SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?

Tom 2 Trylogii Dimily

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Feeria
Oprawa miękka
Liczba stron 360
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Drugi tom popularnej trylogii o zakazanej miłości.

Od pamiętnych wakacji w Santa Monica upłynęły już dwa lata. Eden i Tyler nie widzieli się przez ten czas, dla dobra rodziny próbując zapomnieć o uczuciu, jakie się między nimi zrodziło. Gdy jednak spotykają się w Nowym Jorku, by spędzić tam wspólnie kolejne lato, nie potrafią udawać. Oddaleni od przyjaciół i rodziców, sami wśród niezliczonych atrakcji Wielkiego Jabłka, zaczynają rozumieć, że ich miłość wykracza poza zwykły wakacyjny flirt.
Teraz czas na zmierzenie się z rzeczywistością i kilka ważnych postanowień. Jak zareaguje na nie rodzina? Czy związek Eden i Tylera przetrwa katastrofalne skutki ich decyzji?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Feeria
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-7229-542-2
Wprowadzono: 02.03.2016

RECENZJE - książki - Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?, Tom 2 Trylogii Dimily - Estelle Maskame

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Klaudia Nadolna

ilość recenzji:166

brak oceny 12-08-2016 08:40

Eden i Tyler są przybranym rodzeństwem. Dwa lata temu połączyło ich coś więcej niż ojciec dziewczyny. Niestety od tamtych pamiętnych wakacji nie widzieli się. Teraz wszystko się zmieni, gdyż Eden jedzie do niego na wakacje. Nowy Jork stoi otworem przed dwójką zakochanych w sobie ludzi. Niestety wszystko jest dużo bardziej skomplikowane, gdy muszą nadal ukrywać się z prawdą. Jednym z powodów jest Snake i Emily, przyjaciele Tylera, drugim Dean- chłopak Eden, a zarazem najlepszy przyjaciel Tylera. Czy powiązania i życie, które zostało w Santa Monica powstrzymają tą dwójkę przed nieograniczoną miłością, jaką są sobie w stanie ofiarować?

Co do stylu autorki czy nawet historii opisanej na kartkach papieru nie mam wątpliwości, zdecydowanie utrzymała tą samą tonację co w pierwszym tomie. Było naprawdę bardzo dobrze, a nawet lepiej! Przeczytałam dużo szybciej, dużo przyjemniej. Było kilka sytuacji, gdy serce ścisnął mi żal, było kilka gdy się śmiałam, ale zdarzyły się również takie, gdy patrzyłam z politowaniem na bohaterów i ich zachowania! Niestety co do bohaterów mam trochę więcej problemów z akceptacją. Mam wrażenie, że Eden przedstawiona tutaj była dużo bardziej irytująca niż wcześniej. Na początku denerwowało mnie to, że tak lata za tym chłopakiem z wywalonym jęzorem, później starałam się ją nieco zrozumieć. Może nie do końca mi to wyszło, bo nadal miałam co do niej mieszane uczucia, jednak już trochę mniej we mnie było irytacji. Niestety nie mogłam zaakceptować jej egoizmu w stosunku do Deana, Tylera słabej woli i Rachael głupoty. Niezmiennie Tiffani była najgorszą bohaterką, którą darzyłam szczerą nienawiścią, ale za to tutaj dla równowagi pojawił się Snake i Emily, ludzie których naprawdę polubiłam! Ta część napisana jest z uczuciami, humorem, ale daje ogromny niedosyt na końcu. Nie rozumiem, jak autorka mogła nam coś takiego zrobić i skończyć w takim momencie! Swoją drogą nie jestem w stanie wyobrazić sobie co będzie dalej i rozgryźć jak jeszcze Estelle Maskame to pociągnęła. Wiem, że nie mogę się już doczekać następnej i zarazem ostatniej części przetłumaczonej na język polski!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magnolia044

ilość recenzji:193

brak oceny 25-04-2016 13:01

Zasady moralne, które są nam przyswajane od najmłodszych lat, mają za zadanie wskazać nam, co jest dobre, a co złe. To właśnie dzięki nim, mamy możliwość obrania odpowiedniej drogi i dokonania należytych wyborów w ciągu całego życia. Miłość? jest dobra, czy zła? Każdy z pewnością odpowie, że miłość jest najlepszym, co może spotkać człowieka. Jednak do której grupy można zaliczyć miłość przybranego rodzeństwa? Nie miłość braterską czy siostrzaną, ale miłość kobiety i mężczyzny.

