SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Dłoń Króla Słońca

Kroniki Olchy Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Data wydania 2022
z serii Cykl Kroniki Olchy
Oprawa miękka
Liczba stron 496

Opis produktu:

Kiedy wszyscy chcą, żebyś był spełnieniem ich oczekiwań, tym czego pragniesz najmocniej jest odnalezienie swojej drogi i życie według własnych zasad.
Nazywam się Wen Olcha. Nazywam się też Głupi Kundel.
Ojciec szykował dla mnie przyszłość w elitarnym gronie Sieneńczyków służących cesarzowi. Babcia, która sama porzuciła wszystko i dołączyła do nayeńskiego ruchu oporu, przygotowywała mnie do walki z cesarskim imperium. Matka, ślepa na okrucieństwo, chciała tylko tego, co bezpieczne i wygodne.
Mogłem spełniać cudze marzenia, mogłem walczyć wraz z jednymi albo przyłączyć się do drugich. Mogłem patrzeć, jak ich wojna pochłania kolejne ofiary. Ale nie mogłem przestać marzyć o magii. Wolnej, przerażającej, fascynującej, dającej moc i potęgę.
Przez całe życie zmagałem się z ograniczeniami na ścieżkach, które zostały wybrane za mnie. Opór był jedyną drogą ku wolności.
Ta historia może skończyć się na tysiąc sposobów ? ja mam za nic je wszystkie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  Heroic fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 140x210
Liczba stron: 496
ISBN: 978-83-7964-756-9
Wprowadzono: 29.06.2022

RECENZJE - książki - Dłoń Króla Słońca, Kroniki Olchy Tom 1 - J.T. Greathouse

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

book_matula

ilość recenzji:443

13-10-2023 21:28

Będąc rodzicem zauważyłam, że od tych pierwszych miesięcy życia mojego dziecka zaczęłam zastanawiać się nad jej przyszłością. Miałam taki plany, że dziś to śmiech na sali(przez łzy), ale niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto tak nie robił/ła?! :p Żarty żartami, ale w dzisiejszej recenzji nasz bohater Wen Olcha, czy jak, kto woli Głupi kundel od najmłodszych lat miał ułożony plan na przyszłość przez swojego ojca. Babcia chłopaka miała w swoich planach coś innego, ale co z tego wyszło tego już nie zdradzę. Uważam, żebyśmy dali naszym pociechom poznać siebie, iść swoją drogą, ale być zawsze gdzieś blisko, żeby móc szybko zareagować jak coś poszłoby nie tak. Wtedy nasze wsparcie będzie najlepsze. Dlaczego o tym pisze? Nasz bohater nie będzie miał lekko, ponieważ decyzje, jakie podjął jego ojciec mocno różnią się od tych, jakie podjęła babka. Nie martwcie się to nie spojler, bo to wszystko będzie na samym początku. W całość daje tak fajnie do myślenia. Dzisiejsza recenzja dotyczy książki ?Dłoń króla słońca? tom 1 serii ?Kroniki Olchy?. Dlaczego polecam? Ponieważ w książce z działu fantastyki znajdziecie coś z własnego życia, z własnych decyzji. Często jest tak, że chcemy dobrze dla siebie, dla kogoś bliskiego, ale życie jest idealnym weryfikatorem tego, co bardziej, a co mniej. Polecam przeczytać opis książki wtedy lekko rozjaśni wam się w głowie, lecz w środku znajdziecie coś fajniejszego, i tak bardzo wciągającego, że głowa mała. Nasz bohater szuka siebie, szuka prawdy, szuka trzeciej alternatywy, którą chce podążać, lecz po drodze napotyka przeszkody. Nie wyobrażam sobie jak to jest dążyć całe życie do czegoś, a potem okazuje się, że mając to jednak czegoś brakuje? Może to gdzie jesteśmy nie jest tym, co chcieliśmy, żeby było i co wtedy? Książka ma w sobie pełno magii, pełno fajnych splotów akcji, które powoli rozkręcają się i mam nadzieję, że w drugiej części nie zabraknie mi tego wszystkiego dodatkowo będę miała jazdę jak na rollercoasterze. Czy decyzje, jakie podejmuje są słuszne? Czas pokaże.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

