SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Aniołowie umierają od naszych ran

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Sonia Draga
Data wydania 2015
Oprawa zintegrowana
Liczba stron 368
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wspaniały obraz Algierii okresu międzywojnia, opowieść nie tyle o poszukiwaniu miłości, ile o upartym dążeniu do celu człowieka uwielbianego przez tłumy.
Kazał się nazywać Turambo od nazwy rodzinnej wioski. Wyróżniała go rozbrajająca prostoduszność i piorunujący lewy prosty. Doświadczył sławy i gorącej atmosfery ringu, zdobył pieniądze, lecz żadne trofeum nie budziło w nim takiego wzruszenia jak spojrzenie kobiety. Była Nora, Louise, Aida,
Irene - stale szukał sensu życia. Jednakże w świecie, w którym chciwość sprawuje rządy absolutne, miłość bywa zagrożona.

`Znakomity portret nieposzlakowanego mężczyzny powalonego tragedią, której nie mógł uniknąć`. Lire
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Sonia Draga
Oprawa: zintegrowana
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2015
Wymiary: 143x205
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7999-416-8
Wprowadzono: 15.09.2015

RECENZJE - książki - Aniołowie umierają od naszych ran - Yasmina Khadra

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 13 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:282

brak oceny 30-10-2018 11:34

To już czwarta książka Yasminy Khadry, która wpadła w moje ręce. Kolejna, która uwiodła mnie od samego początku, o co bym się nie podejrzewała. Kiedy do rąk brałam pierwszą (dla mnie) jego pozycję, sądziłam, że mi się spodoba i tyle. To zdecydowanie nie mój klimat, nie mój gatunek. Wolę lżejsze pozycje w stylu, konkretne w akcji. Tu za każdym razem jest odwrotnie. Dostaję patetyczny i może nie ciężki, ale również nie błahy styl oraz stonowaną akcję. Dużo opisów, sporo obyczajowych aspektów.

Turambo to niepiśmienny chłopak z biednej rodziny. Imię jego to tak naprawdę nazwa miejscowości ską pochodzi. Po tym jak jego wioska zostaje zniszczona na skutek błotnej powodzi, wraz z rodziną przenosi się do Oranu. Tam stara się znaleźć swoje miejsce na ziemi. Zaczyna od poszukiwania pracy, którą przez wybuchowy charakter co i rusz traci. Nastolatek ma tendencję do wpadania w tarapaty co nie podoba się rodzinie. Miał im pomagać, a nie przysparzać problemów. W końcu okazuje się, że bycie narwanym może być plusem. Młody mężczyzna odnajduje się w jednej z najbrutalniejszych dziedzin sportu, a mianowicie w boksie. Tam pokonując kolejnych przeciwników pnie się po drabinie bokserskiej chierarchii. Udaje mu się wyrwać z biedy, ale nie może zdobyc jednego - szacunku białych mieszkańców Algierii.
Całą swoją historię Turambo opisuje na noc przed wykonaniem na nim wyroku kary śmierci. Ukazuje nam drogę jaką przebył od bycia mieszkańcem slumsów po posiadanie bogactwa. Od kariery pucybuta do zdobycia tytułu Mistrza Afryki Północnej w boksie.

Prócz opisania krok po kroku kariery sportowej głównego bohatera, autor ukazuje nam również trudne relacje mieszkańców Algierii lat 30 XX wieku. Relacje między Arabami, a Francuzami. Ci pierwsi są traktowanie o niebo lepiej niż czarnoskórzy niewolnicy w USA. Wszechobesny jest rasizm względem rdzennej ludności Afryki. Świetnie ukazuje to relacja Turambo z jego "promotorem" Diukiem, który tarktuje go jak konia, któego wystawia się do gonitwy.
To co mi troszkę przeszkodziło to chyba za duże skupienie się na życiu uczuciowym młodego boksera. Co rusz zakochany jest w innej kobiecie, uczucie jest niespełnione, nieszczęśliwe, a on sam momentami zachowuje się poprostu melodramatycznie.

Jednak to co musze przyznać to fakt, że Yasmina mnie pochłonął. Przepadłam na stronach jego powieści. Zrozumiałam co to znaczy: "wpaść jak śliwka w kompot". Jestem takim owocem, a Khadra jest moim kompotem, w który z każdą kolejną powieścią wpadam głębiej. Tyle, że tu nie dotknę dna, a jeśli to zrobię, to będzie to dla mnie sukces, a nie porażka.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?