?Ale ja cię kocham (?) A ja ciebie potrzebuję (...)?. str. 359

Od ostatniego spotkania Eden i Tylera upłynął rok. Dali sobie rok na przemyślenie wszystkich spraw i określenie, na jakim etapie zatrzymały się ich uczucia. Teraz Tyler zaprasza Eden na wakacje do siebie do nowego Jorku. Mają ze sobą spędzić sześć tygodni i przekonać się, czy mogą żyć jako przybrane rodzeństwo i nic poza tym, czy ich miłość nie będzie silniejsza? Przybrane rodzeństwo przez ten czas nie utrzymywało ze sobą kontaktu, toteż Eden nie wie czego może się spodziewać po wylądowaniu w Nowym Jorku. Wiele mogło się zmienić i może wyglądać inaczej, ale również wszystko może być po staremu i uczucie, które się między nimi zrodziło, może być silniejsze niż dwa lata temu, kiedy spotkali się po raz pierwszy. Jednak nic nie jest białe albo czarne bowiem Eden w Santa Monica zostawia swojego chłopaka Deana (przyjaciela Tylera), który szaleje z zazdrości i nie jest zachwycony jej wyjazdem. Natomiast ani Eden, ani Tyler nie chcą skrzywdzić Deana. Co, jeśli sprawy pójdą za daleko i Dean zostanie zdradzony przez swoją dziewczynę i najlepszego przyjaciela?

?Prawdziwa miłość nie zna granic. Odległość to tylko liczby.? str. 305

Zdumiewało mnie zachowanie Eden, czasami miałam ochotę nią solidnie potrząsnąć, żeby w końcu dorosła. Dla mnie jej zachowanie było niedojrzale wręcz infantylne. Jednak w ostatecznym rozrachunku doszłam do wniosku, że biorąc pod uwagę jej młody wiek, to miała prawo zachować się tak, a nie inaczej. Co do Tylera wydaje mi się, że w drugim tomie przeszedł niejaką metamorfozę i dojrzał psychiczne oraz fizycznie. Rzucił narkotyki, potrafi panować nad agresją, do tego wyczuwalna była jego męskość i mądrość, dodatkowo jest przystojny i zabezpieczony materialnie, mogę stwierdzić, że wiele kobiet mogłoby się z takim facetem związać i z pewnością nie pożałowałyby swego wyboru. Jest jeszcze jedna osoba, która wiele namiesza w fabule i która okropnie mnie denerwowała ? Tiffany, która wraca w drugim tomie niczym torpeda i robi wokół siebie mnóstwo zamieszania i bałaganu.

Przy niektórych momentach poleciała łezka, przy innych pojawił się uśmiech na twarzy, a przy kolejnych spora dawka irytacji. Także książka w dużym stopniu wpływa na emocje czytelnika, co oczywiście jest plusem. Język jest poprawny i utrzymany w podobnej stylistyce jak w przypadku pierwszego tomu. Okładka książki również została utrzymana w podobnym tonie jak tom pierwszy.

Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?, to powieść z gatunku New Adult, którą zdecydowanie można polecić. Jest interesująca, posiada zaskakujące zakończenie i daje do myślenia. Czytając książkę, ciągle zastanawiałam się, co poczyniłabym, będąc na miejscu Eden? Ostatecznie nie udzieliłam na to pytanie odpowiedzi, a to dlatego, że ciężko jest nam ocenić, co moglibyśmy zrobić w danej sytuacji, póki naprawdę się w niej nie znajdziemy.

