SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Bezsenność

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
Liczba stron 656
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Ralph Roberts cierpi na bezsenność. Im krócej sypia, tym dziwniej postrzega świat i ludzi - wydaje mu się, że zaczyna widzieć ich `aury`, a także tajemnicze istoty towarzyszące zgonom jego znajomych i przyjaciół. Derry (miasteczko, w którym mieszka) jest rozrywane społecznymi zamieszkami spowodowanymi powstaniem szpitala, `centrum opieki`, w którym dokonuje się m.in. zabiegów aborcji. Niepokoje inspirują zrzeszeni w `ProLife` obrońcy życia nienarodzonych dzieci. Na czele ruchu stoi człowiek obłąkany, sadysta skazany za znęcanie się nad własną rodziną. Planuje on zamach na centrum i zgładzenie przebywających tam ludzi. Jest wśród nich chłopiec, w którego rękach spoczywa los wszechświata. Tylko Ralph dzięki swoim niezwykłym zdolnościom postrzegania może go ocalić...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 656
ISBN: 978-83-7985-831-6
Wprowadzono: 24.03.2016

RECENZJE - książki - Bezsenność - Stephen King

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 15 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Suppressedlight

ilość recenzji:2

brak oceny 26-05-2016 20:17

"Bezsenność" dostałam w prezencie. Czytając opis pomyślałam sobie, że książka raczej średnio przypadnie mi do gustu. Tak też było przez pierwszych kilkadziesiąt stron. Na moją negatywną opinię o książce, wpłynął wtedy również fakt, że nie było tam prawie w ogóle "młodych" bohaterów. Ralph Roberts - główna postać - jest staruszkiem, więc moja pierwsza myśl to "Matko Święta! Co ciekawe może zrobić starzec, żeby mnie sobą zainteresować?". BŁĄD! Już po przeczytanie 1/3 powieści zaczęłam się w nią wkręcać. Zaczęłam się zastanawiać kim są "łysi doktorkowie" i jaką mają rolę. Myślałam też czy Ralpha i Lois coś połączy mimo ich wieku. Co się stanie z Susan Day? A przede wszystkim... o co chodzi z Edem Deepneau?!
Ralph Roberts to mężczyzna, który po śmierci swojej żony zaczyna cierpieć na bezsenność. Każdej nocy sypia coraz mniej i mniej. Pewnego dnia podczas spaceru widzi swojego znajomego Eda Deepneau, który dziwnie się zachowuje, ten miły i ułożony mężczyzna zaczyna nagle krzyczeć oraz awanturować się. Od tej chwili Roberts zaczyna widzieć coraz to dziwniejsze rzeczy. Zdaje mu się nawet, że widzi kolorowe "aury" otaczające swoich znajomych. Po czasie odkrywa, że owe aury zawsze coś symbolizują. Główny bohater podczas nieprzespanych nocy przesiaduje w swoim fotelu w salonie, obserwując przy tym to co dzieje się na zewnątrz. Widzi w tym czasie różne pozaziemskie istoty, które mają związek ze śmiercią jego znajomych. Ralph stara się odkryć kim oni są...
W Derry powstał szpital, w którym dokonuje się zabiegów aborcji. Ludzie w miasteczku są podzieleni na tych, którzy te zabiegi popierają oraz na tych, którzy te zabiegi potępiają. W wyniku tego dzieją się nieprzyjemne rzeczy; liczne protesty i sprzeczki między mieszkańcami. Dochodzi nawet do tego, że główny przedstawiciel zagorzałych osobników "Pro-Life" ma zamiar dokonać zamachu na centrum. Problem w tym, że w centrum przebywa chłopiec, który ma ogromny wpływ na przyszłość. Jeśli zginie wszystko się zmieni, wszystko zostanie "odwrócone do góry nogami". Ralph z pomocą swoich przyjaciół nie może do tego dopuścić i musi zrobić wszystko, żeby tego szaleńca powstrzymać przed atakiem. Niestety wszystko jest przeciwko im i muszą naprawdę bardzo się postarać, aby udało im się ocalić dziecko.

Książka -jak już pisałam wcześniej- na początku mnie trochę nudziła, potem zaczęła się rozkręcać, aż w końcu pochłonęła w całości. Myślę jednak, że to nie jest powieść dla każdego. 600 stron jednak robi swoje. Zdecydowanie polecam ją fanom gatunku, a także osobom, które lubują się w surrealistycznych motywach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erni2015

ilość recenzji:312

brak oceny 24-06-2015 21:57

Gdy żona Ralfa Robertsa przegrywa walkę z rakiem, a on sam (przygnębiony, nie mogący sobie znaleźć miejsca siedemdziesięcioletni staruszek) zmaga się z bezsennością i zaczyna dostrzegać wokół ludzi tajemnicze aury, aż chce się zacierać ręce. Bo ma się wrażenie, że Stephen King znalazł kolejny niesamowity pomysł na wciągającą książkę. To typowo obyczajowe wprowadzenie zaczyna jednak ustępować miejsca scenom coraz bardziej fantastycznym - Ralf nie tylko widzi aury, ale i wstążki życia falujące nad ludźmi i zwierzętami. W końcu pojawiają się "mali łysi doktorkowie", przedstawiciele wyższych pięter egzystencji, próbujący wytłumaczyć Ralfowi i jego przyjaciółce prawa odpowiedzialne za życie i śmierć ludzi. Wstępna obyczajowość zanika, a coraz śmielej poczynająca sobie fantastyka zyskuje nowego kompana, jakim jest filozofia ludzkiej egzystencji, opierająca się na czterech stałych wartościach: Życiu, Śmierci, Celu i Przypadku.
Jeśli przez polemikę Ralfa z "doktorkami" uda się czytelnikowi przebrnąć (ze względu na kunszt pisarski Kinga nie jest to wcale trudne), to dalsza część jest już tylko przysłowiowymi flakami z olejem. Czy to aby na pewno powieść Kinga? - zastanawiałem się. O dziwo, wysoko ceniony przeze mnie jego styl zmienia się czasami w pisarski kicz, wpuszczający całą akcję w fabularne maliny. To, co dzieje się przez kolejnych kilkaset stron, trudno sobie wyobrazić; nie dlatego, że przedstawiony świat jest aż tak fantastyczny (nieprawdziwy), lecz dlatego, że ukazany został w tak kiepsko wymyślonej i wręcz śmiesznej formie. Ralf wystrzeliwuje z palca laserowe pociski; Ralf lewituje, unosi się na "wyższe piętra", przemieszcza się nie poruszając nogami, a "mały łysy doktorek" magicznymi nożycami przez półtora strony tnie jego przedramię...
Błysk geniuszu Kinga został w tym momencie mocno przygaszony kiczowatością, śmiesznością i dynamiką akcji podobną do tej, jaką ma woda w kałuży. Czy to aby na pewno powieść Kinga?
Gdyby "Bezsenność" pozostała zamknięta w małym światku nazwanym przez Kinga "Derry Starych Pierników", a jej tematem przewodnim byłaby refleksja nad starością i przemijaniem (aury niech zostaną, ale precz z Susan Day, łysymi doktorkami i magazynem Antroposa!), powieść ta byłaby bestsellerem nie tylko ze względu na nazwisko autora.
Kto chce przeżyć przygodę z Kingiem, niech nie zaczyna jej od "Bezsenności". No chyba, że sam cierpi na bezsenność i szuka czegoś, przy czym o sen wcale nie trudno.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?