Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Coś zabija dzieciaki

Tom 2

książka

Wydawnictwo Non Stop Comics
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Kontynuacja jednej z najlepszych nowych serii komiksowych. Małomiasteczkowy horror ze świetnie nakreślonym obyczajowym tłem. `Stranger Things` spotyka `Wiedźmina`? Sprawdźcie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 24.02.2021

RECENZJE - książki - Coś zabija dzieciaki, Tom 2

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

25-04-2021 21:33

Potwór został zgładzony, jednak to nie oznacza końca kłopotów. Młode wciąż grasują na wolności, a co gorsza są głodne. Jednak to nie jedyne kłopoty jakie zawitały nad Archer?s Peak. Do miasteczka przybywa opiekun Ericki mający zatuszować wszystkie jej działania i sprowadzić ją do domu?

Warto zauważyć, że drugi tom ,,Coś zabija dzieciaki? koncentruje się na tym, co w wielu tego typu seriach traktowane jest dość pobieżnie, albo wspominane bardzo ogólnikowo, chciałoby się powiedzieć na zasadzie ? nie będziemy się wdawać w szczegóły, nie po to się przecież sięga po komiksy o walce z potworami. Chodzi mianowicie o to jak obecność potworów jest ukrywana przed resztą ludzkości i jak wpływa to na życie nieświadomych niczego mieszkańców miejsc, gdzie one występują. Tymczasem w ,,Coś zabija dzieciaki? drugi tom, będący dalej swego rodzaju wstępem do serii, praktycznie cały poświęcony jest temu zagadnieniu i wypada to całkiem przekonująco.

Ma to jednak swoje konsekwencje w dynamice fabuły. Ta zdecydowanie spadła w tym tomie, a samych potworów i ,,mocniejszych? scen jest zdecydowanie mniej niż w pierwszym tomie serii. W zamian za to otrzymujemy nico informacji na temat naszej głównej bohaterki i jej przeszłości. Pojawia się także motyw Zakonu ? zrzeszającego zabójców demonów, choć na razie są to jeszcze dość zdawkowe informacje.

Najmocniejszą stroną komiksu nadal pozostaje jego oprawa wizualna ? ilustracje robią wrażenie, choć największą robotę robią tu użyte kolory. Dobrane barwy dodają całości niesamowitego klimatu i w odpowiednich momentach potrafią przyprawić o dreszcze.

,,Coś zabija dzieciaki? to w dalszym ciągu ciekawa seria, z którą z chęcią będę kontynuowała przygodę. Czyta się ją lekko i z przyjemnością i podejrzewając, że mamy już za sobą wstęp do wykreowanego przez twórców świata, możemy się szykować na sporą dawkę krwawej akcji. A co jak co, ale Ericka w walce to jest coś na co warto czekać.

Froszti

ilość recenzji:1084

12-03-2021 10:42

Krwawa śmierć dopadająca młode osoby zamieszkujące małe miasteczko w Wisconsin była dziełem potwora, w której nie zdołałby uwierzyć żaden dorosły. Sytuacja z całą pewnością byłaby jeszcze gorsza, gdyby nie pojawienie się tajemniczej dziewczyny (Erica Slaughter), która zajmuje się polowaniem na tego typu stwory. Pozbycie się krwiożerczej bestii nie oznacza jednak spokoju dla mieszkańców okolicznych terenów. Okazuje się bowiem, że była to samica, która w okolicznych lasach pilnowała swojego licznego potomstwa. Młode wygłodniałe potomstwo, zaczyna poszukiwać ?jedzenia? na własną rękę, co oznacza nowe zgody i jeszcze więcej pracy dla łowczyni.

Pierwsza część serii wypełniona była dość intensywną, krwawą i chwilami zaskakującą akcją, która zapewniała czytelnikowi chwilę horrorowej rozrywki. Widowiskowość scenariusza doskonale została zbalansowana tam przez sporą dawkę tajemnic i niedopowiedzeń, które miały za zadanie pobudzić wyobraźnię odbiorcy. W części drugiej na pewno nie brakuje mocnej widowiskowości, jednak aura tajemnicy odrobinę się tutaj rozprasza, ustępując miejsca pewnym rozwinięciom fabularnym. Dużo większy nacisk twórca kładzie tutaj na rozwój nietuzinkowych bohaterów, których relacje nie zawsze są jeszcze nazbyt oczywiste. Dotyczy to głównie Erici i jej ?opiekuna?, który specjalizuje się w problemach ewentualnych świadków. Na pewno tytuł nie zatraca swojej aury strachu, która nadal jest dość mocno wyczuwalna na prawie każdej stronie dzieła. Małe krwiożercze bestie łaknące pokarmu biegające po lesie i szukające ofiary, naprawdę potrafią stworzyć nastrój, który mocno udziela się czytelnikowi. Na dodatek nie są one przedstawione w sposób typowy dla horroru, gdzie łatwo można zauważyć granicę dzielącą ?dobro i zło?.

