- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
edzą, że młody Aralueńczyk przyjaźnił się z cesarzem oraz że jest wojownikiem. Nie, stanowczo należy unikać takiego spotkania. - Nieco na północ stąd prowadzi inna droga do Iwanai - stwierdził. - Jest znacznie mniej uczęszczana niż szlak główny. Właściwie to raczej górska przecinka. Jednak sądzę, iż powinieneś nią wyruszyć. Do chwili, nim nasze drogi się rozejdą, zechciej nam towarzyszyć. Horace nie potrafił się pogodzić z własną bezsilnością. Wiedział, że i George, i cesarz mają rację, lecz mimo to czuł się tak, jakby opuścił przyjaciela w potrzebie. - Nie podoba mi się to, wasza wysokość - odezwał się wreszcie. - Ani mnie się nie podoba, drogi Ors-san. Ale uwierz mi, tak będzie lepiej. Nihon-Ja Minęła godzina, lecz żaden z uciekających ze stolicy żołnierzy cesarza się nie pojawił. Shukin powziął decyzję. - Nie wolno nam czekać dłużej, kuzynie. Każda minuta opóźnienia oznacza, że ludzie Arisaki się zbliżają. - Nie chcę porzucić moich żołnierzy. Bądź co bądź, przelewali krew w moim imieniu. Jak to będzie wyglądało, jeśli nawet na nich nie zaczekam? - odparł Shigeru. - Sprawy przedstawiać się będą jeszcze gorzej, jeżeli zostaniesz pojmany przez Arisakę. Reito-san może udać się na ich spotkanie, a potem ich poprowadzić na umówione miejsce. Jednak teraz musisz znów wyruszyć w drogę. - Reito twierdzi, że ludzie Arisaki wyruszyli kilka dni po nim - przypomniał cesarz, lecz Shukin nie był przekonany. - Zapewne, on sam oraz jego armia, owszem. Jednak na miejscu buntownika wysłałbym lekkie i szybkie patrole, aby cię szukały. Mógł to uczynić od razu i ludzie ci mogą pojawić się w każdej chwili. Ponadto niedobitki z garnizonu Ito wędrują zapewne pieszo, w dodatku niosąc ze sobą rannych. Przemieszczają się więc znacznie wolniej niż konny zwiad. Shigeru, choć niechętnie, zgodził się z argumentami Shukina. Żołnierze eskorty zaczęli rozbierać namioty i pakować je do juków. Reito oraz Shukin pochylili się nad mapą, po czym uzgodnili miejsce, do którego Reito ma zaprowadzić ocalałych z pogromu ludzi. - Czekajcie tam na nas - polecił Shukin, pokazując wioskę zaznaczoną na mapie. - Nawiążemy z wami kontakt. Zdawał sobie aż nadto dobrze sprawę z faktu, że Reito oraz pozostali ludzie Shigeru mogą zostać wyśledzeni i pojmani. Lepiej, by nie byli w stanie wyjawić Arisace, gdzie ukrywa się cesarz. Reito spojrzał Shukinowi w oczy, zrozumiał i skłonił się krótko. - Za dziesięć dni czekamy na znak - stwierdził. Następnie pokłonił się Shigeru, wskoczył na konia i odjechał szlakiem wiodącym na południe. Pozostali również dosiedli wierzchowców, lecz skierowali się ku północy, tą samą drogą, która sprowadziła ich tutaj, gdy wracali z letniej rezydencji cesarza. Po kilku kilometrach dotarli do odgałęzienia prowadzącego w doliny, na zachód. Shukin, który jechał przodem, zatrzymał konia. Zaczekał, aż Horace się z nim zrówna. Wskazał drogę odchodzącą w bok. - Teraz pojedziemy tędy. Ten trakt doprowadzi nas do szlaku prowadzącego do Iwanai i tam się rozstaniemy. Horace niechętnie skinął głową. - Przykro mi odjeżdżać - stwierdził. - Czuję się, jakbym uciekał z pola bitwy. Shukin pochylił się i chwycił przedramię młodego wojownika. - Trudno mi wyobrazić sobie kogoś, kogo bardziej chciałbym mieć teraz u swego boku niż ciebie, Ors-san. Jednak słusznie rzecze cesarz, to nie jest twoja wojna - powiedział. - Wiem o tym - odparł Horace. - Nie budzi to jednak mojego zachwytu. Shukin uśmiechnął się niewesoło. - Spróbuj dostrzec jasne strony sytuacji. Na przykład, zwróć uwagę, że przestało padać. Spiął konia ostrogami, by powrócić na swą pozycję w czele małego orszaku. George jechał teraz obok Horacea. Kręcił się w siodle, co jakiś czas stawał w strzemionach, by ulżyć obolałemu siedzeniu. George nie zaliczał się bynajmniej do wytrawnych jeźdźców, a Shukin już od kilku godzin nie zarządził przerwy w podróży. Nieszczęsny prawnik tłukł się więc w siodle, przekonany, że jego pośladki przybrały już czarną i siną barwę. Mięśnie ud bolały go nieznośnie, dostawał skurczów. Rozumiał, że jego przyjaciel przeżywa rozterki duchowe, jednak on sam cierpiał jak najzupełniej cieleśnie. Tak czy inaczej, obaj byli w nienajlepszych nastrojach, toteż młody legista postanowił zająć myśli Horacea czymś innym. - Daleko jeszcze? - spytał i stłumił uśmiech, bowiem zdał sobie sprawę, że marudzi jak dzieciak na przydługiej wycieczce. Horace także nie powstrzymał uśmiechu. - Nie na to się pisałeś, prawda? - stwierdził. - Oczekiwałeś zapewne, że pobyt w Nihon-Ja upłynie nam na kurtuazyjnych spotkaniach oraz wykwintnych bankietach w salach cesarskiego pałacu. - Nie da się zaprzeczyć - odparł całkiem szczerze George. - Do głowy by mi nie pr
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2013 |
Wymiary: | 146x208 |
Liczba stron: | 567 |
ISBN: | 978-83-7686-218-7 |
Wprowadzono: | 03.12.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.