SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Chiny 5.0

Jak powstaje cyfrowa dyktatura

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 288

Opis produktu:

W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe oblicze cyfrowe. Prekursorem tej przemiany są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. Chiny śmiało konkurują z Zachodem i korzystają przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji jak żaden inny rząd. Dzięki najnowszym osiągnięciom techniki partia próbuje stworzyć najlepszy na świecie system obserwacji. Celem jest kontrola chińskiego rządu nad wszystkim. Nad tym, co to dla nas oznacza, zastanawia się Kai Strittmatter, wieloletni korespondent Sudddeutsche Zeitung w Pekinie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 135
Liczba stron: 288
ISBN: 9788328072657
Wprowadzono: 12.02.2021

RECENZJE - książki - Chiny 5.0, Jak powstaje cyfrowa dyktatura - Kai Strittmatter

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 6 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

gir***************************

ilość recenzji:16

21-03-2022 11:52

Jest to książka, w której autor od początku wyraźnie podkreśla jakie są jego poglądy, czyli, że z krytyką podchodzi do działalności chińskich władz, więc warto mieć na uwadzę, że czytając ten tytuł mamy przedstawioną jedną stronę medalu.

Autor pokazuje jak władze Chin od środka, powoli, skutecznie przejmują coraz większą kontrolę nie tylko nad życiem, ale także nad umysłami swoich obywateli. Porusza ona wiele aspektów związanych z funkcjonowaniem tego państwa, głównie z propagandą, którą autor wziął na swój celownik.

Jeśli interesuje Was jak wygląda codzienność w Chinach, czym ich Internet różni się od naszego, jak bardzo nasza definicja wolności i normalności tam okazałaby się dla ludzi czymś dziwnym oraz jakie możliwości w obecnych czasach mają dyktatorzy. Wielokrotnie wspominane są także wydarzenia czy postacie historyczne oraz przytaczane są historie i rozmowy z ludźmi, którzy postawili się władzom i najczęściej ponieśli tego konsekwencje.

Tytuł jest niezwykle trafny. W książce znajdziemy jasny przekaz mówiący o tym, że w obecnych czasach, gdzie większość obywateli tego kraju posiada dostęp do Internetu oraz najnowsze gadżety technologiczne wcale nie daje im to wolności, a wręcz ją zabiera. Wszystkie udogodnienia związane z rozwojem cyfrowym sprawiają tylko, że partia ma łatwiejszy dostęp nie tylko do codzienności ludzi, ale także są niezwykle silnym narzędziem propagandowym.

Jeśli macie możliwość to polecam odsłuchanie tego tytułu w formie audiobooka, bo są to w głównej mierze monolog i rozważania autor więc podejrzewam, że podczas czytania szybciej można uciec myślami od treści. Za to podczas słuchania jesteśmy nieustannie ciekawi kolejnych informacji i smaczków z chińskiej codzienności, które co chwilę prezentuje autor.

Polecam, aby poszerzyć swój pogląd na świat i stać się bardziej świadomym wielu rozgrywek politycznych i działań propagandowych. ?Chiny 5.0? sprawią także, że docenimy możliwość wymiany informacji ze znaczną częścią świata, oraz możliwość używania tych samych stron internetowych takich jak np. Facebook, które w Chinach są często zakazane. Uważam, że zdecydowanie warto przeczytać, otworzyć oczy i umysł na szerszy świat i wyrobić sobie własne zdanie na temat działalności władz w tytułowym państwie. Polecam bez wahania!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

BOOK wie co

ilość recenzji:18

2-09-2020 10:56

? 8.5 / 10

Wartość książki: 9/10
Komfort czytania: 6/10
Zadowolenie z lektury: 9/10
Stosunek jakości do ceny: 9/10

