Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Bez słów

książka

Wydawnictwo Otwarte
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Czasem słowa nie są potrzebne, by wyrazić, co kryje się w sercu.
Czy są takie rany, których miłość nie zdoła uleczyć?

Archer, obarczony niewypowiedzianym cierpieniem, mieszka w swojej samotni blisko lasu. Jest przekonany, że tylko tyle mu zostało.
Do sennego, pobliskiego miasteczka przybywa Bree. Dziewczyna liczy na to, że w końcu odnajdzie rozpaczliwie poszukiwany spokój. Gdy spotyka Archera, jej początkowa nieufność zamienia się w rosnącą fascynację outsiderem. Próbując przedrzeć się przez warstwy niedostępności i dzikości, jakimi Archer przez lata zasłaniał się przed innymi, Bree powoli rozbiera go z kolejnych tajemnic.
Czy budzące się w ciszy uczucie uwolni ich od bolesnej przeszłości?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 29.03.2016

RECENZJE - książki - Bez słów

4.6/5 ( 19 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Natalia

ilość recenzji:75

brak oceny 13-03-2017 17:13

"A jednak skrzywdzeni ludzie zachowują się tak, jak się zachowują, bo nie wierzą, że na świecie istnieje dobro. Ponieważ sami nigdy go nie zaznali."

Ach, ta książka jest po prostu... Aż brakuje mi słów. Jest wyjątkowa. Uczucia, które mnie ogarnęły, gdy ja czytałam były niezwykłe, wszechogarniające... Ona trafia do serca, rozbija i składa człowieka emocjonalnie. Od szoku do wzruszenia, ekscytacji i "wtopienia się w tę historię. Tak, to zrobiła ze mną ta książka.
Archer i Bree, oboje są inni, różni, nieidealni, ale szczerzy, wyjątkowi, walczący z demonami przeszłości. Jest, to duet, para daleka od schematów. On nie może mówić i choć wiele osób uważa go za wariata, nie próbują nawiązać z nim kontaktu, traktują jak powietrze, a co na, to ona? Zdaje się nie być, to,dla niej przeszkodą. Widzi w nim człowieka jakim jest. Nie postrzega go przez pryzmat jego niepełnosprawności. Od pierwszego spotkania coś między nimi jest, iskrzą jakieś uczucia? Tylko jakie?

"Uważam, że miłość to na tyle abstrakcyjne pojęcie, że każdy z nas
ma swoje własne słowo na określenie tego, co dla niego oznacza."

Wszystko przychodzi z czasem. Jest, to bardzo zmysłowa opowieść i inna od tych, które do tej pory przeczytałam. Uczucia rodzące się pomiędzy Archerem i Bree oraz bliskość są tak naturalne i nieuniknione.

"Jestem tutaj dla ciebie. Jestem tutaj dzięki tobie. Dzięki
temu, że mnie dostrzegłaś, nie tylko oczami, ale również sercem.
Jestem tu, ponieważ chciałaś mnie wysłuchać i dlatego, że miałaś
rację?"

"Bez słów" trzyma w napięciu do samego końca. Zaskoczyła mnie końcówka i byłam zła, zrozpaczona, że tak może skończyć się ta książka, ale nie. Autorka doskonale umie zmylić czytelnika. Świetnie napisana, wzruszająca do głębi, bohaterowie są wyjątkowi ? takich nie spotkacie w żadnej innej książce. Emocje, których dostarczyła mi ta książka zostaną ze mną na długo i nie zapomnę jej. Bo takich książek się nie zapomina. Powinna, to być pozycja obowiązkowa do przeczytania na półce, każdego "książkoholika". Polecam Wam ją bardzo gorąco !

"A jej miłość otacza mnie ze wszystkich stron i przypomina, że najgłośniejsze słowa to te, które sami przeżywamy."

Klaudia Nadolna

ilość recenzji:166

brak oceny 1-09-2016 21:17

Poznałam jedną z piękniejszych książek i jestem nią oczarowana. Mia Sheridan stworzyła powieść, która chwyta za serce i sprawia, że chce się płakać i śmiać jednocześnie, istny emocjonalny rollercoaster. Ukazała szeroką gamę emocji, a bohaterów wykreowała tak, by w tych uczuciach tonęli. Poznajemy Archera i Bree, którzy pokonują świat, by wywalczyć siebie.

