Mroczne opowieści
Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość – wszystko jest ze sobą związane w tak nieprawdopodobny sposób, że pozornie błaha rzecz sprzed lat może mieć kolosalny udział w kształtowaniu naszego jutra. Urywki zdań, gesty, spotkani ludzie choć wydają nam się przypadkowi, są w stanie wpłynąć na koleje losu. Nawet mały chłopiec taki jak Edgar Allan Poe mógł zmienić bieg wydarzeń, które prawdopodobnie nie miałyby miejsca bez jego obecności. A w jaki sposób te makabryczne wydarzenia XIX – wiecznej Anglii zapisały się w umyśle dorosłego już Edgara, jednego z najznakomitszych autorów powieści grozy?
Powyższe rozważania są mroczne tak samo, jak upiorny i mglisty jest thriller Andrew Taylora „Amerykański chłopiec”. Książka reklamowana jako pozycja „w duchu E.A. Poego” w istocie jest nim przesiąknięta do głębi.
Powieść zaczyna się niewinnie od przedstawienia osoby Thomasa Shielda, nowego nauczyciela w podlondyńskiej szkole i zarazem autora zapisków o zdarzeniach w jakie został wplątany. Na skutek niezwykłych zbiegów okoliczności zostaje on guwernerem Edgara Alana Poe i jego przyjaciela Charlesa Franta. Przy okazji poznaje piękną panią Frant i jej kuzynkę Florę, a obie panie opętają jego zmysły wyzwalając żądze, które niejednokrotnie wpłyną na trzeźwy osąd sytuacji.
Choć początkowe wątki wróżą ckliwy romans w wilgotnej, angielskiej scenerii, to autor bardzo szybko wyprowadza nas z błędu, serwując naszej wyobraźni obraz zmasakrowanych zwłok pana Franta. Od tego momentu zagadkowe śmierci, tajemnicze wydarzenia mnożą się lawinowo a liczba mniej lub bardziej właściwych tropów frapowałyby nawet Sherlocka Holmesa.
Thomas Shield wytrwale podąża śladem mordercy, nie kryjąc, że jednym z powodów gorliwości jest urocza wdowa. Pojawiają się przy tym wątpliwości co do osoby denata, tajemniczy pijaczyna nęka chłopców podając się, co najdziwniejsze, za ojca jednego z nich. Na dodatek jednym z kluczowych dowodów w sprawie jest...palec znaleziony w porzuconej torbie.
Mnogość wątków mogłaby odstręczać skołowanego czytelnika, gdyby nie mistrzostwo słowa Andrew Taylora. Zbliżając się ku końcowi książki wszystkie elementy układanki zaczynają tworzyć logiczną całość by...kolejny trop rozwiał nadzieję na wyjątkowość naszych zdolności dedukcji.
Choć zagadka śmierci zostaje rozwiązana, to historia urywa się nagle w bardzo intrygującym momencie. Przerwaną opowieść podejmuje szwagier Flory, uzupełniając miejscami opisane wydarzenia bądź też dopowiadając dalsze historie osób. Do książki dołączona jest obszerna nota biograficzna dotycząca Edgara Allana Poe, pisarza, którego dusza była równie zawiła jak opisane w „Amerykańskim chłopcu” wydarzenia.
Pozostaje tylko zadać pytanie, które z czynów czy też elementów z przeszłości przypomną się nam w najmniej spodziewanym momencie. Zróbmy rachunek sumienia i pamiętajmy, że zarówno dobro jak i zło powraca...
