SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Małżeństwo Moniki i Macieja przechodzi głęboki kryzys.

Oboje łudzą się, że tajemniczy prezent: urlop w leśnym pensjonacie, z dala od ludzi i cywilizacji, może jeszcze wszystko uratować. Początkowo ulegają romantycznym chwilom, jednak nagły wyjazd Macieja budzi demony przeszłości. Łukasz, przystojny syn właściciela, do złudzenia przypomina Monice jej byłego narzeczonego. Czy to tylko przypadkowe podobieństwo?

Wyjazd, który miał ratować związek, okazuje się początkiem trudnych do wyjaśnienia i niepokojących zdarzeń. Nic nie jest oczywiste, bohaterowie głęboko skrywają tajemnice, a na światło dzienne wypływają przerażające wspomnienia o krwawych zbrodniach sprzed lat.

Kim tak naprawdę jest Łukasz? Czy małżeństwo Moniki i Maćka przetrwa próbę sił? I jaką rolę pełni dziewczynka ze starej wyblakłej fotografii?

Mistrzowskie połączenie powieści obyczajowej i thrillera zapewnia lekturę na najwyższym poziomie emocji od pierwszej do ostatniej strony!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Filia
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato,  sensacja,  thriller,  polskie thrillery
Wydawnictwo: Filia
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140x200
Liczba stron: 420
ISBN: 9788380756137
Wprowadzono: 11.01.2022

Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda - przeczytaj też

Jedna krew Książka 38,30 zł
Dodaj do koszyka
Nadzieja w spiżarni ukryta Książka 35,92 zł
Dodaj do koszyka
Nie zawiedź mnie, tato Książka 35,00 zł
Dodaj do koszyka
Ulotny zapach czereśni Książka 39,92 zł
Dodaj do koszyka
Zabij mnie, tato Książka 36,50 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Cymanowski Młyn - Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 21 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    2
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

MrsBookBook

ilość recenzji:413

8-12-2020 10:40

Twórczość Magdaleny Witkiewicz znam i uwielbiam ????. Jednak książek Stefana Darfy jeszcze nie miałam okazji czytać. Muszę stwierdzić, że historia napisana przez ten duet, bardzo mi się podoba.

Pewne małżeństwo, Monika i Maciej, znajduje w skrzynce na listy, voucher na dwutygodniowy pobyt w Cymanowskim Młynie na Kaszubach. Mimo, że nie mają pojęcia od kogo jest ten voucher, postanawiają go wykorzystać. Ten prezent traktują jako szansę uratowania swojego małżeństwa. Monika to bardzo sympatyczna i pełna ciepła kobieta, która parę lat temu straciła swoją największą miłość i nie może o nim zapomnieć. Z kolei Maciej, to zapracowany prawnik. Z początku wydaje się być zimny i kompletnie niedoceniający skarbu przy swoim boku.

O pensjonacie i pobliskim miejscu , do którego pojechali, krąży przerażająca historia.

Jeśli ciekawi Was ta historia, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

Naprawdę podobała mi się ta książka. Autorzy świetnie się połączyli romans z nutką thrillera. Może fanom mocniejszych kryminałów ta książka wyda się za mało mroczna. Choć muszę przyznać, że bywały momenty, kiedy moje serce biło szybciej. Jednak ja należę do tych bardziej strachliwych osób.

?Cymanowski Młyn? przeczytałam błyskawicznie, bo w ciągu dwóch dni. Duży wpływ ma na to duża czcionka oraz liczne dialogi, co ułatwia czytanie. Dodam, że słuchałam również powieści w formie audiobooka i muszę przyznać, że Marta Żmuda-Trzebiatowska i Filip Kosior stanęli na wysokości zadania. Ciężko jest mi wyobrazić sobie lepszych lektorów do tej historii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

PrzeCzytajka

ilość recenzji:148

brak oceny 15-05-2019 18:03

Jakiś czas temu dostałam zaproszenie na wyjazd do Cymanowskiego Młyna na Kaszubach. Zgodnie z tym zaproszeniem gwarantowano mi:
- najwyższy poziom emocji
- szczyptę grozy
- chwile romantycznych uniesień
- tajemnicze historie skrywane przez lata
-finał, którego nie zapomnisz.
Czy faktycznie było tak jak zapewniano w zaproszeniu?

