Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Amelia Bedelia i Boże Narodzenie (twarda)

książka

Wydawnictwo Literackie
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Wyjątkowe uzupełnienie serii o charyzmatycznej pomocy domowej, (nie)idealnej, lecz niezastąpionej.

`Amelia Bedelia i Boże Narodzenie` z pewnością umili zimowe wieczory tym, którzy po przeczytaniu `Wszystkich przygód Amelii Bedelii` wciąż mają ochotę na więcej!

Zawód: pomoc domowa, (nie)idealna, lecz niezastąpiona
Metoda działania: Amelia robi DOKŁADNIE TO, o co ją poprosisz - uważaj więc na słowa!
Doświadczenie: od ponad 50 lat opiekuje się domem i dba o dobry humor czytelników na całym świecie
Umiejętności dodatkowe: piecze najlepszy bezowy tort cytrynowy na świecie!

Zaproście Amelię na święta, niech wprowadzi odrobinę (nie)porządku i (nie)kontrolowanego chaosu.

Przekład: Wojciech Mann
Oryginalny tytuł: Merry Christmas Amelia Bedelia
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 23.11.2017

RECENZJE - książki - Amelia Bedelia i Boże Narodzenie

4.4/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 7-12-2017 16:14

Amelia Bedelia to szalona i nieprzewidywalna gosposia, która każdą perfekcyjną panią domu doprowadziłaby do apopleksji. Tym razem wyzwaniem są dla niej Święta Bożego Narodzenia. A to oznacza prawdziwą katastrofę!

Amelia pracuje u państwa Rogerów i znana jest z pomysłów, które ? mówiąc oględnie - nie cieszą jej pracodawców. Wszystko przez to, że narwana gosposia często traktuje polecenia bardzo dosłownie albo postanawia je urozmaicić na swój sposób.

Nic dziwnego zatem, że podczas przygotowań do Bożego Narodzenia w świątecznym cieście lądują kartki z kalendarza, a ubrana przez Amelię choinka w niczym nie przypomina tradycyjnych drzewek.
Jakby tego było mało, w tym roku do domu Rogerów przyjeżdża ciotka Myra, więc pani Roger chce ją olśnić i zaskoczyć. Nie da się ukryć, że z udziałem Amelii Bedelii będą to dla wszystkich niezapomniane święta! Tylko czy wszyscy będą z nich zadowoleni?

Usatysfakcjonowani na pewno będą czytelnicy śledzący poczynania zapracowanej gosposi, która wszystko zrobi na opak, po swojemu i zupełnie nie po myśli pracodawczyni. Gdy pani Rogers gotuje się ze złości, Amelia dumnie wypina pierś, czekając na pochwały, a czytelnicy niezmiennie obdarzają ją sympatią i kibicują jej niezrównanym poczynaniom.

Można powiedzieć, że w książkach Peggy Parish słowa Amelia znaczy tyle co katastrofa. I to na pewno przyczyniło się do wielkiej popularności cyklu z szaloną gosposią, której nie można nie polubić.
Kogóż interesowałyby idealne, pedantyczne porządki, podczas których nie dzieje się nic ciekawego? O tym niech piszą dorośli w poradnikach do dorosłych!
Natomiast sprzątanie, gotowanie i dekorowanie domu w wykonaniu Amelii gwarantuje komedię omyłek, serię niefortunnych zdarzeń i potężną dawkę rozbrajającego poczucia humoru. Jest zabawnie, nieraz niebezpiecznie, zaskakująco i niepowtarzalnie!
A o to przecież chodzi w książkach dla dzieci.
Mimo iż żywiołowa bohaterka sporo narozrabia, wcale nie zepsuje Bożego Narodzenia, bo świąteczne opowieści nie mogą kończyć się źle.

Co jeszcze ujmuje w książce o Amelii? Na pewno język i zabawa ze znaczeniem słów. Ich dosłowność i wieloznaczność świetnie podkreślił tłumacz Wojciech Mann, który dał się tu poznać w nowej roli. Jego muzyczny słuch być może pomógł podczas translatorskiej pracy, gdyż w tekście widać wrażliwość na brzmienie i semantykę różnych wyrazów i zwrotów. Ich nieprawidłowe interpretowanie przez Amelię rodzi przeróżne zabawne sytuacje, pokazując małym czytelnikom, jak ważny jest sens tego, co i jak się mówi.

