Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Bez złudzeń

książka

Wydawnictwo Edipresse Książki
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Fascynująca opowieść o blaskach i cieniach życia, a także o zwycięstwie dobra i miłości. Mia Sheridan, autorka z listy bestsellerów `New York Timesa`, przywraca wiarę w drzemiącą w miłości moc uratowania każdego człowieka.

Kobieta, którą skrzywdzono...

Osierocona przez matkę jako mała dziewczynka, egzystująca kątem u biologicznego ojca, zgwałcona przez jego kompana, Eloise wzrasta w poczuciu bezradności i osamotnienia wobec otaczającej ją rzeczywistości. Kończy szkołę średnią, ale zdana wyłącznie na siebie, pozbawiona jakiegokolwiek wsparcia, ostatecznie zatrudnia się w klubie, gdzie skąpo ubrana tańczy na rurze. Przybiera imię Crystal i jako bardzo urodziwa kobieta szybko zyskuje popularność. Wcale jej to nie cieszy, brzydzi się oglądającymi ją, często na wpół pijanymi oraz namolnymi mężczyznami, ale musi zarabiać na swoje utrzymanie. Z obojętności i nieufności wobec nich, a także wszystkich innych przedstawicieli tej płci czyni swoją zbroję - o wiele lepiej nie czuć zupełnie nic, niż dać się zranić. Pewnego wieczoru zauważa w klubie mężczyznę ewidentnie różniącego się wyglądem i sposobem zachowania od stałych bywalców. Po występie dowiaduje się, że poprosił szefa klubu, by mógł z nią porozmawiać.

Mężczyzna potrzebujący pomocy...

Gabriel Danton uważa, iż niemal do końca zrzucił z siebie ciężar, pod którym uginał się od czasu, gdy jako dziewięcioletni chłopiec został uprowadzony przez porywacza. W zawilgoconej, wyposażonej w małe zaciemnione okienko piwnicy spędził sześć długich i trudnych lat, a mimo to nie poddał się i czerpiąc ze wspomnień o szczęśliwym dzieciństwie, znalazł w sobie dość odwagi oraz siły, by uciec. Wymarzony powrót do rodzinnego domu przyniósł mu kolejną traumę - nie zastał w nim ukochanych rodziców, którzy w czasie jego nieobecności zginęli w wypadku samochodowym. Znalazł oparcie we wspólniku i zarazem przyjacielu ojca, młodszym o rok bracie, a także we własnej artystycznej twórczości. Potrzebował czasu i pracy nad sobą, aby nie zatracić się w goryczy i żalu, i uwierzyć we własną przyszłość. Do tego stopnia odzyskał samego siebie, że pomyślał, iż mógłby spróbować związać się z kobietą. Rzecz w tym, że wciąż bał się bliskości, zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Przyszło mu do głowy, że mógłby zapłacić za pomoc w zwalczeniu tej obsesji, i wybrał się do klubu.

Występ Crystal robi na nim wrażenie nie tylko z powodu jej urody. Wydaje mu się, że ta piękna młoda kobieta o inteligentnym spojrzeniu zupełnie nie pasuje do miejsca, gdzie występuje. Postanawia z nią porozmawiać.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 16.10.2018

RECENZJE - książki - Bez złudzeń

4.4/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 31-01-2019 17:47

Nie potrafię przejść obojętnie obok książek tej autorki. Przeczytałam już kilka które wyszły spod jej pióra i każda miała w sobie coś co rozkładało mnie na łopatki i chwytało za serce. Niosą one razem z treścią tak wielkie przesłanie, w którym bez problemowo można się skonsolidować. Jedne mówią o alkoholizmie, wyobcowaniu, biedzie inne o nietolerancji rasowej. Wszystkie jednak naszpikowane są po brzegi tak realnymi emocjami że chwytają za serce nawet najtwardszego. Styl autorki jest tak realny i dopracowany, że z największą przyjemnością sięgam po takie pozycje.