Małżeństwo Moniki i Macieja przechodzi głęboki kryzys.
Oboje łudzą się, że tajemniczy prezent: urlop w leśnym pensjonacie, z dala od ludzi i cywilizacji, może jeszcze wszystko uratować. Początkowo ulegają romantycznym chwilom, jednak nagły wyjazd Macieja budzi demony przeszłości. Łukasz, przystojny syn właściciela, do złudzenia przypomina Monice jej byłego narzeczonego. Czy to tylko przypadkowe podobieństwo?
Wyjazd, który miał ratować związek, okazuje się początkiem trudnych do wyjaśnienia i niepokojących zdarzeń. Nic nie jest oczywiste, bohaterowie głęboko skrywają tajemnice, a na światło dzienne wypływają przerażające wspomnienia o krwawych zbrodniach sprzed lat.
Kim tak naprawdę jest Łukasz? Czy małżeństwo Moniki i Maćka przetrwa próbę sił? I jaką rolę pełni dziewczynka ze starej wyblakłej fotografii?

?Cymanowski Młyn? to połączenie powieści obyczajowej z thrillerem autorstwa Magdaleny Witkiewicz oraz Stefana Dardy.
Co autorom wyszło z połączenia dwóch jakże różnych d siebie gatunków literackich?
Czy tak dobrany duet mógł stworzyć powieść, która spełni oczekiwania czytelników?

Trudno odpowiedzieć jednoznacznie na te dwa pytania.
Przeglądając opinie gdzieś w internecie natrafiłam na wielu rozczarowanych odbiorców.
Ja mogę jedynie wypowiedzieć się za siebie.

Powieści Magdy Witkiewicz są mi znane i bardzo lubię zagłębiać się w ich pozytywnym wydźwięku z happy endem. Z twórczością Stefana Dardy nie miałam do tej pory styczności, zatem nie wiedziałam czego po jego piórze mogę się spodziewać.
Zaproszenie, które dostałam wzmogło moją ciekawość co do tej powieści.

Powiem wprost, bo nie chce Was zamęczać ?
?Cymanowski Młyn? to było dla mnie coś, co mogę z czystym sumieniem nazwać dobrą lekturą na szaro- bure dni i wieczory. Tak. Podobała mi się ta powieść napisana w duecie. Czytałam ją wieczorami i ruszałam z bijącym sercem w głąb Kaszub.
Lubię zarówno powieści obyczajowe jak i thrillery ? dlatego połączenie obu tych gatunków dla mnie osobiście okazało się bardzo udanym zabiegiem.

Lektura ?Cymanowskiego Młyna? wzbudziła we mnie mnóstwo skrajnych emocji, ale pozytywnych. Było odrobinę strasznie i tajemniczo, była szczypta grozy, był ułamek romantyzmu i czułości. Było wyjaśnienie starych skrywanych sekretów i zaskakujące zakończenie, które zrodziło w mojej głowie więcej znaków zapytania niż się spodziewałam.
Nie zawiodłam się.

Warto wspomnieć, że wśród bohaterów powieści moją największą uwagę przykuł Jerzy ? właściciel pensjonatu, którego postać okazała się dla mnie największą niespodzianką fabularną w całej tej historii.Obraz poznanego początkowo starszego, spokojnego człowieka będącego w jesieni swojego życia, krok po kroku burzy odsłaniana przeszłość tego bohatera. Ta postać to naprawdę świetna kreacja osobowości psychopatycznej! A takich coraz więcej na tym świecie. Warto zatem zwrócić na niego uwagę, chociażby z tego banalnego powodu, że może to być nasz spokojny sąsiad (:

