Azham. Czas zwinąć żagle

Ostateczne starcie. Jak to bywa w końcowych tomach. Wszystko się wyjaśni i zdecyduje. Kto okaże się zwycięzcą? Król, posiadający millenium doświadczenia, czy sprytny młodzieniec, zdesperowany by zmienić otaczającą go rzeczywistość. Pojawi się niespodziewany sojusznik, który zaproponuje nietypowe rozwiązanie kwestii naniebieszczonych. Czy Ralph da mu się przekonać? Jak ułożą się jego stosunki z Tildą? Lektura obowiązkowa, dla czytelników poprzednich tomów. Szczerze przyznam, że odczuwam niejaką ulgę, że to już koniec. Seria zaczęła się z przytupem, lecz kolejne komplikacje akcji, zamiast przyprawiać mnie o rumieńce zaintrygowania, zwyczajnie przytłaczały i nużyły. Zatem przeczytać i odłożyć z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku. A może zająć się pielęgnowaniem ogródka?