SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Coś musi trwać

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Replika
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Ilość stron 352
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nigdy nie jest za późno, by wyrwać się schematom i podążyć za głosem serca.
Czasem wystarczy popchnąć jedną kostkę, aby zasiać spustoszenie w mozolnie wznoszonej przez lata budowli, gdzie każdy element stał blisko drugiego. Tak właśnie decyzją o przeprowadzce do domku nad morzem nestorka rodziny Bialickich rozpoczęła destrukcję. Rodzina podzieliła się na pojedyncze osoby, a każdy żył tylko swoim życiem, zamykając do niego dostęp pozostałym. Każdy też pielęgnował w sobie całkiem solidne pokłady żalu i utwierdzał się we własnych racjach.
W takiej atmosferze Marta będzie musiała zadecydować, co jest dla niej naprawdę ważne. Czy jej związek z Krzysztofem ma szansę przetrwać? Jak ułożą się jej relacje z siostrą? Czy Marta i jej babcia pożałują swojej decyzji o wyjeździe?
Bohaterowie tej powieści pojawili się także w książkach: Nic się nie kończy i Wszystko się zaczyna.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 130x200
Ilość stron: 352
ISBN: 9788366217157
Wprowadzono: 24.04.2019

RECENZJE - książki - Coś musi trwać - Joanna Kruszewska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

0/5 ( brak ocen )
  • 5
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Izabela W

ilość recenzji:1028

brak oceny 11-05-2019 17:29

Nigdy nie jest za późno, by wyrwać się schematom i podążyć za głosem serca.
Czasem wystarczy popchnąć jedną kostkę, aby zasiać spustoszenie w mozolnie wznoszonej przez lata budowli, gdzie każdy element stał blisko drugiego. Tak właśnie decyzją o przeprowadzce do domku nad morzem nestorka rodziny Bialickich rozpoczęła destrukcję. Rodzina podzieliła się na pojedyncze osoby, a każdy żył tylko swoim życiem, zamykając do niego dostęp pozostałym. Każdy też pielęgnował w sobie całkiem solidne pokłady żalu i utwierdzał się we własnych racjach.
W takiej atmosferze Marta będzie musiała zadecydować, co jest dla niej naprawdę ważne. Czy jej związek z Krzysztofem ma szansę przetrwać? Jak ułożą się jej relacje z siostrą? Czy Marta i jej babcia pożałują swojej decyzji o wyjeździe?

"Coś musi trwać" To już niestety ostatnie spotkanie z bohaterami cyklu "Nic się nie kończy". Muszę przyznać, że przez ten czas bardzo zżyłam się z postaciami i z niecierpliwością wyczekiwałam na tę część, by poznać finał tej historii.

Ci z Was, którzy znają poprzednie dwa tomy, wiedzą że główna bohaterka Marta wraz z babcią Haliną mieszkają nad morzem. Poprzez dzielącą ich odległość kontakty z resztą rodziny rozluźniły się, brak im czasu na rozmowy. Między Martą a jej siostrą wyrósł mur, który wydaje się nie do zburzenia. Czy siostry w końcu dojdą do porozumienia? I co z Krzysztofem? Czy jest szansa na to, by naprawić związek?

"- Otoczenie nie ma tu nic do rzeczy. Jeżeli dwoje ludzi żywi do siebie głębokie uczucia, nie ogląda się na nikogo. Widzą tylko siebie nawzajem, reszta zupełnie nie ma znaczenia."

Joanna Kruszewska sporo miejsca poświęciła zagadnieniu rutyny, przyzwyczajenia w związku, do których często dochodzi, gdy pierwsze motylki w brzuchu odfruną, gdy nie będzie między partnerami już tego żaru, co na początku. Autorka stawia szereg pytań na temat istoty miłości i udanego związku.

"Ludzie w pewnym wieku przyzwyczajają się do rutyny, żyjąc u boku drugiej osoby przez dobre kilkadziesiąt lat, poznają jej charakter, oswajają się z osobowością, nie są absolutnie przygotowani na to, że w ułamku sekundy druga połówka stanie się kimś zupełnie obcym."

Bohaterów wiele dzieli, nie potrafią się porozumieć. Wyrządzone krzywdy ciążą coraz bardziej. Dlatego warto zrobić wszystko, aby to naprawić. Szkoda tracić czas na niepotrzebne swary, kłótnie, zacietrzewienie się w swoich racjach. Życie jest zbyt krótkie, aby je niepotrzebnie i bez sensu trwonić. Tu kolejny raz okazuje się, jak ważna jest rozmowa.

Podsumowując całą trylogię, mogę śmiało powiedzieć, że trzyma poziom, jest życiowa - począwszy od bohaterów, a na wydarzeniach i ich problemach skończywszy. Przyglądając się niejako z boku temu wszystkiemu, co miało miejsce na kartach powieści, niejednokrotnie skłaniało to mnie do refleksji, do głębszego zastanowienia się nad moim własnym postępowaniem, jak i moich bliskich. Wyniosłam kilka cennych rad i wskazówek.

"Różne rzeczy przemijają, wydaje się, że nic nie trwa wiecznie. Coś się kończy, coś zaczyna, coś jednak w naszym życiu musi trwać. Musi być stałym punktem odniesienia. Na czym go budować, jak nie na zrozumieniu i uczuciu najsilniejszym z możliwych?"

Warto jeszcze zwrócić uwagę na okładki całej serii, które idealnie ze sobą współgrają, są przyjemne dla oka i, co najważniejsze, trafnie oddają treść.

"Coś musi trwać" to powieść, która doskonale spina losy bohaterów, pokazując co tak naprawdę liczy się w życiu najbardziej. To rodzina jest tym, co powinno utwierdzić nas w przekonaniu, że warto się starać naprawić popełnione błędy, a przede wszystkim nauczyć się rozmawiać. Polecam Waszej uwadze całą serię!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?