Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Port Cieni

Odnowiony cykl o Czarnej Kompanii! Tom 5

książka

Wydawnictwo REBIS
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Znakomity powrót kultowych `Kronik Czarnej Kompanii`. Pierwsza po 18 latach powieść z cyklu zaliczonego przez Andrzeja Sapkowskiego do kanonu fantasy.

Najemnicy z Czarnej Kompanii nie zadają pytań, biorą zapłatę i robią, co do nich należy. A jednak to, że są faworytami Pani, przyciąga ku nim uwagę niewłaściwych osób i sprawia, że stają się celem w niebezpiecznych rozgrywkach - zwłaszcza Konował, kompanijny medyk i kronikarz.
Jedyny człowiek, który został osadzony w Wieży i wyszedł z niej niezmieniony, staje się przedmiotem zainteresowania kręgu czarowników zwanych Dziesięcioma, Których Schwytano.
Na dodatek do Czarnej Kompanii zostaje przydzielony nowy członek - Niesforny Deszcz, jedna ze Schwytanych. Konował nie ufa żadnemu czarodziejowi, zwłaszcza tak urodziwemu jak Pani i jej siostra...
Glen Cook powraca do legendarnego cyklu, który zrewolucjonizował fantasy.

`Czarną Kompanią` Glen Cook w pojedynkę dokonał rewolucji na polu fantasy - z czego mnóstwo czytelników wciąż nie zdaje sobie sprawy. Sprowadził opowieść do poziomu zwykłego człowieka, porzucając zużyte schematy królów, książąt i złych czarnoksiężników. Było to niczym lektura powieści o wojnie w Wietnamie czytanych na haju`. - Steven Erikson.

Po lekturze `Czarnej Kompanii` oczywiste jest, skąd Steven Erikson, wiodący pisarz realistycznego nurtu fantasy, czerpał inspiracje. (...) Erikson rozwinął te koncepty tak, by pasowały do megaepickiej skali jego fabuły, ale na wielu poziomach prostsze pomysły Cooka sprawdzają się o wiele lepiej. Najlepszą oceną wizjonerskiego pomysłu Cooka jest fakt, że wciąż świetnie się trzyma ćwierć wieku po pierwszym wydaniu i idealnie wpasowuje się we współczesny trend realistycznej fantasy. - Scott Andrews, bscreview.com
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: REBIS
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 30.09.2019

RECENZJE - książki - Port Cieni, Odnowiony cykl o Czarnej Kompanii! Tom 5

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Hrosskar

ilość recenzji:227

14-10-2019 22:48

Akcja Portu Cieni rozgrywa się w trakcie sześcioletniej luki pomiędzy wydarzeniami opisanymi w książce Czarna Kompania oraz Cień w ukryciu. Fabuła bazuje na opowiadaniu Tides Elba, które zostało zamieszczone w antologii Miecze i mroczna magia oraz kilku innych, ale tylko to jedno zostało przetłumaczone na język polski. Ten stosunkowo krótki tekst jest w Porcie cieni jednym z rozdziałów, który rozgrywa się w czasach nowożytnych, opisujący teraźniejsze losy Czarnej Kompanii. Oprócz tego mamy jeszcze drugi ważny wątek, którego akcja cofa się aż do czasów Dominacji i panowania Dominatora. Mamy w nim okazję poznać początki kariery sióstr Senjak, z których jedna zostanie potem Panią, żoną Dominatora. Pod koniec książki oba wątki łączą się w dość niespodziewany sposób. Zaś losy Czarnej Kompanii relacjonuje jak zwykle Konował - lekarz i kronikarz.

Pewną kwestią, co do której mam wątpliwości jest to, która z historii sióstr Senjak jest prawdziwa - ta opowiedziana w Porcie cieni, czy ta, którą Konował odtwarza studiując dawne zapiski w trzecim tomie cyklu - Białej róży. Nie da się ukryć, że obie wersje wydarzeń całkowicie się wykluczają. Dlatego mam pewną trudność jak traktować opisane tutaj wydarzenia. Szczególnie mając na uwadze dopisek na końcu książki, że treść opowieści została odtworzona na podstawie odnalezionych zapisków kronikarza Kompanii. Jednak nie wiadomo czy jest ona prawdziwa, czy też jest zwyczajnie fałszerstwem, ponieważ zniknęła z oficjalnych wersji kronik. Dotykająca Konowała i resztę żołnierzy amnezja nie pomaga w rozstrzygnięciu tej kwestii, czy ta historia wydarzyła się naprawdę, ponieważ analizując ją coraz bardziej napotykamy kolejne niejasności i wątpliwości. Glen Cook nie raz już stosował podobne zabiegi, aby podważyć wiarygodność kronikarzy Czarnej Kompanii, ale w tym przypadku byłoby to zbyt duże przekłamanie. Osobiście skłaniam się ku temu, że autor chciał powrócić do Czarnej Kompanii, wykorzystał więc pomysły z kilku wcześniejszych opowiadań, ale jednocześnie zasiał wątpliwość w prawdziwość opisanych wydarzeń. Jakby nie chciał żeby opisana tutaj historia była w sprzeczności z dotychczas wydanymi tomami cyklu.

W Porcie cieni odnalazłem wiele elementów za które uwielbiam Czarną Kompanię, ale jednocześnie kilku istotnych kwestii zabrakło mi w tej książce. Znów poczułem ten mroczny, przygnębiający nastrój towarzyszący lekturze cyklu Kroniki Czarnej Kompanii. Co więcej autor nie pozostawia zbyt wiele nadziei bohaterom na wyjście cało z kolejnych opresji. Całość jest napisana w kronikarskim, lekko chaotycznym języku, ale znakomicie oddającym realia. Konował nie jest wszechwiedzący, więc czytelnik wiele razy jest postawiony przed nagłymi zwrotami akcji bez żadnego ostrzeżenia. Z drugiej strony niektóre postacie, które przez cały cykl ogromnie polubiłem, wydają się być jedynie cieniem siebie. Doskonałym przykładem jest tutaj Goblin i Jednooki, którzy pojawiają się w książce dość sporadycznie, głównie na początku, ale dość szybko przesuwają się na dalszy plan. Podobnie jest z kilkoma innymi postaciami, czego osobiście żałuję.

Historia opisana w Porcie cieni przedstawia historię rozgrywającą się pomiędzy pierwszym a drugim tomem Kronik Czarnej Kompanii. Żołnierze dostają zadanie wyśledzenia kobiety imieniem Tides Elba, która ma związek z tytułowym Portem Cieni. Był to miły i całkiem udany powrót do tego cyklu, choć nie wszystko mi się w tej książce podobało, szczególnie fakt, jak traktować opisane w niej wydarzenia w kontekście pozostałych tomów Kronik Czarnej Kompanii.