SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ameryka w ogniu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo W.A.B.
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 400
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Debiutancka powieść egipskiego dziennikarza Omara El Akkada, porównywana z takimi pozycjami, jak `Droga` Cormaca McCarthy`ego i `Spisek przeciwko Ameryce` Philipa Rotha.

W 2074 roku w Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. Na jej tle przedstawiono dzieje rodziny z Luizjany, opowiedziane z perspektywy sześciolatki Sarat. Niewinna dziewczynka szybko oswaja się z grozą wojny, stając się narzędziem w rękach jednej ze stron sporu. Niezwykła kronika ludzkich losów i działań wojennych w futurystycznej przyszłości największego światowego mocarstwa.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 135x200
Liczba stron: 400
ISBN: 978-83-280-5402-8
Wprowadzono: 22.08.2018

RECENZJE - książki - Ameryka w ogniu - Akkad Omar El

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

18-09-2019 10:07

Jeśli mam być szczera, to trochę bałam się sięgać po tę książkę. Z jednej strony zżerała mnie ogromna ciekawość tego, co kryje się na jej kartach, a z drugiej jednak bałam się tego, że albo okaże się nudna, albo wzbudzi we mnie tyle emocji, że prawie mnie zniszczy. Obecnie jestem już po jej lekturze i mogę śmiało opowiedzieć o swoich wrażeniach. Jeżeli jednak zacznę piać trochę bez sensu, to wybaczcie mi to, proszę.

Główną bohaterką jest Sarat. Dziewczynka, która uwielbia obserwować otoczenia oraz zachwyca się wszelkimi możliwościami współczesnego świata. Jest kompletnym przeciwieństwem swojej siostry bliźniaczki Dany, która od małego interesuje się makijażem, strojami oraz prowadzeniem domu. Sarat jest taką bohaterką, której postępowanie może wzbudzać w niektórych niechęć, obrzydzenie, a także złość. Ja również miałam takie odczucia na początku. Z czasem jednak, kiedy ta bohaterka była starsza, zauważyłam w jej zachowaniu i decyzjach ogromną odwagę, która często ocierała się o granicę wielkiego ryzyka.

Autor postanowił przedstawić tutaj dosyć przerażającą wizję przyszłości Ameryki. Podział państwa na dobrą i bezpieczną Północ oraz na pokrzywdzone i "złe" południe mną trochę wstrząsnęło. Jestem po prostu pod ogromnym wrażeniem tego, jak szczegółowo udało się przedstawić wojnę prowadzoną między tymi dwiema częściami.

Bywały momenty, gdzie lektura mnie najzwyczajniej w świecie męczyła. Zdarzały się przydługie opisy czy też nic niewnoszące dialogi, których brak nie wpłynąłby w żaden sposób na jakość tej książki. Dlatego też czytanie jej zajęło mi kilka dni. Było to też spowodowane tym, jak dużo strasznego się tutaj dzieje oraz obecnością pewnych fragmentów, nad którymi trzeba jednak chwilkę pomyśleć.

Może zabrzmi to teraz śmiesznie, ale w tym momencie naprawdę nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać. Ameryka w ogniu wywarła na mnie ogromne wrażenie, wbiła mnie w fotel i zrobiła małą sieczkę z mózgu. Stwierdziłam także, że wojna między Południem a Północą przypomina mi w pewnych momentach II WŚ.

Z pewnością jest to wciągająca powieść, która potrafi przerazić czytelnika samą wizją tragedii, jaka może mieć miejsce w przyszłości. Moim zdaniem jednak nie jest to książka do przeczytania w jeden wieczór. Podczas jej lektury warto robić sobie chwilowe przerwy na ochłonięcie. Myślę, że to świadczy o tym, jak dobra ona jest.

Jeżeli lubicie książki przedstawiające różną przyszłość, to zdecydowanie polecam Wam tę pozycję. Z pewnością się nie zawiedziecie.