chomiczkowe.recenzje

ilość recenzji:1

9-11-2022 21:38

"Dłoń Króla Słońca" zachwyciła mnie wydaniem już od samego początku. Super okładka, pięknie zdobione brzegi książki, a wewnątrz również super to wygląda. Ale okładka to nie wszystko, co pokazało mi już "Cesarstwo Piasku" i obawiałem się powtórzenia tej przypadłości w przypadku tej książki. Zwłaszcza, że fabuła częściowo przypomina powieść Tashy Suri.

"Dłoń Króla Słońca" od samego początku przywodziła mi na myśl dwa tytuły: wspomniane "Cesarstwo Piasku" oraz "Wojnę makową" ze względu na egzaminy, do których przyucza się główny bohater, Wen Olcha lub jak wolicie Głupi Kundel. Bardziej przypomina jednak książkę Tashy Suri, lecz J.T. Greathouse zrobił to o wiele lepiej niż autorka. "Dłoń Króla Słońca" również ma powoli rozwijającą się fabułę i skupia się na przeżyciach bohatera, ale czyta się to o wiele lepiej niż "Cesarstwo Piasku". Ponadto, w ostatnich częściach książki akcja bardzo przyspiesza i czekam na drugą część.

Zarówno bohaterowie, jak i fabuła są ciekawi i nie mogę zarzucić tej książce nic większego. No, może trochę irytował mnie główny bohater w niektórych momentach, poprzez podejmowanie dziwnych decyzji.

No co warto zwrócić uwagę, magia w tym świecie jest bardzo rozbudowana i autor ciekawie ją opisał.

Czy recenzja była pomocna?

AnnieK

ilość recenzji:20

12-09-2022 20:35

Moja prawdziwa miłość do czytania książek zaczęła się od książek fantasy. Uwielbiam przenosić się do świata, który różnił się od realnego jakimś fantastycznym elementem albo w całości był inny. Dopiero po przeczytaniu wielu książek fantastycznych zaczęłam rozglądać się wśród innych gatunków. Jednak nadal bardzo lubię wracać do fantasy. Nic więc dziwnego, że zainteresowała mnie zapowiedź książki ?Dłoń Króla Słońca?. Należy ona do tego gatunku i dodatkowo zapowiadała się ciekawie. Chłopak rozdarty między dwoma narodami i do tego magia. Chciałam wiedzieć co z tego wyniknie.
Gdy książka ?Dłoń Króla Słońca? dotarła do mnie, to przez długi czas wyłącznie się jej przyglądałam. To była moja pierwsza książka z malowanymi brzegami i muszę przyznać, że wygląda to cudownie. Aż zaczęłam się zastanawiać czy na pewno chcę ją trzymać standardowo na półce, czyli z widocznym grzbietem, czy może obrócić książkę, aby było widać malowane kartki.
Byłam ciekawa historii opisanej w tej książce. Tym samym miałam nadzieję, że mi się spodoba. Na szczęście już po kilku stronach się wciągnęłam. Zaciekawił mnie przedstawiony świat. Dwa narody, które są tak różne od siebie i mają różne wartości. Pośrodku ich jest nasz bohater, którego ojciec wychowuje według własnych zasad, przygotowując go do służby dla cesarza. Jednak jest też babka, która pragnie, aby wnuk walczył przeciwko cesarzowi. Można się tylko domyślać jak nasz bohater może być zagubiony i rozdarty, ale dzięki temu wydał mi się jeszcze bardziej ciekawy i z wielką chęcią śledziłam każdy jego ruch, aby przewidzieć jaką drogę wybierze.
Książkę ?Dłoń Króla Słońca? czytało mi się naprawdę dobrze. Świat wymyślony przez autora był interesujący. Było w nim trochę przemocy, walk, intryg, magii. Polubiłam także głównego bohatera, który trochę zaskoczył mnie swoimi wyborami. Sprawdziłam już, że autor napisał drugą część i jestem ciekawa, o czym ona opowiada.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

