- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nansim. *** Pewnie znasz kilka historii o Anansim. Na całym wielkim świecie nie ma chyba nikogo, kto nie znałby choćby paru historii o Anansim. W czasach, gdy świat był młody, a wszystkie historie opowiadano po raz pierwszy, Anansi był pająkiem. Wplątywał się wówczas w kłopoty i wyplątywał się z kłopotów. Pamiętasz historię o dziecku w smole, opowiadaną o Bracie Króliku? Najpierw była to opowieść o Anansim. Niektórzy uważają, że był królikiem, ale się mylą. Nie był królikiem, tylko pająkiem. Opowieści o Anansim istnieją, odkąd ludzie zaczęli opowiadać sobie historie. W Afryce, gdzie wszystko miało swój początek, nim jeszcze ludzie zaczęli malować na kamiennych ścianach lwy i niedźwiedzie jaskiniowe, nawet wtedy opowiadali sobie historie o małpach, lwach i bawołach. Wielkie historie ze snów. Ludzie zawsze przejawiali skłonności do tworzenia opowieści. W ten sposób uczyli się rozumieć swe własne światy. Wszystko, co biegało, pełzało, czołgało się i skakało, trafiało do owych historii, a różne szczepy ludzi oddawały cześć różnym stworzeniom. Lew już wtedy był królem zwierząt, Gazela najszybciej biegała, Małpa była najgłupsza, a Tygrys najgroźniejszy. Ale ludzie nie chcieli słuchać o żadnym z nich. To Anansi nadał swe imię historiom. Każda historia należy do Anansiego. Kiedyś, nim jeszcze przypadły Anansiemu, wszystkie należały do Tygrysa (dlatego ludzie z wysp do dziś dnia nazywają je kocimi bajdami). W tamtych czasach historie były mroczne i złe, pełne bólu i żadna nie kończyła się szczęśliwie. Ale to działo się bardzo dawno temu. Dziś wszystkie historie są Anansiego. Skoro niedawno obejrzeliśmy pogrzeb, pozwól, że opowiem ci historię o Anansim i o tym, jak zmarła jego babka. (Nie spotkało jej nic strasznego - była po prostu bardzo, bardzo stara i odeszła we śnie. Bywa). Zmarła daleko od domu, toteż Anansi ruszył na drugi koniec wyspy ze swym wózkiem, a gdy dotarł na miejsce, zabrał ciało babki, ułożył na wózku i zaczął ciągnąć do domu. Bo widzisz, zamierzał pochować ją pod drzewem figowym obok swej chaty. Trafił jednak do wioski, a że cały ranek popychał przed sobą trupa babki na wózku, myśli sobie: Napiłbym się whisky. Idzie zatem do sklepu, bo w wiosce jest sklep, sklep, w którym sprzedają wszystko, a sklepikarz to człek bardzo zapalczywy. Anansi wchodzi do środka, wypija trochę whisky, potem jeszcze trochę whisky i myśli sobie: Zrobię dowcip temu człekowi. Mówi więc sklepikarzowi: ,,Zanieś whisky mojej babce. Śpi na wózku przed sklepem. Będziesz ją musiał obudzić, bo ma twardy sen". Zatem sprzedawca podchodzi z butelką do wózka i mówi do staruszki: ,,Hej, masz swoją whisky". Ale staruszka nie odpowiada, a sklepikarz złości się coraz bardziej, bo, jak wspominałem, zapalczywy z niego człek, i powtarza: ,,Wstawaj, starucho, wstawaj i wypij swoją whisky". Ona jednak wciąż milczy, a potem robi coś, co czasem zdarza się nieboszczykom w upale - głośno pierdzi. Sklepikarz tak bardzo wścieka się na staruchę, która ośmieliła się do niego pierdnąć, że ją uderza, raz, drugi, trzeci, a ona spada z wózka na ziemię. Anansi wybiega ze sklepu i zaczyna krzyczeć, rozpaczać, zawodzić, powtarzać: ,,Moja babka, ona nie żyje! Spójrz co zrobiłeś. Morderca, złoczyńca!". Wystraszony sklepikarz prosi Anansiego: ,,Nie mów nikomu", i daje mu pięć butelek whisky, sakiewkę złota i worek bananów, ananasów i mango, żeby uciszyć jego krzyki i wyprawić go w drogę. (Bo myśli, że zabił babkę Anansiego. Rozumiesz). Anansi ciągnie swój wózek do domu i grzebie babkę pod drzewem figowym. Następnego dnia Tygrys przechodzi obok domu Anansiego i czuje w powietrzu zapach jedzenia. Wprasza się zatem i co widzi? Ucztującego radośnie Anansiego. Nie mając wyjścia, Anansi prosi Tygrysa, by usiadł i zjadł razem z nim. ,,Bracie Anansi", mówi Tygrys, ,,skąd wziąłeś to smaczne jedzenie? Tylko nie kłam. Skąd masz te butelki whisky i wielką sakwę ze złotem? Jeśli mnie okłamiesz, rozszarpię ci gardło". ,,Nie mógłbym cię okłamać, bracie Tygrysie", odpowiada Anansi. ,,Dostałem je, bo zabrałem do wioski na wózku moją martwą babkę, a sklepikarz dał mi za nią wszystko, co tu widzisz". Tygrys sam nie miał babki, ale matka jego żony wciąż żyła. Wraca więc do domu i woła matkę żony, by go powitała, mówiąc: ,,Babko, wyjdź, bo musimy zamienić słówko". Matka żony wychodzi, rozgląda się i pyta: ,,Co się stało?". A Tygrys zabija ją, choć jego żona bardzo kochała swą matkę, i wrzuca trupa na wózek. Potem popycha aż do wsi wózek z siedzącą w środku martwą teściową. ,,Kto chce trupa?!", krzyczy. ,,Kto chce martwą babkę?!". Lecz wszyscy ludzie drwią tylko, naśmiewają się z niego i szydzą, a gdy widzą, że nie żartuje i nie zamierza odejść, obrzucają go zgni
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Mag |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 140x220 |
Ilość stron: | 352 |
ISBN: | 978-83-7480-872-9 |
Wprowadzono: | 26.04.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.