SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Delirium

Trylogia Delirium tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Otwarte
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 360

Opis produktu:

Fantastyczna, porywająca, piękna - `Romantic Times`
Zawrotne tempo, niespodziewane zwroty akcji - `New York Journal of Books`

`Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa. Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś. Teraz wszystko się zmieniło. Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie`.

Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem. W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić. Potem wynaleziono lekarstwo na miłość. Teraz nadszedł czas, by odpowiedzieć sobie na pytanie - czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się z niej wyleczyć?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Znak
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 360
ISBN: 9788381351911
Wprowadzono: 24.06.2022

Lauren Oliver - przeczytaj też

7 razy dziś Książka 34,57 zł
Dodaj do koszyka
Pandemonium Trylogia Delirium tom 2 Książka 34,57 zł
Dodaj do koszyka
Requiem Trylogia Delirium tom 3 Książka 34,57 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Delirium, Trylogia Delirium tom 1 - Lauren Oliver

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 13 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

www.believe-in--yourself.blogspot.com

ilość recenzji:2

brak oceny 13-03-2016 19:45

Zakochałam się... I to na dodatek w książce! Czy to nie jest zbyt paradoksalne? A może niebezpieczne? Absurdalne? Zakazany owoc podobno najlepiej smakuje! Nie mów mi tylko, że nie chcesz sprawdzić! Chodź ze mną, sam zobaczysz. No, nie daj się dalej namawiać! Chętnie wprowadzę Cię w intrygujący świat Delirium. Myślisz, że stan zakochania to nic niezwykłego i ma prawo przydarzyć się w życiu każdego człowieka chociaż raz, prawda?

W tym momencie popełniłeś największy błąd - to nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać - nie tutaj...

Wyobraź sobie, że żyjesz w świecie, w którym miłość zwana amor deliria nervosa uznawana jest za chorobę. Wynaleziono na nią lek. Każdy obywatel ma obowiązek stawić się na ewaluacji poprzedzającej zabieg podania remedium przed ukończeniem osiemnastu lat. Sam zabieg jest przeprowadzany w takim właśnie wieku, gdyż w innych przypadkach może wywoływać defekty - szaleństwo... a nawet śmierć. Podobnie jest z miłością - władze za wszelką cenę starają się "chronić" społeczeństwo przed niebezpieczeństwem i innymi symptomami delirii, które z chęcią przedstawię Ci niżej. Aby im zapobiec, pacjentom wycinany zostaje fragment mózgu, odpowiadający za uczucia. Po wszystkim pozostaje tylko niewielka blizna za lewym uchem składająca się z trzech wgłębień w skórze i oznaczająca, że dana osoba jest wyleczona. Każdy jest pod stałą obserwacją i nie ma ani chwili prywatności. Wyznaczeni do tego ludzie bez przerwy kontrolują rozmowy telefonicznie losowych mieszkańców, pilnując aby nie padło żadne ze słów zdradzające chorobę. Co jakiś czas patrole przeprowadzają obławę na mieszkańców. Wiele rodzin zostało nakrywanych na tańcu, zbyt głośnym śmiechu, słuchaniu zakazanej muzyki albo zbyt długim przytulaniu się, co powodowało wygnanie ich z domów i oznaczenie ich czarnymi iksami. Tacy ludzie trafiali do Krypt albo byli poddawani kolejnym zabiegom. Wszystko jedynie przez to, że chcieli poczuć, czym naprawdę jest prawdziwe życie - bez zakazów i mrożącej krew w żyłach rzeczywistości.

Nadchodzi czas na bardzo ważne pytanie: czy zdołałbyś tak żyć? Byłbyś w stanie pozwolić odebrać sobie to, co w życiu najważniejsze? Szansę na przeżycie czegoś pięknego? Czy właśnie tego chcesz? Życia w świecie wypranym z emocji? Jeśli, Drogi Wojowniku, zapragnąłbyś być niezależny - droga wolna! Po drugiej stronie wód ciągnie się (na pozór niezamieszkany i przeraźliwie martwy) pełen zagadek, pierwotny obszar. Ludzie nazywają go Głuszą. Po kraju krążą legendy, że na owych terenach zasiedlili się Odmieńcy - osoby skażone delirią.