Moim zdaniem, ?Cymanowski Młyn? to bardzo dobra powieść, łącząca w sobie to, co lubię.
Nie jest to w stu procentach powieść grozy, ani też zwyczajowa obyczajówka, stąd być może tak wielu zawiedzionych...nie wiem, być może oczekiwali czegoś innego.
Mnie osobiście się ona podobała i serdecznie mogę Wam ją polecić ? zwłaszcza tym osobom, które są znurzone czytaniem w kółko tych samych gatunków literackich.
W tej powieści macie dwa skrajne nurty literackie, więc czeka Wam z pewnością spora dawka zaskoczenia.

Mój ulubiony cytat z powieści, prosty a jakże prawdziwy:
?Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach.?


Za zaproszenie do Cymanowskiego Młyna
i egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.

Ps. Zdradzę Wam jeszcze, że dzięki tej powieści sięgnęłam po indywidualną twórczość Stefana Dardy. A to chyba jest miarodajny wskaźnik poziomu przeczytanej powieści.
Ale o tym, już przy innej okazji... :)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bibliotecznie

ilość recenzji:85

brak oceny 9-04-2019 19:24

Po lekturze "Pudełka z marzeniami" i cyklu Wyręby oraz "Zabij mnie, tato" uznałam, że nie mogę przejść obojętnie obok tego pisarskiego duetu. Byłam bardzo ciekawa, jak wypadnie wspólna powieść specjalistki od dobrych zakończeń i mistrza grozy. Co wynikło z tego niecodziennego połączenia? Z pewnością nie do końca to, czego się spodziewałam. Atmosfera wywołująca gęsią skórkę i dreszcze, którą pamiętałam z Wyrębów, została mocno polukrowana, prawdopodobnie za sprawą pióra Magdaleny Witkiewicz. Nie jestem pewna, czy o to chodziło w tej literackiej unii...

Monika i Maciej przechodzą poważny kryzys. Ich małżeństwo wisi na włosku i wcale nie zanosi się na to, by miał się wydarzyć jakiś cud, ratujący sytuację. Pewnego dnia znajdują w skrzynce na listy voucher na darmowy pobyt w nieznanym im pensjonacie na Kaszubach. Nie mają pojęcia, kto sprezentował im ten wyjazd, ale postanawiają się tam wybrać, by podjąć próbę ratowania związku. Na miejscu czeka na nich właściciel, pan Jerzy Zawiślak, a także całe połacie odludnych przestrzeni. Widoki jak z bajki, zerowy zasięg telefonu, brak Internetu, cisza, spokój i... bagna, na których podobno straszy niejaka Helenka. Wkrótce do pensjonatu wraca z podróży syn właściciela, Łukasz. Przystojny i sporo młodszy od małżonków mężczyzna zajmuje się w agroturystyce końmi. I nie tylko nimi.

Mijają zaledwie trzy dni, kiedy okazuje się, że Maciej musi niespodziewanie wrócić do Warszawy, by pomóc w czymś wspólnikowi. Monika jest wściekła! Przecież to miały być ich dwa tygodnie na odnowienie więzi, a tymczasem jej mąż korzysta z pierwszej możliwości, by uciec do miasta. I zostawia ją samą z dwoma obcymi facetami. I z legendami o niebezpiecznych bagnach, na których zaginęło już kilka osób. A w dodatku w pensjonacie znajduje się biblioteczka pełna okultystycznych publikacji...