Prace artystyczne Dell?edera podobnie jak w pierwszej części pozostają niesamowicie upiorne i wylewa się z nich kwintesencja klimatycznego horroru. Ciemne, surowe, krwawe i ekspresyjne kadry mocno przykuwają uwagę i stają się wyśmienitym uzupełnieniem treści. Artysta potrafi również w swoim stylu doskonale wyeksponować akcję, której dynamika w wielu momentach dosłownie przytłacza (w pozytywnym tego znaczeniu).

Coś zabija dzieciaki 2 jest więc doskonałą kontynuacją świetnie zapowiadającej się serii, która ma szanse zawojować rynek i zapewnić miłośnikom horrorów sporo dobrej rozrywki.

M

ilość recenzji:1979

8-03-2021 07:18

COŚ NADAL ZABURZA SPOKÓJ

?Coś zabija dzieciaki? to seria ciekawa, ale nie do końca spełniona. Czyli dokładnie tak, jak wszystkie komiksy, do których swoją rękę przykładał jej scenarzysta, James Tynion IV. Nadal jednak pozostaje udaną opowieścią, próbującą odtworzyć klimaty wczesnych powieści Stephena Kinga pokroju ?To? czy popularnego, świetnego zresztą serialu ?Stranger Things?.

Miasteczko Arecher?s Peak musiało stawić czoła koszarowi w postaci atakujących go stworów zabijających dzieci. Tajemnicza Erica walcząca z tymi bestiami pomogła im rozwiązać problem, ale mieścina nadal daleka jest od zaznania pokoju. A tymczasem bohaterowie zmagają się też z własnymi problemami, próbując poradzić sobie z tym, co przeżyli i poukładać na nowo własne życia, nieświadomi że to wcale nie koniec?

W pierwszym tomie serii ?Coś zabija dzieciaki? (swoją drogą świetny tytuł, prawda?) najlepsza była tajemnica, czyli początkowe zeszyty zbudowane na niej, niepewności i niezłym klimacie. Kiedy nie wiedzieliśmy co się dzieje, co się stało, odkrywaliśmy dopiero bohaterów i miasteczko, w jakim mieszkają. Mała mieścina, klimatyczne tereny dookoła, tajemnicze wydarzenia, zagrożenie, śmierć, nastoletni bohaterowie, ich życie i problemy. Przypominało to powieści Kinga czy ?Stranger Things?, ale z czasem wszystko zaczęło się wyjaśniać, akcja przyspieszyła, zaczęła się walka z potworami i wtedy napięcie siadło. Nie na tyle, bym czuł się rozczarowany, ale na tyle, by część uroku gdzieś się ulotniła. Oczywiście to zmora horrorów ? rozwiązanie bardzo rzadko satysfakcjonuje tak, jak pytania i niepewność ? niemniej Tynion mógł postawić na powoli snutą, pełną tajemnic i mroku opowieść, w której dzieje się niewiele, ale za to narasta niepokój.

W drugim tomie tajemnicy trochę brakuje, choć trzeba oddać twórcom, że starają się zrobić nastrojową opowieść i nie żałują nam małomiasteczkowego klimatu. Co jest na plus. Nadal jednak żal, że opowieść potoczyła się tak szybko. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż czyta się ją naprawdę dobrze, na nudę nie ma tu miejsca, a i są sceny, które autentycznie zostają z nami na dłużej. Dobra jest też sama akcja, a także to, że Tynion, nie odrzucając dziedzictwa, z którego czerpie pełnymi garściami, skupia się w dużej mirze na bohaterach. Bo czym byłaby dobra opowieść grozy bez solidnego zaplecza obyczajowego, które pozwoliłoby nam identyfikować się z postaciami, a co za tym idzie, wczuć w całość.

Najlepsze jednak i tak pozostają ilustracje. Niby brudne, niby momentami dziwne pod względem kompozycji, perspektywy czy ogólnych zasad rysunku, a jednak dobrze pasujące do opowieści i budujące zdecydowanie większość jej klimatu. Kto więc lubi komiksowe horrory, śmiało może sięgnąć, nie zawiedzie się. Tym bardziej, jeśli szuka po prostu stricte rozrywkowej historii z dreszczykiem.