W tej poznajemy Crystal, młodą dziewczynę oddaną pod opiekę ojca przez umierającą matkę. Ojciec nigdy nie poczuwał się do opieki nad nią w związku z czym w swym dziecinnym życiu przeszła wiele niewyobrażalnych cierpień. Wyobcowana i niechciana przez najbliższych skryła się pod twardą powłoką obojętności. Swoja maskę dopracowała do perfekcji pracując jako striptizerka w podmiejskim barze. Skrywając w sobie głęboką nieufność do mężczyzn zupełnie nie wierzy w miłość. Pogodzona z losem nie oczekuje niczego lepszego od życia. Z takim nastawieniem i w tym nieodpowiednim miejscu poznaje Gabriela który zupełnie nie pasuje do otoczenia w którym się znalazł.


Gabriel Dalton jest młodym mężczyzną skrzywdzonym przez niewyobrażalne zło. W dzieciństwie został on porwany i przetrzymywany w piwnicy przez wiele lat przez psychopatycznego mężczyznę. Opowieści które porusza w książce są niewyobrażalne i żywię głęboką nadzieję że jest to tylko fikcja literacka i nikt nie musiał nigdy przez coś takiego przechodzić. Konsekwencją jego doświadczeń jest nieufność w kontaktach fizycznych z innymi osobami. Nie potrafi sobie poradzić z żadną próbą kontaktu fizycznego zarówno przez kobietę jak i przez mężczyznę. Stąd jego wizyta w tak niecodziennym miejscu jak na niego.


Tych dwoje nawet nie przypuszczało że kiedyś ich drogi zostaną połączone..

ON ... potrzebujący pomocy...

ONA.... skrzywdzona...

A jednak przeznaczenie miało wobec nich inne plany. Zostali obdarzeni wielką miłością, choć nie przypuszczali że świat, który pozbawił ich nadziei , może im podarować tak głęboką miłość. To od nich będzie zależało czy porzucą przeszłość i zrobią krok do przodu. W przypadku Gabriela będzie troszkę łatwiej, gdyż miał więcej czasu na oswojenie się. Znalazł sobie zajęcie do którego może uciec gdy potrzebuje samotności. Wychowywał się w rodzinie kochającej i wspomagającej się wzajemnie. Crystal nie zna tych uczuć. Nigdy od nikogo niczego dobrego nie otrzymała. Żyje w przekonaniu że jest bezwartościową osobą i na nic nie zasługuje. Ona musi swoją lekcję przerobić i przede wszystkim w tym wszystkim odnaleźć siebie.


Nie sposób tej książki odłożyć przed skończeniem. Gdybym mogła to czytałabym całą noc by tylko przekonać się co będzie dalej. Zdecydowanie zachęcam do sięgnięcia po nią, gdyż na pewno się nie zawiedziecie. To opowieść która w gruncie rzeczy mówi o walce dobra ze złem i na szczęście w całej tej historii to dobro zwycięża. Polecam wam gorąco, oby więcej takich pozycji trafiało na rynek.


1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Bez słów" Mia Sheridan

2. P O L E C A N E K O B I E T O M : WBREW ZASADOM Samantha Young

3. P O L E C A N E K O B I E T O M : OSTATNIA SZANSA Samantha Young

4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie odcienie pożądania" Samantha Young

5. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Sztuka Uwodzenia" Samantha Young

6. P O L E C A N E K O B I E T O M : Samantha Young "Cofnąć czas"

7. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Na krawędzi nigdy" J.A. Redmerski

8. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Piekło Gabriela" Sylvain Reynard

9. P O L E C A N E K O B I E T O M : CALDER Narodziny odwagi Mia Sheridan

10. P O L E C A N E K O B I E T O M : "BEZ WINY" Mia Sheridan

11. P O L E C A N E K O B I E T O M : Samantha Young "To, co najważniejsze"

12. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystko, co w tobie kocham" Samantha Young

13. P O L E C A N E K O B I E T O M : BEZ UCZUĆ Mia Sheridan

14. P O L E C A N E K O B I E T O M : BEZ POŻEGNANIA

Małgorzata Sk.

ilość recenzji:40

brak oceny 4-12-2018 12:27

Za każdym razem jak tylko pojawia się zapowiedź książki Mii Sheridan, czekam na nią niecierpliwie i chcę dostać w swoje ręce jak najszybciej. Nie inaczej było tym razem, mimo brzydkiej okładki, która by mnie do siebie zniechęciła, jakbym wcześniej nie znała nazwiska autorki. Po oczekiwaniu udało mi się czym prędzej za nią zabrać. Niestety nie była to książka na poziomie poprzednich.

