SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bośniacki płaski pies

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Kultura gniewu
Oprawa miękka
Liczba stron 86
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

"Bośniacki płaski pies", powstały w ścisłej współpracy Maksa Anderssona z Larsem Sjunnessonem, jest jeszcze dziwniejszy, bardziej surrealistyczny, chory, bezkompromisowy i straszniejszy niż jego poprzednie dzieła - "Pixy" oraz "Pan Śmierć i dziewczyna". Album ten jest owocem podróży autorów przez kraje byłej Jugosławii.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: komiks,  historyczny
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 210x295
Liczba stron: 86
ISBN: 978-83-64858-66-6
Wprowadzono: 24.01.2018

RECENZJE - książki - Bośniacki płaski pies - Max Andersson, Lars Slunnersson

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    4
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 25-01-2018 16:18

BOŚNIACKI SPÓŹNIONY PIES

Konwent komiksowy, ostrzał lodami i zamrożony Tito w lodówce. Bośniacki płaski pies to przejmująca, makabryczna farsa, czarna komedia pomyłek o wojnie i życiu w świecie, gdzie żyć nie ma po co. A wszystko to na styku jawy i snu, powagi i groteski, gdzie absurd goni absurd, ale wszystko niesie ze sobą głębsze przesłanie.

27 maja 1999 roku. W Słowenii trwa właśnie Konwent Komiksu Alternatywnego, który ma przy okazji doprowadzić do głębszego zrozumienia pomiędzy narodami biorącymi w nim udział. Wśród uczestników imprezy znajduje się także Lars Sjunnesson, który już wkrótce trafi w sam środek niezwykłych wydarzeń. Jeden telefon od człowieka, Skledara chcącego od niego pieniądze za to, że pojawił się w jego komiksie jako bohater zmienia wszystko. Dzwoniący potrzebuje funduszy, a kiedy groźby nic nie dają, oferuje sprzedaż swoich dzienników wojennych. Takie rzeczy zawsze cieszą się zainteresowaniem. Tak Lars i koledzy komiksiarze ruszają na miejsce spotkania, ale zostają ostrzelani lodami przez zamaskowanych lodziarzy. Skledar zniknął, nie odebrał pieniędzy, zostały jednak jego dzienniki i pytania, na które chcą uzyskać odpowiedzi. Ustalić posiadacza wozu z lodami nie są w stanie, ale być może w Sarajewie udałoby się im dowiedzie, gdzie została kupiona bardzo specyficzna łuska. Ze względu na zagrożenie, nikt nie chce zagwarantować im transportu, ruszają więc sami, za przewodnik mając zalane lodami dzienniki, poznając z nich przy tym opowieść o podróży Skledara, pewnego mężczyzny i zwłok Tito wiezionych w lodówce?

Długo kazał na siebie czekać Bośniacki płaski pies, oj długo, bo kilka ładnych lat. Ale warto było. Choć już zaczynałem poważnie wątpić, że kiedykolwiek trafi on w moje ręce. Ostatnie kilka miesięcy jednak to okresu, w którym światło ujrzało wiele dzieł na jakie od dawna czekałem, Pies jest swoistym zwieńczeniem tego okresu, choć mam nadzieję, że na tym nie koniec. Ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.

Wracając jednak do komiksu duetu Max Andersson / Lars Sjunnesson to jest to dzieło niezwykłe. Oniryczne, mroczne w swej cartoonowości i dziwne. Jak wspominałem na początku, absurd i groteska, łączą się tu z realistycznym koszmarem. Koszmarem tytułowego psa ? zwierzęcia płaskiego, bo przejechał go czołg, ale wciąż jeszcze żywego. Takich zwierząt w Bośni nie brakowało. Połączenie tak dosadnej prawdy z czarnym humorem i gęstą, duszną atmosferą daje niesamowity efekt finalny i zarazem jedną z najciekawszych opowieści w swoim gatunku, jakże różną od biograficznego Faksu z Sarajewa Joego Kuberta, który mieliśmy okazję czytać w zeszłym roku.

Jak wygląda strona graficzna albumu? Tak, jak się można tego spodziewać po treści: kreska jest brudna, mroczna, cartoonowa. Typowa dla undergrounodowych dzieł, daleka od realizmu, ale dzięki temu jeszcze bardziej wymowna. Album uzupełnia seria zdjęć, komentarzy i szkiców, a także dwa komiksy Wujek Skledar: Film o rzyganiu ???(czyli dzieło prezentowane na początku przez Larsa) oraz Dziewczynka, traktor i domowe zwierzątko, oba równie szalone, co sam Bośniacki, płaski pies.

Jedyne, czego żałuję to to, że nie dostaliśmy okładki, jaka widniała od lat w zapowiedziach. Ta obecna też jest udana, jednak tamta (grafikę z niej mamy z tyłu komiksu) sprawiała bardziej niepokojące wrażenie. Ale to i tak bez znaczenia, bo liczy się wnętrze, a to w Psie po prostu zachwyca. Jeśli szukacie ambitnych, niemainstreamowych komiksów, nie wahajcie się ani chwili, ten album Was zachwyci.

Czy recenzja była pomocna?