Książka o miłości, która nie powinna się przytrafić i o walce o te uczucia. O tym, czym są dla ludzi zasady moralne. O odkrywaniu swoich potrzeb i pokonywaniu własnych słabości. O mówieniu szczerej prawdy prosto w oczy, a także o tym, by nie bać się prosić o pomoc.

Podsumowując: Książka jest interesująca, a jej fabuła wciąga czytelnika już od pierwszej strony. Język jest poprawny i prosty nie znajdziecie tutaj wysublimowanego słownictwa. Tempo akcji jest prawidłowe i bez zarzutu. Wiarygodnie skonstruowane postaci, które wpływały na moje emocje. Zakończenie nawołujące do kontynuacji. Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?, to lektura lekka i przyjemna w odbiorze, idealna na ciepłe popołudnie spędzone na ławeczce w parku. Książka jest dobra i nie odbiega od pierwszego tomu. Dlatego polecam ją przede wszystkim osobom, które miały możliwość zapoznać się z Czy wspominałam, że Cię kocham? oraz lubiącym New Adult. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

monweg

ilość recenzji:1

brak oceny 10-04-2016 23:50

"359 dni ? tyle czasu minęło, odkąd Eden i Tyler, przybrane rodzeństwo, widzieli się po raz ostatni. Nieco wcześniej, obawiając się reakcji rodziny i przyjaciół, podjęli decyzję o rozstaniu, bo uczucie, które się między nimi zrodziło, całkiem ich przerosło.
Teraz jednak mają spędzić ze sobą sześć tygodni. I to gdzie? W samym Nowym Jorku! Times Square, Empire State Building, Central Park, niebotyczne wieżowce i nieprzerwany ruch ? dla Eden wszystko jest nowe."

Wszystko nowe, ale czy Tyler okaże się taki sam, jakiego zapamiętała dziewczyna? Czy nadal będą tak na siebie działali? Czy uczucie, które się między nimi zrodziło, nie umarło śmiercią naturalną? I Eden i Tyler będą musieli znów się do siebie przyzwyczaić. Jeżeli nadal się kochają, to przeszkodą może być związek Eden z Deanem, który jest, a może raczej był przyjacielem Tylera. Muszą pamiętać o tym, że przez sześć tygodni może zdarzyć się wszystko. Rok kontaktu tylko przez telefon mógł zmienić i jego i ją.

"Pewnie dawno wyrzucił mnie z pamięci (?) I oto zjawiam się ja, biedna idiotka, która myślała o nim przez cały ubiegły rok. Wiem, że kiedy go zobaczę, wszystkie uczucia odżyją. Już to czuję. Mam ucisk w żołądku, jak wtedy, gdy się do mnie uśmiechał, a moje serce wali tak mocno i szybko jak wówczas, gdy spotykały się nasze spojrzenia."

A tak po prawdzie, to nie rozumiem tego całego szumu wokół ich związku. Przybrane rodzeństwo, które w żaden sposób nie jest ze sobą spokrewnione, nie powinno nikomu spędzać snu z powiek. To całkiem normalne. Nie jest ważne, że ich rodzice się pobrali, są dla siebie całkiem obcymi ludźmi, oczywiście w sensie pokrewieństwa. Nie ma wstydu i nie powinno być ukrywania się. Chcą być razem, to niech tak będzie. Ja ze swej strony mogę jedynie powiedzieć, że od początku bardzo im kibicowałam.

Tym razem prawie cała historia toczy się w Nowym Jorku, a nie jak w przypadku pierwszej części w Santa Monica. Eden przyjechała do Tylera na jego zaproszenie. Młodzi ludzie zwiedzają miasto, zaczynając od Central Parku, który bardzo chciała zobaczyć dziewczyna. Od początku między nimi iskrzy, aż można to poczuć na własnej skórze. Tylko czekać, aż rzucą się sobie w ramiona?