__________________

Rok wydania: 2020
Wydawnictwo: W.A.B.
Autor: Kai Strittmatter


Wyobraź sobie świat, w którym bez wyjątku dobrzy ludzie są nagradzani, a źli - karani. Codzienność, w której każdy Twój ruch nadzoruje system, poddając go jednocześnie ocenie. Świat, w którym funkcjonuje mechanizm, który wie o Tobie więcej, niż Ty i w każdej chwili powie Ci co masz robić, aby być lepszym i bardziej godnym zaufania. Rzeczywistość wymyślona na nowo, w której każda Twoja decyzja może mieć wpływ na możliwość podjęcia się pracy, wzięcia kredytu hipotecznego, a nawet przejażdżki pociągiem czy bycia akceptowanym społecznie. Wyobraź sobie, że władza potrafi przewidzieć niemal każdy Twój ruch, zanim go w ogóle wykonasz, a pojęcie jakiejkolwiek prywatności zostaje odesłane w sferę pobożnych życzeń... Brzmi jak zapowiedź opowieści science fiction? Nic bardziej mylnego! Witamy w CHINACH 5.0!


Autor książki śmiało odkrywa przed nami rzeczywisty obraz życia w Chinach. Zwraca on uwagę na to, jak autokrata - Xi Jingping wraz z rządzącą komunistyczną partią Chin wymyślił sobie obraz ?nowego człowieka?. Rząd ten, mając w dłoniach narzędzia takie jak wszechobecna propaganda, ?big data? (wielka baza danych) oraz SI (sztuczna inteligencja), pragnie nie tylko rządzić swoim narodem, ale przejąć pełną kontrolę nad wszystkim... nad całym światem.


Chiny chcą kształtować świat na swoje podobieństwo. Trzeba przyznać, że lektura jest bardzo ?na czasie?, a funkcjonowanie kłamstwa u władzy i jego wszelakich skutków zostało przez autora opisane bardzo skrupulatnie. Xi Jingpin stara się wszelkimi metodami przejąć pełną kontrolą nad życiem, poczynaniami, a także nawet myślami swoich obywateli. Partia ma zawsze rację, a ktokolwiek będzie się jej przeciwstawiał, zostanie zaszantażowany, uwięziony lub zmuszony do pacyfikacji za pomocą tortur. Jeśli napiszesz w internecie cokolwiek, co może zaszkodzić władzy choćby w najmniejszym stopniu - Twój wpis zniknie w ciągu kilku minut. Wszystko po to, aby każdy miał dostęp jedynie do tych informacji, które Państwo uznaje za odpowiednie.


Chiny mają nawet swój internet. Nie funkcjonują tam portale takie, jak YouTube, Google, Google+, Facebook, Snapchat czy Instagram, wszystko ma tam swoje odpowiedniki, w których cenzura i inwigilacja jest wszechobecna. Nie ma także Wikipedii, na próżno szukać w sieci choćby informacji z 1989r. o protestach na placu Niebiańskiego Spokoju, które skończyło się krwawą masakrą. W chińskim internecie można znaleźć informacje podsumowujące rok 1987, 1988, później od razu 1990, 1991 i tak dalej, tak, jakby partia miała przywilej kontrolowania historii i pisania jej na nowo, nikt oficjalnie nie wspomina tam obrazków takich, jak popularny "tankman".


Propaganda działa w Chinach niezwykle skutecznie - na portalach społecznościowych, gdy zbliża się kolejna rocznica owego krwawego tłumienia protestów (około 2600 ofiar), cenzurowane i odrzucane są wszelkie słowa i zwroty nawiązujące do tamtych wydarzeń. Komunistyczna partia Chin pokochała internet i stworzyła go sobie na nowo, na swój użytek.


Autor publikacji prezentuje nam także jak działa ?big data?, opowiada o tym, jak zanika płatność gotówką, gdzie nawet żebrzący o datki mają swój kod kreskowy w celu przelania im środków, pisze o kamerach, które doskonale rozpoznają twarze, szacując przy tym także płeć, wiek, nastrój i jak potężnym narzędziem mają potencjał zostać w kwestii inwigilacji ludzi. Wartość tej publikacji oceniam bardzo wysoko - temat ?nowego, lepszego świata? na łamach niespełna 400 stron został opisany szczegółowo i rzetelnie, a ciekawostki kulturowe, historyczne, a zwłaszcza polityczne można naprawdę czerpać garściami.


