Książkę zauważyłam kiedyś w Empiku. Obejrzałam ją sobie i tak mi się spodobała, że od razu musiałam ją sobie kupić. I nie żałuję, ponieważ od razu stała się moją ulubioną serią, do której mam ogromny sentyment, i którą po prostu uwielbiam. Czytałam ją już przynajmniej trzy razy i muszę przyznać, że ciągle nie mam dość.
"Ognisty pierścień" to pierwszy tom cudownej serii "Century" dla nastolatków, napisanej przez popularnego pisarza Pierdomenica Baccalaria. Napisał on również znaną serię "Ulyssesa Moore'a", którą również całą przeczytałam, ale uważam, że ta jest od niej o wiele lepsza.
Okładka książki jest wspaniała, całe jej wydanie po prostu mnie zachwyca. Na samym środku książki można znaleźć przeróżne ciekawe zdjęcia- miejsc, przedmiotów, map, z którymi bohaterowie książki mieli do czynienia. Dzięki temu książka staje nam się bardziej autentyczna i bardziej wczuwamy się w jej wydarzenia, a również poznajemy lepiej Rzym.
Fabuła "Ognistego pierścienia" już od pierwszej strony niesamowicie wciąga. Czwórka nastolatków z różnych krajów spotyka się pewnego dnia w Rzymie w jednym hotelu. Okazuje się, że wszyscy urodzili się tego samego dnia- 29 lutego. Już samo to, zachęca do lektury, ale to jeszcze nie wszystko. Wieczorem, gdy w całym mieście wysiada prąd, wymykają się. Spacerują uliczkami Rzymu. Nagle podbiega do nich mężczyzna, dając im tajemniczą teczkę. Następnego dnia umiera. Według mnie, po takim opisie, nie da się zrobić nic innego, jak od razu zacząć tę książkę czytać.
Głównymi bohaterami książki jest czwórka nastolatków. Każde z nich mieszka w innym mieście, kraju i posiada inną wrażliwość. Elektra- mieszkająca w Rzymie, we Włoszech, potrafi sprawić, że w jej zetknięciu pękają żarówki. Posiada wrażliwość ognia. Harvey- mieszkający w Nowym Jorku, w Ameryce, posiada wrażliwość ziemi, dzięki której może słyszeć głosy zmarłych. Mistral- mieszkanka Paryża, ma wrażliwość powietrza, porozumiewa się z latającymi zwierzętami za pomocą śpiewu. I na końcu- Sheng- mieszkający w Szanghaju. Posiada wrażliwość wody. Widzi osoby dla innych niewidoczne, jego oczy stają się wtedy żółte. Ich postacie są bardzo ciekawe.
Podobają mi się również czarne charaktery. W tej części jest to Mahler, który za wszelką cenę, chce odzyskać tajemniczą zawartość teczki i posunie się daleko, aby tego dokonać.
"Ognisty pierścień" jest książką przygodową, zawierającą również trochę fantastyki ze względu na wrażliwości bohaterów. Poza tym niesamowicie wciąga i bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta.
Jedynym minusem, który mogę zarzucić "Ognistemu pierścieniowi" jest to, że jest pisany w czasie teraźniejszym. O wiele bardziej wolę książki w czasie przeszłym, mimo że tak właściwie, jak się już zacznie czytać, to to przestaje przeszkadzać.
Cała seria o wiele bardziej spodobała mi się niż "Ulysses Moore", która jest bardziej dziecinna. W niej czarne charaktery nie sprawiają wrażenia złych, a dzieciom wszystko się udaje. W "Century" jest zdecydowanie inaczej. Obie serie mogą być podobne w tym- że w obu jest zawarta tajemnica, która niesamowicie nas ciekawi, i chcemy ją poznać.
Podsumowując bardzo polecam Wam całą serię "Century". Mnie ona zachwyciła, myślę, że wielu z Was również urzekł by jej urok!