Rzadko trafiam na książki, które trzymają w nieustającym napięciu, grają na skrajnie różnych emocjach od radości po nienawiść, od bezradności do chęci zemsty, przelania krwi, która nieuświadomiona, gdzieś jednak w człowieku drzemie, rosnące poczucie niesprawiedliwości i wiara w to, że los wymierzy najwyższą karę za wszystkie wojenne przewiny, jakie dotknęły bohaterów powieści. I nie dziwcie się, jeśli podczas lektury będzie reagować tak jak ja, kiedy odkładałam powieść, bo zwyczajnie bałam się tego, co dalej nastąpi i za chwilę powracałam, bo nie mogłam w niepewności o dalsze losy bohaterów trwać. Pragnienie, by jednak dowiedzieć się, dokąd pogna ich zły los, zwyczajnie brało górę nad lękiem, dlatego warto sięgnąć po tę powieść, która lada dzień ukaże się w księgarniach.
Adrian Grzegorzewski już w pierwszej części powieści pt. ?Czas tęsknoty? pokazał swój kunszt pisarski i zachwycił stylem bardzo dynamicznej, filmowej wręcz, narracji. ?Czas burzy?, jego kolejna powieść, nie tyle czyta się, co ogląda, bo obrazy szalenie szybko przesuwają się w naszej wyobraźni. Tym bardziej jest to powieść godna uwagi, gdyż jest bardzo udaną próbą opisania ludzi i wydarzeń i czasu wojennej zawieruchy. Autor nie musi się obawiać, że spotka go zarzut, że przecież wszystko już zostało opowiedziane, napisane, nagrane?, bo powieść sama się broni i udowadnia, że istnieją jeszcze tysiące nieopowiedzianych historii naszych cichych, zapomnianych, młodych herosów, którzy ginęli za wcześnie, za młodo, w nierównej walce, po to, by dziś, każdy z nas mógł beztrosko trwonić i nie doceniać rangi wolności?
Autor zahacza o trudne i grząskie tematy, chociażby relacji polsko-ukraińskich, opisując tragiczne dla Wołynia czasy i wydarzenia, w centrum których posłał swoich bohaterów, związanych uczuciem, które ponad wszelkimi podziałami splotło serce Piotra, polskiego żołnierza i Swiety, ukraińskiej dziewczyny i rzucił ich w wir wojennej zawieruchy? w czas burzy.
Coś, co moim zdaniem, jest najważniejsze w tej powieści i stanowi jej ogromny walor, to właśnie jej realistyczni bohaterowie, z którymi zdążyłam się zżyć do tego stopnia, że trudno mi nawet uwierzyć, że zostali stworzeni, czy może raczej wskrzeszeni na potrzeby opowiedzenia tej trudnej, wojennej historii.
Stary Witalij, kościelny prawosławnego kościoła w Bedryczanach, emerytowany, zasłużony żołnierz, traci swą żonę ? Polkę i dwóch synów w rzezi, jaka spadła na Kresy z rąk zbirów z formacji SS-Galizien. Niewyobrażalny i nie do opisania jest ból, kiedy patrzy się na śmierć najbliższych, zupełnie niewinnych osób. Niewyobrażalne i nie do opisania jest też i to, że z tym obrazem musiał dalej żyć, tak jak ze świadomością, że to jego rodacy ? Ukraińcy, odebrali mu jego największe dobro ? rodzinę i dumę. Patrzy na świat i swoją rodzinną miejscowość, którą dotknęła pożoga i śmierć i zachwyca mądrością, dystansem do zmieniających się jak w kalejdoskopie wydarzeń. A czytelnik po cichu liczy, że zemsta na oprawcach swej żony przyniesie mu ulgę. Towarzyszy mu Marta, Polka, dawniej ?dziedziczka? w Bedryczanach, waleczna i uparta, dzielna sanitariuszka w Armii Krajowej, tak bliska mojemu sercu silna kobieta, która łamała serca równie łatwo jak karki wrogom jej ukochanej Polski.
Piotr, główny bohater powieści, z pewnością urodzony pod szczęśliwą gwiazdą, wytrawny żołnierz Armii Krajowej, obrońca Wilna i Warszawy i jego ukochana Swieta, Ukrainka, twarda jak stal, dumna i wierna? swemu sercu, do końca. Czas burzy, w epicentrum której się znaleźli, razem pragnęli przetrwać, choć nierzadko stawali przed kwestią wyboru dobra ojczyzny, czy ukochanej osoby, podejmowania decyzji, czy jest się bardziej żołnierzem, czy obrońcą ukochanej, której też groziło przecież śmiertelne niebezpieczeństwo, bo widmo zawistnego i zaślepionego zazdrością i chęcią zemsty Jegora, Ukraińca i bezwzględnego mordercy, ciągle nad nimi wisiało?
Z nimi właśnie przemierzycie tysiące kilometrów od Bedryczan, przez Wilno i Warszawę, aż do Londynu, gdzie po wojnie nieliczni znaleźli swój azyl. Będziecie dotkliwie odbierać każdą leśną potyczkę z banderowcami czy beznadziejność walki z Niemcami w powstańczej Warszawie, rozczarowanie ?sowieckim wsparciem? po Akcji Burza, każdą niedospaną noc, niepewność jutra, strach, głód, zgliszcza, rany i ból, i zimny dotyk śmierci?
Zakochacie się w tej powieści i w jej bohaterach, zmienią w was niezauważalnie różne dotychczasowe poglądy i opinie. Sam autor mówi, że? ?Są do tego zdolni.?