Książkę udało mi się zakupić za 30zł, o dziwo, w jednym z bardziej znanych supermarketów, cena w księgarniach jest jednak już dość podobna i uważam, że do oferowanej jakości jest ona jak najbardziej w porządku. Kolejne rozdziały z dużym powodzeniem karmiły moją ciekawość o tematach poruszanych na kolejnych etapach książki, jedynym większym mankamentem tego tytułu jest niestety komfort czytania.


?CHINY 5.0? to lektura naszpikowana zaawansowanym słownictwem politycznym, chińskimi nazwiskami, nazwami uniwersytetów, gazet czy nazwami różnych miejsc, a także górnolotnymi wyrażeniami. Nie jest to książka łatwa i przyjemna w czytaniu - pewne treści bywają dość toporne do przebrnięcia i aby zachować koncentrację nad treścią, czasami trzeba było zrobić sobie przerwę przed zabraniem się za kolejny rozdział.


Zdania brzmiące ?...w Chinach czasu Deng Xiaopinga powstała autokracja nowego typu: nomenklaturowy kapitalizm, który łączył represję aparatu typu leninowskiego z rozbuchaną produkcją pierwotnego kapitalizmu i blaskiem komercji i konsumpcji.? wymaga od czytelnika zwolnienia i refleksji nad tym, co się właśnie przeczytało, a takich fragmentów w całej książce znajdziecie ogrom, tematyka i wartość książki na pewno Wam to jednak zrekompensują.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Monika MonimePL

ilość recenzji:1

31-05-2020 19:10

Autor dzięki swojej pracy w Chinach w latach 2012-18 odwołuje się do szerokiego zakresu źródeł, w tym między innymi osobistych doświadczeń i artykułów partyjnych. W ten sposób uzyskujemy przekonujący obraz próby przeprowadzanej przez obecnego chińskie przywództwo, zmierzającej do stworzenia ?nowego autorytaryzmu?. Oprócz cenzury, rozrośniętej do granic możliwości, przewyższającej nawet zapędy Mao i Stalina, obejmuje to różne schematy określające, co czyni ?dobrym obywatelem?. Kiedy my odchodzimy od szkół z ocenami i tablic motywacyjnych w przedszkolach, Chiny tworzą bazy danych z systemem punktów przyznawanych za różne rodzaje zachowań, które nie są wyraźnie polityczne ? na przykład punkty można odliczyć za biegnie przez ulicę na czerwonym świetle. Mniej punktów to np. niemożliwość podróżowania szybką koleją, znalezienia pracy czy mieszkania. Czyż nie przypomina to trochę mangi Inspektor Akane Tsunemori?

Ale to nie wszystko, na co zwraca uwagę autor. Omawia wpływ, jaki państwo autorytarne wywiera na zachowanie osobiste. W szczególności opisuje, w jaki sposób aktywnie podważana jest solidarność między obywatelami, co prowadzi do kultury cynizmu. Ludzie nie wiedzą co to bezinteresowność. O dziwo uważa się tu nawet, że tacy są właśnie Chińczycy, że mają to w genach i widząc inne zachowanie np. mieszkańców Tajwanu często sami mieszkańcy kontynentalnych Chin doznają szoku. Bo jak to ? przecież Tajwańczycy to też Chińczycy, a potrafią się jednoczyć, pomagać, słuchać się nakazów bez widma kary, sami z siebie.