Mam wrażenie, że każda kolejna powieść pisarki jest coraz bardziej naciągana (chociaż osobiście nie wiem w jakich odstępach pojawiały się w oryginale). Jednak polskie wydania, szczególnie te pierwsze były dużo lepsze. Z każdą kolejną książką coś jest nie tak. Może to autorka się wypaliła, a może to ja robię zbyt małe odstępy między jej powieściami. Chociaż z innymi autorami nie mam tego problemu.


"- Zawsze udawałam, że jestem z kamienia, ale prawdę mówiąc, mam wrażenie, że raczej ulepiono mnie z piasku, i mogę się w każdej chwili rozsypać."


Tym razem na tapecie została postawiona kobieta porzucona i zraniona w dzieciństwie, która dorabia jako striptizerka. Mimo to liczy grosz do grosza. Zmanipulowana jako dziecko, w dorosłym życiu odcina się od uczuć, nie umiejąca zaznać miłości. Nie będę ukrywać, że miałam problem z tą bohaterką. Z jednej strony bardzo jej współczułam, szczególnie kiedy musiała posklejać się na nowo i pokochać siebie. Z drugiej strony coś mi w niej nie grało. Może dlatego, że była zbyt łatwowierna? Chociaż zadaję sobie pytanie, czy ja sama nie byłabym taka w jej sytuacji. Mimo lekkiego zgrzytu, śmiało mogę powiedzieć, że zdobyła moją sympatię i jej kibicowałam w odnajdywaniu siebie.
Stworzony przez autorkę męski bohater mnie zaskoczył. Wyobrażacie sobie w podobnych książkach faceta, którego razi dotyk kobiet, zamkniętego na czułość i kompletnie niedoświadczonego? Cóż, ja byłam trochę zbita z tropu i obawiałam się czy odwrócenie ról się uda. Na szczęście się udało, ale z bohaterem nie poczułam szczególnej więzi. Jasne, również mu współczułam, w końcu przez 6 lat jako dziecko był więziony w piwnicy, a gdy zdołał się wydostać, spada na niego bomba emocjonalna. Jednak jeśli chodzi o zżycie się z nim, to nic takiego się nie pojawiło.

"Bez złudzeń" przepełniona jest wielkim cierpieniem bohaterów. W tym wszystkim jednak autorka na kartach powieści przedstawiła bezinteresowną przyjaźń i prawdziwą miłość. Bez obaw jednak, bo nie zostaniecie ani przygnieceni smutkiem i rozpaczą, ani nie zostaniecie zasypani słodyczą o wielkiej miłości. Nie. Akurat jeśli chodzi o Mię Sheridan, to ta kobieta potrafi wyważyć emocje. Po prostu potrafi pięknie pisać i to przyznać jej trzeba.

Niestety nie zostanie to moja ulubiona książka autorki, ale najgorsza też nie. Wpisuje się w ranking wysoko, ale nie najwyżej. Co mogę poradzić, historię tworzone przez Mię zawsze mnie rozczulają albo łamią mi serce. Tym razem byłam pełna współczucia i oczywiście czekam na kolejny tytuł z pod pióra pisarki.
Nie muszę chyba pisać, że polecam? Dla fanów szczególnie, ale też dla ludzi, którzy chcą poczytać o tym, że nawet po największej tragedii, można się podnieść, patrzeć w przyszłość i znaleźć miłość.

Jabłuszkooo

ilość recenzji:66

brak oceny 19-11-2018 19:59

,,Bez złudzeń to historia autorki, która bardziej mnie zawiodła niż zachwyciła. Nie do końca była w jej stylu i nie do końca to chciałam przeczytać. Liczyłam na coś bardziej lżejszego, a dostałam coś z pozoru ciężkiego, choć tak przejaskrawionego w dwie strony, że ciężko znaleźć podobieństwo do realnego życia. Dlatego tej historii autorki raczej nie polecam, bo według mnie jest średnia. No szału nie ma ;).