Nastoletnia Lena mieszka w jednym ze stanów, nadmorskim Portland. Od dzieciństwa przyjaźni się z Haną, a ich pasją i sposobem na wspólne spędzanie czasu jest bieganie. Obie niedługo mają zostać poddane zabiegowi i wyleczone. Lena nie była zbyt lubiana w szkole z powodu swojej matki, której remedium było podane kilka razy. Za każdym razem nie "pomagało", aż w końcu popełniła samobójstwo skacząc z klifu do morza. Dziewczynę od lat prześladuje ten sam sen, dotyczący śmierci matki. Jej rodzina została uznana za skażoną - stąd to odrzucenie. Boi się, że choroba mogła być dziedziczna i skończy tak samo. Jednak... któregoś dnia, wraz z przyjaciółką trafia na tajemniczego Alexa. Z ulgą zauważają, że ma bliznę po zabiegu.

Ale czy chłopak jest tym, za kogo się podaje? Jej matka na pewno nie żyje? A może wszystko, co dzieciom było wpajane od początku, było nieprawdą?

Ulotki poniżające miłość siały przerażenie, a podręczniki od historii kłamały w żywe oczy? Może zdjęcia uśmiechających się pilotów unoszących kciuk są jednym wielkim kłamstwem? Lena poddała się pokusie sprawdzenia tego, wiedząc, że cena jest bardzo wysoka - takie wykroczenia są karane śmiercią albo uwięzieniem w Kryptach, czyli w miejscach dla szaleńców.



Moim skromnym zdaniem - książka warta polecenia. Aż się prosi, żeby ją przeczytać i uświadomić sobie pewne rzeczy. Jak najbardziej polecam. Książka jest... można powiedzieć, że o wolności, prawie wyboru, którego często jesteśmy pozbawieni. O tym, czy warto poświęcić coś w imię szczęścia. Czy warto zaryzykować niż nie doznać wcale, a potem żałować. Czy warto sprzeciwstawić się narzuconym zasadom?

GDYBY MIŁOŚĆ BYŁA CHOROBĄ, CHCIAŁBYŚ SIĘ WYLECZYĆ?

Czy recenzja była pomocna?

www.recezje-leny.blogspot.com

ilość recenzji:117

brak oceny 30-09-2012 16:37

Ukończyła filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago, potem przeprowadziła się do Nowego Jorku. Mieszka na Brooklynie, pisze wszędzie, ciągle i na wszystkim: i na notebooku, i na serwetkach. Poza tym uwielbia gotować, jest uzależniona od kawy i dodaje keczup do wszystkiego, nawet do kanapek z pomidorem.

Muszę przyznać, że nie miałam pomysłu na rozpoczęcie dzisiejszej recenzji. W dużej mierze przyczynił się do tego fakt, iż spodziewałam się po niej czegoś zupełnie innego. Co prawda wiedziałam, że będzie się ona różnić od innych tego typu utworów, jednak o tak dojrzałej i pełnej napięcia historii nigdy marzyłam. Nigdy bym się nie spodziewała, że utwór, który w pierwotnej wersji miał mnie nieco odstresować i wyciszyć, wywołał we mnie istną falę tsunami, która niemalże w całości składała się przeżywanych przeze mnie emocji. Gdy tylko przeczytałam na okładce tej książki, że nadaje się ona do czytania dla fanów Igrzysk Śmierci, to nieco się przeraziłam. Szczerze nie przepadam za tą serią i dlatego właśnie ucieszyłam się, gdy okazało się, że publikacja Lauren Oliver okazała się prawdziwą perełką, która z cyklem Suzanne Collins ma niewiele wspólnego. Czym prędzej zabrałam się za lekturę powieści, która niejednokrotnie mnie wzruszyła i skłoniła do wielogodzinnych przemyśleń. Na czym polega więc fenomen twórczości Lauren Oliver?

Lena żyje w świecie, w którym miłość uznawana jest za niebezpieczną chorobę. To właśnie przez nią dochodzi do wielu tragedii, które odbijają się piętnem na egzystencji następnych pokoleń. Naukowcy nie poddają się jednak i z biegiem czasu wynajdują szczepionkę, która ma uchronić ich przed zakochaniem. W dniu swoich osiemnastych urodzin, główna bohaterka ma otrzymać dawkę leku i to właśnie na nią oczekuje przez cały ten czas. Niespodziewanie jednak w jej życiu pojawiała się tajemniczy Alex, który ukazuje jej inne aspekty uczucia, które w społeczności dziewczyny stało się aż tak kontrowersyjne. Jaka będzie reakcja Leny na światopogląd nowo poznanego kolegi? Czy zrezygnuje ona ze swoich marzeń na rzecz osoby, której tak naprawdę nie zna? Co z jej marzeniami o mężu, który zostanie jej przedstawiony przez władze? Jak zakończy się ta historia?