Najciekawsze jest ukazanie walki z zachodnimi wpływami, widoczne szczególnie w sieci. Znikają i, twitty, wreszcie znikają ludzie w więzieniach. Chiński firewall zasłania świat zachodu szczelnie, ale nie na tyle, by nikt nie wykorzystał jakiegoś systemu na obejście go. Jednak rząd wcale się tym nie przejmuje, bo tak naprawdę czynią to ledwo jednostki. Ba, nawet studenci, którzy mieli pozwolenie na korzystanie z zagranicznych, zakazanych stron, nie wyszukiwali na nich niczego. Przecież w chińskim internecie jest tak samo dużo śmiesznych kotków, zachodnich zespołów muzycznych co poza Chinami. Mają swoje social media, swoją Wikipedię, swoje komunikatory. Nikt nie szuka prawdy, ona młodym nie jest przecież potrzebna. Poprzez pomijanie problematycznych dat, zmianę słów, cenzurę wydaje im się, że świat, który widzą w sieci, jest taki jakim go wykreowano w rzeczywistości.

Dobrze, ale co wspólnego mają Reset i Chiny 5.0? Możliwość resetowania, krwawego resetowania. Mistrzem gry w Chinach jest Xi Jinping. To on tworzy wirtualną rzeczywistość całego Państwa Środka. Jego słowo, podtrzymywane na barkach partii, jest najważniejsze. Jednym ruchem ręki zmienia całe miasta, jednym słowem zmusza największe korporacyjne osobistości do przyznania racji. Ma wpływ na realność niczym system rozszerzonej rzeczywistości ukazany w mandze. Ba, jego zasięg jest o wiele dalszy niż w obrębie kraju. Chiny powoli wpływają na międzynarodową retorykę i coraz częściej dzięki działaniu cenzury i naciskach z zewnątrz wycinane są antychińskie artykuły, książki, postacie z gier. Knebluje się nie tylko własnych pisarzy, także laureatów Nagrody Nobla, ale i tych spoza Chin. Następuje powolny, ale reset chińskiej przeszłości, który, tak samo jak w mandze Reset, pociąga za sobą wiele ofiar. Chiny są teraz, przez działanie propagandy i cenzury, jak brutalna gra, w której ciężko wyjść bez szwanku i która czasem może zmylić, czy to co widzisz jest prawdą, czy jednak fikcją.
Więcej na...

Czy recenzja była pomocna?

Oh no, its Megan.

ilość recenzji:1

4-04-2020 15:21

W dzisiejszym świecie jesteśmy tak zabiegani i zdekoncentrowani, że nie zwracamy uwagi na to, co tak naprawdę dzieje się wokół nas. Czasem potrzeba nam takiego mocnego uderzenia w potylicę, by wreszcie przejrzeć na oczy. Myślę, że lektura tej książki jest właśnie takim dosłownym kopniakiem w głowę. Autor przedstawia nam sposób, w jaki Chiny, jedna z najprężniej rozwijających się gospodarek na świecie, przejmuje powoli władzę nad swoimi obywatelami i to w sposób, który nie jest nam obcy, a wręcz przeciwnie ? pozostaje bardzo bliski. A mam tu na myśli wszelkiego rodzaju technologiczne rozwiązania, jakie rząd chiński wprowadza na rynek by, jak mówią, poprawić komfort życia obywateli a tak naprawdę, kontrolować wszystko, co robią. To, czego dowiadujemy się z tego reportażu nie jest niczym nowym. Ba, nawet śmiem twierdzić, że autor się powtarza bo niektóre argumenty, jakie podaje, można przeczytać na dowolnej stronie ekonomicznej w Internecie. Jednak to nie zmienia faktu, że teorie, jakie wysnuwa, nie są porażające. I nawet posunę się do stwierdzenia, że to nie teorie a po prostu następne kroki, jakie rzad chiński podejmie by nie dopuścić do ponownego rozpadu Komunistycznej Partii Chin, która rządzi krajem od wielu, wielu lat.

Zawsze twierdziłam, że Chińczycy to niezwykle inteligentni ludzie. I moje zdanie się nie zmieniło, choć są mocno zindoktrynowani. Mimo pozornej otwartości na Zachód i tamtejszą kulturę, Państwo Środka nadal jest nieco niedostępne. Dzięki książkom takim,jak ?Chiny 5.0? możemy lepiej poznać mechanizm, jaki działa w tym starym państwie i jakie może on nieść za sobą konsekwencje dla całego świata.

Czy recenzja była pomocna?