11-08-2022 21:45

?Dłoń króla słońca? to powieść, która nie tylko przykuwa wzrok niesamowitą szatą graficzną okładki, ale także pięknymi zdobieniami brzegów, co musicie przyznać nie zdarza się zbyt często. Kolejnym plusem, który dostrzegłam to gatunek, jakbym mogła nie zainteresować się fantastyką, zwłaszcza, że tak bardzo lubię magię, poznawanie nowych światów, a ten musicie mi uwierzyć, jest bardzo rozbudowany. ?Dłoń króla słońca? jest debiutem J. T. Greathousea, dlatego też nie mogliśmy się zetknąć z nim wcześniej. Kroniki Olchy rozpoczęły swoją historię, która dotknęła głównego bohatera. Jesteście gotowi, aby zapoznać się z historią, wierzeniami i tradycjami wielkiego cesarstwa?
Głównym bohaterem książki pod tytułem ?Dłoń króla słońca? autorstwa J. T. Greathouse jest Wen Olcha, chłopak, którego nazywają także Głupim Kundlem. Jego życie nie należy do łatwych, w jego żyłach płynie mieszana krew, dwóch narodów, które usiłują przejąć nad nim kontrolę, wymagając decyzyjność. Wen jest rozdarty między ojcem, dla którego najważniejszą rzeczą jest przedłużenie rodu, a babcią. Kobieta z kolei chce, aby wzmocnił grupę rebeliantów i zaangażował się w sprawy powstania. Czego chce sam główny bohater? Kim właściwie jest? Kim się czuje? Czy bardziej fascynuje go magia Nayeńczyków, czy bardziej czuje się Sienieńczykiem? Czy powinien służyć Cesarzowi, czy walczyć przeciwko okrucieństwu? Czego naprawdę pragnie, a co powinien zrobić? Wen od dawna jest zafascynowany magią, tylko czy znajdzie w sobie dość siły, aby sięgnąć po to, czego pragnie?
?Dłoń króla słońca? jest powieścią, która ewidentnie ukazuje czytelnikowi moralne konflikty, z jakimi w życiu musi zmierzyć się człowiek. Chociaż z początku książka może się wydawać zawiła, wybory Wena niezbyt trafne, trzeba spróbować przynajmniej wczuć się w jego położenie. W końcu jest między przysłowiowym młotem, a kowadłem. Powieść została poprowadzona w narracji pierwszoosobowej, dzięki czemu możemy lepiej poznać Wena, zrozumieć, co nim targa, kibicować mu z każdą przeszkodą i wyzwaniem, jakie pojawi się na jego drodze.
?Dłoń króla słońca? sprawiła, że myślami do niej wracałam chcąc poznać jak najwięcej szczegółów, przy tym, że byłam świadoma tego, że to dopiero pierwszy tom, a zarazem wstęp do tego, co przygotował dla nas J. T. Greathouse. Autor nie zamęcza czytelników długimi opisami, ale ukazuje piękno, złożoność świata i przede wszystkim magii poprzez rozgrywające się wydarzenia. Dał nam wgląd i wstęp do azjatyckiej kultury, różnych wierzeń i szeregu postaci, które wnoszą wiele do fabuły.