Książkowe Zacisze

ilość recenzji:1

brak oceny 9-11-2018 19:40

Bez złudzeń mogę powiedzieć, że to było cudowne! Mia Sheridan kolejny raz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Niby romans, niby nic odkrywczego, niby wiadomo, jaki będzie finał, a jednak jest w tej książce jakaś taka świeżość, której od dawna w powieściach z tego gatunku mi brakowało. Mamy tu skromną, wrażliwą dziewczynę, chowającą się pod wyzywającą maską striptizerki oraz chłopaka, z jednej strony delikatnego, uczuciowego artystę, z drugiej silnego i bardzo odważnego mężczyznę. Ich historie są smutne, wypełnione cierpieniem, stratą, gwałtem. Lecz kiedy te dwie ścieżki niedoli się przecinają, powstaje coś niezwykłego, wręcz przeuroczego. Bez złudzeń to powieść z rodzaju tych wzruszających, chwytających za serce. Bohaterowie są świetnie wyrzeźbieni, bez sztucznego idealizowania. Historia porusza mnóstwo ważnych kwestii i uświadamia, że z każdej, nawet najgorszej sytuacji, można jakoś wybrnąć. Romanse trochę mi się już przejadły, a jednak Bez złudzeń mogę powiedzieć, że ten był wyjątkowy. Przerósł moje najśmielsze oczekiwania i według mnie, Mia Sheridan stworzyła coś urzekającego.

Patrycja Kuchta

ilość recenzji:168

brak oceny 7-11-2018 20:53

Gdy życie pozbawia złudzeń jedni się poddają, a inni żyją nadzieją. Ellie i Gabriel idealnie to obrazują. Los nie mógł postawić na swej drodze dwójki bardziej podobnych, a za razem zupełnie odmiennie myślących osób. On jako dziecko został porwany i to tragiczne wydarzenie zmieniło go nie do poznania. Sympatyczny i przystojny mężczyzna, choć wyrwał się z koszmaru i stara się żyć normalnie, tak naprawdę stoi w miejscu i nie może ruszyć dalej, bo paraliżuje go bliskość innych ludzi. Ona w dzieciństwie też przeszła niejedną tragedię, a pewne wydarzenia całkowicie pogrzebały jej wiarę we własną wartość. Jest przekonana, że warta jest tylko tyle ile jej zużyte ciało, które prezentuje co wieczór tańcząc na rurze w klubie ze striptizem, gdzie zmienia się w Crystal. Choć oboje są po przejściach ich podejście do życia nie mogłoby się bardziej różnić. Gabriel mimo wszystkich traum pozostał człowiekiem pełnym nadziei i wiary w lepsze jutro. Ellie z kolei nie wie, co to takiego nadzieja i nie chce nawet marzyć o lepszym życiu sparaliżowana perspektywą kolejnej porażki. Nie miejcie jednak złudzeń- ich spotkanie zmieni wszystko.

Kiedy Gabriel zjawia się w klubie ze striptizem, ma tylko jeden cel- chce znaleźć kobietę, która pomoże mu przełamać paniczny strach przed ludzką bliskością. Jego wybór pada na Crystal, kobietę piękną niczym upadły anioł i zupełnie niepasującą do wulgarnego klubu, w którym tańczy. Nietypowa propozycja jaką jej składa, staje się początkiem ogromnych zmian w życiu obojga bohaterów. Czy można pokochać szczerą miłością inną osobę, jeśli nie kocha się samego siebie? Czy uczucie wystarczy, by pokonać demony z przeszłości? Jak zaakceptować emocje, które wzbudzają paniczny lęk? Mia Sheridan przygotowała prawdziwą emocjonalną bombę dla wszystkich wrażliwych czytelników.