Całość ubarwiają oryginalne, doskonale korespondujące z treścią ilustracje Lynn Sweat ? barwne, komiczne, niezmiennie pokazujące tytułową bohaterkę jako zadowoloną i dumną z siebie gosposię.

Tę pięknie i starannie książkę czyta się i ogląda z wielką przyjemnością. I nie dotyczy to tylko dziecięcych odbiorców:)
BEATA IGIELSKA

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 4-12-2017 15:27

ŚWIĄTECZNA KLASYKA

Powoli zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Wprawdzie gdy piszę te słowa, dzielą nas od nich jeszcze niemal trzy tygodnie, warto jednak już teraz rozejrzeć się za prezentami, przede wszystkim oczywiście tymi, dla najmłodszych. Warto też by wśród nich znalazła się jakaś wartościowa lektura, a urocza książeczka ?Amelia Bedelia i Boże Narodzenie? nadaje się do tego doskonale. To w końcu jedna z klasycznych publikacji, które mimo upływu lat nieprzestały urzekać i cieszą zarówno dzieci, jak i dorosłych.

Kimże jest tytułowa Amelia Bedelia? Jeśli jeszcze tego nie wiecie, jest to gosposia pracująca u państwa Rogers. Jak na gosposię przystało, zawsze ma coś do zrobienia, zawsze też wszystko pokręci, stając się przyczyną wielu komicznych sytuacji. Co więc zgotuje tym razem, skoro zbliżają się Święta, ten okres w roku, kiedy jest najwięcej do zrobienia i przygotowania? Właśnie! Na dobry początek pani Rogers każe jej upiec ciasto świąteczne, ale skąd tu wziąć? święta do tego ciasta? Sześć kubków prażonej kukurydzy? Nie ma problemu ? gorzej, kiedy pani domu nie sprecyzuje czy chodzi jej o taką ilość uprażonej czy do prażenia. Ale co z kominem, skoro zjawić ma się Mikołaj? Czym wypełnić skarpety by przybić je nad kominkiem? I najważniejsze, jak ubrać choinkę ? a dokładniej, jakie ubrania dla niej znaleźć i co zrobić z tymi odstającymi gałęziami, które tylko przeszkadzają? Amelia Bedelia na wszystko ma sposób, nie koniecznie zgodny z oczekiwaniami, ale dający? hmm? ciekawe (czyt. komiczno-destrukcyjne) rezultaty!

Peggy Parish, autorka, która zmarła niemal 30 lat temu, serię o Amelii pisała przez ćwierć wieku, zaczynając w roku 1963 i nie przestając do samej śmierci. W tym czasie spod jej ręki wyszło dwanaście książeczek o zabawnych perypetiach nieco szalonej gosposi, ale dzieciom to nie wystarczyło. Dzieciom, które pokochały jej książki, nawet jeśli nie lubiły czytać, co chyba jest najlepszą recenzją jaką można wystawić tej serii. Cykl doczekał się więc kontynuacji, jej pisaniem zajął się syn autorki, Herman, ale nic nie zastąpi klasyki.

Dlaczego? Chociaż Peggy pisała w sposób prosty i bardzo lekki, typowy dla dziecięcych publikacji, robiła to z talentem i pasją. Chciała tworzyć opowieści, które podobałyby się najmłodszym, bo wiedziała, jak bardzo książki potrafią nudzić. I stworzyła lekturę zabawną, wciągającą i pouczającą, a jeśli chodzi o ?Boże Narodzenie?, także bardzo klimatyczną. W świątecznym okresie dzieci taką książką będą zachwycone, dorośli zresztą, jeśli będą czytać książkę razem z dzieckiem, też znajdą tu coś dla siebie. A wszystko to przepięknie zilustrowane i bardzo ładnie wydane.

W skrócie: znakomita lektura pod choinkę. Idealnie komponująca się z kubkiem gorącej czekolady, z krajobrazem zaśnieżonego świata za oknami i talerzykiem z ciastem (niekoniecznie takim, jakie zaserwowałaby Amelia). Polecam.