Smolipaluch wciąż martwy a Śmierć niecierpliwa…
„Gdy wrócisz, unicestwisz białe milczenie Pustej Księgi. Napełnisz ją słowami, nim nadejdzie wiosna. W przeciwnym razie dla ciebie zima nigdy się nie skończy i w zamian za Żmijogłowego zabiorę nie tylko twoje życie, ale i życie twojej córki, która pomogła ci sporządzić księgę.” Tak właśnie wyraziła się Śmierć. I to właśnie Sójka, waleczny zbójca, przyjaciel czarnego księcia, wydawać by się mogło stworzony do zabijania, ale tak naprawdę to Mo, introligator, ojciec i mąż, wrażliwy na cudzą krzywdę, on właśnie ma wpisać trzy słowa do Pustej Księgi: SERCE
KREW
ŚMIERĆ
Mo będzie musiał zmierzyć się ze sobą, i swoim strachem, który jest ukryty głęboko w nim…
Ta ostatnia część trylogii o ATRAMENTOWYM ŚWIECIE, jest chyba najdziwniejszą częścią. Jest w niej najwięcej zagadek, mroku, niebezpieczeństw i nienawiści. Ale zarazem, właśnie dzięki temu że jest tyle zła, jest jeszcze więcej dobra. Właśnie w tej części okazuje się jacy naprawdę są bohaterowie, ile mają w sobie miłości a ile nienawiści.