Pióro autorki ma w sobie coś magnetycznego, jakąś siłę, która przyciąga i nie pozwala oderwać się od jej książek. Doświadczyłam tego już trzykrotnie i po raz kolejny dałam się pochłonąć magii Mii Sheridan. Od początku autorka atakuje silnymi emocjami. Przedstawia nam bohaterów okrutnie skrzywdzonych, a za razem niesamowicie silnych. Kreuje sytuacje przyprawiające o szybsze bicie serca i wciąga w pokręcony świat swoich postaci. Choć książka wciąga od pierwszej strony, nie mogę szczerze powiedzieć, że ten stan utrzymuje się do ostatniej. Miałam wrażenie, że mniej więcej w połowie książki nastąpił punkt kulminacyjny skrajnych emocji, a potem cała fabuła zamiast nabierać więcej rumieńców, stała się bardzo spokojna, delikatna i? cóż, odrobinę nudna. Gdzieś zapodziały się te wszystkie skrajne emocje, co ciekawsze sceny były prowadzone niesamowicie subtelnie, a co za tym idzie, już nie tak ciekawie jak na początku. Szkoda, bo ta opowieść miała potencjał, by stać się jedną z moich ulubionych, ale okazała się jedynie kolejną sympatyczną opowieścią na dwa popołudnia.

W związku z tym, co napisałam wyżej- książkę polecam szczególnie czytelniczkom wrażliwych i romantycznych sercach oraz fankom spokojnych, obyczajowych historii z niewielkim mocniejszym akcentem. Choć wolę zdecydowanie bardziej wyraziste historie, nie mogę powiedzieć, że w ostatecznym rozrachunku książka mi się nie podobała. Ma w sobie tak niesamowite piękno i ciepło, że nie sposób się nie rozczulić i nie rozmarzyć. Co wrażliwsze czytelniczki nie będą mogły opanować wzruszenia, poznając losy bohaterów, którzy- zapewniam- są absolutnie cudowni. Szczególnie Gabriel, jest bohaterem, który na zawsze zapadnie mi w pamięć. Tak pełnego nadziei, niewinnego i kochanego mężczyzny dawno nie spotkałam w żadnej książce. I choć przyznaję, że w literaturze wolę niegrzecznych chłopców, tym razem pozwoliłam temu cudownemu bohaterowi ogrzać serce zmrożone przez zimnych drani i jestem pewna, że nigdy go nie zapomnę.

O CZYM? ?Bez złudzeń?, choć początkowo zapowiadało się na mocną i bolesną książkę, okazało się cudowne ciepłą, pełną nadziei opowieścią o wybaczaniu, gojeniu ran i nadziei na lepsze jutro. Absolutnie rozczulająca, cudowna, rozkoszna, otulająca serce niczym ciepły koc. Choć niepozbawiona wad i niedociągnięć, ostatecznie wywiera bardzo pozytywne wrażenie, szczególnie dzięki sympatycznym i kochanym bohaterom. Nie jest to najlepsza książka Mii Sheridan i wiem, że stać ją na więcej, ale i tak jestem zadowolona z lektury. Dajcie się otulić tej ciepłej opowieści i nie miejcie złudzeń- Gabriel was w sobie rozkocha.

Anna Rydzewska

ilość recenzji:1

brak oceny 1-11-2018 13:41

Dzieciństwo jest kluczowym okresem w życiu każdego człowieka. To zdecydowanie ono kształtuje młody charakter, system wartości, a także poczucie wartości. Właśnie dlatego pokiereszowanie emocjonalne w tak wczesnym wieku często staje się prawdziwym piętnem, którego nie sposób się pozbyć przez wiele lat. Głęboko zakorzenione, rośnie z każdą kolejną porażką i utwierdza w przekonaniu, że szczęście już zawsze będzie nieosiągalne. Jak na każdej drodze, pojawiają się dwa wyjścia, dwie skrajności, przesiąknięte odrębną lawiną emocji - albo pogodzić się i walczyć, albo poddać się i brnąć w ślepą uliczkę, tam, dokąd poniesie nas ironiczny los. Podobno miłość jest lekarstwem na wszelkie dolegliwości, czy jednak jest w stanie wykurować poturbowane serce...



Crystal to młoda kobieta, która nie wie, czym jest prawdziwa miłość. Nawet zwykłej troski czy bezpieczeństwa nie doznała od lat. Śmierć matki, wychowanie przez obcego, lekceważącego mężczyznę i brutalne złamanie serca, to wszystko zmiażdżyło emocjonalnie niewinne dziecko, które obecnie ukrywa się pod szczelną maską, chroniącą przed uczuciami. Może liczyć jedynie na siebie, dlatego zmuszona jest pracować jako striptizerka. Zdaje się być osobą oschłą i obojętną, a jednak to tylko zasłona, jaka ma chronić przez kolejnym rozczarowaniem czy zranieniem. Po co czuć cokolwiek, jeśli to zawsze kończy się nieopisanym bólem?



