Urocza okładka nasuwa skojarzenie słodkiej, świątecznej powieści... Faktycznie, jest tu sporo ciepłych uczuć i dobroci, ale równie dużo goryczy, rozczarowań i tajemnic.
Helena to dwudziestosześcioletnia dziewczyna ze wsi, przyzwyczajona do wzajemnej pomocy, serdeczności i nieustannego kontaktu z ludźmi. Pech chce, że traci pracę i cierpi na nadmiar wolnego czasu. Jej nieznana babcia dostaje w tym czasie wylewu, więc zawsze chętna do pomocy Lena postanawia się nią zająć. Dopiero na miejscu przekonuje się, jak wiele czeka ją pracy i wyzwań, zarówno z babcią jak i sąsiadami, z którymi za wszelką cenę chce się zaprzyjaźnić. Helena zaczyna więc naprawiać świat, a przy tym walczyć z własnymi demonami.
Uwielbiam bohaterów tej powieści i czuję się tak, jakbym sama mieszkała z nimi pod jednym dachem... Skłócone małżeństwo z dwójką dzieci, wąsata staruszka z jamnikiem, piękna i samotna Włoszka i... pisarz, który zostawił puste mieszkanie i uciekł w daleki świat szukać inspiracji. Polubiłam nawet milczącą i zgryźliwą babcię, bo jestem przekonana, że nie taki diabeł straszny jak go malują i wredna staruszka okaże się wartościowym i wrażliwym człowiekiem. Niestety, o tym mogę się przekonać dopiero w kolejnym tomie.
Cuda i cudeńka są miejscami przewidywalne, ale wyjątkowo mi to nie przeszkadzało. Przecież w życiu też często jest tak, że spodziewamy się po kimś określonych zachowań i właśnie takie zachowania otrzymujemy. Agnieszka Olejnik dba o to, żeby czytelnik mógł się cieszyć z sukcesów bohaterów, ale pokazuje też złożoność problemów małżeńskich, zdrady, straconej miłości, traumy i tajemnicy. Czego jak czego, ale sekretów jest tu bez liku, niemal tak wiele, jak emocji i towarzyszących lekturze przemyśleń.
Agnieszka Olejnik jest jedną z moich ulubionych autorek i cenię ją nie tylko za lekkie pióro, poczucie humoru czy świetnych bohaterów... Przede wszystkim cenię ją za wrażliwość, mądrość, znajomość ludzkich zachowań i ogromne serce. W każdej książce da się to wyczuć i bardzo żałuję, że jeszcze nie udało mi się osobiście poznać autorki. W Cudach i cudeńkach każda z Was odnajdzie na pewno odrobinę siebie, parę spraw przemyśli i spędzi miło czas przy ekstrawertycznej Lenie, która potrzebuje towarzystwa bardziej niż powietrza.
Opinia bierze udział w konkursie