Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Cud

książka

Wydawnictwo Czarne
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

To nietypowa historia miłosna: jej bohaterami są mężczyzna lat 26 i kobieta lat 30 kilka - on jest martwy, ona żywa. Cud polega na tym, że główny bohater, który ginie w trzecim zdaniu książki, zachowuje właściwą temperaturę. A w zasadzie zachowuje temperaturę dla nieboszczyka bardzo niewłaściwą, bo koło 37 stopni Celsjusza. Powiedzenie zakochać się w niewłaściwej osobie ma w przypadku Anny dosłowne znaczenie: Cud to historia miłosna trupa i anioła, ofiary wypadku i młodej lekarki. Czy nekrofilska miłość może ewoluować? Czy śmierć może nadać sens życiu?

Mimo nagromadzonych absurdów i dość dramatycznej sytuacji kochanków - to bardzo pogodny tekst, który pokazuje, że można przekroczyć nawet te granice, które - wydawałoby się - zostały wyznaczone raz na zawsze.

Kiedy zacząłem pisać tę powieść, bardzo mnie interesowało, co może się zdarzyć, jeśli główny bohater zginie na początku, między trzecim a piątym akapitem. Zastanawiało mnie, czy - jeżeli nie przydam mu żadnych cudownych atrybutów, takich jak zdolność nawiedzania ukochanej we snach, krążenie nocą w białym prześcieradle i przemawianie ze strefy cienia zagrobowym głosem, itd. - czy w ogóle możliwy jest rozwój międzyludzkiego związku. Jakkolwiek by to dramatycznie i nekrofilicznie nie zabrzmiało. I okazało się, że tak, że układ miłosny jest możliwy także w takich niesprzyjających warunkach. Nawet więcej: nie tylko układ miłosny, bo to można sobie wyobrazić - zwichrowaną kobietę, która zakochuje się choćby w kawałku drewna. Tutaj główny bohater (Mikołaj) parametrami - no może oprócz temperatury - odpowiada kawałkowi drewna. Natomiast ku mojemu zdziwieniu okazało się, że ta ich miłość się rozwija, że jest to uczucie dynamiczne mimo tego, że jedna strona (Mikołaj) nie robi nic: to znaczy leży tydzień - to jest czas akcji - w prosektorium.

To nie jest komedia romantyczna, bo do miłości trzeba dwojga - żywych. To nie jest opowieść o triumfie natury nad śmiercią, bo niemal wszyscy bohaterowie to emocjonalne trupy. To nie jest hagiografia, bo kto by brał na serio cuda potwierdzane przez `Fakt`? Brawurowo napisana powieść Ignacego Karpowicza sprawia jednak, że zaczynamy wierzyć w najbardziej nieprawdopodobne przypadki, konfiguracje i impulsy do życiowego przełomu. I śmiejemy się z samych siebie (nierzadko przez łzy).
Marta Mizuro

Od prapoczątków powodzenie, szczęście i miłość były motorem ludzkości. Antyk w sposób szczególny adorował symbole płodności, czego wizerunki po dzień dzisiejszy widnieją na murach Pompei. Średniowieczne chrześcijaństwo spuściło zasłonę wstydu nad `Pieśnią nad Pieśniami`, a w naszym prowincjonalnym wariancie Warszawy i Gródka jeszcze bardziej wokół pociemniało, dlatego w ten czerwcowy, śnieżny dzień ulatujący groteskowo CUD Ignacego Karpowicza buduje pomost przez stulecia miłości, zwracając nam odrobinę optymizmu, którego tak bardzo nam dziś brakuje.
Leon Tarasewicz


Ignacy Karpowicz, urodził się w 1976 roku w Słuczance koło Białegostoku. Tłumaczy z angielskiego, hiszpańskiego i amharskiego. Pisze. Podróżuje po Ameryce Środkowej i Afryce Wschodniej. Mieszka w Kostaryce i Etiopii. Interesuje się lotnictwem. Ma kota o imieniu Kawa i węża Zuzę. W 2006 roku Wydawnictwo Czarne opublikowało jego debiutancką powieść pod tytułem Niehalo, za którą Ignacy Karpowicz został nominowany do Paszportów Polityki.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Wprowadzono: 11.12.2006