"Nie wiem, jak powinien się czuć człowiek, który kogoś kocha, ale jeśli miłość oznacza, że człowiek myśli o drugiej osobie w każdej sekundzie dnia? Jeśli oznacza, że cały jego nastrój poprawia się, gdy ta osoba jest w pobliżu? Jeśli oznacza, że zrobiłby dla tej osoby absolutnie wszystko, to moja miłość do ciebie nie zna granic."

Estelle Maskame dała radę skonstruować drugą część DIMILY tak, aby było interesująco. Przyznaję, że podczas lektury Czy wspomniałem, że Cię potrzebuję? w ogóle się nie nudziłam. A tego najbardziej się bałam. Bardzo często zdarza się, że drugie tomy serii są słabe, ale nie tym razem. Książkę czyta się bardzo szybko i jest to niewątpliwie zasługą nieskomplikowanego języka i wciągającej historii. Wierzę, że ci, którzy przeczytali pierwszy tom Czy wspomniałam,że Cię kocham? nie mogli się doczekać kontynuacji. Jestem prawie pewna, że obecnie seria zyska dodatkowo nowych miłośników. Zaczarowana tą historią nie jestem, ale bardzo miło spędziłam czas, czytając tę powieść.
Potrzebuję cię, bo jesteś jedną w nielicznych osób, którym ufam. Potrzebuję cię, bo znasz mnie takiego, jakim byłem, a mimo to jesteś przy mnie. Potrzebuję cię, bo jestem w tobie zakochany?

Sądzę, że nie muszę polecać serii DIMILY, ale jednak polecam, zwłaszcza młodym czytelnikom, do których niewątpliwie ta książka jest kierowana. Myślę, że nie tylko młodzież znajdzie w tej powieści coś dla siebie. Ja tę opowieść kupuję w takiej formie, w jakiej się ona znajduje. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, ale nie każda powieść musi od razu ocierać się o arcydzieło. Jeżeli szukacie przyjemnej, nieskomplikowanej historii, zwłaszcza na ciepłe dni, których teraz będzie coraz więcej, to przeczytajcie. Świetnie nada się na wiosenne leniuchowanie na działce, czy w parku. Życzę wam przyjemnej lektury.

Czy recenzja była pomocna?

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 8-03-2016 19:19

Tę bitwę wygrywa miłość, ale czy wygra wojnę?

Estelle Maskame zadebiutowała powieścią ?Czy wspominałam, że Cię kocham??, która zyskała rzeszę fanów na całym świecie. Historię Eden i Tylera i ich miłości, która nie miała prawa się zdarzyć, pokochały miliony czytelników. Rozpoczynając serię Dimily, autorka nie mogła się spodziewać, że jej powieść zostanie tak dobrze przyjęta, co więcej, że fani będą czekać z ogromną niecierpliwością na kolejne części. Druga część ? ?Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?? to kolejna porcja emocji, pokonywania swoich słabości, a także odrobina intrygi i tajemnicy. Jedno jest pewne ? tak dobrej powieści new adult trzeba ze świecą szukać!

?Tak to już jest z odległością: albo sprawia, że oddalasz się od kogoś, albo uświadamia ci, jak bardzo go potrzebujesz.?

Eden w końcu wyjeżdża na wakacje do Nowego Jorku do Tylera. Minęły dwa lata odkąd postanowili, że ich miłość nie ujrzy światła dziennego. Jednak uczucia o sobie przypominają. Eden jest zdezorientowana ? musi wybrać pomiędzy Deanem, którego kocha, a Tylerem, w którym jest zakochana. Podczas tych 6 tygodni spędzonych razem, przybrane rodzeństwo, utwierdzi się w przekonani, że z miłością nie można wygrać. Czy razem stawią czoła całemu światu? Czy będą na tyle silni, by się nie poddać?

?Nie wiem, jak powinien się czuć człowiek, który kogoś kocha (?) ale jeśli miłość oznacza, że człowiek myśli o drugiej osobie w każdej sekundzie dnia? Jeśli oznacza, że cały twój nastrój poprawia się, gdy ta osoba jest w pobliżu? Jeśli oznacza, że zrobiłbyś dla tej osoby absolutnie wszystko (?) to jestem w tobie bezgranicznie zakochany.?

