Król wciąż żyje!
Ostatnimi czasy niektóre recenzje wydanych niedawno książek Stephena Kinga przekonywały o literackiej śmierci mistrza horroru. Pisano o odcinaniu przez niego kuponów od dawnej popularności i wieszczono, że dalej będzie już tylko gorzej. Abstra[...]ąc od słuszności ocen odnoszących się do „Komórki”, „Historii Lisey”, „Ręki mistrza” czy „Pod kopułą”, stwierdzić należy, że zbiorem czterech minipowieści „Czarna bezgwiezdna noc” King odsyła krytykantów do kąta.
Najnowsza propozycja pisarza z Bangor w stanie Maine to przejmująca analiza ludzkich zachowań, które ujawniają się w pewnych okolicznościach. Po lekturze każdego z tekstów czytelnik przekonuje się (o ile wcześniej tego nie wiedział), że życie przynosi niespodzianki, niespodzianki odkrywające przed ludźmi ich nieznane dotąd, mroczne oblicza.
„1922” to niezwykle klimatyczna, napisana doskonałym, przenoszącym odbiorcę w czasy drugiego trzeciego dziesięciolecia ubiegłego wieku, językiem historia Wilfreda Lelanda Jamesa. Niechęć do zmian w spokojnym dotąd człowieku wyzwala okrucieństwo i niesłychane wyrachowanie. Zupełnie inaczej ma się sprawa Tessy Jean – głównej bohaterki „Wielkiego Kierowcy”. Tutaj mamy do czynienia z mroczną przemianą w obliczu ogromnej krzywdy. Kolejny tekst – „Dobry interes” – opowiada o losach Dave’a Streetera i uświadamia czytelnikowi, jak niewiele trzeba, by od śmiertelnie chorego człowieka w „sprzyjających” okolicznościach stać się oprawcą uderzającym w przyjaciela w zamian za otrzymanie własnej (również materialnej) korzyści. „Dobrane małżeństwo” to opowieść o żonie, która dowiaduje się nagle, że jej mąż jest seryjnym mordercą. Sama Darcy Anderson (o niej tu mowa) z pewnością nie spodziewa się, jak taka informacja może wpłynąć na zwyczajną, do bólu przeciętną kobietę…
Każdą z minipowieści zawartą w „Czarnej bezgwiezdnej nocy” pochłania się bez ochoty na choćby krótką chwilę przerwy. Ta książka to najlepszy dowód, że literatura grozy zaczyna śmiało pukać do bram literatury tzw. „ambitnej”. To dowód, że nieważne w jakiej dziedzinie się jest mistrzem. Ważne, by to, co się tworzy, było naprawdę dobre.
Czapki z głów, mili Państwo! King jest wciąż żywy i warto z niecierpliwością czekać na jego kolejne dzieła!
Opinia bierze udział w konkursie