RECENZJE - książki - Cud

5/5 ( 14 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Halińcia

ilość recenzji:155

brak oceny 7-03-2008 22:40

„Cud” Karpowicza jest powieścią, ot, taką Am sobie. Niczym nie zachwyca i niczym nie urzeka. Po prostu sobie jest – i można ja przeczytać bądź też można równie dobre jej nie czyta. Nic nie zyskamy i nic nie stracimy.
A szkoda. Szkoda, ze młodzi piszą takie, wybaczcie mi określenie – popierduchy, miast pisać porządne rzeczy, wnoszące coś! Po książkę sięgnęłam zaintrygowana wielka okładką – bo co jak co, ale okładka to się udała. I ów pomysł, oryginalny niezwykle, pochwalić po prostu muszę. I na tym się pochwały moje skończą. Treść jest uwagi nie warta, nawet najmniejszej. Opowieść, jaką nam serwuje z zadowoleniem Karpowicz jest infantylna niestety. Nieżyciowa. Ową powieść do szuflady z etykietką Bridget Jones należy wsadzić. I o ile Bridget kobieca jest i jej problemy się pokrywają z problemami kobiet współczesnych, to już bohaterka, bohater, i grupa innych postaci z „Cudu” są głupio-bajeczni. Nieciekawi. Fe.
Nie polecam, po dłuższym namyśle.

O. Tarasiuk

ilość recenzji:270

brak oceny 5-08-2007 19:41

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

„Cud” jest już drugą powieścią, napisana ręką inteligenta i lubieżnika, o nazwisku Karpowiecz. Poprzednia („Niehalo”) nominowana była do Paszportu Polityki. Jak będzie z tą, zobaczymy.

W wielkim skróci fabuła „Cudu” wygląda następująco: Mamy Pana i Panią, nie znających się naw[...]m, co jest w tym wszystkim niezwykle istotne. Pan – imieniem Mikołaj, ginie w wyniku wypadku/przypadku, Pani – o imieniu Anna, przewozi ciało jego do szpitala... i zakoc[...]e się w nim. (Znaczy w Mikołaju.) Tymczasem domniemany denat, gdyż tak od tej chwili powinniśmy Pana nazywać, nie żyje, choć nie do końca, gdyż temperatura ciała jego jest bardzo żywa. I to właśnie, śmiem twierdzić, jest osią konstrukcyjną, jest motywem sokoła, czy motywem domniemanego denata, owej powieści. Wszelakie liczne szczęście i nieszczęścia, perypetie bohaterów głównych i osób śpiących z głównymi bohaterami tworzą całe książki owej dopełnienie.

Zawartość powieści podzielić możemy na dwa rod[...] rozdziałów. Jedne – dziejące się w czasach współczesnych nam i bohaterom (Mikołaj, Anna), drugie – w czasach współczesnych rodzicom owego Mikołaja, pijaka Wiesława, i Haliny – kobiety raz świętej, raz gadziej. Rozdziały stylizowane na archaiczne, pisane językiem iście biblijnym. Nie stroniące od Psalmów przez duże Pe, typu: „”Wejrzyj, oto moc jej jest w biodrach jej, a siła jej w spojeniu ud jej”.

Bardzo zmyślnie, smacznie i wesoło. Ironicznie, nierzadko absurdalnie, bez składu i ładu, bez logiki. Wszystko okraszona czarnym humorem, czyli tym, co tygryski lubią najbardziej.
Widzialnym jest, i dla oka (okładka), i dla ducha (treść), ze książkę pisał mężczyzna. Wesoły mężczyzna. Nie stroniący od bezeceństw, paradoksów i prostych, najlepszych z możliwych, zakończeń. I do tego władający polszczyzną celująco, pewna jestem, że i mówioną, i pisaną,
aż czytać się chce.
Cóż więcej powiedzieć można – zaznajomić się z ową książką należy, aby zabłysnąć w towarzystwie, lub w mroku zabłysnąć.
Polecam!