"Powiedziałam mojemu sercu, żeby przestało bić.

Powiedziałam, żeby przestało mnie boleć.

Powiedziałam sercu, że nie pozwolę, by mnie jeszcze kiedyś tak bolało.

Już nigdy."





Gabriel wyróżnia się swą dobrocią, a jednak gdzieś w środku jest poturbowany równie mocno jak Crystal. Porwanie, jakiego był ofiarą wiele lat temu, nadal go prześladuje, blokuje normalne funkcjonowanie. Gdy pojawia się okazja zbliżenia się do pewnej sympatycznej studentki, postanawia postawić wszystko na jedną kartę i znaleźć kobietę, która nauczy go, jak czuć przyjemność ze zwykłej ludzkiej zażyłości, przed którą panicznie ucieka. Jego wybranką zostaje Crystal, która już na pierwszy rzut oka nie pasuje do tak wulgarnego miejsca, jakim jest odwiedzony klub ze striptizem.



"Czemu nie mogłem przestać o niej myśleć? Nie potrafiłem uwolnić się od niespokojnego wyrazu jej oczu. Już przez trzy noce z rzędu Crystal wkradała się w moje sny. Nie mogłem otrząsnąć się z wrażenia, że ona potrzebuje mnie bardziej niż ja jej."



Dziewczyna, jak łatwo się domyślić, nie ma zamiaru pracować jako osobista terapeutka, nie przekonują ją nawet wysokie zarobki. Niebawem jednak, przez nietypowe okoliczności, los tej dwójki połączy się na dobre. Czy będzie im pisane wspólne życie? Czy pokonają brutalne demony przeszłości i odważą się zacząć wszystko od nowa? A może dotychczasowe traumatyczne doświadczenia nie pozwolą już nigdy żadnemu z nich odblokować się na szczęście?



"Z czasem nauczyłam się chronić pod pozornie twardą skorupą, żeby nikt nie mógł mnie zranić, tak jak kiedyś moja matka. Mimo moich starań skorupa była jednak za cienka i łatwa do rozkruszenia."



To moje pierwsze spotkanie z autorką, o której słyszałam naprawdę wiele dobrego. Nie wątpiłam nawet przez chwilę, że najnowsza powieść M. Scheridan okaże się wspaniałą lekturą, lecz nie sądziłam, że aż tak mocno rozkocha mnie w sobie. Nie boję się nawet stwierdzić, że to najpiękniejsza i najbardziej przekonująca historia o miłości, jaką miałam okazję dotąd przeczytać. I choć przyznaję, że moje serduszko w trakcie lektury krwawiło wielokrotnie, to "Bez złudzeń" zajmować będzie w nim szczególne miejsce już zawsze.



Striptizerka i facet, który boi się dotyku drugiej osoby, ile może wyniknąć z tak nietypowej relacji? Wydaje się wam, że niewiele? A teraz spróbujcie zapomnieć kim są, lecz zajrzyjcie głębiej, tak jak potrafił to uczynić sam Gabriel. Myślę, że jego anielskie imię wcale nie jest przypadkiem. To zdecydowanie zamierzony zabieg autorki, bo właśnie takim boskim stróżem zdaje się być ów życzliwy mężczyzna. Mimo doświadczonego bólu, jak mało kto potrafi patrzeć na innych sercem, nie ocenia po pozorach. Chyba tylko ktoś tak wspaniały może nauczyć zdruzgotaną, pozbawioną nadziei Cristal, na czym polega prawdziwa miłość, przed którą nie ochronią żadne błędy czy różnice.


"Ellie jest moja. Należy do mnie nie po to, bym ją posiadł, ale żebym ją kochał."



Uczucie, nakreślone przez autorkę jest niezwykle skomplikowane, ale i wyjątkowo piękne. To miłość w czystej postaci, taka o jakiej marzy chyba każdy, nieoceniająca, pozbawiona negatywnych emocji, nieskazitelna i krzepiąca. Czy jednak będzie na tyle silna, by zwrócić pokrzywdzonej Cristal poczucie wartości? Czy ktoś, kto żyje w przekonaniu, że nie zasługuje na szczęście i miłość jest w stanie zbudować z drugą osobą normalną, szczerą relację?