Autorka napisała tą powieść pod wpływem bardzo silnych uczuć, żałoba po stracie córeczki, jej doświadczenia sprawiły, że to co przelała na kartki papieru szokuje i wywołuje kompletny smutek, a zarazem daje nadzieje. Nadzieje na lepsze życie, na poprawę, na siłę. Pokazuje, że drobne upośledzenia nie są w stanie stanąć na drodze wielkiej miłości, ludziom sobie przeznaczonym oraz pokazuje, że tak głębokie uczucie potrafi wyleczyć najbardziej złamane serce, oczyścić głowę z demonów i podnieść człowieka z kolan. Jak wiele można wyrazić bez słów?
Historia ukazana jest na tle prowincjonalnego miasteczka, gdzie znajdziemy mnóstwo życzliwych, przesympatycznych ludzi, którzy są w stanie wyciągnąć pomocną dłoń do nowej mieszkanki. Zwłaszcza, gdy jest nią piękna i tajemnicza Bree, która skrywa w sobie mnóstwo sekretów. Wraz z nią poznajemy wszystkich mieszkańców, wobec których będziemy mieć różne odczucia. Jednak większość tych uczuć jest pozytywnych, tak jak pozytywni są bohaterowie. Mimo to nie na nich skupia się autorka, a co za tym idzie- czytelnik. Są drugoplanowi i nie grają pierwszych skrzypiec. To dwójka zranionych, doświadczonych przez los ludzie jest tutaj najważniejsza. Przed czym uciekła Bree, kiedy tu przyjechała? Urokliwe, piękne miejsce nad jeziorem to miasto, które ukrywa pod swoimi skrzydłami mroczną historię, historię siedmioletniego dziecka skrzywdzonego przez los, obok którego wszyscy przeszli obojętnie.
Archer jest sierotą, odkąd w dzieciństwie stracił rodziców poprzez wypadek, rzucający cień na całe jego życie. Zamieszkał ze swoim wujem, który był paranoikiem, jednak i on po czasie zmarł. Zamknięty w jego posiadłości przeżył wiele lat w samotności, nie chcąc wychodzić do ludzi. Nie mówił i to właśnie sprawiło, że odstawał od reszty, czując się nic nie warty. Jego struny zostały uszkodzone, choć nikt nie zna powodu. Ludzie podejrzewają, że jest upośledzony i nie chcą mieć z nim żadnego kontaktu. Jednak Archer to chłopak inteligentny, wrażliwy i jak nikt inny pragnie miłości. Kogoś, kto go pokocha i pomoże wyrwać się z letargu.
Nastrój, jaki nadany został w powieści udzielał mi się na każdym kroku. Gdy była łzawa scena- płakałam. Gdy scena była żartobliwa- śmiałam się. Zdecydowanie autorka potrafi nadać książce dusze. Bohaterowie stworzeni są w sposób przemyślany, sprecyzowany, fabuła jest nietuzinkowa, choć miłość w tych czasach taka powtarzalna, to jednak sposób, w jaki została poprowadzona jest nieschematyczny. Archer, mimo swojej niepełnosprawności jest uroczym, troskliwym i seksownym mężczyzną, który jak każdy inny człowiek zasługuje na miłość. I pomyśleć, że Mia stworzyła go całkowicie z wyobraźni, opierając swoją wiedzę na filmikach i opowiadaniach w internecie o niemych ludziach.
Recenzja znajduje się również na ....