"Delirium" to powieść, która naprawdę mile mnie zaskoczyła. Muszę się przyznać, że strasznie bałam się wymagać od niej czegokolwiek. Książki dla młodzieży nie zawsze są w stanie sprostać moim oczekiwaniom. Niejednokrotnie dochodzi do tego, że na kilka tygodni odkładam jakąś publikację na półkę i dopiero po jakimś czasie, zabieram się za nią na poważnie. Utwór Lauren Oliver jest jedną z tych publikacji, do których będę się odwoływać jeszcze wiele razy. Strasznie się cieszę, że nie okazała się ona przereklamowanym tworem, od którego lepiej jest trzymać się z daleka. Amerykańska pisarka posługuje się naprawdę fajnym stylem i szczerze mówiąc, nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Cieszę się, że w dobie romansów paranormalnych, istnieją jeszcze pozycje literackie, które pozwalają nam na chwilę przemyśleń. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Anna_markietanka

ilość recenzji:871

brak oceny 23-04-2012 17:51

Jakiś czas temu czytałam serię "Ślady" Malcolma Rose, która opowiadała o świecie przyszłości, gdzie nie ma miejsca na miłość, a pary są kojarzone przez instytucje.

W "Delirium" mamy podobną sytuację, tylko dodatkowo miłość uznawana jest za ciężką chorobę zwaną "amor deliria nervosa". Naukowcy wynaleźli na nią remedium - każdy człowiek w wieku 18 lat poddawany jest zabiegowi, po którym pozostaje blizna. Po zabiegu człowiek jest wyprany z emocji, ale podobno szczęśliwy i spokojny. Nie przezywa wzlotów i upadków miłości, ale również nie wykazuje smutku, żalu, itp - zostaje pozbawiony emocji. Dziewczęta otrzymują wykaz czterech nazwisk, z których mają zasugerować wybór przyszłego partnera życiowego. Ostatecznego skojarzenia dokonują naukowcy.
Jednak jak w każdym społeczeństwie nakazowym, zawsze tworzą się odłamy buntowników - tutaj w Głuszy mieszkają Odmieńcy, przeciwnicy remedium. Cenią uczucia, sami wybierają sobie partnerów, a że żyje im się trochę gorzej... - cóż wszystko ma swoją cenę.

Poznajemy Lenę, siedemnastolatkę, mieszkającą z ciotką i wujem, która oczekuje na zabieg i nowe życie. Ojciec Leny został uznany za sympatyka Odmieńców i zmarł, a matka nie mogła żyć bez niego - kochała go na tyle, że żadne remedium nie pomogło. Lena, wraz z siostrą, trafiła do wujostwa. Teraz z niecierpliwością odlicza dni, które dzielą ją od remedium. Oczywiście ma swoje obawy i wahania ...
Wiele się zmienia, kiedy poznaje w niezwykłych okolicznościach Alexa. Alex stara się zaprzyjaźnić z dziewczyną, bardzo mu na niej zależy - spotykają się ukradkiem, bo chłopak jest Odmieńcem.
Alex pokazuje Lenie inne aspekty życia, życia pełnego uczuć. W końcu Lena sama dokonuje wyboru - jakiego? Przeczytajcie!

"Delirium" to piękna książka pokazująca dwie strony życia i miłości. Jedną pełną uczuć i emocji, często związaną z bólem i rozczarowaniem, oraz drugą - spokojną, lecz wypraną z emocji. Którą wybrać? Oto jest pytanie !
Ja bez wahania wybieram zakazane życie w świecie miłości ! Emocje warte są każdej ceny, życie nijakie mnie nie odpowiada. Wybór wcale nie jest prosty, za swoje decyzje każdy ponosi cenę....
"Delirium" to głęboka i przepiękna opowieść o miłości i przyjaźni, o oddaniu i dokonywaniu życiowych wyborów. Ciekawie napisana, intrygująca i pokazująca, co w życiu jest ważne.
Pochłonęłam ją w jedno popołudnie - było warto !
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2012/04/mowili-ze-bez-miosci-bede-szczes liwa.html

