Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Chemia naszych serc

książka

Wydawnictwo Dolnośląskie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Henry Page jeszcze nigdy nie był zakochany. Jest zbyt zajęty. Kończy szkołę średnią i jego energię pochłania zdobycie indeksu przyzwoitej uczelni. A poza tym wreszcie otrzymał stanowisko redaktora naczelnego szkolnej gazety! Nieliczne wolne chwile spędza z przyjaciółmi bądź przy grach komputerowych. I wtedy poznaje Grace Town nową uczennicę, która nosi za duże męskie ubrania, podpiera się laską i skrywa pewną dramatyczną tajemnicę.

Chemia naszych serc to przezabawny i zarazem niezwykle wzruszający dowód na to, jak słodko-gorzka bywa pierwsza miłość.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 28.10.2016

RECENZJE - książki - Chemia naszych serc

4.7/5 ( 10 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Karolina Pająk (Dzosefinn)

ilość recenzji:64

brak oceny 15-08-2017 21:20

Chemia naszych serc Krystal Sutherland przykuła moją uwagę nie tylko śliczną, minimalistyczną okładką (która po lekturze nabiera zdecydowanie głębszego znaczenia) ale i ciekawym, wiele obiecującym opisem. Historia Henry?ego Page?a rozpoczyna się jak wiele powieści dla młodzieży: do uporządkowanego życia nastolatka wkracza tajemnicza dziewczyna, która wraz z rozwojem wydarzeń zmienia życie głównego bohatera. Mimo, że większość książek zaczyna się tak samo lub podobnie, to za każdym razem jestem niezwykle podekscytowana i ciekawa tego, jak autorka (bądź autor) poradzi sobie z tym popularnym schematem. Bywa różnie: jedni sobie z nim nie radzą, drugim wychodzi średnio, a trzecim wręcz śpiewająco. Nie tak dawno miałam okazję poznać Początek wszystkiego Robyn Schneider napisaną właśnie w tej konwencji, jednak, w moim odczuciu, autorka nie do końca sobie z tym poradziła. A jak wypadła historia opowiedziana przez Krystal Sutherland? Tego dowiecie się w dalszej części mojej recenzji.

Zacznę od tego, że historia przedstawiona jest z perspektywy głównego bohatera, czyli Henry?ego. Jego oczami śledzimy bieg wydarzeń oraz razem z nim je przeżywamy. Poznajemy jego dwójkę niezawodnych przyjaciół: Muza (Murray?a) oraz Lolę (La), trochę szaloną rodzinę chłopaka oraz Grace Town, dziewczynę, w której Henry się zakocha. Chemia naszych serc to typowa młodzieżówka, napisana prostym, młodzieżowym językiem. Na początku styl ten trochę raził mnie w oczy (chyba powoli wyrastam z tego typu słownictwa), ale im głębiej zatapiałam się w lekturze, tym stawał się on dla mnie coraz bardziej obojętny. Powoli zaczęłam zatracać się w świecie Henry?ego i Grace oraz ich dziwnej relacji. Z mocno bijącym sercem śledziłam losy tej dwójki i uległam czarowi, jaki roztacza wokół siebie ta książka. Szczególnie duże wrażenie robiły na mnie fragmenty, gdzie akcja rozgrywała się w starym dworcu. To było coś niesamowitego, ten klimat, stopniowanie napięcia, magia chwili? Zachłysnęłam się tymi emocjami i chciałam, aby często się one pojawiały. Do tej pory nie mogę (i nie chcę) zapomnieć o tym dworcu, wodzie i pływających w niej rybach. Autorka opisała to w cudownie prosty sposób, oprócz tego udało jej się stworzyć kilka świetnych, niezwykle intymnych scen, i wcale nie mam tu na myśli spraw damsko-męskich. Poza tym Sutherland przedstawiła siłę przyjaźni oraz to, jak ważna jest ona w życiu człowieka. Na stronach Chemii? porusza także temat rodzin, że nie ma rodzin idealnych, a pozory czasami mogą mylić. Że życie jest brutalne i nie zawsze jesteśmy w stanie komuś pomóc. I najważniejsze: miłość, która oprócz radości i stanu uniesienia przynosi również cierpienie. Kiedy tak to wszystko wymieniam to Chemia? staje się bardzo wartościową lekturą i otwiera oczy na wiele różnych aspektów życia. Przy Początku wszystkiego nie włączyła mi się taka analiza jak tutaj. Tam czułam tylko rozczarowanie, bo liczyłam na głęboką historię, z której można coś sensownego wynieść. Pod tym względem tytuł ten spełnił moje oczekiwania, ale ten młodzieżowy język? odrobinę mi przeszkadzał, ale tylko trochę. Mimo tego jestem pod naprawdę dużym wrażeniem, chociaż książka liczy niecałe trzysta stron.