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 21-08-2016 18:39

To jest jedna z nielicznych książek przeczytanych ostatnio, która wywarła na mnie tak ogromne wrażenie. Historia opowiedziana przez autorkę jest tak prosta, tak bardzo realna a przy tym tak bardzo wzruszająca, że ciężko przejść obok obojętnie. Nie ma w niej milionerów a na pierwszym miejscu postawione są uczucia i emocje. A tych musicie mi uwierzyć na pewno wam nie zabraknie. Młody chłopiec, który żył przez lata w rodzinie z pijącym i bijącym ojcem jest pewnego dnia świadkiem rodzinnej tragedii. Nikt w miasteczku się nim nie interesuje, dlatego też zostaje oddany pod opiekę paranoicznemu wujkowi. Straciwszy głos obwinia się przez lata o śmierć matki i wuja. Wyobcowany w otaczającym go społeczeństwie, przemykający po ulicach jak cień, przekonany o tym, iż każda znajomość z drugim człowiekiem niesie ze sobą tylko ból i cierpienie, unika ludzi jak tylko może. Pewnego dnia do miasteczka trafia Bree, która również boryka się ze swymi koszmarami i trafia do tegoż miasteczka szukając spokoju i zapomnienia. Niespodziewanie wpada na tajemniczego odludka i tak zaczyna się jej fascynacja Archerem Hale. Choć mężczyzna ten nie wykazuje najmniejszej chęci zaprzyjaźnienia się, ona próbuje przebić jego pancerz ochronny. Nie jest jej łatwo, ale coś niewytłumaczalnego nie pozwala jej odpuścić i malutkimi kroczkami zdobywa zaufanie. Pełne zrozumienia milczenie bywa lepsze od wielu słów, które koniec końców okazują się bezsensowne i zbędne. Nie chciałabym wam opowiadać całej historii, ale uwierzcie mi nie da się przy niej nudzić. Choć sporo jest sytuacji wyolbrzymionych i wiele dramatów na drodze naszych bohaterów to czytając zupełnie tego nie odczuwamy. Pochłaniają oni całą naszą uwagę, ich emocje i uczucia wylewają się falami wprost na nas. To nie jest tylko zwykły romans, prosty, lekki i nieskomplikowany.Ta książka pokazuje jak ciężko być innym w codziennym społeczeństwie. Opowiada o samotności, wyobcowaniu i ignorancji otaczających ludzi. Mówi o tym, jak ciężko osobom z jakimś stopniem niepełnosprawności jest się odnaleźć w gronie osób w pełni sprawnych. To romans w którym nie zabraknie elementów erotyki, namiętności i pożądania, ale połączone w taki sposób, że całość jest do kupienia w ciemno. To książka do której można spokojnie sięgać po kilka razy i na pewno się nie znudzi. Naprawdę polecam, gdyż spędziłam z nią miło czas. Wręcz odnoszę wrażenie, że zdecydowanie za szybko ta historia się skończyła. Według mojej skali dałabym jej mocnych dziewięć punktów i na pewno sięgnę po inną pozycję tej autorki, by przekonać się czy utrzymana jest na podobnym poziomie. Jeżeli chodzi o wiek odbiorców to wydaje mi się, że można ją podpiąć pod kategorię: bez ograniczeń. Nie będę przedłużać swoich wywodów. Powiem tylko: Sięgajcie bez najmniejszych oporów. 1. P O L E C A N E K O B I E T O M : WBREW ZASADOM Samantha Young 2. P O L E C A N E K O B I E T O M : OSTATNIA SZANSA Samantha Young 3. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Wszystkie odcienie pożądania" Samantha Young 4. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Sztuka Uwodzenia" Samantha Young 5. P O L E C A N E K O B I E T O M : Samantha Young "Cofnąć czas" 6. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Na krawędzi nigdy" J.A. Redmerski 7. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Piekło Gabriela" Sylvain Reynard

Izabela

ilość recenzji:1037

brak oceny 4-08-2016 11:57

Przepiękna i wzruszająca książka o miłości, zaufaniu, wierze w drugą osobę, nadziei, cierpieniu, bólu, lęku, samotności i nietolerancji. Ale i przeznaczeniu, które musi się wypełnić.

Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek spotkała taką postać literacką jak Archer - niepowtarzalny w swojej nieznajomości świata. Już od pierwszych stron skradł moje serce. Jego czystość uczuć, o które tak trudno w dzisiejszych czasach - nie ma tu intryg, złośliwości, jest za to prostota. Mimo to przypięto mu łatkę miejscowego dziwaka, odmieńca, samotnika, pustelnika. Autorka pokazała nam, że chociaż Archer był "uszkodzony", wciąż pozostał seksowny, silny i kochany. Opowiedziana historia uświadamia, że cisza może niekiedy powiedzieć nam więcej niż tysiące słów. Jedyne, co musimy tylko zrobić to zechcieć posłuchać ciszy. A to nie lada wyzwanie w dzisiejszym świecie.

"Pełne zrozumienia milczenie bywa lepsze od wielu słów, które koniec końców okazują się bezsensowne i zbędne."

