dobrze skonstruowana intryga spełniają swoją rolę - czyta się z zaciekawieniem i chęcią odkrycia prawdy. Spotkanie z autorką uważam za dobre. Może "Długi zew" nie powalił mnie na kolana i oczekiwałam szybszych zwrotów akcji, ale w ostatecznym rozrachunku mogę polecić Wam tę powieść

Czy recenzja była pomocna?

przerwa.na.ksiazke

ilość recenzji:254

23-08-2021 16:05

Na plaży znaleziono ciało mężczyzny. Brak dokumentów utrudnia identyfikację. Prowadzącym śledztwo zostaje Matthew Venna. Sprawa nie jest łatwa. Komplikuje ją porwanie kobiety z niepełnosprawnością umysłową. Czy to zbieg okoliczności? Czy sprawy coś łączy?

Detektyw Venna musi też zmierzyć się ze swoją przeszłością, z życiem i społecznością, którą porzucił dawno temu. Okazuje się, że mała, zamknięta społeczność skrywa wiele tajemnic.


"Długi zew" to nowa książka Ann Cleeves. To też początek nowej serii. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z piórem autorki.

Spotkanie to było bardzo udane. Historia, którą nam opowiada jest fascynująca i wciągająca. Autorka świetnie oddaje klimat małych nadmorskich miasteczek i ich społeczności.

Akcja dzieje się nie spiesznie. Śledztwo biegnie swoim biegiem. Pojawiają się nowi podejrzani, nowe wątki i tajemnice. Powoli razem z głównym bohaterem czytelnik próbuje rozwikłać tę zagadkę.

Jeżeli chodzi o głównego bohatera, to początkowo wzbudzał u mnie mieszane uczucia. Trochę drażnił mnie jego brak wiary w siebie i niezdecydowanie. Ostatecznie jednak da się go polubić.
Jest to mężczyzna, który wychowywał się w religijnym Bractwie. Kiedy przestał wierzyć, musiał opuścić społeczność. Odwróciła się od niego nawet najbliższa rodzina. Związek z innym mężczyzna tylko pogłębił przepaść dzielącą go od dawnego życia.

Bardzo podobał mi się właśnie wątek małżeństwa Matthew Venna. W końcu w większości książek policjant, detektyw to mężczyzna hetero. Tu mamy coś innego. Autorka bardzo realistycznie też pokazuje reakcje otoczenia na ten związek.

Drugim ważnym wątkiem w "Długim zewie" są osoby dorosłe z zespołem Downa. Opieka nad nimi, problemy, z którymi spotykają się rodzice, jak postrzega je otoczenie.

Ann Cleeves stworzyła świetny, klimatyczny kryminał, w którym napięcie rośnie w miarę czytania. Dla mnie było to bardzo udany czas z tą lekturą i na pewno będę chciała sięgnąć po kolejne części.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?