Co ja mogę dodać do tych (w większości) zachwytów? Na pewno nie jest to książka dla wszystkich, ale z pewnością spodoba się fanom powieści Johna Greena i na pewno będzie lepsza (przynajmniej tak mi się wydaje) od Początku wszystkiego. W książce, oprócz tekstu ciągłego znajdziemy także fragmenty rozmów ? takie, jakie często wysyłamy sobie poprzez Facebooka, które o dziwo, urozmaicają lekturę. Podoba mi się w niej również to, że przywołane teksty piosenek są tłumaczone w przypisach na nasz rodzimy język. Jest to naprawdę miły gest dla czytelnika, ponieważ nie wszyscy odbiorcy książki są poliglotami. Bardzo się cieszę, że tłumaczka i osoby w wydawnictwie o tym pomyślały, ponieważ rzadko trafiam na tego typu przypisy.

Narrator Chemii naszych serc, czyli Henry, opisuje Grace podobnie jak Quentin przedstawiał Margo z Papierowych miast Johna Greena. Nie ma Grace, jest Grace Town jak Margo Roth Spiegelman. I trochę ją przypomina, znajdziemy w niej również cechy Cassidy z Początku wszystkiego, ale przy dalszym poznaniu okazuje się być zupełnie inną od nich bohaterką. Bardzo zagubioną dziewczyną, która próbuje odnaleźć się w zaistniałej sytuacji. Nie jest ona jak widmo, tak jak Green wykreował Margo, a Schneider Cassidy, Grace jest aż do bólu prawdziwa.

Krystal Sutherland wbrew pozorom stworzyła niezwykle głęboką i bardzo emocjonalną powieść, do której na pewno będę wracać. Chemia naszych serc to jej debiut literacki, moim zdaniem bardzo udany i przemyślany pod każdym względem. Z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki, mam nadzieję, że będą równie udane, co ten tytuł. Obym nie musiała na nie długo czekać.

[www.dzosefinn.blogspot.com]

Books Hunter

ilość recenzji:1

brak oceny 7-06-2017 18:47

Kolejna książka klimatem łudząco przypominająca książki Greena. Nie twierdzę, że to źle! Absolutnie nie. Chociaż klimat podobny, wątek może też trochę, ale inaczej przedstawiony. Właściwie w większości książek młodzieżowych wątki są schematyczne, dlatego nie będę się czepiać. Przyznać muszę, że tęskniłam trochę za takim melancholijnym klimatem i cieszę się, że autorka stworzyła go IDEALNIE w punkt.

Słodko - gorzka miłość bez happy endu? Wchodzę w to! Chociaż już raz pewne wydawnictwo obiecywało brak happy endu, a okazało się to ściemą, tak wydawnictwo Dolnośląskie nie okłamuje swoich czytelników.
Na początku lektury pomyślałam sobie "na pewno przewidzę co się stanie" i wiecie co? Pomyliłam się. Autorka stworzyła świetne postaci, zaskakujące wydarzenia, smutny obraz pierwszej i niekoniecznie szczęśliwej miłości - tutaj nowość, bo ostatnio czytałam kilka powieści z wątkiem miłosnym i każda była urocza. W Chemii naszych serc nie ma takiego typowego uroku. Jest natomiast niepewność, smutek, żal... Jakaś odmiana po przeczytaniu kilku fajnych, ale jednak słodkich miłosnych książek. Za to oczywiście plus! W zasadzie ostatnio niewiele wpadło w moje ręce tak ciekawych i innych powieści...


