SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Co gryzie weterynarza

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Poznańskie
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

Dlaczego koci katar może być śmiertelny?
Kto jest królem anoreksji wśród zwierząt?
Kim są pacjenci z pudełka?
Odbierał poród alpaki, przebiegło po nim stado krów i został napadnięty przez królika. Łukasz Łebek, lekarz weterynarii i autor bloga `Nie zadzieraj z weterynarzem`, w fachowy, ale przystępny sposób przybliża tajniki swojej pracy. Opisuje rozmaite przypadki, z którymi zetknął się w swoim gabinecie - od szczurów, chomików, szynszyli, przez psy, koty, a nawet udomowioną świnię czy gęś. Nie stroniąc od humoru, wyjaśnia, czego lepiej nie mówić weterynarzowi, dlaczego praca w terenie nie jest dla wszystkich i czym nie karmić naszych zwierząt, jeśli naprawdę je kochamy. Przybliża także ekonomiczny aspekt swojego zawodu oraz porusza trudne tematy eutanazji i radzenia sobie z odejściem czworonożnych przyjaciół.
Dzięki tej książce lepiej zrozumiesz swoje zwierzę i jego lekarza!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Poznańskie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 320
ISBN: 9788366570474
Wprowadzono: 02.06.2021

RECENZJE - książki - Co gryzie weterynarza - Łukasz Łebek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Ewelina Chomicz

ilość recenzji:1

10-08-2021 08:45

"Co gryzie weterynarza" to świetna książka, szczególnie dla tych co tego weterynarza odwiedzają. Łukasz Łebek, jako lekarz weterynarii bardzo fajnie pokazał to, jak wygląda praca takiego weterynarza. Z czym się musi mierzyć taki człowiek każdego dnia, albo dlaczego tak a nie inaczej zachowuje się w danej sytuacji.
Z własnego doświadczenia wiem, że sama czasami irytowałam się zachowaniem weterynarza jak przychodziłam z moim psem, ale dzięki tej książce, dostałam obraz z tej drugiej strony, przez co patrzę na niektóre rzeczy zupełnie inaczej. Ponadto, dowiadujemy się tutaj również sporo takich ciekawostek ze świata zwierząt, o którym ja na przykład nie miałam pojęcia. No i oczywiście, jest to książka pouczająca, która ma za zadanie uświadomić nas, że nawet nieświadomie możemy skrzywdzić naszego pupila.
.
Krótko mówiąc, jest to naprawdę interesująca książka, w której humoru absolutnie nie brakuje. Ale pojawiają się również i te smutniejsze historie chwytające za serce, więc i łez również nie zabraknie.

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:528

1-07-2021 22:00

Jeżeli jesteście właścicielami jakichś zwierząt, to pewnie często zdarzają wam się rozmowy z innymi zwierzolubami. Dzielicie się wtedy swoimi obserwacjami, zmartwieniami i zabawnymi historyjkami. "Mój pies zrobił coś takiego...", "a mój to jest taki, że..." - mniej więcej tak to wygląda w moim przypadku. Nie sposób się nudzić w towarzystwie futrzaków (i nie tylko), zawsze są z nimi związane jakieś przygody. Wyobraźcie sobie, że w trakcie takiej żywej dyskusji, podchodzi do was sympatyczny weterynarz i mówi coś nieprawdopodobnego w rodzaju "a ja znałem psa, który miał w żołądku piłkę tenisową". W pierwszym momencie opadłaby mi szczęka, ale zaraz potem nakłaniałabym nowego znajomego, żeby opowiadał dalej!

Według mnie "Co gryzie weterynarza" to pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego miłośnika zwierząt, nie żartuję. Książka jest świetna od początku do końca, napisana lekko i z humorem, a jednocześnie przekazuje czytelnikowi wiele istotnych informacji. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, że to co robimy, może zaszkodzić naszemu przyjacielowi albo odwrotnie, niepotrzebnie martwimy się błahostkami. Ten tytuł pozwala nam spojrzeć z innej perspektywy na zwierzę, ale również na siebie i na nasze zachowanie w gabinecie weterynaryjnym.

Ogólnie jestem zdania, że książka jest udana, jeśli wywołuje w odbiorcy jakieś emocje. Jak było w tym przypadku? Podczas czytania na przemian głośno się śmiałam albo zamierałam z przerażenia. Odgłosy obrzydzenia i odkładanie książki na stolik z silnym (całym jednominutowym) postanowieniem, że "nie, nie będę tego czytać" też były. Jak widać emocje się pojawiły i to spore. Miałam też ochotę każdemu opowiadać, co tym razem wyczytałam.

To nie tylko historie o psach i kotach, mniejsi przyjaciele oraz zwierzęta gospodarskie też mają swoje 5 minut. Oprócz opowieści dotyczących pacjentów autora jest też trochę o studiowaniu weterynarii i jego życiu w otoczeniu zwierząt po godzinach pracy. ....

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?