"Czasem nosimy krzywdzące, ograniczające etykietki, nieważne, czy przypisali je nam inni, czy uczyniliśmy to sami. To prawda, czułem się wybrakowany i zrujnowany, ale to poczucie należy do przeszłości. Przetrwałem, nie jestem ofiarą, choć mogłem uznać, że dochodzenie do normalności jest w toku."



Mia Sheridan wyróżnia się niesłychanie przyjemnym, sugestywnym piórem, dlatego czytelnik chłonie nakreślone emocje całym sobą, wszystkimi zmysłami. Cierpienie, lęki i nadzieje bohaterów odbieramy niczym własne, obezwładniają nas, przenikają na wskroś. Ta powieść porusza zarówno serce, jak i duszę, przeszywa na wskroś, w czasie lektury zaznałam wielu nowych uczuć, o jakich istnieniu nawet dotąd nie byłam świadoma. Kibicowałam bohaterom i łączącej ich miłości ze wszystkich sił, płakałam, gdy pojawiały się przed nimi kolejne przeszkody, przecież ktoś, kto zaznał tak wiele cierpienia dawniej, zasługuje w końcu na szczęście. Tylko czy złamane serce potrafi jeszcze kochać tak mocno, by odgonić wszystkie demony przeszłości?



"Wygrywam za każdym razem, gdy odważam się kochać. Wygrywam setki, tysiące razy dziennie dzięki temu, że kocham wschód słońca, wiatr i dźwięk kropli deszczu uderzających w moje okno."



Autorka nakreśliła doskonałe, pełnokrwiste, nietuzinkowe postacie, które im bardziej poznajemy, tym stają się nam bliższe. Mamy okazję zagłębić się w ich psychice, odkryć najmroczniejsze doświadczenia, w pewnym stopniu zaznać ich bólu i strachu, dlatego rozumiemy ich wszelkie wybory, które niestety dla osób postronnych mogą się zdawać wręcz naganne. Crystal i Gabriel to ludzie zbudowani z cierpienia i strachu, łączy ich dużo, różni jeszcze więcej, gdyż traumatyczne przeżycia zupełnie inaczej ukształtowały ich światopogląd. Nie oznacza to jednak, że zaznany lęk nie odbił się równie mocno na obojgu. Czy mogą sobie wzajemnie pomóc? O tym już musicie przekonać się sami.



"Bez złudzeń" jest słodko - gorzką, miejscami brutalną, niezwykle sugestywnie opowiedzianą, wartościową historią o akceptacji samego siebie i miłości, której trzeba się nauczyć, o krzywdach, jakie potrafią zaniżyć na zawsze poczucie wartości i odebrać jakąkolwiek nadzieję na szczęście, jak i o głębokiej nieufności, obezwładniającej na tyle, by bać się sięgnąć po więcej, niż dotychczas raczył dać okrutny los. Piękna, poruszająca do granic powieść, która całkowicie pochłania czytelnika, pozbawiając go kontaktu z realnym światem. Przepadłam w niej bez reszty, rozkochała mnie w sobie już od pierwszych stron i na zawsze będzie dla mnie jedną z najdoskonalszych książek o skomplikowanej, lecz uzdrawiającej miłości. Polecam gorąco!

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 26-10-2018 20:46

Mawiają, że do trzech razy sztuka.

Moje pierwsze spotkanie z prozą wychwalanej przez wielu pani Sheridan okazało się - delikatnie mówiąc - porażką (zerknijcie tylko TUTAJ). Chociaż drugie wypadło trochę lepiej (wszak zabierając się za "Bez winy" byłam już znacznie ostrożniejsza i mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej szalenie kreatywnej - tak, kochani, to ironia - autorce), to wciąż nie potrafiłam zrozumieć jej fenomenu.

Mawiają jednak, że do trzech razy sztuka.
I chyba już zrozumiałam.