Czy recenzja była pomocna?

zuz******************

ilość recenzji:75

1-08-2022 20:19

"Ona im wszystko wyjaśni (...). Gdy się obudzi, wytłumaczy im, że jestem tylko Głupim Kundlem."
*
Wen Olcha jest synem cesarskiego kupca, któremu pisana jest droga do wielkości. Chłopak ma zostać wysoko postawionym urzędnikiem lub w najlepszym wypadku nawet Dłonią Cesarza, aby służyć cesarstwu wiedzą i magią. Ten sam kupiecki syn jest też Głupim Kundlem, w którym dzięki matce płynie Nayeńska krew, a za sprawą babki również zakazana moc. Tak oto chłopak musi zmierzyć się z wymaganiami, jakie stawia przed nim podwójne dziedzictwo lub znaleźć dla siebie zupełnie inną drogę...
*
"Dłoń Króla Słońca" to książka, z którą nawiązałam relację podobną do motywu hate/love. Z jednej strony miałam ochotę przekląć autora, a z drugiej go wyściskać za napisanie tej historii. O co w tym chodzi?
*
Cóż... Chodzi o to, że:
- Nie polubiłam się z głównym bohaterem. Wen Olcha/ Głupi Kundel irytował mnie nieustannie: czy to swoim niezdecydowaniem, czy bezmyślnością. Jednak z drugiej strony polubiłam praktycznie wszystkie postacie poboczne. Co ciekawe nawet negatywni bohaterowie nie raz wywołali u mnie więcej pozytywnych uczuć niż Wen Olcha.
- Za kreację świata i system magii biję przed autorem pokłony! Są genialnie stworzone i autentycznie mnie zaintrygowały. Jednak tempo akcji to zło... Książka przez większość czasu wlekła mi się ? zwłaszcza za sprawą rozważań Olchy. Całę szczęście, że fabułę ratują nieliczne, lecz naprawdę zaskakujące zwroty akcji oraz ostatnie 100 stron, w których zaczęło się Dziać (pisane specjalnie przez wielki "D" ).
*
Pisząc o tej książce, po prostu muszę wspomnieć o cudownym wydaniu. Fabryka Słow poszła o krok dalej i oprócz barwionych stron dodała do nich rysunki. Chwała im za to!
*
Wracając do recenzji... W ogólnym rozrachunku książkę oceniam na 7?/10. Jest to pierwszy tom serii i liczę, że kolejne przyniosą nam więcej akcji, a Głupi Kundel ostatecznie nabierze rozumu i w końcu weźmie się w garść.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Nowak

ilość recenzji:1

10-07-2022 09:27

"Dłoń Króla Słońca" autorstwa J. T. Greathousea to pierwszy tom cyklu Kroniki Olchy. Książka dzieli się na pięć części, w których opisywane są kolejne losy chłopaka, tytułowego Olchy (albo Głupiego Kundla, jak kto woli). Historia zaczyna się od najmłodszych lat, kiedy Olcha mieszkał z rodzicami i babką, uczył się do egzaminów na Dłoń cesarza, a w ukryciu i najczęściej nocami chodził na schadzki z babcią, która pokazywała mu zabronioną magię oraz opowiadała o ich dziedzictwie. Olcha bowiem był półkrwi Nayeńczykiem, ludem tępionym, pogańskim... ale też pragnącym uciec spod jarzma cesarstwa i aktualnie toczącym regularną partyzantkę.

Zagubiony Olcha przez swoje podwójne więzy krwi nie potrafił zdecydować, kim był. Pragnął jedynie uczyć się magii. Wskutek wielu wypadków Olcha postanowił podążać drogą niczym rasowy Sienieńczyk, czyli aspirował na stanowisko Dłoni cesarza. Chłopak nie spodziewał się jednak, że obrany kierunek może okazać się tak... zaskakujący, a zdobyta wiedza oraz doświadczenie tak tajemnicze.

Czy podążanie ramię w ramię z cesarstwem było w rzeczywistości rozsądną decyzją? A może Olcha powinien wybrać dołączenie się do nayeńskiego ruchu oporu?

"Dłoń Króla Słońca" J. T. Greathousea to oryginalna opowieść przedstawiająca, mogłoby się wydawać, ciekawą historię życia Olchy. Sęk w tym, że książka okropnie mnie wynudziła, szczególnie na początku, a w fabułę wciągnęłam się dopiero gdzieś po trzysta pięćdziesiątej stronie, czyli około sto stron przez końcem.