Akcja w powieści nie jest bardzo dynamiczna, a atmosferze brakuje sporo do grozy. Pierwsze 200 stron to typowo obyczajowa historia dwójki głównych bohaterów, którzy trochę pogubili się w życiu. W okolicach tej dwusetnej strony zaczęłam się niecierpliwić, ale i tak miałam w planie doczytać książkę do końca, więc czekałam na rozwój wypadków, wyłapując przy okazji drobne "smaczki", niepostrzeżenie zagęszczające atmosferę. W okolicach 250. strony pióro Dardy wreszcie przebiło się przez warstwy lukru, więc nie traćcie nadziei podczas lektury ;-) Nie mogę napisać więcej, bo za dużo bym zdradziła. W każdym razie fabuła nabiera rumieńców, więc finał zdecydowanie podniósł mi ciśnienie :D

Niższa ocena za zbyt mało grozy w powieści, a także za słabe zaangażowanie korekty. Wiem, powtarzam się, ale nic nie poradzę na to, że irytują mnie częste literówki i pogubione wyrazy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kto czyta - nie pyta

ilość recenzji:350

brak oceny 2-03-2019 10:34

Najpierw przyszło do mnie zaproszenie. Jako osoba zapracowana po uszy z radością bym z niego skorzystała! Cymanowski Młyn brzmiał dla mnie jak miejsce z dala od wszystkiego: zarówno cywilizacji jak i problemów. Miałam rację, ale tylko połowicznie i chyba powinnam się cieszyć, że jednak nie skorzystałam z zaproszenia...
Monika i jej mąż początkowo żałowali, że przyjęli zaproszenie i znaleźli się w samym środku bagna. Samochód zakopany w błocie, na telefonach zero zasięgu, a oni zmęczeni wzajemnym towarzystwem, chociaż dopiero zaczęli urlop. Oboje postanowili jednak ratować małżeństwo i choć na chwilę odłożyć na bok dawne pretensje. Rozejm niestety nie trwa długo ? Maciej zostawia żonę samą z gospodarzem i jego przystojnym synem-samotnikiem. Nietrudno się domyślić, co mogło wydarzyć się dalej!
Romantyczny wątek to głównie rozterki Moniki nad sensem ciągnięcia małżeństwa i pokusą romansu z Łukaszem. Absolutnie nie polubiłam tej bohaterki i jej nieco dziecinnych zagrywek i przemyśleń, ale na szczęście nie tylko ona tu była istotna. W Cymanowskim Młynie wiele do powiedzenia mają również duchy, wspomnienia, tajemnice z przeszłości, które powinny pozostać ukryte? Jedna z nich ma wiele wspólnego z medalionem przysłanym razem z książką. Jak się okazuje ? pieniądze potrafią mocno namieszać w głowie i pozornie uczciwi ludzie stają się bezwzględnymi kłamcami.
Miło mi stwierdzić, że podczas lektury byłam parę razy dość mocno zaskoczona obrotem wydarzeń. Tutaj nic nie jest czarno-białe, dobre lub złe i każde z wydarzeń ma jakieś drugie dno. Tajemniczy Młyn ma wiele do zaoferowania ? wiele więcej niż przejażdżki konne i trochę świętego spokoju z dala od cywilizacji. Autorom udało się napisać parę mrożących krew w żyłach scen, w których naprawdę nie było wiadomo, kto ujdzie z życiem.
Cymanowski Młyn to książka, której jeszcze nie było... Mamy tu rozterki miłosne, trochę duchów, tajemnic, romansów, a nawet nieco horroru! Takie połączenie autorów jest niczym czekolada z chili - niby dziwne i nielogiczne, ale smakuje wybornie. Wrażliwość i romantyzm Magdy Witkiewicz wymieszany z świetną intrygą i dreszczem przerażenia od Stanisława Dardy są gwarancją wciągającej książki. Cieszę się, że mogłam przeczytać Cymanowski Młyn, bo dzięki niemu zapomniałam o tym, jak wiele mam pracy, a jak mało czasu. Wygląda na to, że tę książkę spokojnie można przepisywać jako lekarstwo na stres.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iza Salamon, lafemmerompu.blogspot.com

ilość recenzji:22

brak oceny 28-01-2019 21:41

Specjalistka od szczęśliwych zakończeń i autor przerażających, mrocznych , pokrętnych thrillerów /horrorów ? czy taki duet może pogodzić swoje nieokiełznane dwie wyobraźnie w jednej książce?