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka na Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 2-09-2018 23:08

Jeśli myślicie, że "Ameryka w ogniu" to kolejna książka wzorowana na "Igrzyskach śmierci" czy trylogii "Delirium, to jesteście w błędzie. Tym razem nie mamy do czynienia z młodą, odważną i obdarzoną specjalnymi zdolnościami bohaterką, która ratując świat (lub to co z niego zostało) spotyka młodego, odważnego i obdarzonymi specjalnymi zdolnościami bohatera (tutaj zależnie od kaprysu autora-postać ta jest znajduje się po jasnej albo ciemnej stronie mocy). Egipski autor Omar El Akkad napisał powieść, która łączy w sobie mroczny klimat "Drogi" McCarthiego z ludzkim okrucieństwem gubernatora Philipa Blaka z komiksu "The walking dead" i późniejszego serialu o tym samym tytule. Z pewnością nie jest to dzieło dla grzecznych dziewczynek tylko mądra i niezwykle współczesna powieść fantastyczna, w której wizja przyszłości nie wydaje się do końca nierealna.

Rok 2074. W Stanach Zjednoczonych wybucha druga wojna secesyjna. Zarzewiem konfliktu był spór odnośnie nowego prawa, które zakazywało wykorzystywania paliw kopalnianych w przemyśle i życiu codziennym. Kiedy północ była zgodna co do tego, żeby całkowicie przestawić się na odnawialne źródła energii, Południe postawiło opór. W konsekwencji stany zostały podzielone i rozpoczęły się działania wojenne. Sara Chestnut miała niespełna 6 lat kiedy wybuchła wojna. Po śmierci ojca, wraz z rodziną zmuszona zostaje do zamieszkania w obozie dla przesiedleńców. Młoda dziewczyna zaprzyjaźnia się z tajnym funkcjonariuszem, który pod wpływem manipulacji zmienia ją w śmiercionośne narzędzie zbrodni. Decyzje Sarat będą miały ogromy wpływ nie tylko na życie jej rodziny ale również na losy przyszłych pokoleń.

Na samym wstępie pragnę zaznaczyć, że chociaż poddana głębokiej krytyce, książka jest rewelacyjnym dziełem literatury współczesnej i chętnie widziałabym więcej takich na księgarnianych półkach. Piszę to tylko po to, gdyż znam obyczaje czytelników i wiem, że sugerują się zazwyczaj samym początkiem recenzji, w szczególności jeśli jest negatywny. Tak więc do dzieła.
Największym minusem tej powieści (którą nadal uważam, za arcydzieło) jest fakt, że cała fabuła oparta została na konflikcie, który nie miał racji bytu. Książki fantastyczne można pisać w dwójnasób : albo wymyślając całkowicie nowy świat, któremu daleko do rzeczywistości albo oprzeć się na jednym prawdopodobnym wydarzeniu, które w znaczący sposób zmieni nasze życie. Autor próbował skorzystać z tego drugiego schematu jednak poszedł w tym za daleko. Wydarzenia z książki, choć bardzo chciałam w nie uwierzyć, NIGDY nie mogłyby być prawdopodobnym scenariuszem przyszłości znanego nam świata. Już mówię dlaczego. Po pierwsze II Wojna Secesyjna jest dokładnym powieleniem tej pierwszej, gdzie niewolników zastąpiono paliwami kopalnianymi a reszta została taka sama. Czy autor naprawdę uważa, że od ostatniego konfliktu społeczeństwo amerykańskie nie przeszło metamorfozy? Nie nauczyło się na błędach? Czy widząc jaki wpływ na środowisko ma fakt używania ropy naftowej, i tu już nie chodzi o dziurę ozonową czy smog tylko o wiele groźniejsze konsekwencje (Floryda jest pod wodą), naprawdę zaangażowali by się w ten konflikt? Takie traktowanie ludzi południa jest niezwykle krzywdzące. Tak jak by te 150 lat, które upłynęły od podpisania rozejmu, nie miało wpływu na zmianę ludzkiej mentalności i stereotypów. Obywatele Stanów Południowych to nadal pruderyjni konserwatyści, nietolerancyjni bawełniani baronowie, ceniący tradycję i bojący się wszelkiej odmienności. Myślę, że cokolwiek zbudowane na takim założeniu musi się rozsypać jak domek z kart.
Ponadto rok 2074 to czas kiedy Afryka i Azja są jedynym bezpiecznym supermocarstwem, najstabilniejszym miejscem na Ziemi. Really? Myślę, że takie zmiany nie byłyby możliwe do dokonania w 500 lat a co dopiero w 50. Kontynenty te muszą najpierw uporać się z własnymi problemami.
Długo się zastanawiałam dlaczego autor wymyślił świat, który nie miałby prawa bytu i w końcu coś dostrzegłam, swoiste odwrócenie ról jako sposób na napiętnowanie zachodniego stylu życia i polityki. Omar el Akkad nie używa jednak "mowy nienawiści"tylko nakreśla problem i ostrzega przed konsekwencjami. Ameryka jest na kolanach, ludzie mieszkają w obozach, otrzymują pomoc humanitarną z Chin, żyją w nędzy. Szybko rozprzestrzeniają się choroby i w tym największa z nich jaką jest terroryzm. Ucierpiało również środowisko naturalne. Dzięki rabunkowej działalności człowieka i nie szanowaniu konwencji dotyczących ochrony środowiska, stopniały czapy lodowców co doprowadziło do zatopienia części kontynentu. Na dokładkę kilka południowych stanów zostało zaanektowane przez Meksyk. Ameryka leży i jęczy czekając na ostateczny cios. To typowy scenariusz, w którym to kat staje się ofiarą. Autor daje nam, ludziom Zachodu (gdyż w książce mowa też o Europie), do myślenia. Każe się zastanowić czy polityka którą prowadzimy, w różnych dziedzinach naszego życia, nie doprowadzi do tragedii. A może książka ta jest ostrzeżeniem? Próbą powiedzenia, że reszta świata ma już dość ekspansywnej polityki i szerzenia demokracji na siłę? Żebyśmy uważali, bo zemsta może boleć?

