?Cienie eteru? to ciekawy debiut, który miło mnie zaskoczył, bowiem jak na tak młody wiek autorki, to jest to kawał dobrego kryminału, z przemyślaną intrygą.
Charles Miller, policjant, który zmaga się z depresją po tragicznej śmierci partnerki, pragnie odsunąć się od ludzi i cierpieć w samotności. Jednak gdy dowiaduje się o zaginięciu córki milionera, postanawia podjąć się odnalezienia jej. Ciało dziewczyny wyławiają z jeziora, a skóra pokryta jest tajemniczymi symbolami. Miller rozpoczyna mroczną grę ze sprawcą, w które musi zmierzyć się z przeszłością.
Powieść ma niepokojący klimat, autorka wodzi za nos czytelnika i w pewnym momencie podejrzewa się wszystkich o bycie mordercą, a on skrywa się w cieniu. Doskonale jest budowane napięcie, które potęguje dodatkowo postać głównego bohatera, który jest owiany tajemnicą, jego przeszłość i pochodzenie są nie jasne, ale z biegiem lektury czytelnik odkrywa prawdę. Do tego mnogość wątków, zwroty akcji i poruszane tematy takie jak sekta, strata bliskiej osoby, depresja, nałogi. Styl jakim jest napisana książka, na pewno nie wskazuje na debiut, czuć dopracowanie, przez co czyta się szybko i przyjemnie. Mamy męski duet śledczych, co dla mnie jest pewnym urozmaiceniem, gdyż ostatnio najczęściej spotykam się z kobiecym albo mieszanym. Główny bohater straumatyzowany i zmagający się ze swoimi problemami osobistymi, co wpływa na jego prace i koncentrację. Sama zagadka kryminalna jest przemyślana i konsekwentnie prowadzona, aż wszystkie elementy wskoczą na swoje miejsce. Z każdym następnym morderstwem, kolejnymi znakami na ciałach i tajemniczymi listami od mordercy, ciekawość wzrasta i prowadzi do zaskakującego zakończenia, w którym dostajemy wszystkie odpowiedzi na prowadzone śledztwo. Epilog jednak pozostawia nas z kolejnymi pytaniami, czyżby szykowała się kontynuacja?
?Cienie eteru? to bardzo udany debiut! Jestem ogromnie ciekawa kolejnych książek autorki, skoro tak dobrze zaczęła swoją przygodę z pisaniem, polecam!
Opinia bierze udział w konkursie