Córka pedofila to debiut powieściowy Ewy Pirce. Debiut, o którym z pewnością można powiedzieć: udany. Historia inspirowana jest prawdziwymi zdarzeniami, dlatego głęboko przybliża czytelnikowi bardzo poważny problem, z którym boryka się zapewne wiele dzieci. Autorka bowiem porusza bardzo trudny i zarazem ważny temat, jakim jest pedofilia. Uzmysławia czytelnikowi, że gdzieś w pobliżu może znajdować się osoba, która może być w podobnym, jak główna bohaterka książki, punkcie życia. Mówi też o samookaleczaniu się, bo Lexi robi to notorycznie, w ten sposób czerpie z tego przyjemność, ale też chce zapomnieć o wszystkich przykrościach, które ją spotykają. Ewa Pirce opisuje to w sposób bardzo realny, dlatego czytelnik szybko utożsamia się z główną bohaterką, ma okazję zajrzeć do jej głowy, przekonać się, jak silne targają nią emocje, a z biegiem fabuły zaczyna odczuwać to, co ona? niewyobrażalny ból.
Książkę przypisałabym do gatunku New Adult, który w większości przypadków rządzi się utartymi schematami. Niemniej w tym wypadku autorka nieco zeszła z obranego kursu i przedstawiła czytelnikowi historię inną niż większość. Wszystko za sprawą problematyki, którą dogłębnie analizuje, bez koloryzowania, pomaga nam zrozumieć sytuację, w której znajduje się ofiara pedofila. Bo właśnie z jej perspektywy poznajemy bieg zdarzeń, z perspektywy córki, która zostaje niszczona przez swojego ojca. Ta książka zmusza czytelnika do refleksji i gwarantuję, że nikt nie przejdzie obok niej obojętnie.
Jest gorycz, ale znalazło się też miejsce na słodycz. Bo oprócz głównego wątku, w tle pojawiają się również wątki poboczne traktujące o miłości i przyjaźni. Lexi ma dwóch najlepszych przyjaciół, Henryego i Jamesa, z którymi może o wszystkim pogadać i zawsze może na nich liczyć. James to również jej chłopak, bo prócz przyjaźni, połączyła ich też pierwsza, prawdziwa i niewymuszona miłość. Prawda jest taka, że Lexi kreuje się na zbuntowaną dziewczynę, jednak głęboko w środku skrywa dziewczynkę, która pragnie być kochaną i akceptowaną. I właśnie tę tęsknotę dostrzegli w niej James i Henry.
Uważam, że są nam potrzebne takie książki, jak Córka pedofila. Uświadamiają nam, że gdzieś na świecie żyją dzieci, które zamiast rodzicielskiej miłości i wsparcia mają jedynie ból i cierpienie, które zostawiają blizny na ich ciałach i duszach do końca życia. Na kartach tej powieści, zapisana została historia, która absorbuje od pierwszych stron, niesie ze sobą wiele zwrotów akcji i porusza czytelnika do głębi. Szczerze polecam.