Darknet

Dobre to było! Bardzo dobre ????????
Mroczne, trzymające w napięciu i odsłaniające paskudną naturę ludzi.. Zazdrość, zawiść, a nawet zwykła złość na kogoś wystarczy, aby się go pozbyć. Jak to działa? Każdy może zgłosić poprzez stronę internetową swojego kandydata do zlikwidowania. Jeśli zostanie wybrany do drugiej rundy, rozpocznie się głosowanie i internauci zadecydują, kto wygrywa.. "Nagrodą" jest śmierć w męczarniach.
I tak na miejscu pierwszej darknetowej zbrodni spotykają się pedantyczny komisarz Daniel i nieobliczalna Nina Salomon - wybuchowa mieszanka charakterów! Choć tak różni, równie zaangażowani w śledztwo i nastawieni na sukces. Jak daleko się posuną, aby złapać nieuchwytnego zabójcę? Bardzo daleko! I Nina musi uważać, aby nie wpaść we własne sidła.
.
Dostajemy w tej książce wszystko co potrzebne, aby utrzymać napięcie i zainteresowanie wielbicieli gatunku thriller/kryminał: ciekawe postaci, brutalne zbrodnie, psychopatycznego mordercę, zaangażowanych policjantów, zwroty akcji, tajemnice, niebezpieczeństwo.
I jeszcze ciekawy styl narracji - raz patrzymy z perspektywy Daniela, a raz Niny. .
Bardzo dobra książka, polecam!

Lubicie książki z motywem szeroko pojętej cyberprzestępczości? Bo ja wręcz uwielbiam wszystko co łączy się z nowoczesnymi technologiami, hakerstwem, stalkingiem w sieci, itd. W "Darknecie" (czyli dosłownie w tej ciemnej stronie internetu) mamy do czynienia z pewnym forum, na którym autor przeprowadza sondy, w których wygraną jest... ŚMIERĆ.


Tak, dobrze przeczytaliście. Jeśli macie jakiegoś wroga lub po prostu wkurzającego sąsiada, którego chętnie byście się pozbyli ze swojego życia, to możecie anonimowo zgłosić administratorowi jego kandydaturę z krótkim uzasadnieniem, dlaczego to on powinien zginąć. Jeśli nikt Wam nie przychodzi do głowy, możecie po prostu zerkać na stronę i czekać aż pojawi się na niej ankieta z kilkoma kandydatami wybranymi przez admina spośród ogromnej ilości zgłoszeń od innych internautów i wydać werdykt. Wystarczy tylko kliknąć, by oddać głos. To jak, może nastolatka, która udusiła kotka? Zasługuje na śmierć? A może adwokat, który obronił gwałciciela? A może jednak masz lepszy typ?


Mamy tu wartką akcję, która cały czas trzyma w napięciu, autorzy nie dają nam nawet chwili oddechu. Główni bohaterowie są mocno kontrastowi pod względem charakterów - długo między nimi "iskrzy", co tylko dodaje pikanterii... ^^ Zakończenie godne, ja byłam nim usatysfakcjonowana :)
Duet Poznanski & Strobel zdecydowanie ma coś w sobie! Między innymi ciekawe pomysły i wyjątkowo lekkie pióro. Jest to flow, które sprawia, że nie można się oderwać od książki już od pierwszych stron, bo od razu chce się wiedzieć więcej i więcej... Już w ich poprzedniej powieści od początku czułam, że TO JEST TO. Tutaj identycznie! I znowu mamy do czynienia z fabułą przedstawianą z naprzemiennej perspektywy dwójki głównych bohaterów... Czyżby to miał być znak rozpoznawalny tego duetu? :) Nie miałabym nic przeciwko, bo świetnie im to wychodzi! :)
Mam nadzieję, że powstaną kolejne powieści, bo "Darknet" wskakuje na listę moich ulubionych pozycji z gatunku kryminał/thriller! :) POLECAM!

"Nie daje ludziom chleba, ale igrzyska na pewno tak."

Poprzednia powieść duetu Poznanski - Strobel, według mojej oceny to książka roku. Poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko, dlatego drugie spotkanie wiązało się z ogromem oczekiwań.

Jak często mamy ochotę wymierzyć sprawiedliwość? Szef zmuszajacy do niewolniczej pracy czy niemiły urzędnik bez empatii. Czy świat bez takich osób może coś stracić? Jedynie zyskać. Wystarczy wejść do Darknetu i zagłosować, kto ma umrzeć. Przecież liczy się demokracja i dobro ogółu.

Temat trochę jak z młodzieżowej fantastyki, ale nic bardziej mylnego. Darknet to kawał dobrego thrillera policyjnego. Nie ma tu nic z fantastyki. Przecież każdy z nas słyszał o cyberprzestępczości, hakerach czy złośliwych oprogramowaniach. W tej właśnie scenerii, rozgrywa się cały pojedynek policji z nieznanym "sędzią" moralności. Ani chwili się nie nudzimy, akcja cały czas jest utrzymana w tempie, jednak nie brakuje też momentów zawahań, które trzymają w napięciu. Ale oprócz policyjnych działań, poznajemy też bliżej naszych bohaterów, którzy zostali przedstawieni bardzo plastycznie i nie są sterotypowymi glinami nadużywającymi alkoholu. Nie lubię kiedy autor zostawia mnie z pytaniami czy niejasnościami już po zakończeniu książki, dlatego mimo że końcówka oczywiście mnie zaskoczyła, wszystkie fakty dopasowują się do siebie niczym puzzle. A zakończnie wbija w fotel.

Jeśli jednak trudno będzie uniknać porownań, to jedyne co łączy obie powieści to to, że obie są świetne, dobrze skonstruowane, trzymające w napięciu i dynamiczne, oraz to, że wydarzenia poznajemy z dwóch punktów widzenia.

Jest duża szansa, że i w tym roku niemieccy autorzy zawalczą o podium w moim rankingu. Wszystkie oczekiwania spełnione, a ja czekam na kolejną powieść.