Sceny intymności pomiędzy bohaterami są niezwykle delikatne, powiedziałabym że wręcz liryczne, skupiające się na emocjach, a nie na wyuzdaniu. To bardzo duży plus tej powieści. Po przeczytaniu tej książki nachodzi mnie pewna refleksja, że do zrozumienia drugiego człowieka nie potrzeba słów, a serca.

"Czasami słowa są niepotrzebne, by wyrazić to, co kryje się w sercu".

Książka napisana jest z perspektywy obojga bohaterów - tym bardziej jestem zadowolona, bo bardzo lubię taki sposób narracji, dzięki któremu mogę wczuć się w emocje bohaterów. Wszyscy miłośnicy New Adult będą zachwyceni, bowiem książka wnosi do tego gatunku coś oryginalnego, pomysłowego i świeżego.

Piękna, mądra i poruszająca wszystkie struny duszy lektura. Powieść, która rozdziera serce i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Jestem zachwycona tą książką! Jednym słowem - karuzela uczuć.

tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 2-05-2016 02:26

Czasem w życiu zdarzają się rzeczy, które zmieniają nas raz na zawszę. Często sprawiają, że nie potrafimy odnaleźć się we własnej skórze. Głęboko w sobie zakopujemy nasze tajemnice, pogrążając się w bezdennej ciszy. Czekając na ocalenie.
?Przyniosłeś ciszę, najpiękniejszy dźwięk, jaki słyszałam, bo cisza była tam, gdzie byłeś ty. A teraz zabrałeś ją ze sobą. I wszystkie hałasy, wszystkie dźwięki świata, nie są na tyle głośne, żeby przebić się przez ból złamanego serca.?*
Los to bestia, która postanawia nikogo nie oszczędzać. Raz za razem wystawia nas na próby sprawdzając jak wiele jesteśmy wstanie udźwignąć. Archer Hale wraz z Bree Prescott są doskonałym przykładem świadczącym o bezlitosności losu, który w okrutny sposób postanowił z nich zadrwić?
Bree to niezwykle utalentowana młoda dziewczyna, która zaledwie kilka miesięcy temu w tragicznych okolicznościach straciła ojca zarazem samej ledwo uchodząc z życiem. Nie potrafiąc poradzić sobie z otaczającą ją rzeczywistością postanawia zabrać swojego pupila i ruszyć przed siebie w poszukiwaniu ukojenia. Po dwóch dniach nieustającej podróży samochodem wynajmuje mały domek na obrzeżach niezwykle spokojnego miasteczka gdzie postanawia rozpocząć nowe życie. Wracając z wieczornych zakupów wpada na miejscowego odludka Archera rozsypując wszystkie swoje zakupy. Zestresowana dziewczyna szybko stara się je pozbierać ciągle przepraszając i mówiąc co tylko ślina przyniesie na język, jednak tajemniczy mężczyzna wydaje się tym w ogóle nie zainteresowany i pozbierawszy rozsypane zakupy odchodzi czym prędzej nie wypowiadając ani jednego słowa. Zaintrygowana jego zachowaniem Bree postanawia wypytać swoją sąsiadkę licząc, że odkryje coś co pozwoli jej zrozumieć zachowanie Archera Hale?a. Czy młoda Bree Prescott będzie wstanie zmierzyć się z demonami Archera, ciągle nie pokonawszy własnych? Czy miłość wystarczy by uleczyć wszystkie rany?
?-Co ty tu robisz? - spytałam. -Wiem, że nie lubisz burzy, odpowiedział. Nic z tego nie rozumiałam. -Przyszedłeś na piechotę w tej ulewie, bo wiesz, że nie lubię burzy? Zawahał się, odwrócił wzrok i zmarszczył brwi. Potem znów na mnie spojrzał i po prostu skinął głową. -Wiem, że nie chcesz mnie widzieć, ale pomyślałem, że jeśli posiedzę u ciebie na ganku, będziesz się mniej bała. Bo będziesz wiedziała, że nie jesteś sama.?*
Oczarowana cudowną okładką i wspaniałymi cytatami dzień po premierze pobiegłam kupić Bez słow. Na początku trochę się zawiodłam. Dość specyficzny sposób pisania autorki sprawił, że ciężko było wczuć się w początkowe losy Bree Prescott do czego zapewne swoje pięć groszy dorzuciła również niedawno przeczytana Maybe Someday, która podniosła naprawdę wysoko poprzeczkę w tym gatunku. Kiedy jednak przyzwyczaiłam się do stylu Sheridan tajemnicza oraz pełna nagłych zwrotów akcji fabuła wciągnęła mnie natychmiast i bez reszty, nie pozwalając oderwać się nawet na sekundę, aż do ostatniej ze stron. Mia Sheridan wiedziała gdzie uderzyć, aby czytelnik wzruszył się jak nigdy dotąd. Autorka poruszyła niezwykle trudny temat jakim jest ignorancja ze strony społeczeństwa względem ludzi innych niż oni. Nauczyliśmy się ignorować bez zastanowienia ludzi milczących, a słuchać tylko tych, którzy głośno krzycz. Ale dawno temu ktoś powiedział, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy milczą. Przypadek Archera jest doskonałym potwierdzeniem tych słów. Ponieważ pod zarośniętą brodą, długimi włosami i przeszywającą ciszą kryje się niesamowicie inteligentny chłopak, który jeszcze nie raz was zaskoczy.