Bohaterowie, to nastolatkowie, których nie można nazwać zwyczajnymi. Absolutnie nie. Henry ma ponadprzeciętną osobowość, jak i wyszukany humor. Natomiast Grace... Ona jest tą bardziej skomplikowaną istotą. Ciężko jest ją rozgryźć i poznać do końca. Kiedy już myślałam "ha! przejrzałam cię, Grace Town" ona pokazywała mi figę z makiem i było mi głupio. Główni bohaterowie są wyraziści i nie da się ich nie polubić. A co z tymi pobocznymi? Przyjaciele Henryego to jest dopiero paleta barw! Muz - zwariowany niechluj, który rozbrajał mnie za każdym razem, kiedy otwierał buzię. Lola, lesbijka, która ma cięty język i zazwyczaj spełnia swoje groźby oraz robi to, co mówi... Kiedy zaczynały się dialogi, to ja wymiękałam. Serio. Tak więc, postaci również na plus.

Pierwsza miłość bywa albo lekka i przyjemna, czasami bywa tą ostatnią, aż po kres. A czasami bywa na początku słodka jak malina, a później okazuje się, że ta malina nie była wcale taka słodka, a już na pewno nie była dojrzała. Jeśli chodzi o bohaterów książki Krystal Sutherland, ciężko mi określić, jaka jest ta miłość dwójki głównych bohaterów. Jest słodko - gorzka, jak zaznaczył wydawca - to na pewno. Jednak jest w niej coś, co ciężko jest mi zobrazować słowami... Chyba sami będziecie musieli się przekonać, czytając Chemię naszych serc. Niemniej, autorka bardzo fajnie, dosadnie i emocjonująco przedstawia nam relacje pomiędzy bohaterami.

Nie pomyślcie sobie, że ta książka to sama melancholia. Nie! Jest tutaj tak wiele ciepła i świetnego humoru, że głowa mała. Serio, ja non stop parskałam śmiechem. Te teksty, dialogi... Bomba!

Chemia naszych serc, to książka o młodzieży, ale nie tylko dla młodzieży. Osobiście polecam ją każdemu. Wiem, że wiele dorosłych osób uwielbia książki młodzieżowe - sama jestem dobrym przykładem. Dlatego polecam ją każdemu, kto tylko ma na nią ochotę. Uważam, że naprawdę warto się z nią zapoznać.
...

Recenzje Optymisty

ilość recenzji:1

brak oceny 5-06-2017 12:43

Co tu dużo mówić, ?Chemia naszych serc? to po prostu świetna powieść, która potrafi wciągnąć bez reszty każdego, kto po nią sięgnie. Rozbawi, zasmuci i zmusi do refleksji. Ale przede wszystkim pozostawi po sobie pozytywne wspomnienia. Sami też z radością wrócimy do naszych przeżyć związanych z pierwszą miłością. Ta książka jest tak prawdziwa, że ma się wrażenie uczestniczenia w rzeczywistych wydarzeniach. Mógłbym wciąż wymieniać i wymieniać kolejne zalety powieści, ale zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie, że bardzo trudno zebrać wszystkie myśli w jakąś logiczną całość. Więc odchodzę od komputera i idę sobie usiąść w jakimś kącie, żeby móc bez końca wydawać westchnienia zachwytu. A Was obliguję do przeczytania ?Chemii naszych serc? ? jest tak wspaniała, że naprawdę zachwyci każdego.

...