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kinga

ilość recenzji:6

brak oceny 21-04-2012 21:24

"Delirium" jest piękną historią o sile miłości, która rodzi się w świecie, gdzie miłość jest zakazana. Oto alternatywna rzeczywistość. Taka, w której z pewnością nie chcielibyśmy się znaleźć...
Być może jest to wizja przyszłości, lecz niezbyt odległej - wszystko równie dobrze mogłoby by dziać się za rok, lub za dziesięć lat. Świat w którym żyje główna bohaterka, osiemnastoletnia Lena, niewiele różni się od naszego. Przynajmniej na pierwszy rzut oka wszystko jest zwyczajne... Lecz to tylko pozory i kartka za kartką, poznajemy okrutną prawdę. Przekonujemy się, jak może wyglądać rzeczywistość, w której miłość traktuje się jak chorobę i jednocześnie ciężkie przestępstwo, zaś wszystkich pełnoletnich obywateli poddaje się zabiegowi przypominającemu lobotomię, po którym ich życie zamienia się w pustą wegetację.

W USA powieść ukazała się w styczniu 2011, została przyjęta bardzo entuzjastycznie i szybko wspięła się na szczyty list bestsellerów. Chociaż Amerykanie lubią przesadzać w nadawaniu książkom miana hitów, to akurat ta powieść, jak żadna inna zasługuje na owacje na stojąco. To historia jedyna w swoim rodzaju, i co koniecznie trzeba mocno podkreślić, opowiedziana w zachwycająco pięknym stylu. Doskonały warsztat Lauren Olivier nie wziął się znikąd: młoda autorka jest córką profesora literatury, pisarza Harolda Schechtera, oraz poetki i instruktorki poezji Kimiko Hahn. Zdecydowanie profesje utalentowanych rodziców, znajdują swoje odbicie w prozie pani Oliver. „Delirium” jest doskonałą i najpiękniej napisaną książką, jaką przeczytałam w ciągu ostatnich lat. Po prostu mistrzostwo!
Wielką radością napawa mnie myśl, że mamy tu do czynienia z trylogią, a zatem będą jeszcze dwie części. Raczej nie tak prędko je zobaczymy, „Pandemonium” ukazała się w USA w lutym tego roku, natomiast „Requiem” jeszcze powstaje (spodziewany termin: 2013 rok), lecz warto czekać!

Czy recenzja była pomocna?

Karolina G.

ilość recenzji:189

brak oceny 21-04-2012 14:18

„Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.”

„Delirium” to jedna z tych książek, które wciągają czytelnika bezpowrotnie i nie pozwalają mu się oderwać, choćby na chwilę. Tak też było ze mną. Powieść ta pochłonęła mnie całkowicie i chociaż skończyłam ją wczoraj, to myślę o niej bez przerwy, czekając z utęsknieniem na kolejną część trylogii, napisanej przez autorkę, dotąd mi nieznaną – Lauren Oliver.
„Delirium” zaskakuje nie tylko bogatym, nienagannym słownictwem, ale również oryginalnością. Dotąd nie miałam okazji spotkać się z podobną wizją przyszłości, jaką zaprezentowała nam autorka, przedstawiając niezwykle intrygującą historię nastoletniej Leny Haloway. Kunszt pisarski jest bardzo dojrzały, poukładany więc mogę śmiało stwierdzić, że mam do czynienia z doświadczoną pisarką, która niewątpliwie wie co robi.
Akcja powieści osadzona została w przyszłości i rozgrywa się w Portland, morskim miasteczku, położonym w stanie Maine. Główną bohaterką, a zarazem narratorką jest mieszkanka owego miasta, uczęszczająca do liceum – Magdalena Haloway. Świat widziany i opisywany z jej perspektywy, wydaje się być niezwykle realny i prawdziwy, pomimo iż składa się to na subiektywny punkt widzenia.
Lenę poznajemy, jako zwyczajną, przeciętną siedemnastolatkę, która wprowadza nas w realia rzeczywistości, w której miłość, określana często jako „amor deliria nervosa” została zaklasyfikowana jako groźna choroba, epidemia, którą musiano wytępić. Dziewczyna czeka z niecierpliwością na dzień, w którym skończy swoje osiemnaste urodziny i będzie mogła poddać się remedium – specjalnemu zabiegowi, który wyleczy ją z delirii, czyniąc ją tym samym odporną na jej działanie. Odlicza, lata, miesiące, dni, wciąż drżąc ze strachu, że płynące w jej żyłach zalążki choroby zaatakują ją niespodziewanie, a ona podzieli los swojej matki – która z miłości popełniła samobójstwo, osierocając ją i jej starszą siostrę Rachel, która również była „zarażona”. Sześcioletnią wówczas Lenę zaadoptowała ciotka Carol, natomiast jej wyleczoną siostrą sparowano z mężczyzną, z którym się ożeniła i zamieszkała. Taki sam los miał również spotkać naszą bohaterkę, żyjącą w złudnym poczuciu bezpieczeństwa, zupełnie nieświadomą okrutnych mechanizmów, w które została mimowolnie wplątana. Opoką dla niej jest jej przyjaciółka, Hana, która jako jedyna wyciągnęła do niej pomocną dłoń, gdy inni tępili ją za to, że jest córką kobiety, która była chora i którą pomimo wielu zabiegów nie zdołano wyleczyć. Hana w oczach Leny jest ideałem, ale dziewczyna zdaje się być pogodzona ze swoją przeciętnością i cieszy się, że zawsze może znaleźć oparcie w swojej przyjaciółce. Ale mimo całej swojej przezorności i ostrożności w planowaniu każdego kroku, każdego ruchu, Lena nie mogła przewidzieć jednego – że na jej drodze stanie Alex – chłopak, który nie jest tym, za kogo się podaje, a który mimo wszystko staje się dla niej całym światem.