Dochodzimy do naszej głównej bohaterki, którą jest Sarat. Muszę wam powiedzieć, że okazała się ona dla mnie jednym wielkim zaskoczeniem, a każda jej akcja wywoływała moją natychmiastową reakcję emocjonalną. Sarat nie da się lubić, ją trzeba nienawidzić. Jest brutalna, okrutna, perfidna. A jednak ją rozumiem. Widziałam co powodowało jej zachowaniem, dlaczego stała się potworem. Musicie mieć na uwadze, że Sarah miała jedynie 6 lat kiedy zamordowano jej ojca. W przeciągu dwudziestu lat akcji fabularnej dziecko to zostawało poddawane codziennej manipulacji, przeżyło koszmar, zostało zaprogramowane. Ona się taka nie urodziła, była słodką małą dziewczynką bawiącą się ze swoją siostrą. To wojna obudziła w niej coś mrocznego, co sprawiło że stała się bronią. Autor w realistyczny sposób przedstawia psychikę ofiary. Stara się odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób wojna wpływa na nasze życie. To co się stało z Sarat sprawiło, że choć w ułamku procenta zobaczyłam jak działa umysł zdesperowanego, opętanego wolę walki i demonami zemsty, człowieka. Był to obraz jednocześnie fascynujący i przerażający.

"Ameryka w ogniu" to kawał świetnej powieści science fiction, która daleko wykracza poza ramy gatunku. Jest pełna symboliki, metafor, porównań i ukrytych ostrzeżeń. Jej przerysowanie i karykaturalność są zabiegiem zamierzonym, mającym zwrócić uwagę czytelnika na to co robią wielcy tego świata. Lektura ta wprost prowokuje do dyskusji i przemyśleń, jest pełna scenariuszy najbliższej przyszłości połączonych w jedną całość i niestety żaden z nich nie jest dla nas optymistyczny. Uważam, że jest to jedna z mądrzejszych książek tego roku i z chęcią obejrzałabym ekranizację. Może Netflix się nią zainteresuje? Koniecznie musicie przeczytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?