Zatracona w słowach

ilość recenzji:1

brak oceny 6-03-2017 23:35

Henry Page nigdy nie spodziewał się, że jego serce skradnie dziewczyna, taka jak Grace Town, która chodzi o lasce, nosi męskie ubrania i pachnie, jakby długo nie widziała się z prysznicem. Jako beznadziejny romantyk wyobrażał sobie różne scenariusze, ale okazało się, że życie napisało mu kolejny, którego nie przewidział. Grace i Henry zostają wybrani, aby wspólnie pracować nad szkolną gazetką. Wbrew wszystkiemu chłopak każdego kolejnego dnia jest coraz bardziej zainteresowany i zafascynowany dziewczyną. Co ją spotkało? Czy Henry może zrobić coś, co pozwoli jej stanąć na nogi?

Muszę przyznać, że na początku nie planowałam sięgnąć po ?Chemię naszych serc?. Ostatnio mamy na rynku wysyp powieści o miłości nastolatków, a ja w ciągu ostatnich kilku lat sięgnęłam po wiele takich historii. Jednak po przeczytaniu i obejrzeniu kilku recenzji, a także usłyszeniu pochlebnych opinii od osób, których zdanie bardzo cenię, postanowiłam dać szansę ?Chemii naszych serc?. Przy okazji naszła mnie ochota na niezbyt obszerną młodzieżówkę, dlatego bez większych oczekiwań zabrałam się za powieść Krystal Sutherland.

Największą zaletą tej książki są jej bohaterowie, a w szczególności para głównych bohaterów. Zyskujemy do nich sympatię, ze względu na to, że nie są przerysowani, a ich problemy wyolbrzymione. To para zwyczajnych ludzi, nastolatków, którzy mają swoje dziwactwa, przez co wydają się bardziej autentyczni. Wyraźnie zarysowane jest to, że bohaterowie są nastolatkami i mają prawo popełniać błędy i źle ocenić daną sytuację, nikt nie jest nieomylny. Całą historię poznajemy z perspektywy szesnastoletniego Henryego, który, choć nie przeżył w swoim życiu za wiele, to ma jednak na koncie kilka osiągnięć, a to, co dzieje się w jego głowie i sposób, w jaki postrzega świat i pewne problemy zasługuje na uwagę. Grace jest dziewczyną po przejściach. Nie przypomina dawnej siebie, jest tylko cieniem osoby, którą kiedyś była. Dla chłopaka stanowi wyzwanie i ryzyko, jednak on postanawia je podjąć, ze względu, na uczucie, które zaczyna do niej żywić.

?Chemię naszych serc? czyta się niesamowicie szybko. Jest to książka napisana prostym i przystępnym językiem, znajdziemy w niej również wiele nawiązań do popkultury. To książka całkowicie współczesna i młodzieżowa, która porusza problemy bardzo bliskie dorastającym ludziom. Znaczącą rolę odgrywa w niej czarny, ironiczny humor, który nierzadko w poważniejszych momentach z powodzeniem rozładował napiętą atmosferę. Nie brak w niej również humorystycznych akcentów, które jednak nie dominują i pozostają raczej w tyle. Z tego powodu książka jest bardziej wyrazista, łatwiej zapada w pamięć ze względu na liczne kontrasty, które w znaczący sposób się wyróżniają.

?Chemia naszych serc? nie jest kolejną książką, w której skrzywdzona przez los bohaterka poznaje chłopka i nagle jej życie staje się piękne, wolne od problemów. Tak nie jest w realnym świecie i nie dzieje się tak również w tej książce. Powieść Krystal Sutherland jest jednocześnie lekka i urocza, inteligentna, ale nie brak w niej również smutku. To świetna młodzieżówka i udany debiut autorki, który pokazuje, że w życiu zdarzają się sytuacje, na które nie mamy wpływu. Powinniśmy jednak się nie załamywać tylko iść dalej i zobaczyć co czeka na nas za zakrętem.

...

