Bardzo długi bieg (twarda)

książka

Wydawnictwo Galaktyka
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Chcesz wiedzieć, co się dzieje, gdy trzydziestoletni alkoholik bez kondycji, za to ze skłonnością do narkotyków, zasmakuje w bieganiu? Przeczytaj tę książkę. W Bardzo długim biegu Mishka Shubaly soczystym, dosadnym językiem opisuje swoje przegrane młodzieńcze lata. `Alkohol - pisze - jest uniwersalnym usprawiedliwieniem: jeśli go nadużywasz, zaczynasz sobie nim tłumaczyć każdy problem`. A problemów miał Shubaly niemało: wstręt do samego siebie, skłonność do autodestrukcji i pogarda dla trzeźwości (która kojarzyła mu się tylko z prześladującymi go lękami, udręką i nieznośną nudą). Gdy autor przypadkiem odkrywa, że bieganie pozwala ujarzmić demony skuteczniej niż burbon z górnej półki, stopniowo odwraca się od dotychczasowego życia i staje się kimś, kim nigdy być nie chciał: biegaczem... I to w dodatku biegaczem ultra. Jeśli bieganie potraktować jako substytut uzależnień, to według niego jest to `najokropniejszy, najbardziej nieznośny i najmniej ekscytujący spośród wszystkich nałogów`. Shubaly zachwyca pod wieloma względami: w jego rozbrajających metaforach picie alkoholu jawi się jako prawdziwa, choć nieodwzajemniona miłość; głębia autoanalizy może rywalizować z dokonaniami Thoreau, a barwność relacji nawet prozaicznym sprawom nadaje wysublimowany sens. Co więcej, Shubaly jest do bólu uparty, a zarazem zdolny do zmian. Jest nihilistą, ale poszukującym. Chodząca sprzeczność, dla której warto spędzić czas nad tą książką. - Paul Diamond
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Galaktyka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 28.10.2014

RECENZJE - książki - Bardzo długi bieg

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Joanna Korneta

ilość recenzji:315

brak oceny 8-01-2015 11:39

Do jakiego stopnia można się upodlić, zdając sobie z tego przez cały czas sprawę? Mishka Shubaly pić alkohol zaczął jeszcze jako dziecko. Stopniowo zakazany owoc przerodził się w nałóg, z którego bohater nie umiał się już uwolnić. Z czasem mocniejszych wrażeń poszukiwał w narkotykach - doszło do tego, że łykał nawet przypadkowo znalezione leki dla kota, byle tylko stracić na chwilę kontakt z ponurą rzeczywistością. Ze swoich uzależnieniowych zmagań zwierza się w książce "Bardzo długi bieg". Tytuł dobrany został nieprzypadkowo: ratunkiem dla autora okazały się starty w maratonach. Shubaly w wycieńczających treningach znalazł swoją szansę - teraz dzieli się z czytelnikami nadzieją na lepsze życie. Wie, że bieganie pozwala mu odstawić narkotyki i alkohol, dostarcza euforii i radości porównywalnej z poprzednimi "odlotami" i jest społecznie akceptowane, w odróżnieniu od ćpania. Dostrzega też ciemne strony biegania: kontuzje, wymioty z wyczerpania, ból. Jednak nie chce już zrezygnować z nowo odkrytej pasji. Po przeszło dwudziestu latach uzależnienia, wychodzi na prostą. "Bardzo długi bieg" w niewielkim stopniu dotyczy maratonów i treningów, to raczej wyznanie zgnębionego autora. Shubaly próbuje podpowiedzieć podobnym sobie drogi rozwiązania. Udowadnia, że nawet wyniszczony narkotykami i alkoholem organizm nie jest wymówką: każdy może podjąć wysiłek i zacząć biegać. Nawet jeśli nie będzie startować w maratonach, zrobi dla siebie coś dobrego. I po to właśnie została wydana książka "Bardzo długi bieg".