Kompletnie nie mogłam zrozumieć postępowania głównego bohatera, którego rozchwianie emocjonalne, brak zdecydowania, a nawet błądzenie po omacku okropnie mnie irytowały. Czasami miałam ochotę postawić go do pionu, by wreszcie podjął decyzję, ponieważ jego zagubione myśli, narzekania czy lamenty nad dokonaniem prawidłowego wyboru (być Sienieńczykiem czy Nayeńczykiem) sprawiały, że miałam ochotę rzucić książką i sobie darować dalsze czytanie.

Najbardziej ubolewam nad faktem, że pomysł na fabułę był naprawdę dobry. Chłopak z pomieszanej rodziny szuka własnej ścieżki, zastanawia się, kim zostać, kiedy dorośnie i czy podążać za tradycjami rodzinnymi. Wykonanie jednak całkiem zgasiło ogień, ponieważ zamiast interesującej, dynamicznej fabuły dostałam coś a la Cierpienia młodego Wertera (oczywiście, trochę przesadzam, ale pragnę nakreślić wam mój punkt widzenia).

W "Dłoni Króla Słońca" znalazło się jednak kilka plusów. Przede wszystkim przepiękne wydanie, które zachwyca oczy. Zintegrowana okładka, ilustracje Pawła Zięby i cudowne, pomalowane kartki z przodu to raj dla okładkowych srok. W książce pojawiło się również kilka interesujących zwrotów akcji, a niektóre postacie poboczne zyskały moją sympatię (zwłaszcza Wilga). Gdyby nie tajemnicze, wręcz elektryzujące zakończenie, na pewno nie sięgnęłabym po kontynuację. A tak, pragnę jednak się dowiedzieć, czy Głupi Kundel w rzeczywistości będzie głupim kundlem, czy w drugim tomie przybędzie mu trochę rozumu. :)

To, czy sięgnięcie po "Dłoń Króla Słońca", czy nie, zależy całkowicie od was. Ja oficjalnie polecać nie zamierzam, szczególnie że przez 3/4 książki bardzo się wynudziłam, a zachowanie głównego bohatera wywoływało u mnie notoryczny ból głowy. Najlepiej sami zdecydujcie, pamiętając, że jednak planuję przynajmniej zerknąć na drugi tom, ponieważ zakończenie totalnie mnie kupiło.

Czy recenzja była pomocna?

Pasjonistka

ilość recenzji:1

5-07-2022 15:32

Jedna z najpiękniej wydanych książek jakie mam na swoim regale. Fabryka Słów stanęła na wysokości zadania i znowu jej się udało - brawo <3.

Dłoń Króla Słońca J.T.Greathouse jest historią chłopaka imieniem Olcha, który wychowuje się w rodzinie mieszanej, gdzie ojciec reprezentuje Sienieńczyków (pod wodzą cesarza) a rodzina matki (czyli babka i wuj) nayeński ruch oporu (pod przewodnictwam wuja chłopaka).
Wen Olcha trwa w zawieszeniu między tymi dwoma stronami i początkowo wychowany przez sieneńczyka staje się Dłonią Cesarza. Co może pójść nie tak? Czy wybrał dobrą drogę? Czy jest zadowolony? Czy będzie walczył przeciwko swojej babce i wujowi? A może sprzeciwi się cesarzowi i ojcu? Kim zostanie Wen Olcha zwany również Głupim Kundlem?
Książka zdecydowanie warta sięgnięcia nie tylko przez przepiękne wydanie ale również i treść. Fabuła toczy się szybko, losy bohatera zmieniają się jak w kalejdoskopie. Możemy się zaśmiać, możemy bać się o życie bohatera ale również i wzruszyć się. Mi zrobiło się przykro przy okazji jednej? śmierci.
Gdybym miała w znajomych kogoś, komu planuję kupić prezent a wiem, że lubi fantastykę - postawiłabym na nią. <3. Czekam na kolejne tomy i? książki, tak cudnie wydane!

Czy recenzja była pomocna?