ReviewJunkie

ilość recenzji:1

brak oceny 27-11-2016 19:34

Znacie te powieści, które mówią nam niesamowitą historię, której zadaniem jest pokazanie nam pewnych wartości, bez zbędnego wtykania nam bzdetów pod sam nos? W tej powieści zyskujemy sympatię do bohaterów poprzez ich normalność i niektóre dziwaczności, są bardzo realni. Widzimy błędy i wady naszych bohaterów, ale nie odrzucają nas, ponieważ właśnie to sprawia, że utożsamiamy się z nimi i wydają nam się jeszcze bardziej prawdziwi.

Historia nastoletniego Henry?ego Page?a jest słodka i urocza, ale w tym samym czasie smutna i ponura. Dodam, że powieść jest również lekko dziwaczna, ale mogę przyznać, że dodaje to jej jeszcze więcej uroku.

Henry Page jest głównym bohaterem i to z jego perspektywy zagłębiamy się w historię stworzoną przez Krystal Sutherland. Przede wszystkim Henry to nastolatek ? nastolatek, który w ciągu całych 16-nastu lat życia nie przeżył za wiele, ale zdążył nawiązać dwie niesamowite przyjaźnie, został kolekcjonerem ?misek? i naczelnym szkolnej gazetki, oraz zdążył się zakochać. Jak widać, życie Henry?ego jest dość skromne, ale nie bójcie się, to co dzieje się w jego głowie, to całkowicie inna bajka. Jego wybory życiowe, jego wygląd, jego zachowanie wszystko jest uwarunkowane właśnie tym, że nasz bohater jest nastolatkiem z krwi i kości i perspektywa, z jakiej patrzy na świat, jest inna od większości nastolatków, ale jego odmienność jest jego ogromnym plusem.

W książce pojawiają się inni bohaterowie, którzy odgrywają kluczowe role w życiu Henry?ego, jego rodzice, siostra, nauczyciele, Lola ? najlepsza przyjaciółka, Muz ? najlepszy przyjaciel i oczywiście Grace Town.

Grace Town jest nową uczennicą w szkole i wraz z Henrym zostaje naczelną szkolnej gazetki, jej dziwny styl i sposób bycia sprawia, że Henry ją zauważa i zaczyna z nią rozmawiać. Grace jest dziewczyną po przejściach i niestety pogodzenie się z pewnymi sprawami jest dla niej problematyczne. Grace jest wyzwaniem i zarazem ogromnym ryzykiem, które Henry godzi się ponieść, ponieważ niestety lub stety Grace ukradła jego serce swoją innością.

Bohaterowie występujący w książce udowadniają nam, że młodzież w tych czasach czasami myśli o konsekwencjach, myśli o osobach ich otaczających i rozumie znaczenie równego traktowania. Chociaż czasami ciężko przychodzi im pogodzić się z pewnymi sprawami, zawsze pamiętają, by być tolerancyjnymi i szanującymi siebie nawzajem osobami. Jednak zaznaczę, że są oni młodzi i mają prawo popełniać błędy i błędnie oceniać sytuację.

Powieść napisana jest w przystępny sposób, czyta się ją bardzo szybko. Zdecydowanie książka jest inna i działa to na jej korzyść, chociaż ten gatunek nie jest moim ulubionym, to tę pozycję wciągnęłam z ogromnym zapałem.

Dla kogo jest ta książka? Dla wszystkich, z wyszczególnieniem młodych osób, które mogą sporo wynieść z tej powieści i nauczyć się tolerancji oraz tego, że w naszym życiu zdarzają się tragedie, którym nie możemy zaradzić, ale jeżeli jesteśmy na tym świecie, to musimy żyć i czerpać z niego jak najwięcej. Publikacja nawiązuje również do wielu ważnych tematów, które poruszają i sprawiają, że patrzymy na życie inaczej. Nie mogę jednak Wam zdradzić za wiele, bez zdradzania ważnych wątków fabuły. Polecam.

Review Junkie, Anna