- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ałem posortować wydatki służbowe Nobbyego, to wyższa matematyka, jeśli już o Spróbował ziewnąć, nie przerywając golenia, co nigdy nie jest dobrym pomysłem. - A niech to szlag! - Natychmiast przyniosę serwetkę - powiedział, nie oglądając się, Willikins. Kiedy Vimes osuszał sobie brodę, kamerdyner ciągnął dalej: - Chciałbym wykorzystać tę okazję, sir Samuelu, by poruszyć pewną istotną kwestię. - Słucham. Vimes wpatrywał się tępo w czerwone rajtuzy, które zdawały się kluczowym elementem jego galowego munduru. - Z głębokim żalem muszę prosić o zgodę na przekazanie swojego wypowiedzenia, sir. Postanowiłem przywdziać Barwy. - A jakież to barwy, Willikins? - Vimes podniósł koszulę z bufiastymi rękawami. Dopiero wtedy mózg doścignął uszy. - Chcesz zostać... żołnierzem? - Mówią, że trzeba udzielić surowej lekcji Klatchowi, sir. Żaden Willikins się nie ociągał, gdy ojczyzna wzywała. Pomyślałem, że odpowiednia dla mnie będzie Ciężka Piechota lorda Venturiego. Mają wyjątkowo atrakcyjne mundury w czerwieni i bieli, sir. Ze złotymi obszyciami. Vimes wciągnął buty. - Masz jakieś doświadczenie wojskowe? - Och, nie, sir Samuelu. Ale szybko się uczę. I sądzę, że posiadam pewną wprawę w operowaniu nożem do krojenia. Twarz kamerdynera wyrażała patriotyczną gotowość. - Operowaniu na indykach - Tak, sir Samuelu. - Willikins pucował ceremonialny hełm. - A chcesz ruszyć do walki z wyjącymi hordami w Klatchu, tak? - Jeśli zajdzie konieczność. Myślę, że jest należycie wypolerowany. - Mówią, że to bardzo piaszczysta okolica. - W samej rzeczy, sir. - Willikins poprawił Vimesowi hełm pod brodą. - I kamienista. Bardzo kamienista. Mnóstwo głazów. I pył. - Niektóre tereny są całkiem wysuszone, sir. Istotnie, ma pan rację. - I w tej krainie pyłu barwy piasku, skał barwy piasku i piasku barwy piasku ty, Willikins, będziesz maszerował, wprawny w operowaniu sztućcami i w swoim czerwono-białym uniformie? - Ze złotymi obszyciami, sir. - Willikins dumnie wysunął podbródek. - Tak, sir. Jeśli zajdzie potrzeba. - I nie dostrzegasz w tym obrazie niczego niepokojącego? - Sir? - Mniejsza z tym. - Vimes ziewnął. - Będzie nam ciebie brakowało, Willikins. Nie wiem, czy potrafimy cokolwiek załatwić. Ale inni potrafią... ciebie. Zwłaszcza jeśli będą mieli dość czasu na drugi strzał. - Och, lord Venturi uważa, że wszystko skończy się przed Nocą Strzeżenia Wiedźm, sir. - Doprawdy? Nie wiedziałem, że cokolwiek się zaczęło. Vimes zbiegł po schodach w chmurę aromatu curry. - Zachowaliśmy trochę dla pana, sir - oznajmił sierżant Colon. - Spał pan, kiedy chłopak to przyniósł. - To był dzieciak Goriffa - wyjaśnił Nobby, ścigając po cynowym talerzu ziarnko ryżu. - Dość dla połowy zmiany. - Nagroda dla wypełniających obowiązki - stwierdził Vimes, idąc szybko do drzwi. - Chleb, marynowane mango i wszystko - mówił z zadowoloną miną Colon. - Zawsze powtarzałem, że Goriff nie jest taki zły jak na jednego z tych szmacianych łbów. Kałuża skwierczącego Vimes znieruchomiał w drzwiach. Skulona Wyjął zegarek - było dwadzieścia po dziesiątej. Jeśli - Fred, mógłbyś zajrzeć do mnie do gabinetu? - powiedział. - Tylko na moment. - Tak jest, sir. Na schodach Vimes przepuścił sierżanta przed sobą i zamknął drzwi. Nobby i pozostali strażnicy usiłowali coś usłyszeć, jednak na zewnątrz nie dobiegały żadne słowa, jedynie ciche mamrotanie, które trwało przez jakiś czas. Drzwi otworzyły się znowu. Vimes zbiegł na dół. - Nobby, za pięć minut idź na uniwersytet, dobrze? Chcę mieć kontakt, ale niech mnie demony porwą, jeśli w tym mundurze przyjmę gołębia. - Tajest. Vimes wyszedł. Kilka chwil później sierżant Colon powoli wkroczył do głównej sali. Spojrzenie miał nieco szkliste i podszedł do swojego biurka z nonszalancją, jaką próbują demonstrować tylko ludzie wyjątkowo wzburzeni. Przez moment bawił się jakimś papierem. - Nie przejmujesz się tym, jak ludzie cię nazywają, prawda, Nobby? - zapytał w końcu. - Cały czas musiałbym się denerwować, gdyby mnie to denerwowało, sierżancie - zapewnił uprzejmie kapral Nobbs. - Właśnie. Właśnie! I ja też się nie przejmuję, jak mnie nazywają. - Colon poskrobał się po głowie. - To właściwie bez sensu. Mam wrażenie, że sir Sam ostatnio za mało sypia. - Jest bardzo zapracowany, Fred. - Próbuje sam wszystko załatwić, na tym polega cały kłopot. - Tak? - Sierż sierżant Colon, jeśli można. Będę wdzięczny. CIĄG DALSZY DOSTĘPNY W PEŁNEJ, PŁATNEJ WERSJI 1 Dłonie trzymane są pod kątem prostym i raczej klepią o siebie niż uderzają, podczas gdy klepiący patrzy znacząco na publiczność, jakby chciał powiedzieć: ,,Będziemy tu mieli brawa albo cała szkoła zostaje po lekcjach". Spis treści Okładka I
książka
Wydawnictwo Prószyński i S-ka |
Data wydania 2020 |
z serii Świat Dysku |
Oprawa miękka |
Liczba stron 344 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 142x202 |
Liczba stron: | 344 |
ISBN: | 9788382340471 |
Wprowadzono: | 25.11.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.