Dzieciństwo Eloise skończyło się wtedy, gdy matka przyprowadziła ją pod drzwi ojca; mężczyzny, którego nigdy wcześniej nie widziała na oczy. Samotna, wykorzystywana seksualnie dziewczyna wzrasta w poczuciu beznadziei i rozgoryczenia, aż w końcu po Eloise nie zostaje nawet ślad. Crystal, bo za takim imieniem się chowa, sprzedaje swoje ciało w klubie ze striptizem. Nie ufa nikomu i nie chce, by ktokolwiek emocjonalnie się do niej zbliżył.
A później... Później dostrzega jego.

Gabriel miał cudowne dzieciństwo. Kochali go rodzice, kochał brat, a on sam był bodaj najzdolniejszym i najpopularniejszym uczniem w klasie. Aż nagle cały jego wspaniały świat zatrząsł się w posadach.
Porwanie.
Zimna piwnica.
I sześć długich lat w niewoli.
Gabriel jednak nigdy się nie poddał. Przetrwał. Zachował piękny umysł i uchronił w sobie cząstkę dobroci. Uciekł od porywacza i próbował żyć pełnią życia, jednak jednego przeskoczyć nie potrafił.
Nie potrafił poradzić sobie z bliskością. Dlatego też wpadł na genialny pomysł.
I wtedy... Wtedy dostrzegł ją.




Nie oczekuję wiele od Mii Sheridan. Naprawdę. Wiem, że jej powieści nie są zbytnio realistyczne, że uwielbia dodawać do nich o dziesięć kilogramów cukru za dużo i że jej bohaterowie znajdują do siebie drogę szybciej niżli Tezeusz wyjście z labiryntu. Wiem też, że nie należy brać ich zbytnio na serio i że motywem przewodnim jest w nich lukrowana miłość.
Z takim też nastawieniem sięgnęłam po "Bez złudzeń".
I nie wiem czy jest to kwestia nastawienia, czy pióra Mii, ale to zdecydowanie najlepsza książka w jej dorobku (oczywiście spośród tych trzech, które czytałam :D ).
Bohaterowie, choć wciąż zbyt idealni (a zwłaszcza Gabriel), wcale nie razili w oczy i naprawdę dało się ich polubić, a przynajmniej zrozumieć. Plusik za narrację i oddawanie głosu raz jednej, raz drugiej postaci, za naprawdę fajne zarysowanie fabuły i za w miarę spójną całość.
Sheridan ukazała różne sposoby na radzenie sobie z traumą i udowodniła jak wiele zależy od nastawienia i że to, jak radzimy sobie z przeszłością, determinuje naszą przyszłość. Jej styl jest lekki (momentami może aż za bardzo), a rodzące się między bohaterami uczucie bardzo przyjemnie opisane. Co istotne, tym razem Mia oszczędziła nam opisów parzących się ze sobą niczym króliki postaci rodem z "Bez słów", scen erotycznych jest znacznie mniej i są zdecydowanie lepiej przedstawione. Oczywiście wciąż przeszkadzało mi tempo, w jakim rozkwitała znajomość naszej (pokiereszowanej przez los, dodam) pary i niektóre dialogi (bo naprawdę, trąciły takim patosem, że aż zbierało mi się na mdłości), ale ilość tych drugich - dzięki Bogu! - była znikoma.
Widać, że Sheridan nie boi się trudnych tematów i dobrze, że się ich podejmuje, szkoda tylko, że każdą swoją książkę kończy w identyczny sposób - pan A ratuję panią B, pani B podaje panu A pomocną dłoń, a między nimi wybucha gorące jak lawa i trwalsze niż pomnik ze spiżu uczucie. Mam nadzieję, że pani Sheridan z czasem wyjdzie ze swojej strefy komfortu i pokusi się o coś więcej niż kolejny romans.
Przy odrobinie dobrej woli może wyjść z tego coś naprawdę fajnego ;)





Jeśli jesteście fanami Mii Sheridan to w ciemno chwytajcie po "Bez złudzeń".
A jeśli Wasza relacja nie należy do najłatwiejszych... Zróbcie to samo ;)
Na pewno nie jest to najlepszy romans, jaki czytałam (ba, nie jest nawet jednym z lepszych), ale - o dziwo! - okazał się całkiem niezłą lekturą na jesienne posiadówy z kocem i herbatą w łapce.
Skusicie się...? ;)