?Nie uciekaj ode mnie - zamigałem - Nie mogę cię zawołać. Proszę, nie uciekaj ode mnie.?
Bez słów to niezwykle wzruszająca historia o samotności w mieście pełnym ludzi oraz walce z gnębiącymi nas demonami przeszłości. Może nie porwie was od pierwszych strony, ale z czasem zatracicie się w niej tak mocno, że zapomnicie o otaczającym was świecie przeżywając losy naszych bohaterów tak mocno jakbyście to byli wy sami. Granica między rzeczywistością, a fikcją przestanie istnieć.
?Moje serce należy do ciebie, Bree. I gdybyś przypadkiem się zastanawiała- nie, nie chcę go z powrotem.?*
Po prostu brak słów. Gorąco polecam.

Aleksandra.
*Wszystkie cytaty pochodzą z Bez słów autorstwa Mia Sheridan.
Po więcej zapraszam na ...

Monika

ilość recenzji:597

brak oceny 24-03-2016 23:42

Bree chcąc uciec przed traumą i wspomnieniami zaszywa się w małej, turystycznej miejscowości nad urokliwym jeziorem. Gdy spotyka Archera, zaczyna się nim interesować. Tajemniczy i zamknięty w sobie pustelnik, zaprząta je myśli i kiedy w końcu udaje się jej nawiązać z nim wątłą przyjaźń, zaczyna rozumieć, że ten mężczyzna jest jej nadzieją na udaną przyszłość.

O książce ostatnio sporo słychać, a ja bezwstydnie uległam reklamie i powiem Wam, że to najlepsza rzecz, jaką ostatnio zrobiłam! Nastawiłam się na przyjemny romans i moje oczekiwania zostały zrujnowane już po kilku pierwszych stronach. Zaskoczyła mnie całkowicie i okazała się czymś więcej niż dobrym romansem.

Bohaterowie są tak nasyceni wartościami i emocjami, że nie sposób ich nie lubić. Zarówno Bree jak i Archer borykają się demonami przeszłości, lecz te, z którymi oni się mierzą są z jednej strony druzgocące, a z drugiej do bólu prawdziwe i ten realizm jest fascynujący. Na pozór zwykła dziewczyna, która pragnie tylko spokoju jest tak doskonale nakreślona, że czułam jej myśli, emocje i doskonalę wczułam się w jej rolę. Jak opisać bohaterkę, która niczym się nie wyróżnia, a mimo to zachwyca swoją osobą? Jest to bardzo trudne, lecz Bree taka właśnie jest. Normalna i cudowna zarazem. Pomimo, że uważam ją dobrą osobę, to autorce udało się stworzyć jeszcze jedną, nawet bardziej skupiającą na sobie uwagę postać. Mam na myśli Archera, tego cudownego, wrażliwego i nieśmiałego mężczyznę. Jego droga życiowa zasługuję na gruntowną analizę, a wyciągnięte wnioski są wartościowe. Jego niepełnosprawność stanowi część książki i z takim pomysłem jeszcze się nie spotkałam.

Relację między bohaterami są proste, to życie jest trudne, a oni starają się je jakoś poukładać. W tej książce nie znajdziecie przesady, czy grama sztuczność, jest w niej tylko prawda i ogromne uczucie. Inni bohaterowie również zasługują na uwagę. Śledząc losy bohaterów, łatwo dojrzeć znieczulacze i okrucieństwo społeczeństwa, które wywołały momenty zadumy i złości.