Czytając książkę miałam wrażenie, że upadam, po czym podnoszę się, by zderzyć się z pędzącym pociągiem, który zmiażdży moje serce. Czuję się tak do tej pory. Książka jest niczym przejażdżka kolejką górską ? prawdziwy rollercoaster emocji. Ale to zakończenie? odwołanie się do niego to już chyba jest nieodłączny element moich recenzji. Zakończenie w ?Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?? mogę porównać do sztormu. Pełne emocji, napięcia, łez i szoku, z mocnym przejściem w stan zupełnego niedowierzania. Trudno się pozbierać po tym, co czytamy na ostatnich stronach, a jeszcze trudniej żyć z myślą, że na kolejną część Dimily musimy poczekać. Zakończenie w ?Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?? jest znacznie lepsze niż w poprzedniej części. Przytoczę tutaj cytat z książki, który idealnie opisuje mój stan po przeczytaniu książki:

?I nagle wszystko we mnie się rozpada. Moje serce przestaje bić. Płuca zapadają się w sobie. Krew rzednie. Gardło przeszywa ból ? całe moje ciało staje się siedliskiem bólu. Głowę mam zbyt ciężką, a kolana uginają się pode mną (?)?

?Czy wspominałem, że Cię potrzebuję?? to nie tylko książka o trudnej miłości. To również recepta na pokonywanie słabości, walczenie z własnymi kompleksami. Bohaterowie w tej części dorastają. Tyler przechodzi przemianę ? panuje nad agresją, nie zażywa narkotyków. Program w jakim uczestniczył wyraźnie go odmienił. Eden stara się zaakceptować swój wygląd, nie zwraca już tyle uwagi na to co zjada. Widzimy wyraźną przemianę tych dwójki, oczywiście na dobre. Autorka pokazuje, że jeżeli mamy silną wolę, mamy dla kogo się zmienić to możemy dokonać wszystkiego. Trochę zachowanie Eden w niektórych momentach może być z lekka przesadzone ? dosłownie jakby kierowały nią hormony. Wyolbrzymia dużo rzeczy, przez co jej zachowanie może wydawać się nieco dziecinne. Bohaterowie drugoplanowi stanowią idealne dopełnienie fabuły.

Estelle Maskame utrzymuje poziom. Jej warsztat pisarski nawet się poprawia, więc książkę czyta się i szybko, i przyjemnie. Odejmuję jeden punkt, bo mimo że książka bardzo mi się podobała, nie porwała mnie tak jak pierwsza część (nie licząc oczywiście zakończenia, które powala na kolana). Nawet nie umiem sobie wyobrazić, co czeka na nas w ostatniej części Dimily.

Jest jeden mankament, który okropnie mnie zirytował, zdenerwował i przywołał wszystkie negatywne odczucia. Nie jest to żaden błąd stylu czy fabuły, nie zrozumcie mnie źle, ale po prostu nie cierpię jednej postaci ? Tiffani. Tak! Wkurzył mnie bohater, postać fikcyjna. Byłam tak zirytowana jej postawą w książce, że z trudem pohamowałam się żeby nie rzucić książką o ścianę. Mój szacunek do książek na szczęście zwyciężył. Tiffani nie polubiłam już w pierwszej części ? jej charakter jest po prostu paskudny, a w drugiej części przekracza wszystkie możliwe granice paskudztwa. Jeżeli autorka umie wzbudzić w czytelniku takie emocje, umie tak wykreować bohaterów, by doprowadzić czytelnika do białej gorączki, albo wręcz przeciwnie ? by zakochiwał się w nich po uszy ? to może oznaczać tylko jedno. Taka książka jest wart przeczytania i dyskusji. Powiem więcej ? musicie ją przeczytać i nie przyjmuję żadnych wymówek! Ta książka musi się znaleźć na waszej liście ?must have?, ?muszę przeczytać?, czy jakiejkolwiek innej priorytetowej liście.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?