„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”

Alex pokazuje jej, jak piękna jest miłość i jak wygląda prawdziwy świat, który nie ma zupełnie nic wspólnego z jej wyobrażeniami. Bo wszystko okazało się kłamstwem. Perfidnym kłamstwem, w którym żyła od zawsze. Lena zdała sobie sprawę, że cały jej świat – bezpieczny, wolny od bólu – był tylko złudzeniem, niczym więcej. Kiedyś bała się miłości. Bała się, bo nie wiedziała, czym w rzeczywistości jest to uczucie. Ale gdy go doświadczyła, bała się już tylko jednego – że może to stracić, że może stracić Aleksa. Dziewczyna uświadamia sobie, że podobnie, jak reszta mieszkańców Portland – tkwiła w egzystencjalnej śpiączce, pogrążona w martwocie duszy, zmanipulowana przez ludzi, którym ufała, wierząc, że oni zapewnią jej bezpieczeństwo, uwolnią od cierpienia.

„ To niesamowite, że zawsze uważałam za normalny sposób, w jaki większość wyleczonych idzie przez życie, otulona gęstą peleryną snu. Może dlatego, że ja też wtedy spałam. Dopiero odkąd Alex mnie przebudził, widzę wszystko wyraźnie.”


Alex stał się jej wybawicielem, który przywrócił ją do życia. Miłość – choroba, która zabija, paradoksalnie uczyniła ją silniejszą, wzmocniła na ciosy, upadki. Przestała bać się bólu, gdy pogodziła się z faktem, że jest on nieodzowną częścią egzystencji, dzięki któremu ma świadomość tego, że żyje i czuje. I k o c h a….

„Chłodne powietrze wchodzi i wychodzi z moich płuc boleśnie, ale to dobry rodzaj bólu: ból, który przypomina, jak cudownie jest oddychać.”

Lauren Oliver napisała genialną książkę i jestem pewna, że jeszcze nie raz wezmę w ręce jej książki. Stworzyła świetnych bohaterów, obok których nie można przejść obojętnie. Ich historia też nie może pozostać bez odzewu – historia miłości Leny i Aleksa wciąż pobrzmiewa w moim umyśle, jak cudowna, kojąca symfonia, dlatego też jestem niezmiernie ciekawa dalszych losów bohaterów, których połączyło zakazane uczucie. To wszystko i jeszcze więcej składa się na wyjątkowość „Delirium” – na jej nietuzinkowość, prostotę, która ujmuje swoim pięknem i bogactwem. Zapoznajcie się z tą pozycją – jestem pewna, że nie będziecie żałować i każdy wyciągnie z niej jakąś lekcję dla siebie.

„Życie nie jest życiem, jeśli się przez nie tylko prześlizgniesz. Wiem, że jego istota polega na tym, by znaleźć rzeczy, które mają znaczenie, i trzymać się ich, walczyć o nie i nie odpuścić.”

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?