Miłość można znaleźć w zupełnie niespodziewanym momencie. Co jednak, gdy czas nie jest do końca sprzyjający, a życie ma już napisany własny scenariusz? Ta książka to nie jest wbrew pozorom wakacyjny romans. Ona uświadamia, jak kruche jest życie i jak wszystko może się zmienić w ciągu paru chwil. Przypomina nam o rzeczach, do których nie wraca się myślami zbyt często, jeśli w ogóle. Zabiera do innego świata, który jednak jest tuż obok, przepełnionego bezsensem ale i nadzieją, niemocą ale i walką, łzami i szczęściem. Do kogo los się uśmiechnie? Tego nikt nie wie, podobnie jak Natalia nie ma pojęcia jakie karty przygotowało dla niej przeznaczenie.
Natalia to zwyczajna dziewczyna, która prowadzi całkiem poukładane życie. Pracuje w biurze podróży, wynajmuje mieszkaniem z chłopakiem, spodziewa się nawet zaręczyn, a lada moment wylatuje na wymarzone wakacje. Czego chcieć więcej od życia? Gdy Tomasz przyznaje, że ją zdradza i odchodzi, dziewczyna myśli, że to najgorsze co mogło ją spotkać. Upragniony urlop jednak mile ją zaskakuje poprzez poznanie wyjątkowego mężczyzny. Wakacyjne romanse mają jednak to do siebie, że kończą się wraz z powrotem do rzeczywistości. Czy tak będzie i w tym przypadku? Zwłaszcza, że dla Natalii to dopiero początek bardzo krętej i trudnej drogi, a miłosne rozterki to ostatnie, o czym przyjdzie jej myśleć. Czy ta pełna siły i woli walki dziewczyna, dopiero rozpoczynająca dorosłe życie i szukająca siebie, da radę wygrać najważniejszą potyczkę jaką przyjdzie jej stoczyć?
Michał uciekł z Polski. Nie mogąc pogodzić się z wydarzeniami, które miały miejsce odciął się zupełnie i pracuje na Korfu. Dla wielu jest to rajska wyspa, spełnienie marzeń z bajecznymi widokami wokół, dla niego- praca. I choć może nie docenia okolicy tak jak urlopowicze to jednak czuje się tam świetnie i ani myśli o powrocie do ojczyzny. Poznajemy go jako przemiłego, sympatycznego faceta, z sercem na dłoni. Czy będzie w stanie udźwignąć to, co niesie mu los i czy okaże się, że jego uczucie do Natalii jest trwalsze aniżeli wakacyjna przygoda?
Debiutancka powieść Pani Michalik jest naprawdę mocnym wejściem na rynek. Nie boi się poruszać trudnych tematów, pokazywać życia bez upiększeń i filtrów. Zmusza do przemyśleń i doceniania każdego dnia. I choć, oczywiście, dostajemy tu to, czego oczekujemy- książkę o miłości, to jednak niesie ona ze sobą o wiele więcej. Osoby, które szukają w lekturach przekazu, tematów zarówno ważkich jak i życiowych, czasem bolesnych i emocjonalnych, to zdecydowanie powinni sięgnąć po tę książkę. Napisana lekko, przyjemna w odbiorze, a jednak posiada w sobie głębię, która nie jest łatwa do stworzenia w literaturze.
Opinia bierze udział w konkursie