Qrcze gdybyś mi powiedział ,że tak- nie uwierzyłabym. A jednak. Ale od początku.

Magdę Witkiewicz kocham jako autorkę i człowieka. Jej książki dają mi odpoczynek, oderwanie od codziennych stresów i generalnie są kocykiem i lampką wina w jednym. Darda to raczej mocne wejście w ciemny las , gdzie za każdym rogiem wilk a przynajmniej dusza potępiona ... Da się to połączyć ? logika mówi -nie. Ten duet jednak postanowił złamać schemat , udowodnić, że skrajnie odmienni pisarze mogą razem zatańczyć tango ???? i efekt będzie powalający.

Każde małżeństwo prędzej czy później przechodzi mniejszy lub większy kryzys. Nie inaczej jest w związku Macieja i Moniki. Niby wszystko prócz dziecka mają , ale zakręt życiowy sprawia ,że każde ucieka trochę w swój świat. Maciej pracuje nadmiernie dużo a Monika cóż, po pracy w korpo wraca do coraz zimniejszego domu i szukając pożywki dla głodnych myśli ucieka częściej wspomnieniami do lat minionych i pierwszej wielkiej miłości , której finał niestety był dość tragiczny a pewne sprawy do końca nie zostały wyjaśnione. Co karminy to rośnie. Swoimi emocjami Monika hoduje w sobie idealizowane coraz bardziej wspomnienie minionego kochanka i zaczyna tęsknić.

Ktoś wrzuca do skrzynki pocztowej zaproszenie dla nich na spędzenie urlopu i między innymi swojej kolejnej rocznicy ślubu w tajemniczych leśnych ostępach , w miejscu trochę odciętym od Boga i ludzi, gdzie tylko natura, brak internetu i oni. Oboje uznają ,że to nie jest zły pomysł i pełni nadziei na odświeżenie swoich relacji decydują się na ucieczkę w lasy.

Tajemniczy dom z dziwnym gospodarzem przyciąga ich ale i zasiewa pewien rodzaj lękliwości ... Dom jakby zamknięty w czasie pulsuje tajemnicą i przeszłością. Małżeństwo z bardzo napiętej sytuacji przechodzi w stan jakby uspokojenia, na nowo odszukując siebie . Malownicze krajobrazy pomagają im odnaleźć spokój , jednak.... to nie całkiem idylliczne miejsce. Po kawałku poznając okolicę, domowników i wydarzenia minione młodzi układają puzzle historii i rodzi się z tego niebanalna i zaskakująco niepokojąca opowieść.
Wieczorami z lasu dobiegają głosy...czy aby na pewno zwierząt? Bagna i mokradła, tajemnicze ognie czy światła , do tego legendy o potępionej wodnicy? Zaginionej kobiecie? Która czekając na swojego kochanka potrafi ściągnąć na manowce i żywych błądzących po lasach? Kim jest więc tajemnicza kobieta z bagien? Czy aby tylko nieszkodliwą legendą ożywiającą wyobraźnię turystów? Czy dom ma nawiedzony pokój ? i wreszcie co dzieje się z synem gospodarza i jaką tajemnicę sam gospodarz skrywa przed całym światem?

Książka absolutnie niezwykła. Choć bardzo wyraźnie można odróżnić części pisane przez jednego i drugiego autora , całość jest spójna, nie budzi w nas dysonansu, nie gubimy się . Magdalena nadała swojej części obyczajowej delikatność, ulotność , eteryczność ale i erotyzm i pasję w opisach kochanków. Pan Stefan wstrząsnął tą częścią mojej wyobraźni , która lubi się bać.

I teraz się przyznam : to ja właśnie na Netflixie z zapartym tchem oglądam wieczorami ?Hillhouse ? czy ?6 souls? , ?YOU? czy ? Personal shopper? ? uwielbienie dla pana Stefana staje się więc zrozumiałe...

Książka kończy się tak , że daje pewne pole do kontynuacji... I powiem, że chętnie bym przeczytała, a wy ?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?