Seks, bo i on się pojawia w książce, jest również zaskakujący. Namiętny i odważny, lecz niepozbawiony romantyzmu. Dawno nie spotkałam tak doprze napisanej książki, w której pomimo częstego seksu, liczy się wszystko inne.

Powieść porusza istotne aspekty życia. Oczywiście znalazły się chwile smutne, wyciskające łzy, lecz to nadzieja, która emanuję z tej powieści mnie zachwyciła. Niebywale czuła i wrażliwa osobowość Bree i Archera oddziałuję na czytelnika, a sprawienie tego nie jest łatwym zadaniem, jednak autorce doskonale się to udało.

Nieszablonowy obraz miłości. Trudny i bolesny, lecz niebywale czuły. Pomimo trudnego tematu, napawa nadzieją. Całości dopełnia urok spokojnej mieściny i piękne nadjeziorne widoki. Zjawiskowa i doskonała książka o trudnym i niedoskonałym życiu, w którym miłość jest wszystkim, co może ocalić duszę bohaterów.
6/6

www.przychylnym-okiem.blog.onet.pl

ilość recenzji:189

brak oceny 13-03-2016 15:52

Atrakcyjna i towarzyska Bree Prescott skończyła studia i życie stało przed nią otworem, ale pewnego dnia wszystko uległo diametralnej zmianie. Jej ukochany ojciec został zamordowany, a ona została sierotą. Od tego tragicznego wydarzenia minęło już pół roku, ale dziewczyna wciąż nie potrafi się otrząsnąć z traumatycznych przeżyć, które pozostawiły w niej trwały ślad. Próbując zapomnieć o bolesnej przeszłości, Bree postanawia wyjechać z rodzinnego Cincinnati i zaszyć się w cichym, spokojnym miasteczku Pelion, gdzie zatrudnia się jako kelnerka. Tam spotyka 23-letniego Archera Hale?a ? outsidera i odludka, który w wieku 7 lat stracił rodziców w wypadku samochodowym i od tamtej pory nie mówi. Po śmierci ekscentrycznego wujka, który się nim opiekował, Archer zostaje sam i nie może na nikogo liczyć. Chłopak trzyma wszystkich na dystans i nie pozwala się do siebie zbliżyć, ale Bree udaje się przedrzeć przez jego mury obronne i zaprzyjaźnić z nim. Nie wie jednak, że mężczyzna również skrywa mroczne sekrety?
?Bez słów? to czwarta książka w dorobku pisarskim amerykańskiej autorki, Mii Sheridan, która zdobyła serca wielu czytelników i stała się bestsellerem. Pozycja ta automatycznie znalazła się na mojej liście must have, gdy tylko zobaczyłam ją na zagranicznym portalu goodreads i z niecierpliwością czekałam, aż wreszcie się z nią zapoznam. Trochę się obawiałam mojego pierwszego spotkania z twórczością Mii Sheridan, bo zwykle po tak entuzjastycznym nastawieniu przeżywam gorzkie rozczarowanie. New Adult to gatunek, po który często sięgam, ale do tej pory nie miałam do niego szczęścia i zwykle trafiałam na pozycje słabe albo przeciętne. ?Bez słów? autorstwa Mii Sheridan okazało się być odkryciem roku i nie będzie przesadą stwierdzenie, że to najlepsze NA, z jakim miałam okazją się zapoznać. Amerykańska autorka stworzyła niesamowicie poruszającą i angażującą emocje historię, w której bezpowrotnie się zatraciłam i bohaterów, w których się zakochałam. Już dawno nie miałam w rękach tak unikatowej i zachwycającej pod każdym względem książki, która wywołałaby we mnie tyle uczuć. Dzieło autorstwa Mii Sheridan to jedna z tych pozycji, które zapadają w pamięć i nie pozwalają o sobie zapomnieć, pozostawiając po sobie niezatarty ślad. Na kartach tej powieści rozgrywa się piękna i bolesna historia o bliznach przeszłości, trudnej i nieustającej walce z własnymi demonami i uzdrawiającej sile miłości, dzięki której jesteśmy w stanie zacząć budować wszystko od nowa. ?Bez słów? chwyta za serce i porusza czułe struny duszy, będąc jednocześnie próbą naszej wrażliwości. To książka, obok której nie można przejść obojętnie. Koniecznie po nią sięgnijcie!