Stefan Darda to jeden z najpopularniejszych polskich pisarzy literatury grozy. Na swoim koncie ma już kilka powieści, a w tym roku wydawnictwo zdecydowało się na wydanie czterotomowego cyklu "Czarny Wygon" w jednej książce. Powieści grozy nie są gatunkiem, po który sięgam często, ale twórczość Pana Stefana chciałam poznać już dawno dlatego z ogromną przyjemnością sięgnęłam po cykl powieściowy "Czarny Wygon".
Witold Uchmann, doświadczony dziennikarz po pięćdziesiątce, zajmuje się opisywaniem zjawisk paranormlanych. Pewnego dnia po kłotni z szefem postanawia złożyć wypowiedzenie, jednak w ostatniej chwili zmienia zdanie. Na redakcyjną skrzynkę pocztową przychodzi e-mail, w którymlody mężczyzna informuje dziennikarza o tym, że niedaleko Zwierzyńca na Roztoczu znajduje się przeklęte miejsce. O jego istnieniu nie wie nikt, oprócz tajemniczego nadawcy. Pomimo ostrzeżeń, dziennikarz decyduje się na spotkanie z mężczyzną. Czy rzeczywistość skrywana pod sielską nazwą "Słoneczna Dolina" okaże się naprawdę przerażająca? A może to tylko urojenia chorego umysłu młodego człowieka?
Jak wspomniałam wyżej, było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Stefana Dardy i cieszę się, że na półce czeka jeszcze drugi cykl jego powieści. Bardzo spodobał mi się styl Autora. Stefan Darda stworzył niesamowity klimat powieści, z której już od pierwszych stron wieje grozą. Nie spodziewałam się tak dobrze skonstruowanej fabuły, ciekawych opisów, które sprawiają, że czytelnik może poczuć się, że jest bohaterem powieści.
Choć nie jestem znawcą literatury grozy, to uważam, że "Czarny Wygon" jest dobrze napisaną powieścią. Takie połączenie thrillera i horroru jak najbardziej mi odpowiada i z pewnością przypadnie do gustu fanom obu gatunków. Niech Was nie zniechęci objętość, bo pomimo tego, że książka ma prawie 1000 str, napisana jest w sposób niezwykle lekki i przyjemny, a cała historia jest na tyle intrygująca, że przekręcając kartka za kartką nawet nie zauważycie kiedy dobrniecie do ostatniej strony.
Opinia bierze udział w konkursie